Greedo Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Tylko że wy na prawdę jeździcie chińskimi "motocyklami", a on ze sprzedażą kurczaków nie ma nic wspólnego :D Zresztą nie wiem co byłoby (jest) większym obciachem :D Cytuj Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lefthandy Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2009 Obciachem jest, jak zauważył, kolega YUBY, mieć R1 po dzwonie z Jukeja i nie mieć na nowe Najki i kask Yoha (czy Yuha, czy Huya...) :] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tls Opublikowano 26 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2009 pomijajac lifana skygo 400 z uk to wczoraj na bemowie na otwarciu gosc ze stoiska z kingwayami pokazal ulotke na ktorej kingway mial 400tke podobno w sprzedazy jest /bedzie za chwile i podobno cena bedzie ponizej 10 tys... salon otwieraja wlasnie jakis na modlinskiej w poblizu selgrosa zamierzam zbadac temat z bliska :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boa Opublikowano 26 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2009 Czyli chcesz się przesiąść z 250 na 400? Cytuj Fotografia ślubna, dziecięca, portretowa, akty, etc... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tls Opublikowano 26 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Kwietnia 2009 (edytowane) Czyli chcesz się przesiąść z 250 na 400? raczej z 233 ; ) - nieco ponad 30 koni to zawsze byloby fajniej niz 18 odczulbym pewnie roznice na plus w sumie wolalbym sie przesiasc na 650, 800, 1100 ale pewnie z czasem zawsze bedzie czegos za malo... w tej zamianie bardziej krecilby mnie naped paskiem albo walem - gdyby mial obejrzec z bliska trzeba ; ) jesli bedzie wygladal tak jak 150 ktora pokazywali (z widoczna rdza w niektorych m-cach) to nie bede rozpatrywal takiej alternatywy z filozoficznego pktu widzenia czasem zastanawiam sie czemu swiat urzadzony jest tak, ze prawie nigdy nie stac nas na to co chcielibysmy miec... a jak nawet nas byloby stac to potem pewnie nie byloby nas stac aby to utrzymac / ubezpieczyc /naprawic / etc... pozdr, p Edytowane 26 Kwietnia 2009 przez tls Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 27 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Kwietnia 2009 (edytowane) Tylko że wy na prawdę jeździcie chińskimi "motocyklami", a on ze sprzedażą kurczaków nie ma nic wspólnego :D Zresztą nie wiem co byłoby (jest) większym obciachem :D Właśnie to co wyraża ten post jest obciachem. :lapad: i Tico w gazie, co nie znaczy że ..... To chyba o moje Tico ci chodziło :icon_razz: (234tyś bez awarii i jeszcze śmiga, 100km za niecałe 9zł, na dojazd do pracy nie widze nic lepszego a w ciepłe dni Jelonek :buttrock: ) No ale nie ma się co czepiać bo przecież użytkowników chińszczyzny tak jak chińskie motorki można sobie wrzucać do jednego worka. :banghead: Edytowane 27 Kwietnia 2009 przez Luca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lefthandy Opublikowano 27 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 27 Kwietnia 2009 Czyli chcesz się przesiąść z 250 na 400? Tak, bo wychodzi, że będzie prawie w tej samej cenie co niektóre 250tki z ROMETa. Prędkość maksymalną ma chyba prawie taką samą jak 250, ale przyśpieszenie trochę lepsze i przeniesienie napędu wałkiem cardana. No i standardowo jak wszystkie Lifany: autoalarm i zdalne odpalanie na pilota. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 28 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Kwietnia 2009 Prędkość maksymalną ma chyba prawie taką samą jak 250, ale przyśpieszenie trochę lepsze i przeniesienie napędu wałkiem cardana. No i standardowo jak wszystkie Lifany: autoalarm i zdalne odpalanie na pilota. Mówisz chyba o prędkości w papierach. 250-tka w papierach ma max 90km/h tyle co 150 a jak w 400-tce podają 120max to możesz się spodziewać ze 150km/h Kacperoo chyba testował takowego i rozpędził go do około 160km/h. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Lefthandy Opublikowano 29 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2009 (edytowane) Mówisz chyba o prędkości w papierach. 250-tka w papierach ma max 90km/h tyle co 150 a jak w 400-tce podają 120max to możesz się spodziewać ze 150km/h Kacperoo chyba testował takowego i rozpędził go do około 160km/h. To wystarczy. Szybciej niż 130-135km/h na tym i tak pewnie nie pojadę. Ja je rozkręcam tylko do momentu, do którego jako tako przyśpieszają. Tylko że wy na prawdę jeździcie chińskimi "motocyklami", a on ze sprzedażą kurczaków nie ma nic wspólnego :D Zresztą nie wiem co byłoby (jest) większym obciachem :D Heh, a czy jakaś laska powiedziała tak kiedyś o twoim "pokemonie" :D "Daria lat 34. Pomimo wieloletnich doświadczeń z motocyklami o znacznie wyższych pojemnościach ROADSTAR wzbudził we mnie ogromną sympatię. To diablo wdzięczny w prowadzeniu motocykl, powiedziałbym wręcz seksownie zalotny. Potrafi uwieść subtelnością kształtu, formy, delikatnością przemieszaną z siłą, szybkością, agresją przyspieszenia. Drzemie w nim taki zwierzęcy magnetyzm..." Edytowane 30 Kwietnia 2009 przez Lefthandy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
shipp Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Poetka jaka czy co? Lefty, nie patrz na vmax bo i po co? Vistą jeździłem z prędkościami do 110km/h mimo że mogła nieco szybciej, VStarem też tyle jeżdżę, mimo że może dużo szybciej. Dla mnie najlepsza jest prędkośc trochę większa niż puszek, żeby mnie nie wyprzedzały na drodze. W motocyklu bardzo ważny jest moment obrotowy, pozwalający na bezstresowe wyprzedzanie, żeby na lewym pasie byc jak najmniej sekund. Im szybciej możesz wyprzedzic, tym bezpieczniejszy jest ten manewr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Drzemie w nim taki zwierzęcy magnetyzm..."[/i] To o te drgania chyba chodzi :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wykrzyknik Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2009 To wystarczy. Szybciej niż 130-135km/h na tym i tak pewnie nie pojadę. Ja je rozkręcam tylko do momentu, do którego jako tako przyśpieszają. Heh, a czy jakaś laska powiedziała tak kiedyś o twoim "pokemonie" :D "Daria lat 34. Pomimo wieloletnich doświadczeń z motocyklami o znacznie wyższych pojemnościach ROADSTAR wzbudził we mnie ogromną sympatię. To diablo wdzięczny w prowadzeniu motocykl, powiedziałbym wręcz seksownie zalotny. Potrafi uwieść subtelnością kształtu, formy, delikatnością przemieszaną z siłą, szybkością, agresją przyspieszenia. Drzemie w nim taki zwierzęcy magnetyzm..." Road Star 1600 Yamahy czy nazwa jakiejść koreańsko mongolskiej palstikowej pierdziawki?? Tak toczytając zmylił mnie ten fragment o doswiadczeniach z motocyklami o znacznie większej pojemności... Znaczy że co Boss Hoss?? :biggrin: Dla mnie ta cała dyskusja jest jałowa. Wiadomym jest, że Japońskiej dokładności żadne inne skośno okie wydumki jeszcze długo nie dorównają. I nie mówię tu o sprzętach składanych w Anglii jak np. Honda Accord (tu odnośnik do samochodów). Tylko o Japoni składanej w Japonii. Mam od Japsów dwie maszynki. Toyotę 4 runnera z 3 litrową benzyną i Wildka. 4 runner jest po prostu niezniszczalny. Niech mi ktoś pokaże koreańska albo Chinola z takim przebiegiem jak mój i to choć w połowie w takim stanie jak mój…. To samo tyczy się motorów. Owszem Chińska wydumka =niska cena…. Jednak jest małe ale to niska cena na początku… Awaryjność tych sprzętów jest dużo większa niż Japsów… Wiem bo też kiedyś Chińskie badziewie nabyłem ( albo Koreańskie)…. Mam znajomego, kiedyś zapytał mnie czemu mam taki stary samochód, przecież to głupota…. On jeździ Fiatami, tylko fiatami i zawsze nowymi. Kiedyś usiedliśmy i pytam go, ile wydał kasy na remonty swojego 3 letniego fiata i ile ten świetny sprzęt przestał w serwisach… Nie pamiętam ile go to kosztowało ale mało tego nie było. Niby pierdoły ale jak się wszystko zsumowało…. Ja w tym czasie jedynym kosztem jaki poniosłem była wymiana oleju…. Na otwarciu na Bemowie oglądałem Chińska 50 stylizowana na ścigacza. Ok. na pierwszy rzut oka zajebista zabawka dla dzieciaka ale… rozrusznik jęczał jak zarzynana świnia…. Plastiki, całe wykonanie takie topornie badziewne… Wiec ja osobiście do Chińskich, Koreański, Mongolskich czy jeszcze innych wynalazków już nigdy przekonać się nie dam. Oszczędzać to ja mogę na czymś innym, ale jak mam czymś jeździć, to to ma być solidne i pewne… Nikogo krytykować nie będę za kupno czegoś takiego, ktoś chce na początek kupić coś taniego, słuszny wybór. W końcu mniej boli szlif 5000 niż 25000 Ja jednak wolę kupić starsza Japonie niż nowego Chinola… Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
majkelpl Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Ja jednak wolę kupić starsza Japonie niż nowego Chinola… Kolejny glos w dyskusji :clap: :buttrock: A wracajac do chinoli na Bemowie .... jak ogladalismy tego chyba keeweya ( ? ) 150 z kopniakiem ( ? ) to: nowy motocykl a juz pordzewiale elementy, niedokladnie dopasowane plastiki, ulamane koncowki trzymajace kable, oczywiscie niepodokrecane elementy chromowane itp. I jeszcze jak kolesie powiedzieli ze juz jest 400 ktora, powiedzmy mozna smigac i 140 km/h no to juz troche bym sie obawial czy mi cus sie nie odkreci :eek: Cytuj ISRA: 27062SREU: 614 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Niech mi ktoś pokaże koreańska albo Chinola z takim przebiegiem jak mój i to choć w połowie w takim stanie jak mój…. To samo tyczy się motorów. Z jakim? Jak już piszesz to pisz konkrety. Poza tym to różni ludzie mają różne potrzeby, upodobania i możliwości finansowe. Jak ktoś duużo jeździ i intensywnie eksploatuje to japonia jak by nie było najmniej sprawia problemów ale jak ktoś jeżdzi tylko raz w tygodniu na ryby 5km to i z Fiata będzie zadowolony czy z chińskiego motocykla. Większość posiadaczy motocykli w Polsce nawet 3tyś km nie zrobi w ciagu sezonu a są i tacy co z motocykla prawie nie schodzą i ci potrafią nawet 50tyś i więcej nakręcić. Ten temat jest po to by ułatwić wybór potencjalnemu nabywcy moto by wybrał dobrze dla siebie i nie ma co ukrywać, że większość woli używaną japońszczyznę od nowego chinola ale są i tacy co świadomie chcą jeździć na chińczyku i mają z tego frajdę. Czy nowy chiński czy stary japoński sam już nie wiem bo sytuacja się zmieniła, bo można teraz kupić prawie nowy chiński 2-3 lata za mniej niż cztery tyś, który praktycznie nie odbiega stanem technicznym od nowego poza kilkoma nawiniętymi kilometrami. Obecnie to w cenie 4tyś wybrał bym dwuletniego Jelonka ale w cenie 8tyś to nie wiem, czy bym się nie skusił na używanego TransAlpa. Mimo, że to nie armatura to podoba mi się ten motorek i jego nie banalna uniwersalność. Niestety na 6-8letnią japońską używaną armaturę potrzebowałbym około 20tyś a to jest 5-krotnie drożej niż dwuletni Jelonek 250 :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wykrzyknik Opublikowano 30 Kwietnia 2009 Udostępnij Opublikowano 30 Kwietnia 2009 W zeszłym roku puściłem Drag stara 650 w idealnym stanie z 2006 r za 16,6 tyś.... Więc o jakich 20 tyś mówisz??? Konkrety oki Pokaż mi jeżdzącego Chinola z 93 roku z nawiniętymi 280tyś km. Tylko niech to nie będzie auto co rok remontowane, które de fakto ma wszystko nowe w bebechach... Toć napisałem, że nie krytykuje nikogo za zakup Chinolka, szczególnie gdy jest to pierwszy moto. Ja poprostu stawiam na solidność i wszystko w sprzęcie musi działać. Są w końcu kierowcy, którym nie przeszkadzają nietrzymające amorki, pourywane wydechy, nie otwierające się szyby itd... Pisałem o swoich preferencjach i moim do tematu podejściu. Ja osobiście stawiam na japonię, japonię i jeszcze rz japonię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.