Skocz do zawartości

Byla sobie Cebra


Dexio
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Klasyfikacja zmienila sie z kolizji na wypadek a gosc dostanie zarzut narazenia zdrowia i zycia. Ogolnie, skoro chce sie bawic i ma na to pieniadze to sie pobawimy smile.gif

 

I to mi się podoba :D

Nie odpuszczaj frajerowi :icon_razz: :icon_biggrin:

 

Powodzenia ;)

Fotografia ślubna, dziecięca, portretowa, akty, etc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bede pisal co i jak w zwiazku z rozprawa, bo mysle ze to tez sie moze komus przydac, chociaz lepiej dla nas zeby przydawalo sie jak najmniej.

 

życzę, aby sprawa zakończyła się przynajmniej kilka miesięcy wcześniej niż wątek "wuj w ciężarówce" ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tymczasem przesiadam sie na 600 RR bo stwierdzilem, ze realnie patrzac jezdzac po miescie i od wielkiego dzwonu na torze nie mam szans ogarnac litrowego sprzeta, bo takie zabawki, nie oszukujmy sie, sa ekstremalne i wymagaja bardzo duzej precyzji i dokladnosci, a bledow nie wybaczaja.

Dziwną masz filozofie - 600 jeszcze bardziej zachęca do zapieprzania niż litr, a precyzji wymaga dokładnie takiej samej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwną masz filozofie - 600 jeszcze bardziej zachęca do zapieprzania niż litr, a precyzji wymaga dokładnie takiej samej.

 

poważnie? to chyba zmienię moto na litra bo ostatnio dochodzę do wniosku że bije mi w dekiel na tej 600tce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dexio: dobrze, że jesteś cały!

 

inni: Tomek zaczął od Suzuki GS 500, potem po całym sezonie kupił sobie FZ6 (hehe, i wiem kto go namówił na tego sprzęta).

Jeździł dużo, nawinął sporo kilometrów, był kilka razy na Lublinie, gdzie zapałał sportową jazdą.

Tak więc pojawiły się możliwości i kupił sportowego litra. Potem szlif na Poznaniu - pewnie wiedział, czym ryzykuje, skończyło się jak się skończyło (nie on pierwszy i nie ostatni).

Szlif na ulicy, na mokrym? Wielu miało uślizgi i wielu wyszło z tego bez draśnięcia, bo...? Fart, nie fart? Umiejętności? cHGW! Każdemu się może zdarzyć!

A teraz to! Przestańcie pier**lić, że nie dla niego motocykle itp. Kocha to, to jest silniejsze od niego - jak od wielu z nas!

Nie jest to gówniarz 18-letni, któremu rodzice sprezentowali maszynę! Sam na to ciężko zarabia i sam ponosi konsekwencje.

Czy to finansowe, czy zdrowotne.

 

Jeśli któryś z Was (szyderców) kiedyś się rozpieprzy, to pewnie miło będzie jego rodzinie, gdy usłyszy tekst "po jaki c**j kupował ten motocykl".

Będzie wtedy miło i serdecznie, prawda?

 

TO nasza pasja, tyle.

 

Szerokiej drogi!

 

P.S.

Zapuszczam ignora na preclowe komentarze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poważnie? to chyba zmienię moto na litra bo ostatnio dochodzę do wniosku że bije mi w dekiel na tej 600tce

Rozmawiamy o sportowych 600. Zamień F4 na 600RR to od razu zrozumiesz co mam na myśli :icon_exclaim:

 

Bart - spokojnie, tylko spokojnie :icon_razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że Tobie się nic nie stało, nie odpuszczaj skurwielowi :)

jak ja po wypadku bym usłyszał taki text, "bo nie lubię motocyklistów" :crossy: , to musiałbym się mocno hamować przed rękoczynem :crossy:

Edytowane przez tas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dexio,

 

Zanim cokolwiek zrobisz z maszyną, daj do rzeczoznawcy! Jak masz AC - to możesz użyj ich oceny, jak nie, to najlepszego rzeczoznawcę. Zdjęcia itd. dla sądu. A jak sprzedasz moto, to na umowie wpisz jak najmniejszą cenę, która potwierdzi że złom!

 

Z doświadczenia wiem, że w takich przypadkach wycena motocykla to kasacja. Tak jak na zachodzie. A to oznacza cena motocykla wg Eurotaxu :)

 

Dbaj o swoje finanse!

Mózg elektroniczny będzie za nas tak myślał, jak krzesło elektryczne za nas umiera... (S.J. Lec)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwną masz filozofie - 600 jeszcze bardziej zachęca do zapieprzania niż litr, a precyzji wymaga dokładnie takiej samej

(...)

Rozmawiamy o sportowych 600. Zamień F4 na 600RR to od razu zrozumiesz co mam na myśli :)

 

wyjaśnij co masz na mysli bo nie do konca rozumiem czemu 600 bardziej prowokuje do palowania niz lytr (nie jestem zlosliwy, tylko nieswiadomy;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W litrze zapinasz sobie wysoki bieg i lecisz stałą prędkością, a w razie potrzeby po prostu mocniej odkręcasz i wyprzedzasz bez problemu - nie wymaga to od ciebie większego zaangażowania, bo motocykl ostro wychodzi z każdych obrotów. Po prostu nie ma spiny.

 

W 600, gdzie dolny zakres obrotów praktycznie nie istnieje, trzeba utrzymywać wyższe obroty, a przy tym pilnować redukcji, jeżeli dochodzi do sytuacji w której musimy dynamiczniej wyprzedzić. W efekcie przy jeździe na wysokim biegu moto wydaje się słabe (brak elastyczności) i skłania do tego żeby cały czas trzymać je w wysokiej strefie obrotów, gdzie jest narowiste. A jak już raz wkręcisz 600 w okolice 10-12 tys obrotów to nie masz ochoty wychodzić z tego zakresu :icon_mrgreen:

 

W 1000 jeździsz na dużo niższych obrotach zachowując dobrą dynamikę - nie musisz mieszać biegami, szybko redukować etc. Motocykl ma baaaaardzo duży nadmiar mocy, ale oddaje ją liniowo i w mieście wystarcza ci dolny zakres skali żeby przejeżdżać od punktu A do B. W 600 żeby zachować odpowiednią dynamikę trzeba latać na wyższych obrotach, gdzie moto bardziej "szarpie" i w efekcie albo masz wybór - jechać jak na skuterze albo zapie**alać Ciężko znaleźć coś pomiędzy.

 

Jeśli dobrze pamiętam na ścigacz.pl jest artykuł na temat "Co na pierwsze moto?", gdzie dywagacje autora prowadzą do stwierdzenia, że R1 jest lepsze na pierwszy sprzęt niż R6. Ja się z tym po części zgadzam - litr jest dużo prostszy do prowadzenia przy spokojnej jeździe niż narowiste 600.

 

Oczywiście powyższy wywód to tylko moja własna opinia poparta prywatnymi doświadczeniami jak i rozmowami z bardziej doświadczonymi ode mnie motocyklistami. Jeżeli ktoś się ze mną nie zgadza i bierze temat na logikę "ej 600 jest mniejsze od 1000, więc jest łatwiejsze do ogarnięcia" to proponuje mu przejechać się zestawem GSX-R 600/750/1000 i wtedy pogadamy :icon_mrgreen:

 

Podkreślam również, że nie chodzi o ogólne stwierdzenie, że 600 jest trudniejsze w prowadzeniu od 1000 :icon_mrgreen:

Edytowane przez karol1001
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...