samson Opublikowano 29 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2004 Ma ktoś patent jak to sukinsyństwo ruszyć? Pożyczyłem od Pawła ogromny klucz z pół metrową rurą i nawet nie drgnie. Problem siedzi w zablokowaniu, aby zębatka się nie kręciła. Niestety mam zdjęte oba koła więc zablokowanie tylnym hamulcem jest troche trudne ;/Założyłem na tylną oś zębatke z mocowaniem do piasty. Przez 'dziury' w zębatce przełożyłem dwa pręty zbrojeniowe.Zaczeliśmy z Wiewiórem próbe odkręcania nakrętki i pręty wygieły się jakby z masła były. Wsadziliśmy tam trzonek młotka, który jak gumowy wygiął się w pół. Juz chyba ze 4 dni nad tym siedze. Najlepsze było by zablokowanie ustrojstwa wrzuceniem biegu... ale ponoć nie jest to zbyt bezpieczne. Chyba będe musiał wezwać Ryżego Konia coby wpadł z kątówką i pociął to g*wno na kawałki !! (nakrętke nie motocykl :D ).Ryży Koniu przybywaj ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mimo_ck Opublikowano 29 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2004 Ja zawsze chętnie poszaleję ze szlifierką :twisted: ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aker Opublikowano 29 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2004 miałem kiedyś taki problem i załatwiłem go w następujący sposób:1.obłożyłem szmatą i zalałem naftą - codziennie podlewałem nafty2. codziennie opukiwałem młotkiem i usiłowałem odkręcić ... po tygodniu puściło tak, jakby w ogóle nie było przykręcone Możesz też spróbować ściąć kątówką nakrętkę , tak żeby nie uszkodzić gwintu a potem ją rozerwać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 29 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2004 Przecież już wczoraj Ci mówiłem, żeby to gówno przeciąć i będzie z głowy. Jakbym w takim tępie robił robotę u siebie w warsztacie (1 sruba na 4 dni) to już bym dawno z torbami poszedł. Czasami są potrzebne środki specjalne takie jak palnik, albo diaks ;) - nie ma się czego bać, takie same narzędzia jak inne, tylko działanie bardziej spektakularne!!!! Pozdro, Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szramer Opublikowano 29 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2004 ja miałem podobny problem ze śrubą mocująco kosz sprzęgłowy ,tylko udar tak jak ci na preclach sismsonku radzili ,albo ruska szkoła -> młotek i przecinak i atakować!!!zawsze działa!! tylko musisz nową srubke sobie kupić Cytuj WERA#111 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Anonymous Opublikowano 29 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 29 Stycznia 2004 młotek i przecinak i atakować!!!zawsze działa!! tylko musisz nową srubke sobie kupić jak przetnie też musi mieć nową nakrętke... i na dodatek można cosik uszkodizć... a na zryw nie puści??albo weź troche kokakoli, pół litry, ty pijesz pół litry, na nakrętke wylewasz butelke koli i powinno puścić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samson Opublikowano 30 Stycznia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2004 No udało się w końcu. Zębatke zablokowałem półosią Pawła (no pół oś to raczej się nie wygnie ;) ). W klucz nasadowy wsadziłem metrową rure i z Wiewiórem powiesiliśmy się na niej. W końcu strzeliło. Co ciekawe - nie było tam śladu loctite'a czyli sama się tak zapiekła. Teraz zagadka jak sciągnąć zębatke z wałka :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 30 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 30 Stycznia 2004 A jak nie da delikatne opukanie, to przypierdziel zdrowo :-). Żartuję - najlepszy będzxie ściągacz - chcesz ??? Mam cały wybór :-), pożyczę (jak postawisz tymbarka ;)) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
samson Opublikowano 31 Stycznia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2004 A jak nie da delikatne opukanie, to przypierdziel zdrowo :-). Żartuję - najlepszy będzxie ściągacz - chcesz ??? Mam cały wybór :-), pożyczę (jak postawisz tymbarka ;)) Spoko już nie potrzebny. Pół oś się bardzo przydała, potrzymam kluczyk jeszcze pare dni do póki nie przyślą mi nowego napędu :mrgreen: Zębatka po kilkukrotnym opukaniu zeszła bez jęknięcia :D Napotkałem kolejny problem. Zdjąłem do malowania wahacz, wyjąłem tulejki ze środka. Łożyskowanie wachacza to zwykle igiełkowe łożysko. Igiełki wyjąłem, chciałbym wyjąć też koszyczki, ale nie wiem czemu wygląda na to, że nie ma takiej możliwości 8O Koniec wachacza ma poprostu taki pierścień, który blokuje łożysko przed wyskoczeniem, co więcej pierścień ten jest chyba częścią odlewu wachacza... Teraz zastanawia mnie tylko jak wygląda wymiana łożysk 8O Do malowania jakoś przeboleje, to że koszyczki zostaną w środku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.