ROYAL ENFIELD 500 Classic

[Adam M.]

To jest normalka, i tego Enfieldowi zarzucic nie mozna, bo wiekszosc klasykow w tym moja BSA ma ten sam problem. Wszystkie sruby i nakretki sa na podkladkach sprezynowych, a Loctite i rozne tasmy uszczelniajace sa uzyte we wszystkich newralgicznych punktach.

Oprocz tego kiedy ciagne biegi do ponad 5 tys obrotow musze sprawdzac caly motocykl, bo ostatnio odkrylem pekniety wspornik jednej z pokryw bocznych, rozwarstwiona podstawe filtra powietrza i odkrecona oraz zgubiona srubke kranika zabezpieczajaca jego ruchomy wklad.

Single i brytyjskie twiny wibruja mocno i nie ma na to lekarstwa.

 

Mnie raczej chodzi o niezbyt wysoka jakosc wykonania Enfielda i o jego szybkosc przelotowa oscylujaca w okolicy 70 - 80 km/h, ktora dla mnie nie jest szybkoscia bezpieczna w normalnym ruchu.

[Piotr Dudek]

Enfield to tylko substancja a potem wystarcz poprosić pana Egli i poprawi np:

 

http://www.youtube.com/watch?v=Ye7EdW1M9EU

[wild]

dokręcanie śrubek.

Zbycho, nie powiesz chyba, że Royal przebija sowiety pod tym względem? :icon_twisted: harleylluja w takim razie :notworthy:

 

p.s: a z Royalem przypadkiem nie jest tak, że prócz nazwy pozostało coś w nim Anglika? pytam, ponieważ coś mi w pamięci świta, ale... co?

 

Gośka

[Piotr Dudek]

Ten motocykl z angola ma tylko nazwe, przeciez to rasowy hindus :)

No i co takiego ma w sobie

 

Cała fabryka angielska ale już w Indiach bo angole już nie potrafią robić szparunków ręcznie :biggrin: a wykonanie nadal zgodne z technologią lat 50tych.

Najnowszy model ma już katalizator i nadal ma moc pierwowzoru :biggrin:

[Gość Zbycho]

Zbycho, nie powiesz chyba, że Royal przebija sowiety pod tym względem? :icon_twisted: harleylluja w takim razie :notworthy:

 

p.s: a z Royalem przypadkiem nie jest tak, że prócz nazwy pozostało coś w nim Anglika? pytam, ponieważ coś mi w pamięci świta, ale... co?

 

Gośka

 

W zasadzie moje świętej pamięci MW750, nie rozkręcało się :icon_mrgreen:.

Psuło się natomiast notorycznie w serwisie. Trafiało w celu ustawienia zaworów, wracało z cieknącym gaźnikiem :icon_rolleyes:. Zostawiłem by wymienić olej, po powrocie padała do tej pory sprawna elektryka ...

I tak dalej. Dlategoż nie mam ruska.

Co do Royala, powtarzam opinię kolegi jeżdżącego tym że ustrojstwem. Nawet nie mam pewności, czy onże, publicznie powtórzy co kiedyś mówił.

To jak w domu. Chłop wie że żona jędza, ale za nić kolegom się do tego nie przyzna. Chyba że ... po pijanemu.