Skocz do zawartości

Nowy chiński motocykl czy stary japoński? Koszty eksploatacji chopper/cruiser.


Luca
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

(...)BTW co w chińskim kruzerze można dostosować do stylu jazdy? Naciąg łańcucha? :D

 

Greedo: Darekdoc ma dokładnie takiego samego sprzęta jak ja. Natomiast zupełnie inaczej się tym jeździ. Jakieś takie ma wszystko płynne, działające z opóźnieniem. Różnica w prowadzeniu kolosalna. Nawet siedzenie dupą wygniutł inaczej.

 

BTW: to nie kruzer tylko czopek. Jak można, będąc macherem od motongów, nie odróżniać kruzera od czopka? No wiesz co, byś się wstydził. :D

 

 

 

 

Lefty, to juz slysze kolejny zarzut ze motocykl jest nudny :eek:

Ale za to nie martwisz sie NICZYM, tylko wsiadasz, odpalasz i delektujesz sie jazda :crossy:

Poza tym ..... nie sadze aby jazda takim sprzetem byla nudna, bo to juz troche wazy i trzeba przewidywac wiele rzeczy.

NP. chinolem jak sie gdzies nie zmiescisz to zwyczajnie bierzesz go za przednie kolo i przesuwasz tam gdzie chcesz :icon_mrgreen:

ps. widziales nowe ceny na Triumpha ? ten "twoj" to okolo 25 tysiakow

 

A tam gadasz. Człowieku, ten sprzęt jest do tego stopnia gejfriendli, że bez problemu ujeździła by go filigranowa laseczka o wzroście metr sześćdziesiąt w seksownych szpileczkach.

Ze starą hondą shadow 600cc miałem większe problemy niż z tym.

Edytowane przez Lefthandy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bez problemu ujeździła by go filigranowa laseczka o wzroście metr sześćdziesiąt w seksownych szpileczkach.

 

Nie chodzi o fakt juz jazdy, bo na wildku smigaja laski metr pizdziesiat, ale o sama manewrowke i mozliowsci przestawienia sprzeta.

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to trochę bez sensu miec dwa choppery. Nie ważne, japoński czy chiński. Jeśli już, to dwa różne typy, np. chopper i naked albo jakiś cross, w zależności od potrzeb i upodobań.

Ja swojego chińczyka zostawiam tylko dlatego, że ma kto nim jeździc oprócz mnie, inaczej chyba poszedł by do ludzi i kupiłbym jakiegoś szosowca do 500ccm albo chińskiego crossa 200ccm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, Panie Mikołaju,

Też życzę Wesołych i Spokojnych.

Jak tam sprawuje się nowy sprzęcik?

Nic nie dorabiam. Mówiłem to jeszcze Pawłowi, że Pedałowóz nie za bardzo mi leży bo jest za ładny. Człowiek boi się na niego wsiąść żeby nie pobrudzić. No i do tego motonga nie można się o nic w zasadzie przyczepić. I to jest jego największa wada. Poza tymi nieszczęsnymi podnóżkami ale to dobra wiadomość dla Pana Henia Kastomajzera.

 

Nie wiem ile to pali, ale ja bym w tym sprzęcie dał mniejszy bak i krótszą kierownicę: tak 80-75cm. Podniósł trochę podnóżki i z tym momentem obrotowym mógłby z powodzeniem śmigać w korkach. A tak to sprzęt się marnuje. On jest tak lekki w prowadzeniu, że ta wielgachna kiera to, według mnie, przerost formy nad treścią.

Wcale nie bronię chińczyka. Chińczykiem jeżdżę bo jest tani i bezpretensjonalny. A do chinersów przyłączyłem się z czystej przekory. Jak się tu pojawiłem to było tu ok. 5 osób, które miały tupet otwarcie przyznawać się, że na tym jeżdżą i jeszcze bezczelnie być z tego zadowolonymi. A z drugiej strony całe szarańcze mondrali, które im bruździły. Więc stwierdziłem, że ci od chińskich sprzętów muszą być w pytę kolesiami. Chodzenie pod prąd, wbrew utartym schematom zawsze mi imponowało.

Ja jestem zagorzałym fanem marki TRIUMPH. A wszystko pozostałe to takie stadia pośrednie lub produkty uboczne na drodze do prawdziwej doskonałości, którą reprezentuje, rzecz jasna, brytyjski TRIUMPH. Jest to tak oczywiste, że nawet nie ma sensu o tym dyskutować. :D

 

To wy jesteście jacyś dziwni, prężąc klaty i poślady z prawdziwie misjonarską zaciętością żeby udowodnić, że motocykle o pojemności 150 - 250cc są gorsze niż te z większą pojemnością. No po prostu niesamowite! I jakie to odkrywcze!

Problem tkwi zupełnie gdzie indziej ale wy nie chcecie tego przyjąć do wiadomości tylko w kółko powtarzacie starą śpiewkę.

:crossy: Dziekuje za pamiec, witam, oby tak dalej, sprzecik o,kej, pozdrawiam szerokiej drogi :notworthy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Greedo: Darekdoc ma dokładnie takiego samego sprzęta jak ja. Natomiast zupełnie inaczej się tym jeździ. Jakieś takie ma wszystko płynne, działające z opóźnieniem. Różnica w prowadzeniu kolosalna. Nawet siedzenie dupą wygniutł inaczej.

 

BTW: to nie kruzer tylko czopek. Jak można, będąc macherem od motongów, nie odróżniać kruzera od czopka? No wiesz co, byś się wstydził. :D

 

 

No tak, jak ma luz na gazie, na dźwigniach i kołach to fakt - personalajzing można tam zrobić :D Celowo pisałem kruzer a nie chopper, bo pisownia ma, w tym wypadku, kolosalne znaczenie :D

 

Co to jest szosowiec :icon_question:

 

Coś co szosuje po szosie :D

Edytowane przez Greedo

Suzuki GSR 750, GS 400, GSX 750 S Katana, GS 850 G, DR 600 S

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o fakt juz jazdy, bo na wildku smigaja laski metr pizdziesiat, ale o sama manewrowke i mozliowsci przestawienia sprzeta.

No proszę cię, daj se spokój z tą martyrologią. Manewruje się nim tak samo jak moją Rude Bettie - waga 145kg. Jedyna niedogodność to większy rozstaw osi no bo promień skrętu automatycznie też jest większy. To wszystko. Sam też musiałem go wymanewrować bo mnie zastawiła jakaś psiocha samochodem. Oraz sunąłem nim na jedyneczce w tempie marszu. Można spokojnie utrzymać go jedną ręką.

Edytowane przez Lefthandy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, Panie Mikołaju,

Też życzę Wesołych i Spokojnych.

Jak tam sprawuje się nowy sprzęcik?

Nic nie dorabiam. Mówiłem to jeszcze Pawłowi, że Pedałowóz nie za bardzo mi leży bo jest za ładny. Człowiek boi się na niego wsiąść żeby nie pobrudzić. No i do tego motonga nie można się o nic w zasadzie przyczepić. I to jest jego największa wada. Poza tymi nieszczęsnymi podnóżkami ale to dobra wiadomość dla Pana Henia Kastomajzera.

 

Nie wiem ile to pali, ale ja bym w tym sprzęcie dał mniejszy bak i krótszą kierownicę: tak 80-75cm. Podniósł trochę podnóżki i z tym momentem obrotowym mógłby z powodzeniem śmigać w korkach. A tak to sprzęt się marnuje. On jest tak lekki w prowadzeniu, że ta wielgachna kiera to, według mnie, przerost formy nad treścią.

Wcale nie bronię chińczyka. Chińczykiem jeżdżę bo jest tani i bezpretensjonalny. A do chinersów przyłączyłem się z czystej przekory. Jak się tu pojawiłem to było tu ok. 5 osób, które miały tupet otwarcie przyznawać się, że na tym jeżdżą i jeszcze bezczelnie być z tego zadowolonymi. A z drugiej strony całe szarańcze mondrali, które im bruździły. Więc stwierdziłem, że ci od chińskich sprzętów muszą być w pytę kolesiami. Chodzenie pod prąd, wbrew utartym schematom zawsze mi imponowało.

Ja jestem zagorzałym fanem marki TRIUMPH. A wszystko pozostałe to takie stadia pośrednie lub produkty uboczne na drodze do prawdziwej doskonałości, którą reprezentuje, rzecz jasna, brytyjski TRIUMPH. Jest to tak oczywiste, że nawet nie ma sensu o tym dyskutować. :D

 

To wy jesteście jacyś dziwni, prężąc klaty i poślady z prawdziwie misjonarską zaciętością żeby udowodnić, że motocykle o pojemności 150 - 250cc są gorsze niż te z większą pojemnością. No po prostu niesamowite! I jakie to odkrywcze!

Problem tkwi zupełnie gdzie indziej ale wy nie chcecie tego przyjąć do wiadomości tylko w kółko powtarzacie starą śpiewkę.

 

Kurcze Lefty, musze sie z Toba zgodzić... gorzka prawda - i to kuje ludzi w oczy.

 

Mnie najbardziej smieszy fakt że ludzie powtarzają utarte zabobony/mity na temat chińskich (zresztą pytanie co w dzisiejszych czasach jest z chin, a co nie - bo jedni produkują oficjalnie a inni sie z tym kryją. Ew produkują częśći a składają gdzieś indziej) nie mając o nich pojęcia. Ba, nawet wiekszość ich nie widziała na własne oczy.

 

Sądzę że nigdy te spory nie znikną i zacierają to co jest tu naprawde ważne i nas jednoczy na tym forum - pasja. Zamiłowanie do motocykli.

 

Jak by było ważne, jakim motocyklem się jeździ - a nie sam fakt że sie jeździ...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie!

Zdradzcie mi proszę, jak Wy rozwiązujecie swoje problemy i frustracje oraz gdzie się dowartościowujecie z racji posiadanych japonckich motocykli, gdy forum jest nieczynne i nie możecie tego robić wobec ludzi jeżdżacych wyrobami motocyklopodobnymi?

hę????

Zachodzę w głowę, jak przetrwaliście tak długi okres nieczynności forum bez możliwości rozładowania swoich emocji...

musiało się ich sporo nagromadzić, stąd pewnie jesteście tacy wylewni...

:notworthy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MOTOCYKLE produkcji chińskiej są stosunkowo nie długo na naszym rynku, więc jakich przebiegów się spodziewacie.

 

 

Ciekawe jest też to że jak zwykle w Polsce jest jakaś nagonka na te sprzęty a inne kraje jakoś mają to w dupie kto na czym jeździ aby jeździł.

 

Dodam jeszcze że w zeszłym roku zrobiłem może tylko a może aż 9000 km przebiegu w cztery miesiące i jakoś nic nie padło .

 

 

A życzę szczęścia w życiu jak tak podchodzicie do sprawy, abyście trafiali tylko na oryginały.......

Edytowane przez Grzeno
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...