LYsY Opublikowano 21 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2009 (edytowane) Jak w temacie: http://motoryzacja.interia.pl/galerie/wypa...ie/duze,1030572 Może by skopiować te zdjęcia, wrzucić gdzieś na serwer, stworzyć w tym dziale temat typu "Najczęstsze przyczyny wypadków motocyklowych" i go przykleić? pozdr LYsY Edytowane 21 Maja 2009 przez LYsY Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dwapro Opublikowano 21 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2009 Ciekawa symulacja ale to raczej przyda się samochodziarzom - ktoś jeżdżący motorem wie, że przyspiesza on wiele razy szybciej i jadąc autem będzie miał to na uwadze. Motocyklista zaś musi pamiętać, że kierowca auta może o tym nie wiedzieć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 21 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2009 Samochodziarz mysli wyłącznie za siebie, motocyklista musi myśleć za wszystkich jak chce żyć. bardzo fajna rekonstrukcja, aczkowliek są lepsze symulatory od V-sima (np. PC-Crash) A teraz takie przemyslenie: czym, różni sie przedstawiona sytuacja w wersji kiedy wszystkie pojazdy jeżdżą cały czas na światłach, od wersji kiedy przestaje obowiązywać kretyński przepis o obowiazkowej jeździe SAMOCHODÓW na światłach? Różni się tym że motocyklista jako jedyny świetlny punkt w masie pojazdów zostaje DOSTRZEŻONY i do wypadku nie dochodzi. Polecam tą symulac ję wszystkim maniakom którzy widza plusy jazdy samochodów na światłach cały rok. Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krycek Opublikowano 22 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2009 Dobrze ze media podejmują temat. Natomiast sama symulacja jest co najmniej nieprecyzyjna, bo nie mówi z jakimi prędkościami poruszają się pojazdy (bede miał chwile to policzę)... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shuy Opublikowano 22 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Maja 2009 Odnośnie sytuacji 1 - IMO w połowie tego typu wypadki są z winy kierowców samochodów (bo moto za małe, żeby zauważyć) a w połowie motocyklistów (bo kiedy kierowca auta sekundę temu zerakał w lewo, to moto było 300 metrów dalej). Podobnie jest w opisanej na końcu długiej symulacji. Odnośnie rysunku 2 to typowe zachowanie kierowców, bez względu na to ile kół prowadzą. Kto nie przeskakiwał na żółtym. Cytuj Szukam go Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DnieprRider Opublikowano 26 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2009 Co do wyjazdów z podporządkowanej i lewoskrętów to moja idea jest taka, by nie zapie*dalać (na moim moto zresztą nie jest to zbyt możliwe) i być dobrze widocznym (kamizelka lub szelki odblaskowe). Poza tym często mam takie fazy, że jak widzę samochód zbliżający się do wyjazdu z podporządkowanej to wyobrażam sobie, iż zaraz wjedzie mi pod koła. Od razu zmysły mi się wyostrzają :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Liartez Opublikowano 26 Maja 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2009 A mi si w tej prezentacji nie podoba jeden "drobny" element. Z opisu wynika, że kierowca patrzy w lewo, widzi gdzie są samochody, potem patrzy w prawo i też widzi gdzie sa pojazdy. Na tej podstawie rusza i wyjeżdża na skrzyżowanie. Brakuje tu jednej "drobnostki" której uczy się nawet dzieci w przedszkolu - patrzeć należy w lewo, potem w prawo (do tego momentu jest ok) I JESZCZE RAZ W LEWO, bo sytuacja na drodze mogła ulec zmianie. Gdyby w zamieszczonej prezentacji kierowca samochodu spojrzał jeszcze raz w lewo to jest szansa, że w porę dostrzegłby jadący motocykl, nie wjechałby na skrzyżowanie i nie spowodował kolizji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.