Skocz do zawartości

ALARM CZY UKRYTY WYŁĄCZNIK?


rosa102
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

To nie jest GPS tylko taki nadajnik wielkości paczki od papierosów. Zamontowane ma to o ile dobrze pamiętam to pod kanapą, a GPS ma w domu i mu wskazuje położenie motocykla.

Przed sezonem będzie rozkręcał motocykl to ,jeśli nie zapomnę, zrobię foto jak mniej więcej to wygląda.

 

 

Moim skromnym zdaniem najlepsza była by bomba z opużnionym zapłonem - tak żeby p....... w dziupli i wyeliminowała paru gnoi :icon_razz: trudno że moto uleciało by do nieba - na wojnie straty być muszą

Pewne jest że następni mocno by się zastanawiali :icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Panowie każdy system da się złamać i okroczyć! Wystarczy pomyśleć co i w jaki sposób się odbywa aby skutecznie zabezpieczyć moto, nic nieda gps ,gsm,i inne zabawki oprócz tego że mamy lepsze samopoczucie i wydamy kase bo każdy sygnał można zakłócic a szczególnie w moto bo wystarczy blaszak lub bus, jeśli chodzi o namierzanie sygnału to najlepszy jest nadajnik KF taki jak jest montowany w lampach górniczych poza tym jest mały. Jeśli chcecie zabezpieczyć moto to musicie zadać sobie pytanie w jaki sposób odbywa się kradzież!? Pierwsza rzecz to czyjnik przechyłu, druga to czujnik wstrząsowy, montaż alarmu musi być przmyślana! trzeba go zamontować w takim miejscu gdzie niema dostępu i nikt nie będzie przypuszczał że tam może być, syrena również. Najważniejszą sprawą jest przerobienie samej centralki alarmu! trzeba ją rozebrać i wylutować wszystkie przewody które z niej wychodzą( jeśli jest wtyczka to nie trzeba rozbierać) przed wylutowaniem trzeba sobie spisać gdzie był dany kolor kabelka i zastępujemy je kabelkami o jednakowej barwie najlepiej takie barwy które występują najczęściej w naszym moto. Teraz możemy dopiero podłanczać centralke pamiętając że np kabelek nr 1 był czerwony i to jest +, nie należy wprowadzać żadnych przewodów do stacyjki oprucz jednego sygnału który mówi o tym czy np. stacyjka nie została złamana tak zwanym gratem reszta sygnałów musi być podpięta do wiązek kabli w trudno dostępnym miejscu np. pod bakiem. Zasilanie centralki podłancz się dwoma kablami z dwóch miejsc np. jeden z akumulatora a drugi z skrzynki bezpieczników ten drugi powinien być tak prowadzony żeby nie było go widać. Alarm powinien mieć powiadomienie radiowe i nawet jak ktoś odkręci kleme z aku to powiadomienie się uruchomi. Warto zamontować bezpieczniki na przewodach podłonczeniowych pod kierunkowskazy bo często centralka jest uszkadzana przez złodzieji robiąc zwarcie na kierunkowskazie. I to w zasadzie wszystko co możecie zrobić w zabezpieczeniu moto prawda Panie WUESKA

Pozdrawiam

 

Wszystko sie zgadzaw kwesti dobrego zalozenia alarmu tylko powiedz co ci po tym jak podjezdza bus z 3 gnojami i w ciagu gora 10s moto jedzie sobie schowane na pace w miejsce gdzie na spokojnie sa w stanie rozbroic najlepszy alarm.

 

GPS owszem mozna zaklucic ale trzeba sie go spodziewac a nie sa raczej powszechnie montowane w moto wiec jak czegos niby nie ma to po co to zaklucac?? no i widzisz gdzie moto pojechalo i wiesz gdzie szukac. Znajac droge mozesz sprawdzic czy nie ma po trasie kamer i jest wieksze prawdopodobienstwo znalezienia sprzeta.

Nie wiem moje zdanie jest takie. Alarmu raczej nie zaloze bo nie widze w tym najmniejszego sensu. A o takim GPS nie slyszalem poza specjalnymi firmami a one biora takie pieniadze ze bardziej oplaci sie wykupic AC i mamy dodatkowo zabezpieczenie przed gleba czy czyms innym a nie tylko przed kradzierza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko sie zgadzaw kwesti dobrego zalozenia alarmu tylko powiedz co ci po tym jak podjezdza bus z 3 gnojami i w ciagu gora 10s moto jedzie sobie schowane na pace w miejsce gdzie na spokojnie sa w stanie rozbroic najlepszy alarm.

 

GPS owszem mozna zaklucic ale trzeba sie go spodziewac a nie sa raczej powszechnie montowane w moto wiec jak czegos niby nie ma to po co to zaklucac?? no i widzisz gdzie moto pojechalo i wiesz gdzie szukac. Znajac droge mozesz sprawdzic czy nie ma po trasie kamer i jest wieksze prawdopodobienstwo znalezienia sprzeta.

Nie wiem moje zdanie jest takie. Alarmu raczej nie zaloze bo nie widze w tym najmniejszego sensu. A o takim GPS nie slyszalem poza specjalnymi firmami a one biora takie pieniadze ze bardziej oplaci sie wykupic AC i mamy dodatkowo zabezpieczenie przed gleba czy czyms innym a nie tylko przed kradzierza.

No tak ale mój moto waży 360 kg i w 10 s nikt nie załaduje na busa a zmienienie kontu o pare stopni wyzwala alarm więc nawet nie złoży stopki bocznej bo bedzie wyło następna sprawa to oprucz syrenki ładuje dwa klaksony kolejowe które też będą połączone z alarmem. Lepiej zamontować taki alarm za 100 zł niż niemieć nic ale trzeba pamiętać o zasadach o których wspomniałem. Jeśli ktoś nie chce alarmu to niech niezakłada ale jeśli ktoś jest zdecydowany to mam nadzieje że mu pomogłem tymi wskazówkami

Pozdrawaim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak ale mój moto waży 360 kg i w 10 s nikt nie załaduje na busa a zmienienie kontu o pare stopni wyzwala alarm więc nawet nie złoży stopki bocznej bo bedzie wyło następna sprawa to oprucz syrenki ładuje dwa klaksony kolejowe które też będą połączone z alarmem. Lepiej zamontować taki alarm za 100 zł niż niemieć nic ale trzeba pamiętać o zasadach o których wspomniałem. Jeśli ktoś nie chce alarmu to niech niezakłada ale jeśli ktoś jest zdecydowany to mam nadzieje że mu pomogłem tymi wskazówkami

Pozdrawaim

 

nie mów hop... ;) Kradną szyny kolejowe to co to dla nich 360 kg na kołach :buttrock: ? ;p

 

A co do alarmu to piszesz ,że jest bardzo czuły. A co będzie jeśli przypadkowo ktoś zaczepi motocykl czy naj zwyczajniej w świecie jakiś dzieciak będzie chciał pokręcić manetką :banghead: .

Alarm będzie wył i rozładuje aku?....

Powodzenia w paleniu na pych takiego kolosa :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic się sie stanie jeśli ktoś dotknie moto czy zachaczy kolanem w sposób normalny no chyba że zaczebi moto tak że zmieni kont położenia dzwigając się ze stopki bocznej :) a to nie jest normalne zaczepienie. Jeśli chodzi o dotykanie to możesz smiało poruszać manetkami i klamkami, możesz nawet na niego usiąś jeśli robisz to normalnie, alrm wyzwoli się jeśli moto będzizie narażone na zerwanie osłony, kierownicy, wbicie łamaka w stacyjke, zbicie lampy, udeżenie kamieniem lub kijem, nie jest wyzwalany jeślli nie powstanie lekkie ale krótkie udeżenie, mam nadzieeże zrozumiałeś jak to działa :) co do aku to nie martw się że go alarm rozładuje bo po wyzwoleniu będzie wył ok 1min i się uzbroi na nowo w stan czuwania :)

Zapomniałem dodać do opisu instalacji że nie należy podpinać przewodów odpalania z pilota oraz przewodu odcięcia zapłonu ze względów bezpieczeństwa w trakcie jazdy, pozatym nic nam to nie daje to tylko taki bajer

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mów hop... ;) Kradną szyny kolejowe to co to dla nich 360 kg na kołach :buttrock: ? ;p

 

A co do alarmu to piszesz ,że jest bardzo czuły. A co będzie jeśli przypadkowo ktoś zaczepi motocykl czy naj zwyczajniej w świecie jakiś dzieciak będzie chciał pokręcić manetką :banghead: .

Alarm będzie wył i rozładuje aku?....

Ja glownie po to mam alarm-zeby zaden sk***iel sobie dupy nie sadzal na moto! Niech sobie fujarką pokreci,jak ma ochote-a nie manetka. A tak szybko nie rozladuje akumulatora, spokojna Twoja rozczochrana ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam taki alarmik

http://www.allegro.pl/item545087086_alarm_..._odpalanie.html

i gdy jeździłem na uczelnie, ustawiełem go tak czuło, że sygnał ostrzegawczy włączał się nawet wtedy, gdy jakiś samochód przejeżdżał obok. Kilka razy alarmik czuwał nawet przez cały tydzień kiedy moto stało w garażu. I nigdy z uruchomieniem silnika nie miałem problemów, strzał i moto chodzi :) Akumulator w ogóle nie wykazywał utraty mocy przy kręceniu rozrusznikiem.

Także nie przesadzajcie, że aku tak szybko się od alarmu rozładuje :) :crossy:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oprucz syrenki ładuje dwa klaksony kolejowe które też będą połączone z alarmem.

 

Ja się na tym nie znam - może WUESKA coś doda, ale gdzieś mi się obiło, że do klaksonu

wystarczy piankę montażową wpsikać i po trąbce - prawda to?

A do tego to nie trzeba maszyny ze stopki dźwigać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic się sie stanie jeśli ktoś dotknie moto czy zachaczy kolanem w sposób normalny no chyba że zaczebi moto tak że zmieni kont położenia dzwigając się ze stopki bocznej :) a to nie jest normalne zaczepienie. Jeśli chodzi o dotykanie to możesz smiało poruszać manetkami i klamkami, możesz nawet na niego usiąś jeśli robisz to normalnie, alrm wyzwoli się jeśli moto będzizie narażone na zerwanie osłony, kierownicy, wbicie łamaka w stacyjke, zbicie lampy, udeżenie kamieniem lub kijem, nie jest wyzwalany jeślli nie powstanie lekkie ale krótkie udeżenie, mam nadzieeże zrozumiałeś jak to działa :) co do aku to nie martw się że go alarm rozładuje bo po wyzwoleniu będzie wył ok 1min i się uzbroi na nowo w stan czuwania :)

Zapomniałem dodać do opisu instalacji że nie należy podpinać przewodów odpalania z pilota oraz przewodu odcięcia zapłonu ze względów bezpieczeństwa w trakcie jazdy, pozatym nic nam to nie daje to tylko taki bajer

Pozdrawiam

 

a no to chyba ,że tak przedstawiasz sprawe. To zwracam honor :)

Rzeczywiście takie rozwiązanie może okazać się pomocne.

Reasumująć żeby dobrze zabezpieczyć moto trzeba mieć: GPS, Alarm, coś żeby przypiąć moto do słupa :D, no i AC ;).

Wtedy może nikt nam masziny nie podpierdzieli ;p a i tak 100% pewności nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się na tym nie znam - może WUESKA coś doda, ale gdzieś mi się obiło, że do klaksonu

wystarczy piankę montażową wpsikać i po trąbce - prawda to?

A do tego to nie trzeba maszyny ze stopki dźwigać.

 

Przeczytaj jeszcze az dokładnie co napisałem :) OPRÓCZ orginalnej syenki do której niema DOSTĘPU podpinasz pątężne wyjce aby zwrucić uwage innych ludzi, i nawet jak wyjce zapiankuje ,zamuruje, zatka szmatą to jest orginalna :)

 

a no to chyba ,że tak przedstawiasz sprawe. To zwracam honor :)

Rzeczywiście takie rozwiązanie może okazać się pomocne.

Reasumująć żeby dobrze zabezpieczyć moto trzeba mieć: GPS, Alarm, coś żeby przypiąć moto do słupa :D, no i AC ;).

Wtedy może nikt nam masziny nie podpierdzieli ;p a i tak 100% pewności nie ma.

Tak jak pisałem na wstępie nie da się w 100% zabezpieczyć przed kradzieżą ale można skutecznie utrudnić złodziejowi życie :) a jeśli chodzi o GPS to ja osobiście nie zakładał bym tego bo jest to strasznie łatwo zakłucić i uszkodzić (np. kuchenka mikrofalowa rozwali GPS) a są do tego inne sprzęty. Najlepszum i najtańszym rozwiązaniem jest mikro nadajnik z lampy kopalnianej :) może nawet pod ziemie wjechać i tak nadajnik będzie widzialny na ziemi :) no i niemają pojęcia że nadajnik pracuje na KF i nie zakłucą go :). Każdy musi sam zdecydować czy chce alarm i gdzie go zamontuje. Najlepiej sam żeby nikt nie wiedział co i jak :)

Edytowane przez sq9jkt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

:):) niewiem gdzie zakupić ale wiem z kąd dorwać :) Poprostu z lamp kopalnianych które są nadal używane, co do lokalizacji to odbywa się to tak samo jak tak zwanych łowach na lisa :) może wielu osobą nic to nie mówi ale jak poszukacie na necie to dowiecie się więcej na ten temat :) powszechna technika w taki sam sposób namieża telefony komurkowe, a odbywa się to z sygnałów BTS GSM i podaje położenie z dokładnością ok 5m, nadajnik pracuje na bardzo niskich częstotliwościach KF i dlatego praktycznie nic nie jest w stanie go zakłucić oprucz ołowiu, ale garaż blaszany czy bus nie wytłumi sygnału może jedynie go zmniejszyć :) Ciężko jest opisać działanie i namieżanie jeśli nie jesteście wtajemniczeni w temat radiokomunikacji, ale wystarczy wpisać na necie "łowy na lisa" to napewno dowiecie się podstaw jak się to odbywa, następna sprawa to nie jestem zwolennikiem pisania szczegółów na necie bo czytają to różne osoby które mogą to wykożystać nie do zabezpieczenia a rozbezpieczenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm. czytałem trochę o tych 'łowach na lisa'. I rzeczywiście bardzo interesująca technika , nie skumałem do końca wszystkiego. Ale z tego co się dowiedziałem to tak jak mówił kolega sq9jkt bardzo ciężko jest zakłucić ten nadajnik i może lepiej się sprawdzić od GPS.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kask to bym moze i dorwal jakos ale piszac jak go zlokalizowac mialem na mysli czy jakis komp czy inny odbiornik tego sygnalu jest.

Dodam ze nie czytalem o tych lisach bo pozno juz ale jak znajde chwile to poczytam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...