Miras Opublikowano 10 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2009 Ja też czasami lubię przyhamować silnikiem, ale najczęściej z prędkości 70 km/h na 5 biegu skręcając do domu, tylko że mam silnik 70 cm3 2T W 2T z hamowaniem silnikiem powinieneś uważać. Możesz niechcący zatrzeć go z braku smarowania. Poczytaj forum - sporo było na ten temat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość brys Opublikowano 10 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2009 ... nie można ... przepisy tego zabraniają Jakie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miras Opublikowano 10 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2009 Jakie? Te przepisy nazywają się Ustawa Prawo o Ruchu Drogowym. Polecam, warto poczytać, znać... A co do samego pstryczka-elektryczka zapalającego światło stop, to każdy sprawny motocykl ma taki zamontowany w wygodnym miejscu - przy kierownicy :) W zależności od upodobania można go uaktywniać jednym, dwoma, trzema, a nawet czterema palcami ;) (temat również był jakoś niedawno na forum). Po co więc montować dodatkowy włącznik (o którym trzeba pamiętać, jakoś go umocować we względnie ergonomicznym miejscu), jeśli przepisy wymagają (a producenci montują) aż dwa takie włączniki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kornol Opublikowano 10 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2009 o głupi pstryczek możesz stracić dowód rejestracyjny, a wystarczy dotknąć wręcz klamke hampla żeby sie światło stopu zaświeciło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dfg Opublikowano 11 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 11 Marca 2009 W zasadzie czujnik hamowania powinien być związany z czujnikiem przeciążenia ale to by było chyba drogie rozwiązanie..... Nie sądzę, prosty akcelerometr to musi być kwestia kilku euro centów, skoro je teraz dorzucają do telefonów komórkowych ot tak. Tylko, że to by nie było dokładne, głupiałby przy zjeżdżaniu z górki itp. Lepsza metoda to w momencie kiedy komputer stwierdza, że następuję hamowanie silnikiem to zapala światło stopu. Mi by się to przydało, bo dużo hamuje silnikiem i zawsze zapominam, żeby wciskać lekko jakiś hamulec w celu zapalenia stopki. Z drugiej strony podoba mi się surowość motocykla i to że nie myśli za mnie na drodze, więc pewnie nie był bym zainteresowany dopłacaniem za coś takiego(czego producenci na pewno by żądali pomimo braku rzeczywistych kosztów). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BANANvanDYK Opublikowano 12 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2009 Miras, wiem że szkodzi, ale na dłuższym hamowaniu silnikiem. Skutery też mimowolnie hamują silnikiem (nie można wysprzęglić CVT podczas jazdy) i też nic się nie dzieje. Dobra nie będę robił OT. Światło stop nie może świecić się non stop. Można za to dostać mandat 50 zł. Pamiętam jak przyjechał na serwis właściciel nowego chińskiego skutera w którym uszkodził się czujnik stopu - częsta usterka w chinolach (pęknięcie czujnika lub wysunięcie z gniazda w manetce). Cytuj 7,352 osób lubi to. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wolo Opublikowano 12 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2009 Dziwię się, że niektórym jest to obce, mnie nawyku "błyskania" hamulcem przy hamowaniu silnikiem uczą już na kursie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kornol Opublikowano 12 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Marca 2009 widocznie jestes w jakieś noramlnej szkole, a nie tam gdize robi sie kilka godzin ósemki po placu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gnz87 Opublikowano 15 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2009 Dyskusja bez celu. Zamiast patrzeć na światła stopu radze przyglądać się sylwetce samochodu/motocyklisty. Polskie realnia są takie, że wiele samochodów/motocykli ma nie sprawne oświetlenie. Druga sprawa jest taka, że wina zawsze leży po stronie tego, który uderzył od tyłu a nie tego, który został uderzony. Ja zawsze hamowałem silnikiem i nie zamierzam ani przestać tak robić, ani naciskać delikatnie klamki hebla żeby się światło zapaliło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 15 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2009 (...) Druga sprawa jest taka, że wina zawsze leży po stronie tego, który uderzył od tyłu a nie tego, który został uderzony. ad. winy: na jakiej podstawie? możesz przytoczyć jakiś przepis na poparcie tego stwierdzenia? BTW mawiają, że na każdym cmentarzu jest alejka dla tych, którzy mieli pierwszeństwo... obawiam się, że i w tym przypadku lepiej dmuchać na zimne jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gnz87 Opublikowano 15 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2009 ad. winy: na jakiej podstawie? możesz przytoczyć jakiś przepis na poparcie tego stwierdzenia? BTW mawiają, że na każdym cmentarzu jest alejka dla tych, którzy mieli pierwszeństwo... obawiam się, że i w tym przypadku lepiej dmuchać na zimne jsz Przepisu Ci nie podam bo nie mam żadych kompetencji skierowanych w tą strone, jednak z życia wiem jak jest. Pozatym, Twoim obowiązkiem jest zachować ostrożność oraz bezpieczną odległość od pojazdu przed Tobą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szaki Opublikowano 15 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Marca 2009 Dla mnie osobiście hamowanie silnikiem nie polega tylko na odpuszczeniu gazu ale na redukcji biegu na niższy przy jednoczesnym hamowaniu hamulcem. Oczywiście redukcja odbywa się z wyczuciem. Pozwala to na awaryjne hamowanie, znacznie skraca drogę. Przeniosłem to na motocykl i też się sprawdza, więc nie mam tego problemu że ktoś tego manewru nie widzi. Cytuj Volksdeutsche – określenie stosowane w pierwszej połowie XX wieku wobec osób pochodzenia niemieckiego, niezamieszkujących Niemiec, którzy nie posiadali niemieckiego ani austriackiego obywatelstwa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fantom Opublikowano 17 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 Przepisu Ci nie podam bo nie mam żadych kompetencji skierowanych w tą strone, jednak z życia wiem jak jest. Nie sądzę aby był taki przepis. Moja żonka miała w zeszłym roku taką kolizję samochodem i przybyły na miejsce patrol dokładnie wyciągał wszystkie informacje od niej i od sprawcy na temat przebiegu zdarzenia, więc takie przypadki nie są obsługiwane z automatu. Jest to logiczne, bo jeśli pakujesz się komuś przed maskę z podporządkowanej lub zmieniasz pas nie patrząc w lusterko, a ten za tobą nie zdąży wyhamować to dlaczego ma być jego wina? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jeszua Opublikowano 17 Marca 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2009 Przepisu Ci nie podam bo nie mam żadych kompetencji skierowanych w tą strone, jednak z życia wiem jak jest. ...czyli powtarzasz tzw. obiegową opinię, czyli bzdurę zakorzenioną w świadomości społecznej. nie mamy o czym rozmawiać, ponieważ stróże prawa opierają się na przepisach, a nie czyjejś "życiowej wiedzy" jsz Cytuj „Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.” [R. Kapuściński] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lotnik Opublikowano 9 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Kwietnia 2009 Czesc, niewiem czy to odpowiedni dział ale jak już zacząłem tu pisać to już tu skończe. Ostanim czasy prowadząc auto zastanowiła mnie pewna rzecz a dokładniej to jakie niebezpieczeństwo stwarza hamowanie silnikiem w motocyklu, bo przecież hamujemy z podobna siła jak hamulcem a światło "stop" nie zapala się i tym samym nie sygnalizuje osobie jadącej za nami że wlasnie hamujemy. Kiedy jechałem za pewnym motocyklistą w odstepnie ok. dwusekundowym, gościu na motocyklu w pewnym momencie zaczął hamować silnikiem (domyśliłem się dopiero po pewnym czasie) w tym czasie niebezpiecznie szybko zbliżył się do mojego zderzaka, gdyby nie moja szybka reakcja, to trudno powiedzieć co mogłoby się stać. Ale mniejsza o to. Jak wiadomo hamowanie silnikiem w motocyklu jest bardzo efektywne, chodzi o to że szybko można wytracić prędkość zamykając przepustnice, prawie tak samo jak wciskając klamke hamulca więc z tym wiąze sie niebezpieczestwo że ktoś wjedzie nam w tyłek, a przeciez przy hamowaniu silnikiem nie zapala sie światło "stop". Czy mieliscie podobne sytuacje jadąc na motocyklu albo autem? Moze ktores skonczyly sie nieco gorzej niz moja? PS. czy wam też tak wolno te forum chodzi? na załadowanie tematu czekam z jakąś minute :icon_rolleyes: Skoro masz naście lat to niedawno robileś kurs na prawko i już zapomniałeś przepisów??? To Ty jadąc z tyłu masz zachować bezpieczną odległość!!!!! a poza tym nie znam moto który tak samo hamuje silnikiem jak hamulcem, No chyba ze w twoim moto posmarowałes tarcze olejem hehe Wystarczy delikatnie wcisnąć klamke hamulca i pali się swiatełko, ew. można sobie zrobić pstryczek elektryczek co się będzie paliła lampa stopu jak się go wciśnie. Za taki pstryczek to ci diagnosta nie ma prawa podbić dowodu a policjant ma ci ten dowód zatrzymac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.