anulka Opublikowano 4 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2008 A ja w bardzo starym dla mnie temacie. parenaście lat temu, kiedy byłam świeżą posiadaczką prawa jazdy (3 miesiące) i pracowałam daaleko od miejsca zamieszkania spowodowałam stłuczkę. Bardzo ją przeżyłam, trochę histeryzowałam, ale do tej pory pluję sobie w brodę, że od razu przyznałam się do winy, bo chyba to nie ja byłam sprawczynią. Sytuacja wyglądała następująco: chciałam wyjechać z drogi podporządkowanej w moją lewą stronę. dokładnie na przeciwko mnie, również na podporządkowanej (na pasie drogi) stał dziadek z wózkiem ze złomem i chciał - z tego co wynikało z jego machania przejechać prosto w moją uliczkę. Za nim stał maluch. Upewniłam się , że po drodze z pierwszeństwem przejazdu nie jedzie nic i czekałam na reakcję dziadka. Dziadek oceniając sytuację machnął mi ręką żebym przejechała przed nim. I wyjechałam, a w tym momencie maluch zza dziadka wbił mi się w tylne drzwi. A dokładniej maluch wyprzedził dziadka na i wpakował mi się w momencie wjeźdżania na drogę z pierwszeństwem. Dziś gościa zjechałabym od góry do dołu - ale wtedy usłyszałam na własne uszy "Baby do garów" i inne tego typu epitety i bezzwlocznie przyznałam się do winy. Pytanie: Czy dziadek był uczestnikiem ruchu? powiedziałabym nawet, że dwuśladem - dwie nogi, dwa kółka nie licząc kupy żelaztwa ciągnącej się po drodze. Co o tym sądzicie.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trajka66 Opublikowano 4 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2008 Moim zdaniem to była Twoja wina, ponieważ podczas skrętu w lewo powinnaś ustąpić pierszeństwa pojazdom poruszającym sie główną drogą, ale także tym które jechały z naprzeciwka. Jeśli dziadek dawał Tobie znak ze możesz jechać to było to tylko na zasadzie uprzejmości. Mam wątpliwości czy jeśli dziadek stał i czekał na "przejscie" przez skrzyżowanie to maluch mógł go ominąć, ale za to co najwyżej mógłby on dostać dodatkowy mandat wina byłaby jednak Twoja. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 4 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2008 Nie chce mi się grzebać w przepisach ale z tego co pamiętam pieszy ciągnący wózek, prowadzący rower, motocykl itd. to nadal w rozumieniu przepisów pieszy, i nie ma czego szukać na drodze. Więc po pierwsze dziadka nie powinno tam być. Ale to nie ma de facto wpływu na ustalenie winnego, gdyż będąc na drodze stał się uczestnikiem ruchu. Nie mógł być tym samym wyprzedzany, a jeżeli był to automatycznie oznacza to współwinę (ale nie całkowitą winę) kierującego Fiatem. Jednak z opisu wynika, że dziadek stał i machał ręką, zatem przede wszystkim nie jest to już wyprzedzanie lecz omijanie, a po drugie jeżeli zamierzał skręcać w lewo (ponoć z jego zachowania wynikało że chciał jechać prosto?) to nawet wyprzedzanie byłoby dopuszczalne. W mojej opinii wszystko wskazuje na Twoją winę aczkolwiek w pewnych okolicznościach nie można wykluczyć współwiny kierowcy Fiata. Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kornol Opublikowano 5 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2008 Nie chce mi się grzebać w przepisach ale z tego co pamiętam pieszy ciągnący wózek, prowadzący rower, motocykl itd. to nadal w rozumieniu przepisów pieszy, i nie ma czego szukać na drodze. piszy prowadzący np. rower jest w rozumieniu prawa uczestnikiem ruchu...tz. pieszym . Nie kierującym, nie mół brać w takiej postaci udziału w kolizji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 5 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2008 Wrr... posta wcięło Pieszy jest uczestnikiem ruchu i brał udział w kolizji jak istotny składnik całej sytuacji. Jego ruch automatycznie zdefiniował (być może bo tego nie wiemy) manewr kierowcy Fiata jako wyprzedzanie na skrzyżowaniu. Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raio Opublikowano 5 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2008 Z doświadczenia powiem że to twoja wina. Miesiąc temu miałem pożądną stłuczkę z samochodem kierowanym przez kobietę, który wyjechał z posesji przy drodze, którą się poruszałem. Był korek w obie strony, Ja jechałem "środkowym" pasem czyli po linii przerywanej. Kobieta wyjechała na drogę bo jadący przeciwnym pasem autobus zamrugał światłami żeby ją wpuścić (do dziś nie wiem gdzie ten debil kierowca autobusu miał oczy) kobitka wyjechała prosto na mnie i bum. Oczywiście od razu znalazło się 5 mądrych co to twierdziło że zap*** jak głupi i wyprzedzałem tam gdzie nie można i w ogóle to bandyta jestem. Kobieta podbudowana tymi oświadczeniami nie zgodziła się na branie winy na siebie i wezwała policję. Po przyjeździe drogówki policjant po trzech zdaniach wypowiedzianych przez kobietę stwierdził jednoznacznie jej winę i tu ważne tłumaczenia: 1 Kierowca autobusu, dziadek z wózkiem czy nawet J. kaczyński nie są uprawnieni do kierowania ruchem 2 obojętnie jak bym nie jechał, nawet gdybym wyprzedzał na skrzyżowaniu to dostałbym co najwyżej mandat za wyprzedzanie w niedozwolonym miejscu a całą winę poniosła by osoba wyjeżdżająca z podporządkowanej. Generalnie u ciebie sytuacja jest ta sama przecięłaś pas ruchu pojazdu jadącego na wprost i czego on by nie robił to była to niestety twoja wina Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kornol Opublikowano 5 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2008 Pieszy jest uczestnikiem ruchu i brał udział w kolizji jak istotny składnik całej sytuacji. Jego ruch automatycznie zdefiniował (być może bo tego nie wiemy) manewr kierowcy Fiata jako wyprzedzanie na skrzyżowaniu. ja wiem... brał udział w kolizji ale nie jako kierujący. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
anulka Opublikowano 5 Grudnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2008 Może i racja... Ja jednak nadal mam wątpliwości. Dzidek zajmował wózkiem prawie cały pas ruchu. W tym miejscu nie ma chodnika, a on miał się za pojazd, bo i wózek był nie mały. Skąd mogłam wiedzieć, że maluch zdecyduje się wyprzedzić dziadka.. Ciekawa jestem pojazd staje się pojazdem. Czy wóz drabiniasty ciągnięty przez luidzi - to pojazd czy pieszy? Wydaje mi się, że porównywanie mojego manewru do zajechania przez kobietę jest nie porównywalne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
joniec Opublikowano 5 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2008 Jeśli człowiek ciągnie wózek niezależnie od wymiarów to i tak będzie pieszym. Jesteś winna spowodowania tej kolizji. Kierujący fiatem jak najbardziej wykonał prawidłowo manewr. Natomiast ty nie ustąpiłaś pierszeństwa przejazdu. Nie miej wątpliwości bo niestety to twoja wina. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 5 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2008 Nie patrz z punktu widzenia swojego manewru tylko z punktu widzenia kierowcy Fiata. Jeżeli mał przed sobą (na skrzyżowaniu lub przed skrzyżowaniem) stojący wózek, który siłą rzeczy nie sygnalizował zamiaru żadnego manewru, to go po prostu ominął i pojechał prosto. Nie złamał przepisu. Gesty dziadka który Cię przepuszczał nie mają znaczenia. Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Greedo Opublikowano 5 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2008 Za pojazd: – mechaniczny uważa się: a) pojazd samochodowy, ciągnik rolniczy, motorower i przyczepę określone w przepisach ustawy – Prawo o ruchu drogowym, b) pojazd wolnobieżny w rozumieniu przepisów ustawy – Prawo o ruchu drogowym, z wyłączeniem pojazdów wolnobieżnych będących w posiadaniu rolników posiadających gospodarstwo rolne i użytkowanych w związku z posiadaniem tego gospodarstwa; – historyczny uważa się: a) pojazd zabytkowy w rozumieniu przepisów ustawy – Prawo o ruchu drogowym, b) pojazd wpisany do księgi inwentarza muzealiów zgodnie z przepisami dotyczącymi ewidencjonowania dóbr kultury w muzeach, c) pojazd mający co najmniej 40 lat, d) pojazd mający co najmniej 25 lat i uznany przez uprawnionego rzeczoznawcę samochodowego za pojazd unikatowy lub mający szczególne znaczenie dla udokumentowania historii motoryzacji. Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 5 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2008 fajnie Greedo, ale co to ma do dyskusji? :D Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.