yamaha91 Opublikowano 31 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2008 Mam pytanie. Jak należy przygotować motor do zimowej jazdy?? : Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trajka66 Opublikowano 31 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2008 Chyba nijak, bo co w takiej YZ przygotowywać ? Jedyna rada to chyba tylko taka zebyś nie pałował jej odrazu tylko poczekał troche, bo przy takiej temperaturze silnik sie wooolno nagrzewa. Zadbaj lepiej o siebie - dobre ubranie to podstawa, szczególnie trzeba chronić kolana i łapy przed wyziębieniem. Do tego wieczorna modlitwa i różaniec przewieszony przez kierownice a bozia cie pokieruje i powinno być wszystko okej. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
damian-kmx Opublikowano 31 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 31 Grudnia 2008 Było gdzieś wspomniane na forum, że możesz założyć skarpety na lagi, wtedy zimery nie padną tak szybko :flesje: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kornol Opublikowano 4 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 4 Stycznia 2009 najpierw dobrze nagzewam moto przed ostrzejszą jazdą, puźniej już idzie. Odpowiednio ciepło sie ubieram ale nie żeby mnie krępowało.. najgorzej jest w palce u rąk :/ najpierw dobrze nagzewam moto przed ostrzejszą jazdą, puźniej już idzie. Odpowiednio ciepło sie ubieram ale nie żeby mnie krępowało.. najgorzej jest w palce u rąk :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafael Opublikowano 5 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2009 (edytowane) najpierw dobrze nagzewam moto przed ostrzejszą jazdą, puźniej już idzie. Odpowiednio ciepło sie ubieram ale nie żeby mnie krępowało.. najgorzej jest w palce u rąk :/ najpierw dobrze nagzewam moto przed ostrzejszą jazdą, puźniej już idzie. Odpowiednio ciepło sie ubieram ale nie żeby mnie krępowało.. najgorzej jest w palce u rąk :/ Kupić 2T i po problemie :biggrin: dyfuzor przydatna rzecz ;) na moim od pocierania aż sie farba zdziera :biggrin: Edytowane 5 Stycznia 2009 przez rafael Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kornol Opublikowano 5 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2009 Kupić 2T i po problemie Czy minusowa temperatura nie wpływa aby ujemnie na silnik 2T ? Coś mi sie tak obiło o uszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michoa Opublikowano 5 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2009 Czy minusowa temperatura nie wpływa aby ujemnie na silnik 2T ? Coś mi sie tak obiło o uszy. wrećz przeciwnie nawet :D w 2t lejąca sie strumieniem benzyna na ssaniu nie spłukuje filmu olejowego tak jak to jest w 4t tylko wręcz dostarcza więcej oleju na ten film :D zasada jest tylko taka że generalnie chyba każdy 2t pracuje na sporo wyższych obrotach niż taka xt600 czy xl600 ( z tego co wiem singiel 600 na 6tys kończy a 2t 125 czy 250 zaczyna :D ) więc dwusuwa trzeba dobrze i fachowo rozgrzać przed upalaniem żeby nie narobić sobie biedy.....z tym że dwusuw sie szybciej nagrzewa :) Cytuj "... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntianmichoa-100% stylistów bez szyku http://miszczua.cba.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafael Opublikowano 5 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2009 wrećz przeciwnie nawet :D w 2t lejąca sie strumieniem benzyna na ssaniu nie spłukuje filmu olejowego tak jak to jest w 4t tylko wręcz dostarcza więcej oleju na ten film :D zasada jest tylko taka że generalnie chyba każdy 2t pracuje na sporo wyższych obrotach niż taka xt600 czy xl600 ( z tego co wiem singiel 600 na 6tys kończy a 2t 125 czy 250 zaczyna :D ) więc dwusuwa trzeba dobrze i fachowo rozgrzać przed upalaniem żeby nie narobić sobie biedy.....z tym że dwusuw sie szybciej nagrzewa :) No i też nie zapomnijmy że jeśli poważnie myślimy o jezdzie w mrozne dni to by się przydała regulacja składu mieszanki ;) bo przecież zimnego powietrza mamy "więcej" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fabi Opublikowano 5 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2009 (edytowane) jak sobie pomyslalem ze w taka zimnice chcesz jezdzic to az mnie.... brrrrrrr. lubisz sobie zadawac bol co ? :) Przede wszystkim maszyne dobrze rozgrzac i samemu z pol litra wodki wypic bo inaczej sie nie da :) ja jak bardzo cieplo bym sie nie owinal to zawsze lapy i kolana mam ostro zmarzniete. Edytowane 5 Stycznia 2009 przez fabi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trajka66 Opublikowano 5 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2009 Jak masz ubranie to sie da, no i wiadomo ze lepiej jakis endurak w taką pogode niż sport, bo jazda tym drugim moze być niemożliwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość zenoo Opublikowano 5 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2009 jak sobie pomyslalem ze w taka zimnice chcesz jezdzic to az mnie.... brrrrrrr. lubisz sobie zadawac bol co ? :) Przede wszystkim maszyne dobrze rozgrzac i samemu z pol litra wodki wypic bo inaczej sie nie da :) ja jak bardzo cieplo bym sie nie owinal to zawsze lapy i kolana mam ostro zmarzniete. przy Świętach siedzielismy sobie przy stole i teść opowiadał historie zimowe, jak to ponad 40 lat temu na SHL-ce jeździli w sylwestra po dziewczyny na zabawę, bez kalesonów oczywiście, w prochowiakach do kolan (bo taka moda była) i bez czapek.... mrozy były wtedy wieksze, poza tym to góry (Nowy Targ i okolice) - wjechali pewnego razu w wąską drogę, nie odśnieżoną i kolega z tyłu zagarniał śnieg kolanami jak pług, takich odmrożeń się nabawił, że skóra mu do kości pozchodziła na całych goleniach, jajka pomrożone, ogólnie wesoło..... kiedyś w zimie się normalnie jeździło, nikt nie słyszał o oponach zimowych i specjalnych płynach czy innych pierdołach, bo motocykl to był całoroczny pojazd użytkowy :biggrin: , jesli ktoś miał oczywiście, bo normalnie to konie i sanie albo wóz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michoa Opublikowano 5 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2009 fajnie sie po śniegu jeździ :D ślisko można sie wydriftować i w ogóle :D zimą po prostu trzeba unikać dróg publicznych Jazda sportem 100 czy więcej km/h w zime po drodze publicznej to pukanie do świętego piotra nawet jeśli nie ma lodu czy śniegu to od wychłodzenia można umrzeć :D co innego latanie bokami enduro/crossem po polach jak cały czas w poślizgu to adrenalina tak ci skacze że nawet nie jest zimno :D pozatym nawet jak sie wywalisz to mówiąc czarnym humorem conajwyżej siebie zabijesz chyba że wpadniesz w krzaki gdzie jacyś młodzi sie bzykali :icon_twisted: a na drodze po glebie możesz mieć kogoś na sumieniu (choćby taki głupi przypadek rok temu u mnie w okolicy chłopak stracił panowanie nad skuterkiem i sie położył jadąca z nad przeciwka autem kobitka spanikowała( kto by nie spanikował jadąc po praktycznie lodzie w nocy i widząc nagle skuterzyste na środku drogi robiącego fikołki :D ) i hamulec do oporu reszte histori dopisał los koleś sie troche obtarł nawet złamania nie miał a babka nie miała ABS jak wdepła hamulec do oporu na słiskiej nawierzchni to zniosło ją na bok i czołem w drzewo-nie żyje.......) Cytuj "... i ujrzal Pan prace nasza i byl zadowolony a zapytawszy o zarobki nasze usiadl i zaplakal..." list Pawla apostola do koryntianmichoa-100% stylistów bez szyku http://miszczua.cba.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ryjek Opublikowano 5 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2009 jak sobie pomyslalem ze w taka zimnice chcesz jezdzic to az mnie.... brrrrrrr. lubisz sobie zadawac bol co ? :) Przede wszystkim maszyne dobrze rozgrzac i samemu z pol litra wodki wypic bo inaczej sie nie da :) ja jak bardzo cieplo bym sie nie owinal to zawsze lapy i kolana mam ostro zmarzniete. nie wiem jak inni ale ja zawsze do domu przyjeżdżałem zgrzany, spocony po eskapadach w terenie nawet jak na dworze było poniżej zera. Ale wystarczyło tylko na chwilę wjechać na prostą drogę to już się zimno robi. Po prostu jazda w terenie a ppo drodze to całkiem inna bajka :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Landryss25 Opublikowano 5 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2009 Możesz kupić opony z kolcami po 500zł za sztukę lub sobie zrobić. Bierzesz 2 zjechane opony (przód i tył), no żeby trochę tej kostki miały, wiertarkę, kupujesz w sklepie śruby z płaskim łbem, podkładki i nakrętki (na klucz 10), siadasz w sobotę i robisz nawiercając opony na kostkach. Dużo ludzi tak lata i sobie to chwalą, ja osobiście zacząłem robić ale jakoś natchnienie mi odeszło. Na zwykłych oponach sobie za bardzo nie polatasz bo można się jedynie pobawić dlatego że zazwyczaj pod śniegiem jest lód i przód mocno spierdziela. Najbardziej na chłód są narażone ręce ale też nie problem ogrzać a reszta ciała... Wiadomo jak to jest podczas latania, nie ma mowy żeby było zimno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rafael Opublikowano 5 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 5 Stycznia 2009 Dobrą formą treningu jest założenie kolców an sam przód,wtedy możemy trenować kontrolowanie uslizgu tylnego koła co bardzo sie przydaje(choć wiadome że długie powerslidy to strata czasu) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.