Skocz do zawartości

enduro..turystyk dylemacik pomozcie


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich! Nie wiem czy jeszcze ten temat jest aktywny, ale przyłączę się do rozmowy bo mam identyczny dylemat co autor. Pierwsze moto poza komarami, jawkami, wskami i innymi kuropędami to virago535, kupiłem bo ładne i żona piszczała za nim od zawsze, uległem poprostu. Teraz wiem że to nie to czego potrzebuję. I właśnie, chcę latać w trasy z bagażem a jak znudzi mi się asfalt to śmignąć na skróty przez las. Rozważam (hierarchicznie) XTZ 750, XTZ 660, DR 800 Big, ewentualnie NX 650 Dominator. Czy XTZ 750 od 660 jest znacznie większa gabarytowo? Czy 660 nie będzie za mała w trasy? 120 czy 130 to podobno walka. Jechałem Virówką prawie 160 ale to traumatyczne wspomnienia :bigrazz: . 45 kuców do lasu napewno wystarczy ale na długą trasę to chyba trochę mało. DR 800 Big znowu jak na tą moc chyba za dużo pali i wibracje przy dużych prędkościach podobno są uciążliwe. Dużo już przeczytałem i dochodzę do wniosku że ST będzie najlepszym wyjściem ale ma też wady takie jak spalanie choć za moc trzeba płacić, czy gabaryty które utrudniają jazdę w terenie. Wszyscy facetowi doradzacie jakieś takie crossówki bardziej niż turystyki a jemu chyba właśnie o to chodzi co mi czyli większość wycieczek po asfalcie i jazda po polnych drogach w górach czy lasach za miastem. Skoro tym moto da się zrobić to : http://pl.youtube.com/my_favorites# czy to : http://pl.youtube.com/my_favorites# to znaczy że nie jest ono takie aterenowe. Jest masa filmików które przedstawiają, że ST daje radę. Mówiąc o motocyklu uniwersalnym chyba nikt nie sądzi że bedzie miał motor którym będzie skakał, wjeżdżał na "pionowe" górki a po chwili zapakuje go bagażem, wsadzi ważącą 100 kilo babę i popruje 200/h przez europę. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejka. Jedyną terenówką, którą ujeżdżałem to DR 800 BIG kolegi Szakala. Nigdy mnie nie kręciły tego typu sprzęty, ale frajda z jazdy duża. Fakt-krówka nie mała, pali jak smok, ale poza szosą radzi sobie całkiem dzielnie (pewnie w terenie nawet i super, tylko ja nie dawałem rady :biggrin: ). Natomiast na szosę to bym nie polecał-big singiel trzęsie okropnie, a wysokie skoki zawieszeń nie skłaniają do dalekiej turystyki przy większych prędkościach. Przynajmniej dla mnie to sprzęt typowo w teren i tylko ciut na asfalcik, ale zaznaczam-w tym temacie doświadczonko mam mizerne-to tylko moje wrażenia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie, o ST czytałem że pierwsze co trzeba zrobić to wymienić szybkę na większą, założyć gmole i coś tam było jeszcze że przód za miękki że zakręty trochę ciężko zbierać. AT ma ten plus że można sobie to regulować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dlaczego nie wezmiesz pod uwage sprawdzonej maszyny jaka jest Africa Twin? Triumph Tiger etc, lub jesli lubisz cos oryginalniejszego to moze jakies BWM GS?

Z nowszych V-Storm. Varadero, duze KTMy 900tki i BMKi.

Edytowane przez Warstar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw biorę pod uwagę kasę jaką dysponuję ;) a o africach przeczytałem na tym forum tyle dobrego co i złego a w tym temacie jest link do artykułu który przedstawia AT w bardzo złym świetle podług ST. Poza tym jak już mam kupować taki duży i ciężki moto to chcę mieć parę kuców pod siedzeniem a africa ma o dziesięć mniej od super tenerki.

 

A nikt nie pisał słowa o Cagiva elefant 900. Czy to tez może być dobra opcja? Wyglądają nieźle :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem XTZ 750 i wspominam doskonale ten motocykl. Szosa-bdb, jedyne na co narzekałem to w upalne dni gorący zbiornik oleju pod siodłem, doskonały w prowadzeniu, na szosie czy w terenie. Teren-przejezdzalem nim dokładnie te same trasy w terenie co wczśniej na KTM LC4, Husce 250 2T czy później XR650R. Róznica jest praktyczneie nie w tym CZY motocykl przejedzie (bo przejedzie w wiekszośc przypadków), tylko w tym że taka waga maszyny mniej jest podatna na wybaczanie błędów czy improwizację w terenie, no i w ilości uszkodzeń motocykla jakie przy tym powstaja. Fakt ze raczej duży jestem to i lepeij sie zgrywalem z dużym motocyklem Na szosie dwa cylindry, 750 ccm bedzie doskonałe. Różnica z singlami 600-650 porazajaca, szczegolnie w przypadku XTZ. 2 cylindry to też małe wibracje.

Ktoś tu pisał o zatosowaniach turystycznych dla XR 650R-chyba samemu nei próbował tego robić :) Przerobiłem taką na SM, i czasem miałem feeling by sobie gdzies pojechac przewentylowac się w spokojnym tempie. Po 150 km zaczynałą się koszmarna walka z bólem dupy. Nie wyobraząlm sobie przejechac cięgiem XR 800 km, a XTZ-jak najbardziej.

Podsumowując-jakbym miał jeszcze raz wybierać tego typu motocykl do takich zastosowań jak mówisz, spokojnie bym wybrał jeszcze raz XTZ 750, motocykl faktycznie bardzo fajny, dopracowany i nie muisz dopłacać za realną czy rozdmuchaną legendę jak w przypadku konkrencji.

Cagiva elephant-na oko bardzo fajny motoykl, ale nie miałem, nie wypowiadam się. Jeśli wiesz co w trawie piszczy, jesteś sprytny, zorientowany w temacie lub potrafisz sie szybko połapać w temacie z czym/do kogo uderzać w Cagivie/Ducati to spoko :). No i jeśli nie będzie Ci przeszkadzalo ultrafachowe i poparte 0 dowiadczeniem ględzenie kolegów n/t wloskich motocykli powtarzane jak mantra.

Edit:

Wieksza szyba w XTZ to plus na asfalcie, ale minus duzy w terenie-załózmy że jedziesz na stojąco, połykasz duzą i stromą muldę/górę. W dużą szybę można przulutowć kaskiem jak zloto. Ja miałem oryginalną, przy 187 cm wzrostu, nie narzekałem, ze wzgldu nateren nie montowałem wyzszej czy tych nakladanych profili z plexia a`la Touratech.

Edytowane przez jarek s
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

łał !

Czytam i oczy przecieram ze zdumienia :icon_eek: :icon_eek: :icon_eek:

 

>

>Różnica z singlami 600-650 porazajaca, szczegolnie w przypadku XTZ. 2 cylindry to też małe wibracje.

 

Owszem . tyle że w terenie z powodu "pulsacj" w dostawie momentu obrotowego na tylne koło przez single , to owe 600-650 będzie górą . Singiel ędzie podjeżdżać pod trawiaste , błotniste podjazdy oscylując na granicy przyczepności .... sprzęt dwucylindrowy ( obojętnie w jakiej konfiguracji cylindrów -Vka- rzędow - boxer) będzie mielił i stał w miejscu . XTZ 750 ma nie tyle małe wibracje ile nie ma ich prawie wcale . A elastyczność tego silnika jest imponująca , W 2 osoby można zejść do 40km/h i bez większych efektów na piątce przyspieszyć .

 

>Podsumowując-jakbym miał jeszcze raz wybierać...

> spokojnie bym wybrał jeszcze raz XTZ 750,...motocykl...dopracowany

 

DOPRACOWANY ?!?! Dobre sobie . Aż nie chce mi się kolejny raz wymieniać jej słabch punktów , a jest ich sporo . Zaczynając na serwisie , na trakcji kończąc .

 

>nie muisz dopłacać za realną czy rozdmuchaną legendę jak w przypadku konkrencji.

 

Domyślam się że chodzi o AT . Pełna zgoda . Ale ona jednak góruję nad ST zawieszeniami i hamulcami .

 

 

>Poza tym jak już mam kupować taki duży i ciężki moto to chcę mieć parę kuców pod siedzeniem a africa >ma o dziesięć mniej od super tenerki.

 

Sorry kolego , ale nie wiesz o czym piszesz .

Tobie prawdopodobnie chodzi o moc maksymalną , dostępną gdzieś tam w końcówce skali obrotomierza . Tyle że to 10 koni więcej o które Ci chodzi dostępne będą gdzieś tak od 7,5tys.obr/min w góre w pewnym wąskim przedziale. A na co dzień potrzebna jest moc w przedziale 2-3tys obr/min. bo na co dzień tak się jeździ (chyba że gonisz na pełny gwizdek ,od świateł do świateł) . Jak jesteś ciężki to potrzebujesz dużego momentu obrotowego od najniższych obrotów a nie mocy maksymalnej .

 

>Hejka. Jedyną terenówką, którą ujeżdżałem to DR 800 BIG...Fakt-krówka nie mała, pali jak smok,

 

Aaa to nie wiedziałem :icon_eek: BIG przy 90km/h pali w granicach 4 litrów na 100km . A jak leciałem laitowo 110-130 km/h to palił aż 5-5,5litra na 100km. Za to ST oooo ta to dopiero lubi wypić :flesje:

ST słynie z tego że chla jak głupia , i trza trochę pokombinować by zaczęła palić jakieś normalne ilości paliwa . Czytając wątek można dojść do wniosku że że BIG pali dużo a ST mało ??? :biggrin:

 

>Natomiast na szosę to bym nie polecał-big singiel trzęsie okropnie,

 

To chyba nie jeździłeś BIGiem . Big trzęsie ale jakoś..tak ..mało . Dwa wałki wyrównoważające i stopki przykręcane na gumach powodują że tam wibracji jest niewiele . Na stopkach moja beema bardziej wibruje .

 

>a wysokie skoki zawieszeń nie skłaniają do dalekiej turystyki przy większych prędkościach. Przynajmniej >dla mnie to sprzęt typowo w teren i tylko ciut na asfalcik,

 

A dlaczego duże skoki zawieszeń mają przeszkadzać na asfalcie i do dalekiej turystyki ? To jakaś złota myśl ? Jeśli BIG jest w czymś dobry to właśnie w dalekiej turystyce . A nie w terenie .

 

I na koniec ... Ja stojąc przed wyborem africa twin VS super tenere , brałbym tenerkę . AT uważam za moto niezłe ale przereklamowane i przeceniane .

 

:buttrock: :buttrock: :buttrock:

Edytowane przez świerzy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Według Ciebie AT góruje zawieszeniami i hamulcami, ale to nie jest powód aby stawiać ją ponad ST, poczytaj ten temat od początku a znajdziesz ciekawy link.

Przedstaw wykresy zależności mocy od obrotów obu moto i dopiero będziesz mógł napisać że ja nie wiem o czym piszę :icon_razz: Bo z tego co ja wiem to AT ma tak samo jak ST moc maksymalną przy 7500 obr/min(wiadomo który ma ile koników), fakt, że moment ma trochę niżej ale za to słabszy : AT 61 Nm przy 6000obr/min ; ST 67 Nm przy 6750obr/min.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem . tyle że w terenie z powodu "pulsacj" w dostawie momentu obrotowego na tylne koło przez single , to owe 600-650 będzie górą . Singiel ędzie podjeżdżać pod trawiaste , błotniste podjazdy oscylując na granicy przyczepności .... sprzęt dwucylindrowy ( obojętnie w jakiej konfiguracji cylindrów -Vka- rzędow - boxer) będzie mielił i stał w miejscu .

Miałem kilka singli enduro, miałem XTZ, jechałem na Africe, R1200GS i takie gadanie hasłami że dwucylindrówka z racji swojej dwucylindrowatości będzie po wjechaniu na trawę mieliła a singiel nie, jest funta kłaków warte.

Wszystklo zależy od rodzaju podłoża, nachylania, opon, umiejętności kierowcy itd. A naprawdę jesli kierowca kmini o co kaman, to aż dziw bierze jak daleko w off-road te sprzęty mogą zajechać.

Rozmawiamy o sprzetach UNIWERSALNYCH, i wiesz, jasne ze singel z racji choćby samej małej szerokości i cięzaru będa sprawniejsze w terenie, szybsze i bezpieczniejsze, no ale rozmawiamy tu o sprzetach uniwersalnych a nie o porównaniu w stylu Yamahy WR 450 vs. XTZ 750.

Zapewniam że XTZ 750 nie staje w miejscu po wjechaniu na trawę :icon_mrgreen:

Tak samo jak singiel nie robi stop po wjechaniu na asfalt...

Jasne ze jak mówisz w terenie singiel będzie lepszy, łatwiejszy, i to mówisz. Ale zobacz że milczysz o tym co się dzieje gdy wjezdzasz singlem na szose i trzeba go porównywac do dwucylindrowca...Niestety, ale albo sienastawiasz na jazdę po trawie, albo po asfalcie, albo szukasz wywazonego kompromisu.

DOPRACOWANY ?!?! Dobre sobie . Aż nie chce mi się kolejny raz wymieniać jej słabch punktów , a jest ich sporo . Zaczynając na serwisie , na trakcji kończąc .

Rozwiń myśl.

Sam serwisowałem swoją XTZ, bo mam taka profesję, więc moze mi objasnisz bliżej co w niej nie bangla pod kątem serwisu, i trakcji. Porównywałem jazdę z ATwin, i w terenie zdecydowanie lepiej mi się jeździło na ST, poczynając od róznicy w rozstawie osi, kończąc na lepszym moim zdaneim wyważeniu i nei przeszkadzał mi tak garbaty zbiornik paliwa w jeżdzie, jak na AT. Ale to moja subiektywna opinia. Domyślam sie ze chodzi Ci np. o czesty serwis olejowy w XTZ (6 tys km), mi to akurat nie przeszkadzało w niczym, szczególnie po tym jak doswiadczeniach z hard enduro gdzie o tak długim serwisie olejowym można pomarzyć.

Bardzo, bardzo mocno mi pasował krótki rozstaw osi w XTZ-nei potrzebowałem sprzętu stabilnego na długie trasy międzykontynentalne z furą bagaży, tylko do jazd po leśnych wzgórzach morenowych trójmiasta i w celu złapania spokojnego lub mniej spokojnego feelingu na bocznych, kretych i pagórkowatych drogach kaszub. I w tym dawał mi to co chciałem.

ST słynie z tego że chla jak głupia , i trza trochę pokombinować by zaczęła palić jakieś normalne ilości paliwa

Słynąć może i słynie ale opinie w @, a realia chodzą różnymi czasem drogami. Nie kombinowana XTZ nie chciała palić więcej jak 7 - 7,5 litra w w mieście, a na trasie widełki były w okolicach 5-6 litrów.

Co do ostatniego Twojego zdania-po przejadżce na AT (przed kupnem ST), motocykl tak głeboko mi nie pasował ze odechciało mi się testowac afrykańską legendę, w formie testowanai mojej prywatnej własności. Ale szacunek dla Africi mam, to fakt, dobór motocykla to rzecz bardzo indywidualna, co komu pasuje.

Pytasz sie o szybę-rzecz indywidualne, przy czestych wypadach w teren wysoka szyba będzie przeszkadzać, przy czestej jeździe w asfalcie będzie w porządku. Zależy jak sobie ustawisz % asfalt/teren. Rzecz gustu.

Edytowane przez jarek s
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie spinajcie się , lubię wszystkie endura ....

 

 

>.Ok. Według Ciebie AT góruje zawieszeniami i hamulcami, ale to nie jest powód aby stawiać ją ponad ST, >poczytaj ten temat od początku a znajdziesz ciekawy link.

 

Nie stawiam AT nad ST . Przeczytaj ostatnie zdanie w moim poście . :biggrin:

 

>Przedstaw wykresy zależności mocy od obrotów obu moto i dopiero będziesz mógł napisać że ja nie wiem >o czym piszę Bo z tego co ja wiem to AT ma tak samo jak ST moc maksymalną przy 7500 obr/min >(wiadomo który ma ile koników), fakt, że moment ma trochę niżej ale za to słabszy : AT 61 Nm przy >6000obr/min ; ST 67 Nm przy 6750obr/min.

 

Ważne ile tych niutonometrów jest w przedziale 2000-3000obr/min . Wykresy musiałbym zeskanować . A XTZ przy 2000obr jest "nieruchawa" . Za to bardzo łgodna .

 

>gadanie hasłami że dwucylindrówka z racji swojej dwucylindrowatości będzie po wjechaniu na trawę >mieliła a singiel nie, jest funta kłaków warte.

 

Od razu widać że się znasz :clap: :clap: :clap:

 

>Rozmawiamy o sprzetach UNIWERSALNYCH, i wiesz, jasne ze singel z racji choćby samej małej >szerokości i cięzaru będa sprawniejsze w terenie, szybsze i bezpieczniejsze, no ale rozmawiamy tu o >sprzetach uniwersalnych a nie o porównaniu w stylu Yamahy WR 450 vs. XTZ 750.

>Zapewniam że XTZ 750 nie staje w miejscu po wjechaniu na trawę

>Tak samo jak singiel nie robi stop po wjechaniu na asfalt...

>Jasne ze jak mówisz w terenie singiel będzie lepszy, łatwiejszy, i to mówisz. Ale zobacz że milczysz o tym >co się dzieje gdy wjezdzasz singlem na szose i trzeba go porównywac do dwucylindrowca...Niestety, ale >albo sienastawiasz na jazdę po trawie, albo po asfalcie, albo szukasz wywazonego kompromisu

 

 

ZGODA :notworthy:

 

>Rozwiń myśl.

>.Sam serwisowałem swoją XTZ, bo mam taka profesję, więc moze mi objasnisz bliżej co w niej nie bangla >pod kątem serwisu, i trakcji. Porównywałem jazdę z ATwin, i w terenie zdecydowanie lepiej mi się jeździło >na ST, poczynając od róznicy w rozstawie osi, kończąc na lepszym moim zdaneim wyważeniu i nei >przeszkadzał mi tak garbaty zbiornik paliwa w jeżdzie, jak na AT. Ale to moja subiektywna opinia. >Domyślam sie ze chodzi Ci np. o czesty serwis olejowy w XTZ (6 tys km), mi to akurat nie przeszkadzało >w niczym, szczególnie po tym jak doswiadczeniach z hard enduro gdzie o tak długim serwisie olejowym >można pomarzyć.

>Bardzo, bardzo mocno mi pasował krótki rozstaw osi w XTZ-nei potrzebowałem sprzętu stabilnego na ?>długie trasy międzykontynentalne z furą bagaży, tylko do jazd po leśnych wzgórzach morenowych >trójmiasta i w celu złapania spokojnego lub mniej spokojnego feelingu na bocznych, kretych i >pagórkowatych drogach kaszub. I w tym dawał mi to co chciałem.

 

Proszę bardzo .

 

XTZ750 tenere . Mam wrażenie że przy projektowaniu tego motocykla , dominował chyba pośpiech .

Porąbane w tym motocyklu jest np. podwójny filtr powietrza . Żeby chociaz były jakieś tańsze ,czy coś ? ale gdzie tam ... Dostęp do świec . Regulacja zaworów płytkami z równie porąbanym dostępem . Ciągła problemy z regulatorem npięcia . Zółte światła w większości XTZ (wiem wiem , u ciebie są jasne i mocne).

Ten motocykl ma w oryginale ma kompletnie niewydarzoną kierownicę , z końcówkami kierownicy idącymi w "dół" - jak w ścigaczu . Za krótką kanapę na dwie osoby . Jak na enduro wysoko i trochę za bardzo z tyłu umieszczone podnóżki . Złą pozycję do jazdy na stojąco . Brak stabilizatora między przednimi lagami powoduje że tenerka pływa po drodze jak gumowy jamnik , pobładowana przy wyższch prędkościach - sam o tym piszesz. Krótki rozstaw mnie też odpowiadał bardziej w XTZ bo była po prostu zwrotniejsza . Podwójne przednie tarcze są zwyczajnie za małe. Tylny amor do jazdy solo dosyć twardy , do jazdy w dwie osoby - dobijał . Przód zwyczajnie niedotłumiony . Charakterystyka silnika -było,nie było enduro- jak w ścigaczu . Najpierw spokój przy niskich obrotach , potem eksplozja mocy ... Obciążona pęka jej rama w okolicach tylnego amortyzatora .

Jak na "DOPRACOWANY MOTOCYKL" - to dość sporo .

 

>Nie kombinowana XTZ nie chciała palić więcej jak 7 - 7,5 litra w w mieście, a na trasie widełki były w >okolicach 5-6 litrów.

 

To pięć litrów to chyba jadąc 80-90 km/h

 

>Co do ostatniego Twojego zdania-po przejadżce na AT (przed kupnem ST), motocykl tak głeboko mi nie >pasował ze odechciało mi się testowac afrykańską legendę, w formie testowanai mojej prywatnej >własności. Ale szacunek dla Africi mam, to fakt, dobór motocykla to rzecz bardzo indywidualna, co komu >pasuje.

 

Tu właśnie liznąłeś sedna . Jak sobie jeździsz lajcikowo po morenach to będziesz miał problemy by znaleźć jej słabe punkty , bo one wychodzą przy jeździe mniej lajtowej . Ja mimo świadomości słabych punktów ST tez wolałbym ją zamiast AT . Ale nie nazwałbym jej dopracowaną . Obecnie jeżdżę GS BMW , ale dlatego że ją posiadam nie nazwą jej dopracowaną tylko dlatego że ją mam . Taki "mój" obiektywizm .

Ale życzę tobie zadowolenia z posiadania i eksploatacji tenerki .

 

pozdrawiam :buttrock: :buttrock: :buttrock:

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale życzę tobie zadowolenia z posiadania i eksploatacji tenerki

Ja już kupę czasu nie mam SuperTenery, pisałem o tym wczesniej, a Ty mnie tu na nią jeszcze sadzasz :biggrin: Zakończyłem definitywnie przygodę z motocyklami uniwersalnymi szosa-teren, postawiłem na posiadanei dwóch maszyn.

W tej chwili mam CBF 1000 na szosę, a w teren trialówkę Betę 125.

To co obaj piszemy daje obraz tego jak bardzo indywidualną sprawą jest dobór motocykla-mi pasowała krótka kanapa w XTZ, bo nigdy nie jeżdżę z pasażerem, dwa filtry powietrzne-zycie :bigrazz: nie brałem tego na minus-to tak jakbym wychwalał betę ze ma jedna swiecę, a CBF że świec do wymiany ma aż cztery...Ty psioczysz na podnóżki, siodło czy kierownicę w XTZ, a mi to własnei pasowało. Z kolei pozycja na AT i jazda mi kompletnie nie lezały...

A co do pyrkania po wzgórzach morenowych-zapewniam że trasy nie bardzo nadają sie na pyrkanie, i jechałem tak jak wczesniej, i po przygodzie z XTZ na hard enduro, czyli raczej żwawo. Fakt że na oryginalnych spręzynach przednich w ST nie ma co wjeżdżać w teren, to jest prawda. Testy zakończyły sie ogólną i bardzo szybko demolką motocykla. I to był własnie powód sprzedazy XTZ-motocykl dawał radę przejechac teren jaki mi grzał krew, a jak krew sie zagrzała to kończyła sie litość dla Yamahy. Motocykl potrafił dużo przejechac, ale wystawiał rachunek w postaci szkód, uszkodzeń i błyskawiczengo zużywania się. A jeśli motocykl ładnie szedł, to już nie potrafiłem się pohamowac, i spirala sie zamykała. I to jest powód dla którego nie wejdę już po raz drugi w temat motocykla szosowo-terenowego.

A autorowi tematu życze by jak najmniej kierował sie opiniami @ dot. zakupu motocykla. Tu siedzą jacyś leszcze i piszą głupoty tak jak ja :icon_mrgreen: Motocykl musi przede wszystkim leżeć Tobie, to że pasuje mi czy Świezemu nie znaczy ze będzie i Tobie w smak.

Co do spalania-odnosiłem to do przelotówki w widełkach 100-120, bez bagaży, kufrów etc.

-Swiateł faktycznie nie miałem żółtych, białe :)

-Rama mi nie pękła, nie pękała.

-"Podwójne przednie tarcze są zwyczajnie za małe". Prawda. Do tego słabo dozowalny tylny hebel.

-"Charakterystyka silnika -było,nie było enduro- jak w ścigaczu . Najpierw spokój przy niskich obrotach , potem eksplozja mocy". Mi to bardzo, bardzo pasowało. I tak dużo łagodniejsze przyrosty mocy niż w Husqvarnie WR 250 jaką miałem równolegle w tym samym czasie co XTZ, a Husqa WR była najcudowniejszym motocyklem enduro jaki miałem. W XTZ, w terenie mi to nie przeszkadzało, na szosie było fajne. Ten przyrost mocy dodaje smaczku XTZ, jest urokliwy. Nie wszystkim musi pasowac charakterystyka silnika a`la Ursus C-330. Piszesz ze XTZ to enduro-to nie jest enduro, tylko szosówka co daje radę w terenie :). Charakterystyka Ursusa bardziej by pasowała do tenery 1 cylindrowej.

-nie miałem problemów z osławionym regulatorem napięcia.

-"XTZ pływa jak gumowy jamnik na szosie"- pływanie sie kończy z chwilą wymiany spręzyn na progresywne i wymiany oleju w lagach, który z reguły Bóg raczy pamiętac kiedy był wymieniany. No i wazne są opony, po wymianie z klasycznych Mitasów na Maxxisy Dual Sporty, nie ten motocykl, inne prowadzenie. Na plus i na szosie, i w terenie.

-"Jak na enduro wysoko i trochę za bardzo z tyłu umieszczone podnóżki . Złą pozycję do jazdy na stojąco". Nie zgadzam się, subiektywnie nie zgadzam się, mi pasowało. Podnóżki moim zdaniem były ok., przeszkadzała mi bardziej dźwignia tylnego hamulca puszczona pod podnóżkiem-bardzo mocno podatna na zgięcie, zahaczenie o jakąś okolicznośc terenu. Gdyby była puszczona górą, jak w typowych enduro-nie było by tylu problemów.

-nazwałem motocykl dopracowanym, ale nie okresliłem ze jest perfekcyjny. Dopracowany moim zdaniem to taki motocykl który wydaje sie być przyzwoicie zaprojektowany i wykonany, bez idiotycznych błędów, nie ma maszyn idealnych. Jak yamaha robi bardzo mocno pochylony silnik, krótki i ze skrzynią biegów u góry, to koszt tego jest taki że faktycznie regulacja zaworów czy wymiana świec nei jest ciekawa, ale z kolei wywazenie, środek cięzkości jest dobrze dobrany. Cos za coś. To samo zbiornik oleju-grzje tyłek, ale silnik jest niski i nie ma wystajacej miski olejowej. Coś za coś. Jeden będzie psioczył na ciepełko w tyłek, inny będzie wychwalał ze nie ma specjalnie w czym zrobić dziury.

Dla jednego wada jest zaletą, i na odwrót. Dobór motocykla to jednak bardzo indywidualna sprawa, i w sumie jest to bardzo fajne że nie ma uniwersalnej recepty dla wszystkich. A przy XTZ zawsze sie rozczulam-jak widać zresztą, i za co prosze uprzejmiście o wybaczenie hehehehe. A XTZ mi przypadła do gustu,przy pierwszej jeżdzie czułem siejak w starych kapciach.

Edytowane przez jarek s
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednym słowem , o motocyklu wiemy "to samo" , tylko ineczej "to" oceniamy .

 

Przyrost mocy który się tobie podoba , mnie nie pasuje bo : wyobraź sobie sytuację gdzie jedziesz średnią prędkością dajmy na to po lesie , wjeżdzasz w łachę piachu i wtedy nie ma czasu na redukcję . Trzeba odkręcić gaz i szpryca piachu ma być wywalana spod tylnego koła . W dużej tenerze ten silnik przy niskich obrotach ...cóż jest jaki jest :banghead: . A w BIGu każdy suw tłoka "wyrywa drzewo z korzeniami" . I moim zdaniem tak powinno być w enduro :buttrock:

 

Poza tym , jeśli o podwoziu piszesz że trzeba zrobić to czy tamto, to moim zdaniem trudno nazwać taki motocykl "dopracowanym" . I głównie o to stwierdzeni mi się rozchodzi .

Wprawdzie piszesz o co chodzi z tym dopracowaniem , ale prawda jest taka że motocykl "perfekcyjny" to taki którego poprawiać nie trzeba . "Dopracowany" to dla mnie właściwie to samo , tyle że do poprawki są duperele . No a XTZ do poprawki nie są duperele ale sprawy dosyć istotne , to kolejna różnica że coś "takie samo" nie oznacza "to samo" .

 

Dla mnie XTZ ma jedną bardzo fajną zaletę i dziwię się że nikt o niej nie pisze , mianowicie jak na dwucylindrowy silnik , jest baaardzo elastyczna . 35-40 km/h na ostatnim biegu i wyciąga bez żadnych efektów dźwiękowych i innych(typu szarpanie ...itp) . To mi się podoba . :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Witam1

Polecam XR650r.

Wcześniej jeździłem na XRV 750. Z XR - ry jestem bardzo zadowolony. Predkości przelotowe na długich trasach na pewno mniejsze od Africzki ale w miejskim ruchu ideał.

 

 

 

Edytowane przez radek64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...