Gość kiwigips Opublikowano 24 Listopada 2002 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2002 Witam! Jaki tlok mozna wsadzic do junaka, wiem ze od fiata ale ktorego. pozatym jak sie wsadzi nie orginalny tlok beda wibracje bo waga inna. wiec jak tym zapobiec, wywarzyc wal dynamicznie? a wlasciwie jak sie to robi? czy mozna dac jakiejs firmie aby to zrobila? dzieki za pomoc! Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m67 Opublikowano 24 Listopada 2002 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2002 Zadaj sobie na początek pytanie "Po co mi inny tłok?". Są w sprzedaży nowe tłoki dorabiane na wzór ogyginalnego. Wydaje mi się, wręcz jestem pewien, że nie ma co kombinować. Mój dobry kolega w pogoni za mocą zamontował w swoim Junaku cylinder i tłok od Garbusa. Twierdzi, iż jest to największy błąd, jaki popełnił przy remocie swojego Junaka. Osiągi na poziomie 350-tki, a prędkość maksymalna tylko 110km/h. Tłok od Fiata 125p jest konstrukcyjnie zupełnie inny (chociażby niższy). Stosowano takie tłoki w latach 80-tych i jeszcze w 90-tych, gdyż oryginalne tłoki nie były do zdobycia. :!: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mikacz Opublikowano 24 Listopada 2002 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2002 Zamontowałem kiedys do swojego Junaka tłok od Fiata, to jednak nie to ale było to w czasach kiedy nie można było dostać tłoka od Junaka. TO NIE TA PRACA. Kup sobie dobry tłok od Junaka dzisiaj to na prawdę nie jest trudne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bauer Opublikowano 25 Listopada 2002 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2002 Ja w swoim Janku mam właśnie taki tłok od fiata jak pracuje jeszcze nie wiem bo silnik jest wyjęty ale poprzedni właściciel jeździł i było dobrze. Chciałem zrobić na orginał ale tłokiem zaime się dopiero jak mi padnie. Jak będe wiedział coś więcej to dam znać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mimo_ck Opublikowano 25 Listopada 2002 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2002 Na stronie Jacota o Junaku,w dziale warsztat,jest bardzo dokładnie opisane zastosowanie tłoka od Fiata.Myślę ze po przeczytaniu rozwiejesz swoje wątpliwościhttp://www.junak.riders.pl/.[/url] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wulkan Opublikowano 25 Listopada 2002 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2002 Witam...Ja smigam na tloku produkcji wspolczesnej i nie narzekam. To sa wystarczajaco dobre tloki jak na Junaka, mozna kupic wymiary naprawcze, z tego co wiem, do 8-go szlifa, jest wiec w czym wybierac. A z tlokiem FSO to daj sobie spokuj, jest za ciezki chociaz poprawnie wykonany...Pozdrawiam PS Albo najlepiej znajdz sobie oryginalny, nigdy nie uzywany tlok 8) No to milego ( krotkiego ) poszukiwania zycze 8) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość maddog Opublikowano 25 Listopada 2002 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2002 Widzę Kamilu, że znów jesteś w rozterce i miotasz się pomiędzy przeciwnościami. Tobie i wszystkim mechanikom tego forum zadaję temat do przmyślenia: Dlaczego junak na fiatowskim tłoku i wale na panewce potrafi przejechać prawie 100 tyś. km(dokładnie 96 i gdyby nie to że siódemkowy wał się rozkręcił pewnie przejechałby trochę więcej), a na junakowskim (oryginalnym) zaledwie dotoczy się do 15 (o ile się w ogóle dotoczy)?czy może dlatego że wykonany jest (ten oryginalny, z lat 60-tych) z dużo gorszych materiałów, czy może to jest wina złych czarownic? Pomyślcie chłopaki.A co do wyważania wału z innym tłokiem to tak jak pisałem-konieczność(ciekawe, czy chociaż 1% junaków jeżdżących na fiacie miał przeprowadzony taki zabieg?)Pozdrawiam wszystkich mechaników... i fachowców. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pipcyk Opublikowano 26 Listopada 2002 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2002 Witam.Osobiście znam gościa, który na swoim oryginalnym junaku M7 z 1958 roku ma nawinięte na koła 120 000 kilometrów. Numer ramy chyba 00177, angielski osprzęt…To jest dopiero COŚ :!: A swoja drogą to jestem ciekawy jak wykonać w Junaku przeróbkę na wał z łożyskiem ślizgowym. Trzeba zmienić pompę oleju na większą? Byłbym wdzięczny za odpowiedź Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość maddog Opublikowano 26 Listopada 2002 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2002 Przeróbka na wał z łożyskiem slizgowym jest prosta :D):należy wykonać z odpowiedniego materiału łożysko ślizgowe (najlepszy jest brąz fosforowy),czop korbowy(z uwzględnieniem nowych wymiarów panewki), wcisnąć panewkę w stopę korbowodu, wykonać odpowiednie pasowanie pomiędzy łożyskiem i czopem, złożyć wał i gotowe. Jeśli chodzi o pompę - chłopaki nie narzekajcie, ona wcale nie jest taka zła, potrzebuje tylko odrobinę pieszczot, a na serio, to nie pompa jest główną przyczyną złego smarowania wału i innych elementów silnika lecz nieszczelności układu smarowania. Pompa po odpowiedniej regeneracji daje całkiem niezłe ciśnienie i spokojnie ciągnie dodatkowe elementy takie jak: filtr oleju (pełnoprzepływowy), chłodnicę. Najważniejszą zmianą jaką NALEŻY wykonać przy zmianie wału na ten z panewką, jest uszczelnienie magistrali olejowej,czyli w głównej mierze usunięcie nadmiernych luzów ( na wałkach rozrządu, wałkach dźwigienek zaworowych...), a także uszczelnienie połączenia:kruciec smarowania wału(ten w pokrywie)-czop główny wału. Wyobraźcie sobie,że nie robicie tego. Panewka na wale(przy prawidłowym dobraniu pasowania) stwarza pewien opór przepływu, większy niż łożysko rolkowe, wałki rozrządu przy nadmiernych luzach stawiają znikomy opór, więc olej płynie przez nieszczelne wałki rozrządu(bo tam nie napotyka "trudności" w przepływie), a nie do wału, wynikiem czego jest wał pracujący w zasadzie na sucho. Z tego też powodu niektórzy użytkownicy Junaków po założeniu wału z łożyskiem ślizgowym miewają problemy i szybko wymieniają wał na rolkowy z wielką niechęcią do tego typu modyfikacji, bo wał po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów zwyczajnie się zacierał,szczególnie gdy był dosyć dobrze wykonany. Problem uszczelnienia wały na połączeniu kruciec, czop wału, można całkowicie usunąć na dwa sposoby, bardzo podobne: poprzez zastosowanie kapsla na pokrywie rozrządu z odpowiednią uszczelką pomiędzy tym kapslem z pokrywą, bądź doprowadzeniem do tego kapsla oleju przewodem prosto z pompy (coś takiego zastosowałem w swoim janku i zapomniałem o problemach w smarowaniu silnika)Czopy korbowe z jakimi miałem do czynienia były wykonywane na zamówienie w PZL Świdnik, były one tam toczone, szlifowane na wymiar, nawęglane i hartowane. Cena takiego czopa cztery, pięć lat temu opiewała na jakieś 70zł, a teraz po prostu nie wiem. Wał z panewką to całkiem niezłe rozwiązanie i niezawodne, ale tylko przy nienagannym stanie innych, nie mniej ważnych elementach silnika.PozdrawiamMad dog Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pipcyk Opublikowano 27 Listopada 2002 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2002 Witam.Dzięki za odpowiedź.Czytałem o tych patentach uszczelnienia junaka w ŚM. Ale jeżeli chodzi o pompę to myślałem, że trzeba dorobić nowa o zwiększonej wydajności.Znalazłem kiedyś artykuł o wyprawie dookoła Islandii ma ZĂźndapach. Jeden motocykli miał właśnie wał przerobiony i zmienione łożyska z tocznych na ślizgowe, ale została dorobiona nowa pompa o większej wydajności. Drugi motocykl został unieruchomiony pod koniec wyprawy właśnie przez wał na rolkach.Ja także jestem zwolennikiem wału na łożyskach ślizgowych. Sam jeżdżę na takim motocyklu. Niestety, co do junaka to jestem zwolennikiem pozostawania przy oryginale. Robię jedynie takie przeróbki, po których w razie potrzeby można powrócić do stanu wyjściowego.A wiercenie kanałów w kadłubie taką przeróbką nie jest. Wiem że Junak lubi sprawiać niespodzianki :D , czasem bywa złośliwy :D , ale jest to jak niektórzy mówią" Polski Harley" i trzeba go z tolerować takim, jaki jest i poczuć ten klimat tamtych lat (nie mam na myśli ustroju) w których był produkowany. Coraz mniej jest Junaków oryginalnych a za kilka lat ciekawe ile ich będzie? Pozdrowienia dla wszystkich „Junakowców” 8) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Randy T. Opublikowano 12 Grudnia 2002 Udostępnij Opublikowano 12 Grudnia 2002 Witam wszystkich, piszę tutaj pierwszy raz, choć net mam od dawna a i Junakami zajmuję się od 8 lat, ale do rzeczy. Jeździłem na tłoku od Poloneza 1500 (77,0) i spisywał się bez zarzutu jeśli chodzi o sprawy puchnięcia itp., zrobiłem na nim 7000 km i wypadło zabezpieczenie sworznia... (wiadomo-masakra). Po tym wypadku kupiłem aluminiowy cylinder i tłok dorabiany obecnie przez firmę AL-MOT, przejechałem na tym 200 km i wywaliłem ten tłok bo osiągi były dla mnie niezadowalające (tylko nie mówicie mi o docieraniu, bo wiem coś o tym i to nie mój pierwszy remont). Następnie zakupiłem tłok od Fiata 1500 tym razem (bo ma wyższe denko niż w Polonezie), skróciłem mu od dołu "skrzydełka", wyfrezowałem odpowiedniej głębokości gniazda pod zawory i wykorzystałem bardzo lekki i dobrej jakości nowy sworzeń który wyciągłem z omawianego wcześniej tłoka Junaka z AL-MOT'u. Tak przerobiony tłok waży 46 dag i jest to dopuszczalna waga, która pozwala na prawidłową jego prace. Zabezpieczenia sworznia tym razem założyłem dobrej jakości :D. W silniku zastosowany jest (jeszcze od czasów tego tłoka od Poloneza) patent na poprawienie smarowania i wykasowane są wszelkie luzy poosiowe na kołach rozrządu, do tego koła rozrządu są odchudzone i polerowane. Silnik sprawuje się świetnie, elastyczność jest zauważalnie lepsza niż na tym niby oryginalnym współczesnym tłoku. Według mnie te nowe Junakowskie tłoki miałyby sens gdyby miały wypukłość denka na 14 lub 16 mm zamiast 12mm, wtedy stopień sprężania dobijałby do 8,0 lub trochę więcej, wtedy wypolerowanie kanałów i zmiana gaźnika zaowocowała by zauważalnym wzrostem mocy. Dlaczego tego nie robią? Na prawdę nie mam pojęcia, dlatego wolę omawianego wyżej Fiata 1500, bo mam pewność że przy tym wszystkim co mam w silniku mogę przegrzać silnik a tłokowi nic nie będzie. Może mi teraz nie wierzycie ale zapewniam że nabiłem sporo tysięcy na różnych Junakach i z różnymi tłokami i ten właśnie z w/w powodów polecam wszystkim. Pozdrawiam. P.S.1. Strona Jacota moim zdaniem jest g. warta, tak samo zresztą większość innych (za mało konkretów i za duży brak wiedzy)P.S.2. Mam propozycję dla ludzi którzy chcieli by stworzyć nową stronę o Junaku i zawrzeć tam sprawdzone i działające patenty, mogę dokładnie i przystępnie opisać wszystko co wiem o Junaku i poprzeć to zdjęciami i sposobami ich wykonania. Ale się rozpisałem! Pozdrawiam wszystkich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pipcyk Opublikowano 13 Grudnia 2002 Udostępnij Opublikowano 13 Grudnia 2002 Witaj Randy T.Tak się składa, że mam do Ciebie jakieś 20 KM. Daj jakieś namiary na siebie to może wpadnę zobaczyć Junaka.No i oczywiście nowego forumowicza :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość maddog Opublikowano 16 Grudnia 2002 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2002 Randy napisał o tłokach - jest to święta prawda. Sam przerabiałem ten temat jakiś czas temu. W końcu ktoś napisał prawdę, a nie paplaninę, że wszystko jest be... tak z zasady. Tłok od fiata jest troszeczkę lepszy od oryginalnego(tych "nowych" jeszcze wtedy nie było nawet). po odpowiednim zfazowaniu zewnętrznego rantu (by nie zaczepiał o głowicę), daje lepszy stopień sprężania (ten trapezowaty, nie półokrągły, nie wiem czy ten trapez jest dostępny bez problemów, bo częściej spotyka się półkoliste). U mnie to miało się tak: tłok -duży fiat, wyrównoważenie wału, kapselek na czop wału (smarowanie wału, wał po regeneracji), obniżenie głowicy, stopień sprężania - ok.9:1, odciążenie rozrządu i przesunięcie faz o kilka stopni, polerowane kanały, gaźnik dell'orto 34 z przyspieszaczem, sterowanie cewką zapłonową, efekt - wielce i miło mnie zaskoczył ten motocykl. Pozdrawiam wszystkie otwarte umysły:idea: P.S. Pomysł strony całkiem sensowny, możesz liczyć na moją pomoc [email protected] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pipcyk Opublikowano 16 Grudnia 2002 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2002 Nie jestem jakimś konserwatystą.Tylko szkoda mi junaków które nieraz bezmyślnie są niszczone.Sam obecnie rasuje rusa i mam cel 45 KM a jak wyjdzie więcej to jeszcze lepiej.Dużo się już nasłuchałem o tym że się to wszystko rozleci lub że trwałość się drastycznie zmniejszy. Większość tych komentarzy jest bezpodstawnych.A co do junaków to po prostu mam sentyment do nich.A ruski ( szczególnie te nowe ) można kroić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość maddog Opublikowano 17 Grudnia 2002 Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2002 Panie Pipcyk, niech Pan się opowie jasno po której stronie barykady Pan stoi. Z jednej strony mówi Pan o oryginalności, a z drugiej chce "kroić", więc z jakich powodów chce Pan jednak przerabiać i po co chce Pan mieć 45KM, czy aby nie po to, by pańska maszyna lepiej jeździła, może się mylę, ale nie sądzę. Ludzie (ci od junaków i sowietów) dzielą się na dwie grupy: jedni - junaki- muzealne eksponaty, każda śrubka z napisem Made by SFM, trzymane w pokoju, najlepiej za szybą by się nie kurzyły, w zasadzie oryginalne, ale nie eksploatowane z przyczyn konstrukcujnych tego motocykla, nic do nich nie mam, wręcz preciwnie - szanuję i podziwiam; drudzy - junaki-środki lokomocji, choć może niezbyt dumnie to brzmi, motocykle które mają mimo swoich lat jeździć i sprawiać radość właścicielom, a nie ciągłe udręki. Motocykle przerabiane, czasami mniej, czasami więcej, ale przerabiane w jakiś sposób: tłok, wał, alternator, gaźnik, zapłon, bez tego jest naprawdę ciężko i nie mówcie że nie potrzeba, bo to nie prawda. Każdy kto tak mówi, chyba nigdy w życiu nie jeździł ani dobrze poskładanym junakiem, ani niczym innym, skoro nie widzi tych różnic. Jedna i druga postawa ma swe uroki ,każdy z nas ma wolny wybór i świadomość, więc robi jak myśli i jest ok. Myślę że nietaktem będzie więc narzucanie swojej woli innym, bo to zakrawa na totalitaryzm.Tak naprawdę, czy ktoś z tych krzyczących o potrzebach stuprocentowej oryginalności wszystkich junaków zastanowił sie kiedyś, czy jego junak jest w 100% oryginalny? A co to znaczy, że pojazd jest oryginalny w 100%, zdajecie sobie sprawę? Czy ktoś wie, jakimi kategoriami ocenia się oryginalność? Części- po pierwsze - kraniki, kto z was ma oryginalny kranik, oryginalny licznik, stacyjkę, linki, nie te robione na wzór współcześnie, te z lat 60-tych, oryginalny korek zbiornika paliwa, korki oleju, opony, te z lat produkcji...Po drugie -lakier- ile w Polsce jest junaków w fabrycznym, kompletnym malowaniu, bardzo mało niestety. Sam widziałem, jak ludzie zamieniali je na błyszczące perły lub metaliki i mówili o oryginalności swoich motocykli, czy mieli rację?Radzę każdemu z Was zastanowić się nad pewnymi, zasadniczymi problemami, a dopiero później publicznie zabierać zdanie.Panu, Panie Pipcyk prześlę zdjęcia swojego janka, troszeczkę przerobionego, do wnikliwej analizy.Pozdrawian wszystkich mechaników, ale tylko tych z prawdziwego zdarzenia, a nie wyrwanych z jakiejś bajki o sierotce Marysi (choć jako dziecko lubiłem ją choć była trochę smutna) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.