Skocz do zawartości

Chorwacja - co warto zobaczyc ?


Bandit22
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

1)Co warto zobaczyć?

2)Którędy warto pojechać motorem, ciekawe odcinki dróg

3)Gdzie można tanio i dobrze przenocować (kempingi, nolcelgi)

4)Szacunkowe cenny

5)Jakich miejsc unikać

 

Polecam drogę na Maribor, Celje, na Slowenni i pozniej na Chorwacje.. (pojedziesz swietna gorska droga, wzdluz krystalicznej drogi). Kolejno droga gorska do Rijeki (male przejscie graniczne), gdzie pojedziesz kreta, gorska droga, zobaczysz fiordy chorwackie oraz wyjedziesz w Rijece jadac lokalna droga..

Kolejna droga jaka polecam to z Rijeki na sam dol ale wybrzezem

co warto zobaczysz w chorwacji:

Zadar (stare miasto) , Split (stare miasto), Makarska (port i disco deep), Dubrovnik (zamek i zjedzenie sea food w porcie)...

 

Co do noclegów to warto wynajmowac apartamenty od 12-17 euro za dobe.. namiotow szkoda brac bo pola sa minimalnie tansze..

 

Z zadar warto rowniez jecghac droga do Splitu ( ale nie wybrzezem tylko lokalna droga), gdzie mozna zobaczyc drogi po wojnie, rozwalone czolgi, opuszczone wioski oraz wjechac do miejscowosci, ktora jest w gorskiej dolinie, przeplywa przez nia rzeka i wyglada ogolnie jakby czas sie zatrzymal...

 

 

 

www.motoautostrada.pl zobacz co robią dla Ciebie inni motocykliści

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam Umag i okoliczne skaliste plaże (także nudystów), Jez.Plitwickie (wieczorem można się wykąpać na dziko), Trogir :lalag: Dubrovnik i wjazd na stację kolejki z panoramą na miasto, Półwysep Peljisac (miejscowości Ston i Maly Ston z murem wokół góry), Wyspę Lokrum (prom z Dubrownika), przejazd przez Sarajewo :icon_eek: :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A co z Czarnogórą, tak blisko, czy warto skoczyć?

 

No właśnie..... mnie CRO nie urzekła widoczkami.... ale najpierw...

Po drodze zachwyciłem sie w Słowenii, czysto, schludnie i pięknie.

Miejscowość BLED wokół jeziora, ma swój specyficzny klimat, choć mała nie jest, traka nasza Krynica Górska, ale da sie przenocować za uczciwe pieniądze. Z komunikacją nie ma problemu, nawet 70-cio letnia kobitka zasówała po angielsku jak sie masz :biggrin:

Bardzo polecam też wąwóz Vintgar czy Vintagar:

http://picasaweb.google.com/j.brodalka/HRK...897585194849586

 

Potem hyc do CRO, ale juz jak pisałem dla mnie bez rewelki.

Juz Koledzy rozpisywali sie co warto zobaczyć, nie będę się powtarzał.

 

CZARNOGÓRA:

To co mi się najbardziej podobało:

 

http://picasaweb.google.com/j.brodalka/HRK...614334265825042

http://picasaweb.google.com/j.brodalka/HRK...614378107865378

 

Szerokie, piaszczyste plaże, bez tymultu ludziów i ręczników. Dla mnie obłęd.

W CRO jak jest wolne 1,5 m2 plaży...... ups, żwirowni, to zaraz jest 2 chętnych na ten plac, wąchasz nogi sąsiada http://picasaweb.google.com/j.brodalka/HRK...618049390770770, a tam luz. Trzeba zjechać tylko daaaaaaleko pod granicę z Albanią do Wielkiej Plaży.

Montenegro to ogólnie brudasy i bardziej to widać niż w CRO.

Przykład: facet siedzi na plaży (chyba Czarnogórzec) zjada mandarynkę, wypija wodę z but plastikowej, kanapeczkę z folijki, ciasteczka....... i zostawia ten cały syf na piasku :icon_eek: . Na szczęście chodzi ekipa 3x dziennie i zbiera ten szlam z plaży. Przeszkadzało mi to.

Taniej niż w CRO na moje oko o 25-30%

Morze wydaje się być brudne ale pamietajmy ze tam jest piasek mącący wodę a w CRO skały przez co woda jest o wiele bardziej przejrzysta

Na mój gust: leżenie plackiem na plaży zdecydowanie Czarnogóra, nurkowanie wyłącznie CRO, zwiedzanie i CRO i MNE :lalag:

Byłem samochodem, na moto bym się w Czarnogórze nie odważył.

Jeżdżą bardziej chaotycznie od chorwatów, pilnuja tylko prędkości, jest dużo suszarek np. mundurowy w swoim prywatnym golfie II :icon_eek:

Pieszy walczy na pasach o przetrwanie!!!

Jak jakieś pytania co do Czarnogóry to pytajcie, odpowiem w miare możliwości

Aha, na wjazd do Słowenii skasowali mnie na 50E i to nie jest opłata za autostrady!!!! Półroczna winieta za użytkowanie zwykłych dróg, w Czarnogórze na wjazd 10E ważne na rok - samochód, moto nie wiem.

Bokę Kotorską warto w jedną stronę objechać, ja spowrotem korzystałem z promu (3E)

Edytowane przez k_u_b_a
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem kilka ładnych lat temu w Czarnogórze i Chorwacji (8 lat temu?). Jak bym miał okazję drugi raz pojechać to też tylko do Czarnogóry. Taniej jakoś bardziej klimatycznie. Chociaż tych piaszczystych plaż to nie widziałem - same kamienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybieram się z znajomymi do Chorwacji w okolicach Maja/Czerwca, mam pytanie do szanownych kolegów którzy już odwiedzili ten kraj o garści dobrych rad i propozycji:

1)Co warto zobaczyć?

2)Którędy warto pojechać motorem, ciekawe odcinki dróg

3)Gdzie można tanio i dobrze przenocować (kempingi, nolcelgi)

4)Szacunkowe cenny

5)Jakich miejsc unikać

Pytam motomaniaków podroży chodzi niektórzy mogli by powiedzieć iz te informacje znajdę przewodniku ale doświadczenie uczy iż z perspektywy siodła motocykla bywa to czasem zupełnie inaczej. Poza tym nie wszystko napiszą w przewodniku. Z góry dzięki za wszelkie rady.

 

PS. Ekipa już zebrana i ten post nie służy zebraniu koleinach uczestników a wymianie doświadczeni.

 

Cześć. Zjechałem w lipcu 2008 roku Chorwację od Rjeki po Dubrovnik. Napiszę kilka moich uwag.

 

1) Osobiście polecam

- Plitvickie Jeziora

-Park Krajobrazowy KRKA

-Górę świętego Jerzego (możnam tm wjechć motocyklem) w masywie Biokovo na wysokości Makarskiej

-Split

-Trogir

-Zadar

-Dubrovnik

 

2) Nie jechałem przez Austrię i Słowenię tylko przez Czechy Słowację Węgry. Chciałem koniecznie zobaczyć Balaton. Wracałem przez Bośnie polecam Mostar i Sarajevo. Ciężka przeprawa przez Bośnię- drogi w opłakanym stanie oraz mnóstwo pokitranych w krzakach skorumpowanych gliniarzy z radarami.

 

3) początkowo nastawiałem sie na kemping i namiot. ale ceny kwater naprawdę nie są dużo wyższe a komfort nieporównywalny. Wieksza ekipa może zadekować się w apartamencie Ja płaciłem 50 euro za dobę w cztery osoby czyli jakieś 50 zł od łebka. Kempingi raczej średniej klasy. Co do kwater to nie polecam wynajmowania kwater od tzw łapaczy przy drogach. Mają wysokie ceny. Proponuje wjechać w głąb miasteczka i szukać po przeciwległej morzu stronie drogi. im dalej od morza tym taniej. Północ Chorwacji jest tańsza od południa. Riviera Makarska aż po dubrownik (dalmacja) do najtańszych nie należy. ale podczas targowania sie o cenę noclegu warto dodać że jest się z Polski. Bardzo często schodzą wtedy z ceny W końcu bracia słowianie.

 

4) 14 dniowy wyjazd z dziewczyną i łączny dystans ok 3500km wyniósł nas ok 2600 zł na osobę.

 

5) Warto unikać autostrad, są super ale kosztują. Tym bardziej że magistrala adriatycka (droga biegnąca nad wybrzeżem) jest naprwdę cudna.

 

Jakbyś miał jakieś pytania, potrzebował kontaktów na noclegi to pisz GG6220430. Podeślę też opis z mojej wyprawy, może sie przyda.

 

Pozdrawiam

2008r- Chorwacja 3900km / 2011r- Bułgaria 4500km

2012r- Alpy i Wenecja 3200km / 2013r- Istria 2600km

2014r- Albania 5000km / 2015r- Montenegro 3500km

2016r- Rumunia 3000km

http://www.motoholik.blogspot.com/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również w lipcu zjechałem Chorwację, od Istrii po Dubrownik. Jeśli chodzi o moje uwagi to:

 

- Zdecydowanie NIE polecam Istrii: drogo, snobistycznie, bez klimatu. Generalnie nam się najbardziej podobało na Dalmacji, na którą może w tym roku uda się wrócić (Makarska Riwiera). Rejon Kvarneru moim zdaniem taki sobie (w porównaniu do południowej części), choć wyspy (Krk) są fajne.

- Plitivckie Jeziora: fajnie pięknie, ale ilość turystów jest ma-sa-kry-czna. Może jakoś źle trafiliśmy, ale tłumy ludzi trochę nam popsuły przyjemność oglądania... Warto zobaczyć, aczkolwiek naprawdę uzbroj się w cierpliwość.

- Drogi: jazda magistralą to obowiązek! Aczkolwiek na długą metę trochę męczy (choć pozytywnie). Autobany nie są tragicznie drogie, a jeśli zależy ci na szybkim transferze z jednej części kraju do drugiej (np. podczas powrotu), to zdecydowanie warto. Poza tym fajnie się strzela z wydechu w 6-kilometrowym tunelu :buttrock:

-Uwaga na ograniczenia prędkości: policji wzdłuż magistrali jest sporo, mają dobry sprzęt (laserowe suszarki), mandaty są wpiździec wysokie i jakoś panowie nie są skorzy do negocjacji :lapad: Aczkolwiek jak to z bratami-słowianami, czasem uda się dogadać :icon_twisted:

- Z kempingami jest różnie: na niektórych warunki są takie-se, ale jednak w większości przypadków jest spoko. Czysto, schludnie, dużo cienia, jak się uda to śpisz ze 150 metrów od morza. W zeszłym roku płaciliśmy średnio 15-16 euro za noc (2 os. + motocykl + namiot), dla porównania kwatery u "staczy" były po ok. 28-30 euro za pokój 2 os. Warto mieć ze sobą jakiś młotek i zapasowe szpilki, bo gleba twarda i kamienista. Za to odgłos budzących cię co rano cykad - bezcenny :lalag:

 

P.S. Satriael - podziel się namiarami na te kwatery.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o dojazd to warto wybrać się na Salzburg i dalej przejechać przez Grosglockner, wjechać do Słoweni i jak ktoś już pisał nocleg na kampie Bled i obowiązkowo wąwóz Vintgar (kilka km od Bledu), można krajobrazowo przejechać naokoło Triglvu albo na autostradę i kierunek Chorwacja. Po drodze potężna jaskinia Postijna. Winiety w Słoweni dość drogie bo 17,5 euro (1/2 roku) za moto ale może do lata będą krótkoterminowe to wyjdzie coś taniej. Niestety aktualny kurs euro powoduje że wszystko na zachodzie oraz w Chorwacji podrożało o ok 30% w porównaniu do tego co było latem 2008. Nie zgodzę się co do złych dróg w BIH. Nie są złe, autostrady to nie są ale turystycznie są bardzo fajne i krajobrazowe. Przejazd na Banja Lukę, następnie Jajce (fajny wodospad) i dalej w terenie górzystym był dla mnie b super. Poza tym w BIH można było dobrze i niedrogo pojeść i się przespać w przydrożnych zajazdach. Cena paliwa też była przyzwoita zwłaszcza że w PL litr kosztował prawie 5zł. Polecam Bośnie, sam ją zawsze zaliczam jak mam okazję. Montenegro? Oczywiście i obowiązkowo, ceny mniejsze jak w Chorwacji i to znacznie, w kurortach takich jak np Budva trochę drożej ale to taki ich Sopot. Okolice Ulcinj najtańsze, długa piaszczysta plaża na którą nawet w sezonie jak wjedziemy i pojeździmy motorem to nikt nas nie pogoni (oczywiście gdzieś dalej od centrum). Wjazd z Budvy na Jezerski Vrh (szczyt) jest ciekawy, ale zjazd to bajka. Z wysokości ok 1600mnpm zjeżdżamy serpentynami do poziomu morza - do Kotoru. Trasa należy do jednej z najbardziej widokowych tras w europie, mamy ciągły widok na całą Bokę Kotorską czyli jedyny fiord na południu europy, jeśli nie możecie jechać do Norwegi jedźcie do Czarnogóry (przedostatniego Bonda tam kręcili) . Trasa z Podgoricy w stronę Belgradu bardzo widokowa, serpentynom i tunelom nie ma końca, dojeżdżamy do Mojkovaca i odbijamy na Żabljak, mijamy po drodze most co go "komandosi z Nawarony" wysadzili (bardzo efektowny). Żabljak to takie miasteczko turystyczne aczkolwiek nieco zaniedbane ale dobrze położone, w okolicy są górskie jeziora. Z tamtąd jedziemy na Trsa (warto mieć w tamtych regionach nawigację) jest to przejazd przez Park Narodowy Durmitor, górski masyw, sama przyroda, piękna trasa, brak cywilizacji. Jeszcze parę lat temu droga była szutrowa, albo raczej kamienista, ale teraz jest już asfalcik, wąski ale asfalcik (tak przynajmniej pisali) Na przejściu z BIH(Scepan Polje) i w okolicach są organizowane raftingi i niech się schowa Omiś , tam to jest rzeka i jeden z najgłębszych kanionów którym się płynie, osobiście nie uczestniczyłem ale przejeżdzałem tamtędy to się naoglądałem i jak będzie w przyszłości okazja to muszę skorzystać. Trasa dalej od Sarajeva w stronę Polski (na Zenicę lub Tuzlę- bardziej górzyście) nie jest ciekawa widokowo ale można pojechać na Jajce i będzie widokowo. Koło Jajce jest Jezero i jezioro a tam widziałem kupę możliwości noclegowych. My spaliśmy w 2008 w okolicy Crna Rijeka, zajazd przy drodze w górach, pokój klasy motel (z łazienką i TV) dodatkowo śniadanie koszt 2osoby 24euro(moto schowane w składzie napoi), na dole restauracja, piwo kosztowało na nasze 3zl ale euro było tańsze. Co mogę odradzić? Pewnie Balaton, nic ciekawego, warto było zanocować na południu Słowacji - Velki Meder albo Dunajska Streda. Z racji że są tam baseny termalne jest dużo noclegów a i baseny są niezłe i niedrogie (było ok 15zł za dzień, teraz pewnie drożej, chyba że euro będzie latem tańsze) W Chorwacji i innych krajach po-jugosłowiańskich nie proście o napój tylko o picie, napoj to po ichniejszemu pomyje, a jak pytacie o drogę (nie policjanta bo pomyśli że chodzi wam o narkotyki :biggrin: ) to jak usłyszycie pravo to nie znaczy prawo tylko prosto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja również dziękuję i proszę o jeszcze, wszystko nanoszę na mapę ;)

 

Ps. takie małe pitanko, czy moim GS 500 f z żonką i pełnym sakwowym obładowaniem dam radę przejechać przez te górzyska?

 

Żartujesz? :biggrin:

 

Wybieram się z znajomymi do Chorwacji w okolicach Maja/Czerwca, mam pytanie do szanownych kolegów którzy już odwiedzili ten kraj o garści dobrych rad i propozycji:

1)Co warto zobaczyć?

TU masz na początku fotorelacji trochę zdjęć z Chorwacji.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PrzemkuB nie ma się czemu dziwić bo w polsce już wspinałem się na pierwszym biegu i krzesałem iskry na górskich zakrętach, ale jesteś drugim motocyklistą (pierwszy to rzeżnik) na GS-ie 500 z taką podróżą (też na niebieskim i też z Trójmiasta) co mnie przekonuje, że gdzie diabeł nie może tam na GS-ie pośle :)

Ps. Patrząc na zdjęcia i na to co za oknami zaczynam strasznie tęsknić za wiosną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PrzemkuB nie ma się czemu dziwić bo w polsce już wspinałem się na pierwszym biegu i krzesałem iskry na górskich zakrętach, ale jesteś drugim motocyklistą (pierwszy to rzeżnik) na GS-ie 500 z taką podróżą (też na niebieskim i też z Trójmiasta) co mnie przekonuje, że gdzie diabeł nie może tam na GS-ie pośle :)

Ps. Patrząc na zdjęcia i na to co za oknami zaczynam strasznie tęsknić za wiosną.

Zatem jestem jak szampon 2 w 1 hehe Co za zbieg okoliczności :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W roku 2008 z naszą ekipą wybraliśmy sie na urlop do Chorwacji.Zwiedziliśmy tak nie polecaną Istrię.Nie było wcale tak drogo.Mieszkalismy na kampie w Puli.Dojazd oczywiście przez Czechy,Austrię i Słowenię.Na miejscu zwiedziliśmy prawie wszystko od Rijeki po Triest.Na ten rok jest planowana południowa część Chorwacji lub Bułgaria.A tu parę zdjęć z naszego wypadu. http://www.towarzystwomotocyklowe.opole.pl...d=chorwacja2008 .

2008Chorwacja 4530km 2009Chorwacja Czarnogóra 4480km 2010Czarnogóra Chorwacja 4550km 2010Czarnogóra Grecja 5100km

2012Macedonia Albania 4600km 2013Włochy Sycylia 6000km 2014Czarnogóra Albania 4490km 2015 Rumunia Bułgaria.4750km 2016Serbia Czarnogóra 4550km2017 Dagestan 8500km2018 Toskania 4500

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej to jechać na spontan.Co ma być to będzie.A plany mogą nie wyjść.

2008Chorwacja 4530km 2009Chorwacja Czarnogóra 4480km 2010Czarnogóra Chorwacja 4550km 2010Czarnogóra Grecja 5100km

2012Macedonia Albania 4600km 2013Włochy Sycylia 6000km 2014Czarnogóra Albania 4490km 2015 Rumunia Bułgaria.4750km 2016Serbia Czarnogóra 4550km2017 Dagestan 8500km2018 Toskania 4500

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...