Jasiek Opublikowano 25 Lutego 2004 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2004 W kilku miejscach, przy okazji różnych tematów pojawiał się wątek przerobionych wydechów i wyjazdów zagranicznych. Czy macie jakieś negatywne doświadczenia z przekraczania granic naszego i innych krajów.Ja będę zbierał swoje w czerwcu i lipcu to się podzielę.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vpower Opublikowano 26 Lutego 2004 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2004 Witam. Strasznie negatywnych doświadczeń nie mam (no chyba, że z celnikiem na Słowacji ale trochę "korun" załatwiło sprawę :D ) ale może to wynikać z faktu, że mój wydech nie jest całkowicie pusty. Tzn. ma coś takiego fajnego, że na wolnych obrotach nie jest zbyt głośny a dopiero po dodaniu gazu zaczyna się grzmot :D . U naszych zachodnich sąsiadów normy przestrzegania hałasu są bardzo restrykcyjnie przestrzegane. Jeśli Cię tam zatrzymią z rozwierconym wydechem to może nie pomóc żadne tłumaczenie, a gliniarze w tych krajach tak łatwo zdania nie zmieniają (próba "odkupienia" swoich win przy pomocy "dobrowolnej" :D opłaty może się skończyć jeszcze gorzej). Wszystko zależy od tego czy trafisz na służbistę. Tam gliniarze raczej nie zatrzymują ludzi dla własnego widzimisię ale ryzyko zawsze istnieje. Pozdrawiam. Cytuj AWO Sport -> AWO Sport -> Kawasaki Vulcan 800 -> Honda VT1100 Shadow C3 -> Yamaha Road Star Silverado 1,7 -> HD Road King Custom Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jasiek Opublikowano 26 Lutego 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2004 Ja też miałem przygodę ze słowakami (brak apteczki) ale trafiłem na służbistów i dymałem na stację benzynową aby uzupełnić braki (w międzyczasie zatrzymali mi paszport, prawko i dowód rej). Mam podobinie jak ty wydechy z wkładem, dodatkowo wyjmowalnym po wykreceniu 1 śruby. Na wolnych, pracuje nie wzbudzając większych sensacji ale nawet mała przegazówka powoduje drastyczny wzrost zainteresowania osób postronnych i to właśnie mnie martwi jeśli chodzi o kwestię przekraczania granic.Ktoś kiedyś podał poradę, że można wytłumić dzwięk wydechu stosując druciane myjki kuchenne.Może to jest jakieś rozwiązanie? Pytanie czy służby graniczne zezwolą na korektę na miejscu bez ingerencji warsztatu i jakichś dodatkowych badań?Niemniej jednak zamierzam zabrać parę myjek ze sobą. No i liczę oczywiście na dużo słabsze kontrole graniczne po wejściu do EU. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vpower Opublikowano 26 Lutego 2004 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2004 Co do drucianych myjek - zastosowałem kiedyś taki patent ale w AWO bardzo dawno temu. Efekt po pewnym czasie druciki się poprostu spaliły a myjki zostały wydmuchane. No i stopień sprężania, a co za tym idzie siła wydechu w AWO trochę różni się od tego jaki produkuje silnik V2 1100 pojemności. Jak cię drapną np. w Niemczech to zapomnij, że będziesz coś mógł zrobić na własną rękę. A tym bardziej jak im pokażesz, że chcesz tam włożyć druciane myjki :D . Mogą wtedy nawet zadzwonić po takich co przyjadą z kaftanikiem co ma rękawki zawiązywane na plecach. :D Na zachodzie ludzie nie są tak obeznani w inwencji twórczej Polaków i pewne rzeczy są dla nich szokujące. :D Sposób postępowania mniej więcej taki - zatrzymany dowód, skierowanie na przegląd TUV celem orzeczenia czy normy zostały pzrekroczone. Oczywiście ktoś za ten przegląd będzie musiał zapłacić - Ty. I to w Euro. Acha, to nie nasz kraj i tam każdy radiowóz wyposażony jest w przyrząd do pomiaru głośności a normy są jakie są. Wszystko zależy od gliniarza. Jak będzie miał taki kaprys to wrócisz do domu na lawecie. Jest to najczarniejsza z wizji. Jesli glina będzie człowiekiem to wszystko zakończy się na pouczeniu. I oby tak zawsze.Pozdrawiam. Cytuj AWO Sport -> AWO Sport -> Kawasaki Vulcan 800 -> Honda VT1100 Shadow C3 -> Yamaha Road Star Silverado 1,7 -> HD Road King Custom Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hiszpan Opublikowano 26 Lutego 2004 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2004 ten sam dylemat mam przed tegorocznym wyjazdem do Francji...a raczej nie mam dylematu bo znalazłem ostatnio przepis który pozwala we Francji na konfiskate i złomowanie maszyny wytwarzającej zbyt duży hałas. Na szczęścia mam do swojej SV oryginalny tłumik spełniajacy wymagania homologacyjne. tak wiec przed wyjazdem będę zakładał ponownie restrykcyjny tłumik.Po powrocie do kraju w myśl zasady "loud pipes save lifes" ponownie założę tłumik racingowy. kilkukrotnie przekonałem sie na własnym przykładzie że u nas w kraju głośny wydech (mój mieści sie ledwo ledwo w krajowych normach) faktycznie powoduje że jestem "zauważalny" dla kierowców katamaranów (częstotliwość wymuszeń jest zdecydowanie mniejsza!). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jasiek Opublikowano 26 Lutego 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2004 Vpower - super tekst z tym kaftanikiem. Aby jednak podszkolić naszych sąsiadów w rzeczonej inwencji twórczej Polaków już kombinuję czy po zastosowaniu kaftanika byłbym zwolniony z płacenia kary jako niezrównoważony psychicznie :lol: A tak na serio to po zastosowaniu myjek mozna by się nawet pewnie pokusić o zrobienie badania, pytanie ile to kosztuje? Pz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vpower Opublikowano 27 Lutego 2004 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2004 Dzięki za docenienie mojego poczucia humoru - aż się zaczerwieniłem. :oops: :) Co do opłat to obawiam się, że doszła by Ci jeszcze jedna - za pobyt w miejscu gdzie kaftaniki są na porządku dziennym :D :D . Nie wiem czy PZU refunduje takie koszty :D Jeśli chodzi o badanie techniczne np. w Niemczech w stacjach TUV mają bardzo sztywne wytyczne dotyczące wszystkich podzespołów motocykla w tym rur wydychowych. Nie wiem na ile dokładnie podchodzą do swojej roboty ale na pewno rzetelniej niż u nas. No a koszty - takie sprawy kosztują na zachodzie dużo bo jet to usługa. Pozdrawiam Cytuj AWO Sport -> AWO Sport -> Kawasaki Vulcan 800 -> Honda VT1100 Shadow C3 -> Yamaha Road Star Silverado 1,7 -> HD Road King Custom Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
x. Maślak Opublikowano 27 Lutego 2004 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2004 U Wlochow trudniej niz u Niemcow trafic na "obowiazkowy test" wydechow, ale gdy juz sie zalapiesz, pierwsze czego szukaja to fabryczna grawerka z symbolem "E-costam" (w nowszych maszynach). Dopiero potem przychodzi kolej na decybele. Za granice, podobnie jak Hiszpan, zakladam oryginalne tlumiki. Nie zauwazylem natomiast, zeby moje glosne badz co badz rurki wplywaly na katamaraniarzy - na pewno mniej wchodzi jednak na droge babc - kandydatek do skasowania i dziadkowie na rowerkach nie slalomuja... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bedok Opublikowano 27 Lutego 2004 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2004 Ja też miałem przygodę ze słowakami (brak apteczki) Apteczka w motocyklu ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_siwy_ Opublikowano 27 Lutego 2004 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2004 To ja będę tym który wsadzi kij w mrowicho.W zeszłym roku w Boże Ciało pojechalismy z kumplem do frankfurtu do Louisa. POjechaliśmy tam VTX 1800 na samym kolanku.... NIc sie nie wydarzyło , ani na przejściu ani na terenie naszych "mało zaradnych" sąsiadów. :D P.S. fuks? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bedok Opublikowano 27 Lutego 2004 Udostępnij Opublikowano 27 Lutego 2004 A właśnie, gdzie we frankfurcie jest sklep louisa ? wg katalogu najbliższy jest w berlinie... mam zamiar wybrać się na zakupy, podaj proszę jakieś bliższe namiary pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_siwy_ Opublikowano 28 Lutego 2004 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2004 Jest takowy sklep we frankfurcie w każdym katalogu masz adres, ale jeśli mogę Ci poradzić to proponuje pojechać do Berlina (80 km dalej) a jest tam Gigastore Louisa i spory skład Hein Gericke ten sklep we frankfurcie to najmniejszy skład według drabinki Louisa. Adresem tego sklepu w tej chwili nie dysponuję (frankfurt) ale moge podac Ci koło wtorku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bedok Opublikowano 28 Lutego 2004 Udostępnij Opublikowano 28 Lutego 2004 Wydawało mi się, że wszystkie sklepy są we frankfurcie nad menem, sprawdzę jeszcze raz. Pewnie masz rację, żeby jechać do berlina, tyle, że już nie będzie warto wracać z granicy po zwrot podatku... pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jasiek Opublikowano 1 Marca 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2004 Bedok - przygoda z apteczką zdarzyła się w czasie jazdy katamaranem ( jak widzisz jestem bi-driver :D ), niemniej jednak trochę dziwi mnie twoje zdziwienie. Po pewnym szlifie apteczka stała się dla mnie obowiązkowym elemantem wyposażenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomrider Opublikowano 1 Marca 2004 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2004 Pochodze z granicznego trojkata PL - CZ - D i w wakacje czesto smigalem po tych krajach i nigdy nie mialem problemow z moimi zupelnie pustymi wydechami. Przekraczalem granice bez najmniejszych problemow, mijalem patrole policji niemieckiej i czeskiej. Pelen luz. Raz mnie powaznie skontrolowano przy powrocie z Niemiec i juz myslelem ze po mnie - spieszylem sie troszke :D , "troszke" nieprzepisowej jazdy (w tym ponad 8k obr/min z mojej V-ki) i... po 15 minutach sprawdzania papierow wlacznie z numerami na moto puscili wolno, za co oddźwięczyłem im sie sowicie... wiem wiem bledy mlodosci :D Wiosna... :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.