Skocz do zawartości

Puściły mi nerwy


Gość psychoterapeuta
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość psychoterapeuta

Dzisiaj (jak zykle przy ładnej pogodzie) latałem sobie po mieście (i trochę poza nim). W pewnym momencie na dupe wsiada mi puszka. Dosłownie ze 30 cm. Jedziemy ok 80 km/h. Puszczam kierownice i pokazuje facetowi, że trochę za blisko jedzie ale nic to nie daje. Delikatnie przyspieszam bo myślałem, że może gość chce jechać np. nie 80 tylko 90 km/h. Dalej nic. Trzyma mi się tyłka jak na sznurku. Droga beznadziejna, dziury, koleiny, w dodatku jedziemy łukiem (Wrocław ul. Bystrzycka), więc odkręcenie i zgubienie dekla odpada. Wolę nie ryzykować gleby. W związku z tym łapka na klamkę i delikatnie zaczynam zwalniać. A puszka na to gaz do dechy. Z przeciwka jakiś samochód jedzie a dekiel za mną wepchnął się między mnie i auto z przeciwka i dawaj mnie wyprzedzać. Musiałem zjechać dosyć mocno na prawo i do tego wpadłem w dziurę (nie mogłem jej ominąć, bo puszka obok... na szczęście dziura nie była duża). Myślałem, że szlag mnie trafi. Miałem jechać do domu, ale wsiadłem mu na dupe i jadę za nim. Po 30 stu sekundach dekiel zorientował się, że zgubienie moto jest niemożliwe. Skręcił z drogi na parking. Ja za nim. Wysiadł i idzie do mnie szybkim krokiem (wiek ok 50 lat). No to ja z moto. Kasku ani rękawic nie zdejmuje tylko zaczynam bluzgać czy bliżej się nie dało do mnie podjechać i czy mam mu z glana wywalić prawe czy lewe lusterko. Jak się za chwilę okazało facet nie szedł do mnie tym szybkim krokiem tylko zaczął uciekać przede mną na piechotę. Jak mnie mijał był blady jak ściana. Wbiegł do warzywniaka tuż przy parkingu i zaczął lamentować, że go za chwile zabiją. Czegoś takiego jeszcze nie widziałem. W puszce taki cwaniak a tu proszę. Jak zobaczyłem jego panikę to mi złość przeszła i śmiać mi się zachciało :biggrin: Wsiadłem na moto i pojechałem do domu.

No... Wyżaliłem się... Może i niezbyt mądrze postąpiłem ale po reakcji faceta jestem pewny, że ostatni raz tak się zachował na drodze w stosunku do motocyklisty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Jak zobaczyłem jego panikę to mi złość przeszła i śmiać mi się zachciało :biggrin: Wsiadłem na moto i pojechałem do domu.

...Może i niezbyt mądrze postąpiłem ale po reakcji faceta jestem pewny, że ostatni raz tak się zachował na drodze w stosunku do motocyklisty

 

Mysle, ze postapiles dobrze i mozesz miec satysfakcje, tak jak mowisz rowniez mysle, ze na drogi raz grubo sie zastanowi :biggrin:

 

Cóż ja bym ujebał lusterka.

 

wydaje mi sie, ze kozaczysz :biggrin:

 

o konsekwencjach prawnych chyba nie musze wspominac :biggrin:

 

:crossy:

Edytowane przez ks-rider
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:* nie przejmuj się, ja raz jadąc za puszką dostałem jakimś przedmiotem w oko od szczeniaka jadącego z rodzicami. Na światłach używałem takich słów, że sam ich nawet nie znam a dziecko miało szklanki w oczach :icon_evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też miałem kiedyś podobną sytuacje i powiem Ci że bardzo dobrze postąpiłeś

 

Yuby -Cóż ja bym ujebał lusterka.

praktykowałeś to juz wydaje mi się że nie bo konsekwencje są naprawde spore

 

sam kiedys gościa poczestowałem z buta i na dodatek dostał w czape i wież mi ze nie było warto , bardzo duży problem pózniej był żeby odkręcić cała sprawę , ale nerwy swoje robią :banghead:

 

 

a tobie gratulacje trzeżwego myślenia

Edytowane przez 7FIODOR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość psychoterapeuta

yuby... ja sie musze z Toba chyba spotkac bo Ty widze niezly Cwaniak jestes hehehe daleko masz do wrocka?????????? I pamiętaj, że na moto trzeba jeździć rozważnie... jak chce się pożyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

No... Wyżaliłem się... Może i niezbyt mądrze postąpiłem ale po reakcji faceta jestem pewny, że ostatni raz tak się zachował na drodze w stosunku do motocyklisty

Witam. Dobrze , ze za nim pojechales, bo teraz on juz wie - ze zrobil cos zle!

Moze on tak zawsze jezdzil ? To byla chyba jedna z krötszych terapiii .

Pozdro

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pieknie z takim poszanowaniem na drodze to faktycznie daleko nie zajedziemy. Sami siebie nie szanujemy a wymagamy tego od innych :icon_eek: Ludzie opamietajta sie bo to prowadzi w prostej lini do autodestrukcji :icon_exclaim:

:banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...