Skocz do zawartości

21-22.08.2009r. TRENINGI na torze Poznań - Yamaha Pawelec


lara
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

21-22.08.2009r. TRENINGI na torze Poznań - Yamaha Pawelec

 

ZAPRASZAMY SERDECZNIE

NA TRENINGI doskonalenia techniki jazdy NA TORZE POZNAŃ

 

 

informacja - YAMAHA PAWELEC

 

UWAGA MIŁOŚNICY JEDNOŚLADÓW !!!

 

Z radością pragnę poinformować, że udało nam się zarezerwować

 

termin 21-22 sierpnia 2009 (piątek - sobota) na Torze Poznań

 

Zapraszamy wszystkich spragnionych jazd na torze i chętnych, którzy chcą doszkolić swoje umiejętności na Tor Poznań!!!

 

Jak zwykle zajęcia odbywać się będą w grupach w zależności od stopnia zaawansowania.

 

A - grupa sportowa ( zawodnicy z licencją sportową)

 

* Grupa A obejmować będzie doświadczonych motocyklistów, którzy nie tyle będą chcieli nauczyć się jazdy po torze, co będą mogli doszlifować umiejętności dotychczas zdobyte.

Uczestnicy muszą okazać się aktualną licencją. Norma głośności 107 dB

 

B - grupa zaawansowana

 

* Grupa B przeznaczona jest dla właścicieli motocykli sportowych, dla zawodników Pucharów Markowych i PZM. Norma głośności 103 dB

 

C - grupa początkująca

 

* Grupa C – najwolniejsza frakcja -motocykliści początkujący , dysponujący relatywnie najmniej sportowymi motocyklami. Norma głośnośći 98 dB

 

 

PIĄTEK - 9.00-17.00 - 8 godz.

SOBOTA - 9.00-15.00 - 6 godz.

 

Warunkiem przyjęcia zgłoszenia będzie przesłanie karty zgłoszeniowej na numer Fax +48-(061) 4426181 oraz dokonanie wpłaty na podane w karcie nr konta

 

DO ŚCIĄGNIĘCIA !!!

KARTA ZGŁOSZENIOWA

HARMONOGRAM

 

 

UWAGA ! OGRANICZONA ILOŚĆ MIEJSC!!!!

 

 

Wszelkich dodatkowych informacji uzyskać można pod numerem telefonu 502 696 914

 

Do zobaczenia na torze:-)

 

Andrzej Pawelec

YAMAHA PAWELEC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Ale warto było na maksa. Było zajebiście, choć słoneczko dawało się we znaki tak, że przed wyjściem z ostatniego zakrętu w myślach "proszę niech machają już szachownicą" a tu nic i dalej trzeba zapieprzać na sto procent, choć zero kondycji do tego gorączka...

Ale super na maksa. Plan, czyli zejście poniżej 2, wykonany. Na przedostatnim wyjeździe na tor 1:59,2 na 28 z grupy C siódmy czas, a Fazer 600 nie jest to jakiś sportowy motocykl.

Zadowolony na maksa, warto było wydać te pieniądze ;)

Edytowane przez spiwor

Notoryczny kłamca :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabawa była super pogoda dopisała oby więcej takich imprez , trzymam kciuki za aurę ponoć jak dopisze to w październiku była by okazja pośmigać.

 

Drogo hmmm tanio nie jest , ale patrzac na sirodowe treningi to jest sto razy lepiej , nie ma tylu ludzi i jak ktos zgruzuje sprzeta i odwołaja jedną jazde to tragedi nie ma, a dla ludzi z odległych rejonów to jedyna alternatywa .Bardzo polecam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na przedostatnim wyjeździe na tor 1:59,2 na 28 z grupy C siódmy czas, a Fazer 600 nie jest to jakiś sportowy motocykl.

Zadowolony na maksa, warto było wydać te pieniądze ;)

 

Widziałem kolegę na Fazerze - czerwonym. To chyba Ty, bo zap.... jak przeciąg :biggrin:

Szacun!

Pozdro!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po treningach Pawelca mam takie małe spostrzeżenie.

Byłem w grupie C, czyli amatorzy. Pierwszego dnia było 6 sesji po 20 minut. O ile pamięć mnie nie myli z 6 sesji 2 były bez szlifów. Zdarzały się 2 a nawet 3 gruzy w ciągu jednej sesji. Co działo się w pozostałych grupach A i B tego nie wiem, ale na pewno kilku raiderów sprawdziło kres możliwości opon. Drugi dzień był zdecydowanie spokojniejszy lub ja już oswoiłem się z widokiem motocykli zaparkowanych przy bandzie :icon_rolleyes:

Ciekawo ilu mniej nas by tu było gdyby te kraksy miały miejsce na publicznych drogach...

Plusem ujemnym takiego wyjazdu jest coraz mniejsza ochota jazdy po ulicach :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że nigdzie nie ma zdjęć z piątku.

 

Plan był taki, że na prostych absolutnie nie mam szans i faktycznie tak było, trzeba było skupić się na zakrętach, jak najlepszym torem jazdy je pokonywać a przy okazji wyłączyć całkowicie klapkę "może być gleba" ;) . Dużo daje mniejsza moc bo można wcześnie odkręcić pełne garnki i nie martwić się o trzymanie oponek. Od razu sorry jak ktoś szybszy chciał na zakrętach wyprzedzać ale jak w lusterku ktoś się pokazywał to odkręcało się o wiele za dużo jak na prześwit moto i szorowanie podnóżkiem i tłumikiem, mimo odpychania się kolankami od asfaltu moto lekko się zawieszało i oponki delikatnie puszczały a tor jazdy zmieniał się tropem węża, tak więc dla tego z tyłu pewnie musiało być nie za ciekawie :), ale to był jakiś trans i nie da rady było odpuścić :), choć przez to raz wylądowałem poza torem, na szczęście bez gleby.

Dziwne na początku był lekki strach przed wyprzedzaniem ale później to już po prostu bajeczka :) , jakoś jeszcze jedna dziwna przypadłość bo jakoś mało pamiętam, (zbyt fajnie może było?), dwie rzeczy tylko wbiły się w pamięć.

Za bardzo zwolnienie przed jednym z zakrętów, w jednej chwili wyprzedza R1 i jeszcze jakieś moto i pognali tylko powąchałem ich spaliny, akurat przed niemieckimi, ale tam dogonili jeszcze inną wolniejszą dwójkę, co ich spowolniło, wyjście z zakrętu i przed wejściem w następny udało się połknąć dwójkę, która wcześniej wyprzedziła, zaraz następny szybko zakręt i dwójka prowadząca została z tyłu, no normalnie siódme niebo :)

Druga akcja, to wolniejsze moto na zakrętach plus strasznie nie przewidywalny tor jazdy a na prostej tylko mogłem wąchać spaliny. Wreszcie trzeba jakoś go pokonać, znów zbyt mocno zwolnił przed prawym, no to wejście na ogon jak najbliżej tylnego koła tak żeby na wyjściu w zależności co zrobi czy zacieśni czy pójdzie szeroko wziąć od wewnętrznej albo zewnętrznej, a tu w złożeniu odjął gaz... Włosy dęba, po heblu, moto do pionu, od razu spowrotem złożenie, tłumik i podnóżek przeszkadza na maksa, nie można mocniej się złożyć, na milimetry udało się zmieścić na asfalcie, miliardy litrów adrenaliny...

Było po prostu pięknie.

 

Karol_85 z tego co widziałem był tylko jeden ZZR, to teraz jestem w lekkim szoku, że to "tylko" 400, przez chwilę w zakrętach nie mogłem Cię wyprzedzić, byłem przekonany, że to 600, a nie mogłem nie dlatego, że jakiś miałeś nieprzewidywalny tor jazdy ale właśnie dlatego, że nie było jak ugryźć :)

 

Pozdrówka Wam wszystkim.

 

Też mam małe zastrzeżenie - ostatni wyjazd na tor to mógłby być wyścig ;)

Edytowane przez spiwor

Notoryczny kłamca :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spiwor to musiałem być ja, bo też tylko jednego ZZR widziałem (mojego). Czułem że mogę jeszcze szybciej ale w zakrętach zawieszenie już odmawiało posłuszeństwa jak jechałeś za mną to napewno widziałeś jak "pompuje" (ma 12lat). Ja Ciebie też pamiętam latałeś na czerwonym fazerze chyba tym z kwadratowymi światłami, objechałeś mnie na dużej patelni po zewnętrznej chciałem Cie pogonić ale nie dałem rady. Po pierwsze ja mam 58km a po drugie już byłem zmęczony po dwóch dniach latania i jednej nieprzespanej nocy.

Ja miałem plan zejść poniżej 2:10 i mi się udało 2:08, sądząc po Twoim tępię to pękły Ci 2 min.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He, he, pamiętam to jak dziś bo też dobra akcja była ;)

Przed przedostatnim zakrętem tym zacieśniającym się przedemną ZZR, szczerze napisawszy zlekceważyłem na maksa - łyknę sobie w tym winklu i pomknę dalej a tu zonk, gość ma praktycznie idealny tor jazdy i jest szybki...

Na kawałku prostej delikatnie odpuściłem, bo już się przyzwyczaiłem, że ktoś wolniej idzie(u Ciebie przez moc ale tego nie wiedziałem) a tylko się z nim zrównam to przyspiesza i nie daję rady, tak więc plan wyprzedzić ZZR w ostatnim. W myślach proszę niech popełni błąd :) , no i nie poszedł z jak najbardziej zewnętrznej tak więc mogłem mieć o wiele większą prędkość w łuku, no i udało się łyknąć ale przez mój cienki prześwit musiałem później odkręcić pełne garki i ZZR delikatnie się zbliżył... Przed oczami stanęły: Dane Techniczne: ZZR 600, moc 98KM, pierwsza seryjna sześćsetka o takiej mocy kontra moje 95KM, ku*wa, znowu mnie wyprzedzi na prostej i będę mieć problem z wyprzedzeniem w następnym winklu :)

 

Z mojego punktu widzenia naprawdę dawałeś radę, jeszcze 400! Nie było prosto wyprzedzić, trzeba było kombinować ;)

pzdr

 

Świetnie było, jak tylko coś fajnego z toru się przypomni odrazu banan na gębie :)

Notoryczny kłamca :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...