l.e.s.t.e.r Opublikowano 2 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2009 Jest sens kleić dętkę w crosie ?? . Opisze może co się stało : złapałem kapcia , poszedłem do zakładu wulkanizacyjnego z kołem, facet pokleił dętkę poskładał koło. Po założeniu koła i kilku skokach powietrze zeszło. Poszedłem znowu do wulkanizacji kazałem założyć nową dętkę. Niestety fachowiec przebił dętkę podczas zakładania , rozebrał koło pokleił nową dętkę złożył koło a powietrze znowu zeszło w tym momencie h-u-j mnie strzelił i wyszedłem z zakładu , powiedziałem że wrócę jutro. Teraz moje pytanie czy taka klejona dętka to coś warta ? ? czy kazać mu odkupić dętkę i założyć nową ?? Ręce opadają takich mamy fachowców… Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartek85 Opublikowano 2 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2009 Ja kleje sobie sam latkami rowerowymi (jedne z większych), na ok 10 dziur 2 latki mi puszczały może było to spowodowane naklejaniem łatki na łatkę. No ale cóż deski z gwoździami nie wybierają sobie miejsca w dętce. Moze ten twój fachowiec skleszczył dętkę i dlatego puszczała. Ja gdy miałem prawie łysą oponę (którą chciałem zjechać do końca) łapałem kapcia co wyjazd. Zmieniłem oponę na nowa i na razie mam szczęście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
filip757 Opublikowano 2 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2009 Nazywanie tego "kogoś" fachowcem to mocne nadużycie... ja jako nauczkę kazał bym mu odkupić dętkę. Natomiast ja zawsze sam naprawiam dętki łatkami które wycinam z dętki w której kiedyś wyrwałem wentyl (brak szpanera), przecieram miejsce klejenia papierem ścierny, przemywam benzyną ekstrakcyjną i kleję butaprenem. Detkę zawsze wkładam z talkiem. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się aby naprawiana dętka nawaliła w miejscu gdzie była łatana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enduromaster Opublikowano 2 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2009 zmień "fachowca" albo sam załataj to nie jest jakaś skomplikowana sztuka Cytuj transport bus + 4osstała trasa Łódź-Paryż-ŁódźPW, GG lub 663 231 860 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
l.e.s.t.e.r Opublikowano 2 Czerwca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2009 zmień "fachowca" albo sam załataj to nie jest jakaś skomplikowana sztuka płacąc za usługę mam nadzieję że zostanie zrobiona dobrze, sklejenie dętki pewnie nie jest trudne ale założenie opony łyżkami to już masturbacja jeżeli robią to za 10zł w wulkanizacji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RafRaf Opublikowano 2 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 2 Czerwca 2009 Jest sens, ale warunek, że masz porządne dętki. Najlepiej te z grubej gumy. Ja kleję sam i nie narzekam na własne rękodzieło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WLD_Wlodi Opublikowano 3 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2009 Ja od lat kleje dętki łatkami rowerowymi i nigdy nie było problemu, że przy skoku powietrze zeszło... Cytuj www.odszkodowania-wlodarczyk.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartek85 Opublikowano 3 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2009 Łatwiej wymienić dętkę w terenie łyżkami niż prosić o transport moto do domu. Wystarczy mieć 2 łyżki i klucz do koła no i jakąś dętkę na tył to styknie od WSK za 10 zl, na przód tani zamiennik kosztuje ok 20 zl, tyle na powrót do domu starczy. Zaoszczędzisz na telefonie, na piwie które byś musiał dać kumplowi za podwózkę, albo na feldze jak byś musiał wracać na kapciu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
NiceTree Opublikowano 3 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2009 Łatwiej wymienić dętkę w terenie łyżkami niż prosić o transport moto do domu. Wystarczy mieć 2 łyżki i klucz do koła no i jakąś dętkę na tył to styknie od WSK za 10 zl, na przód tani zamiennik kosztuje ok 20 zl, tyle na powrót do domu starczy. Zaoszczędzisz na telefonie, na piwie które byś musiał dać kumplowi za podwózkę, albo na feldze jak byś musiał wracać na kapciu. Lepiej załatać zamiast ładować dętki od WSK, mniej miejsca zajmują łatki a na pewno będą trwalsze jak się to dobrze zrobi. A jak nie ma łatek to na crossowej oponie można bez problemu dojechać na kapciu, po prostu trzeba unikać dziur i kamieni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartek85 Opublikowano 3 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 3 Czerwca 2009 Czasami się nie da skleić (wyrwany komin), więc zapasowe dętki są bardziej przydatne. No jeszcze zależy gdzie się lata jak niedaleko domu na jakimś torze lub żwirowni to można na kapciu wrócić ale jak się jest ok 100 km od domu to słabo to widzę. Tak jak kolego wyżej napisał dętki zajmuje trochę miejsca i ważą ale jak się lata dalej to na pewno nie samemu to jednemu kumplowi w plecak dętki, drugiemu klucze trzeci zaś weźmie jakąś pompeczkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arni Opublikowano 4 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2009 Ja u siebie kleje sobie sam, i nigdy nie ma problemów z tym. Teraz z tyłu mam założona wzmacnianą dętke i jak na razie jest święty spokój z dziurami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
?ukasz-pl Opublikowano 15 Czerwca 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2009 (edytowane) Mi osobiście nigdy dętka jeszcze nie pękła w tym samym miejscu co kleiłem łatką. Od momentu zakupu wzmocnionej dętki nie pamiętam żebym ją łatał a różnica tylko 10zł :) Edytowane 15 Czerwca 2009 przez ?ukasz-pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.