mariuuuszek Opublikowano 23 Marca 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2009 Awaryjne hamowanie cwiczylem przy predkosci ok 50 km/h Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mobilaiz Opublikowano 23 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2009 Kolana w bak + stopy w podnóżki + grzbiet odciąża ręce + separacja mięśni: czyli oddzielanie mięśni odpowiedzialnych za dłoń która hamuje, czyli mięśni między łokciem a nadgarstkiem, od mięśni odpowiedzialnych za łokieć, czyli biceps i triceps. Chodzi o to, żeby hamując dłonią nie usztywniać łokcia i barku. Ćwiczenie ogólnorozwojowe: siedząc za stołem/biurkiem położyć rękę na stole tak, aby leżała na blacie od łokcia do dłoni. Ścisnąć jakiś przedmiot w dłoni (piłeczka, jabłko) możliwie mocno i sprawdzić drugą ręką czy nie napiął się biceps z tricepsem. Jeżeli ściskając coś dłonią napinamy mięśnie powyżej łokcia, to będzie nam trudniej opanować maszynę podczas silnego hamowania. blokada jest w głowie, więc wystarczy kilka prób aby umieć mięśnie odseparować. Inna sprawa, czy po odejściu od stołu będziemy separować na motocyklu... Pozodzenia i dobrej pogody życzę :-) Nic dodać nic ująć ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OloXJ Opublikowano 23 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2009 To ja jeszcze takie małe pytanie :) Podczas jazdy zwłaszcza szybszej chowam się normalnie za owiewką, czyli wiadomo pochylenie do przodu i te sprawy, podczas hamowania prostuję się i tu już normalnie hamulec redukcja międzygaz itp. Czy to jest prawidłowy objaw czy raczej błąd w sztuce którego należy unikać? POZDR. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 23 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2009 No a ja z luźnymi rękami mam problem. Ćwiczyłem i ćwiczyłem i do bani. O bak się nie da zaprzeć bo konstrukcjja moto chopper/cruiser i zostaje tylko duszenie nogami w podesty. No i niestety jak trzymam kierownice luźno i całą siłę jaka działa na mnie przy hamowaniu odpycham nogami od podestów to nie jestem w stanie wyczuć tylnego hamulca i dozować odpowiednio. Po prostu się nie da dusić nogą w podest i palcami dozować hamulec. Noga cała leci na podest i tyle. Przy tej konstrukcji motocykla wspomaganie hamowania tylnym hamulcem ma spore znaczenie. Natomiast gdy przenoszę sporą część siły na kierownicę to spokojnie mogę dozować tylny hamulec jaki i przedni. Dużo lepiej czuje motocykl i nie mam problemu z szybkim odpuszczeniem przedniego hamulca w razie uślizgu, czy wykonania uniku, mimo, że mam naprężone ręce. Nauczyłem się hamować baz nacisku na kierownicę ale efektywność hamowania mam dużo mniejszą i nieswojo się czuję, jak bym był oddzielony od moto a nie stanowił jedność. Może złe stare nawyki zbyt mocno we mnie siedzą ale swoją starą metodą jestem w stanie lepiej panować nad maszyną i efektywność hamowania też jest niczego sobie. Do tego dochodzi jeszcze wysunięte przednie koło, które lubi jak się je dociska rękami, bardziej się wtedy wgryza w jezdnię. No i teraz nie wiem, czy koniecznie jest tak ważne by za wszelką cenę mieć te ręce luźne przy awaryjnym hamowaniu, czy skoro jest mi dobrze tak jak jest to nie szukać dziury w całym i hamować po staremu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DnieprRider Opublikowano 24 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2009 Ja teraz w drodze na rowerze na uczelnię ćwiczę ściskanie dłońmi kiery (tak jakbym hamował) przy rozluźnionych ramionach :crossy: Da się... Tylko ściskania ramy udami nie będę praktykował, bo bym trochę dziwnie wyglądał :bigrazz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
foks Opublikowano 24 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2009 Wszystko fajnie ale trzeba sobie wyrobić odruch - bo w kryzysowej sytuacji mało kto będzie pamiętał by zmienić ustawienie na siedzisku, wcisnąć sety itp ;) Cytuj Kawasaki GPZ500S 1991 -> Honda CBR 600 F3 1998 -> Suzuki GSX-R 750 K7 -> Suzuki DRZ 400 SM K5 -> Triumph Street Triple R 2014 & Vespa ET4 125 2004 -> BMW R NineT 2017 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tatajacek Opublikowano 24 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2009 (edytowane) >EDIT Napisalem o dupsku (cytat ponizej, tekst wyrzucam) do gory zeby mozna mnie bylo wyprostowac, ale wiecej takie zabawy moga zlego przyniesc niz pozytku z dyskusji by bylo. Nawet sobie nie wyobrazam jakbym to zrobil coby sie nie wy...lic i podnosic sie przy hamowaniu w zakrecie np. pozdrawiam Edytowane 24 Marca 2009 przez tatajacek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DnieprRider Opublikowano 24 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2009 Dla mnie to podniesc srodek ciezkosci ukladu czyli doopsko do gory i nie blokowac sobie mozliwosci reakcji kierownica. Ja bym tam nie podnosił się z siedzenia, bo czuję, że wtedy mam mniejszą kontrolę nad moto. Poza tym wcześniej już się grupowo zgodziliśmy, że nie obciążamy kierownicy, a łatwiej jest tego uniknąć jak się stabilnie usadowi i wesprze kolanami o bak. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
moto_bandyta Opublikowano 13 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2009 o kurcze, a ja zawsze na kierze przy mocnych dohamowaniach sie opierałem + udami sie zapieralem oczywiscie. Musze poprobowac nie obciazac kierownicy jesli mowicie ze tak powinno sie hamowac.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 13 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2009 Nie zauwazyles ze Ci sie dupa unosi? Bo tak sobie mysle, ze niecelowe stoppie, im wieksza predkosc tym trudniej mi zrobic. Nawet kiedy naprawde cisne klamke. Żeby zrobić stopala trzeba podczas hamowania energicznie pchnąć kierownicę w dół. Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
YAGO Opublikowano 14 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2009 hmmm... ja na enduraku przesiadam sie bardziej do przodu przu hamowaniu zeby dociazyc przednie kolo, mam tez wtedy lusniejsze rece bo jajami zapierm sie w kanape i wysoki zbiornik, zle czy dobrze? Cytuj Usługi IT - www.tricori.com Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.