Skocz do zawartości

Tor kartingowy w Radomiu


cabaniero
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dukat od wewnętrznej wszedł pod łokieć Tomkowi na BMW, ale albo go wyniosło albo się uślizgnął i go podciął. Jechałam za nimi, ale dokładnie nie widziałam.

Ogólnie było paru gości z wyścigowym zacięciem.

Ktoś robił zdjęcia - są jakieś?

Biedny Tomuś :sad: Cacko mu sie mocno spsuło?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takim od razu po czerwonej fladze i wypad. Sorki, ale to są wolne treningi dla amatorów, a nie weekend wyścigowy.

Ja tam nigdy nikomu pod łokieć nie wchodzę i czekam moment, w którym wyprzedzanego np nie przestraszę, a jak ktoś siedzi mi na dupie dłuższą chwilę i widzę, że jest szybszy to go puszczam.

Tak to wg mnie powinno wyglądać.

Edytowane przez MikolajXJ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No troszkę plastiki się połamały, zadupek też, sety poprzecierane, kierunkowskazy pogięte... Bo on się położył na Dukacie. Miał się dogadać z chłopakiem od Dukata, że z jego OC pójdzie. Ale nie wiem, bo na tor już nie wrócili.

 

Szkoda fabrycznych plastików. Ja tam zakładam na ten sezon torowe i już :) Dosyć strat ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde, a przecież to BMW ma kontrolę trakcji i jak z nim rozmawiałam w zeszłym sezonie, to mówił, że nawet w Radomiu kontrola mu się włącza, więc może odwijać bez stresu...A jednak nie...Szkoda, kurczę - ale chyba wyczerpał limit gleb na najbliższe pięć sezonów :biggrin:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takim od razu po czerwonej fladze i wypad. Sorki, ale to są wolne treningi dla amatorów, a nie weekend wyścigowy.

Ja tam nigdy nikomu pod łokieć nie wchodzę i czekam moment, w którym wyprzedzanego np nie przestraszę, a jak ktoś siedzi mi na dupie dłuższą chwilę i widzę, że jest szybszy to go puszczam.

Tak to wg mnie powinno wyglądać.

Nie no bez przesady to trzeba by dzielić zaraz na grupy laików co będą się turlać i tych co troszkie adrenalina rozpiera....

Zawsze jak jeżdże lubie czuć i cisnąć z okrążenia na okrążenie coraz mocniej (na tym chyba polega by pokonywać własne granice) Zawsze zdarza się kilka osób które nie odpuszczają i też cisną dopiero w tedy zaczyna się zabawa i nauka swoich błędów i braku umięjętności.....

Nigdy nie miałem problemy ze słabszymi ode mnie Uważam że grubo przesadzacie każdy co przyjeżdza troszkie się turlać wie kiedy "gupiemu" ustąpić .

Pozatym sorry wjechanie na tor to zawsze jakieś ryzyko zdecydowanie większe niż na ulicy, więc wjeżdżając trzeba się liczyć z ryzykiem.

Dobrze że koleś który wycina drugiego potrafi się dogadać, ale są sytuacje nie do wyjaśnienia ... . Różnie bywa :)

historia z tamtego roku : co kilka chwil zdarzało się na spotkać z kolegą MSI rywalizacja była super ale zmusił mnie raz to zrobienia stoppie i wjechania w trawe :) za to co za zabawa gdy 1-2kółka hornetem udawało mi się nie poddać sile presji TL1000 :)

Trzeba spojrzeć na to z każdej strony. Ci co z góry zakładają że jadą tylko się toczyć i uczyć pochylać bez ciśniania na czas kółka i trenowanie jazdy torowej, napewno bedą PRZECIWNI takim wyścigom. I tłumaczyć będą że wyp. na wyścigi a nie na trennigi. Ale ci co jednak chcą troszkie poszaleć patrzą na tych co trenują jazde się turlając chętnie by wysłali tą grupe najlepiej na parking pomiędzy pachołki nie tam się toczą a nie blokują tory :)

 

Tak troszkie ironicznie moja odpowiedz ale chodzi mi że wszyscy musimy razem ze sobą istnieć i nie mam nic przeciwko gdy na torze pojawiają sie nawet choppery. Każdy płaci każdy chce troche pojeździć. Ważne by umieć współpracować ze sobą. I nie wycinać tych którzy zdecydowanie przyjechali tylko pojeździć....

 

Dobra kto leci jutro na tor :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widocznie jestem w tej grupie która uczy sie pochylać bez cisnienia, bo nie kręci mnie sciganie się z każdym napotkanym motocyklem. ;)

http://ducatisti.pl/ PORTAL POŚWIĘCONY MARCE DUCATI
http://motomaniax.pl/ jedyny 100% serwis ducati w warszawie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozatym sorry wjechanie na tor to zawsze jakieś ryzyko zdecydowanie większe niż na ulicy,

 

No to ja mam odwrotnie.

 

Jak się już wjeżdża komuś pod łokieć to trzeba trzymać tor w zakręcie, a nie się obsrać, prostować moto i wyjeżdżać na zewnątrz wypychając przy okazji tego wyprzedzanego, jak to było np. ostatniej niedzieli właśnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja mam odwrotnie.

 

Jak się już wjeżdża komuś pod łokieć to trzeba trzymać tor w zakręcie, a nie się obsrać, prostować moto i wyjeżdżać na zewnątrz wypychając przy okazji tego wyprzedzanego, jak to było np. ostatniej niedzieli właśnie.

 

Ale do tego potrzebne są umiejętności a nie tylko adrenalina.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...