Skocz do zawartości

Nowy chiński motocykl czy stary japoński? Koszty eksploatacji chopper/cruiser.


Luca
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ha... a to ciekawe.

mając z 15KM, przelotową 100kmh (da się?) i wygodną kanapę można ładne kilometry kręcić aczkolwiek... ja bym nie dał rady :)

P.S

Wyjaśnie, żebyś nie frasował niepotrzebnie zwoi

O człowieka nie o żelastwo chodziło

 

OK, jak rozumiem Twoje sprostowanie, chińczyk (motocykl!) NIE PRZEJEDZIE BEZAWARYJNIE 700km? ;)

 

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak byś raz w życiu przejechał 700km w ciągu dnia motocyklem o mocy 10KM to byś wiedział o co mi chodziło.

 

Luca, ale my nie jestesmy masochisci i nie czerpiemy radosci ani przyjemnosci z katowania sie jazda sprzetem o mocy 10-15 KW na taka odleglosc.

Sorry, ale czasy gdzie "to sie lubi cos sie ma", czyli jazda malym fiatem na wczasy do Bulgarii dawno minely :clap:

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Przejechałem 22 tyś i miałem tylko jedną poważniejszą usterkę na samym początku eksploatacji o ile spalenie przekaźnika można nazwać poważną usterką ale kogo to obchodzi. :banghead:

Browarny nie da się to z tobą dyskutować, więc wymiękam i siedze już cicho.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Majkelapl nie poznaje. Jak był z nami na wyprawie to złego słowa na chińskie sprzęty nie powiedział a odkąd ma Vildka to jakoś tak z góry zaczął spoglądać :icon_razz:

 

Nie mowilem, bo wtedy byl to wypad z fajna ekipa zgranych ludzi a nie miejsce i czas na komentowanie czym smigaja.

Nastawiony bylem na lajtowa jazde i takowa byl, ot co.

 

A poza tym ..... caly czas odbiegamy od meritum tematu ktory dotyczyc mial NOWEGO chinskiego czy UZYWANEGO japonskiego.

W dalszym ciagu jestem za uzywanym japonskim .... takowe posiada wiekszosc z nas, wlacznie z shippem

ps. Moj przyjaciel posiada 23 letnia Honde ktora smiga nie lepiej niz 2-3 latek a jest w takim stanie ze mucha nie siada :notworthy:

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, ale czasy gdzie "to sie lubi cos sie ma", czyli jazda malym fiatem na wczasy do Bulgarii dawno minely :clap:

 

Jak ceny motocykli spadną do poziomu chińskich sprzętów, to będzie można tak powiedzieć.

Na razie motocykle są droższe niż niektóre samochody. Do tego spalanie, koszty naprawy gdy np. coś rozwalisz lub zgubisz bo ci się odkręci, powiedzmy... taki garb od Hayabusy, he, he, he... no po prostu mało racjonalny wydatek.

Edytowane przez Lefthandy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do spalania... Do Częstochowy leciałem autostradą Olszyna-Wrocław-Katowice. Cóż, byłem sam, ręka świerzbiła to pogoniłem. Licznik większośc czasu wskazywał 150-160km/h, czasem więcej. Spalanie wyniosło /nie liczyłem dokładnie/ około 8-9l/100! Masakra!

Edytowane przez shipp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spalanie wyniosło /nie liczyłem dokładnie/ około 8-9l/100! Masakra!

 

Rzeczywiscie masakra :banghead:

Mi wychodzi jakies 5,5-6 odkrecajac do 150, glownie po miescie :clap:

W trasie to sprawdze dopiero jadac do Grodka, ale jesli bede jechal z chinczykami to pewnie, jak w Bieszczady, zmieszcze sie w 5 litrach :buttrock:

 

Jak ceny motocykli spadną do poziomu chińskich sprzętów, to będzie można tak powiedzieć.

 

Wiesz o tym ze dlugo tak nie bedzie, bo w mniemaniu niektorych motocykl to nadal zbytek i luksus.

Dlatego chinczyki dosyc dobrze wstrzelily sie w ta luke i oferuja za male pieniadze namiastke motocykla.

Ktory jako taki jezdzi, ma jako takie osiagi, jest jako tako skrecony :icon_mrgreen:

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

---ciach---

Spalanie wyniosło /nie liczyłem dokładnie/ około 8-9l/100! Masakra!

Ech ... przy moim stylu jazdy .. takie spalanie to nieosiągalne marzenie :P

Punkt widzenia od miejsca siedzenia zależy :P

Viadro rządzi :buttrock:

A do gródka jadąc z Waszymi motocyklami na powietrze to ja chyba muszę zapasowy knister zabrać ;)

 

pzdr

kjujik

Od urodzenia skazany na sukces, a jesli teza o zaostrzaniu sie walki klasowej w miare postepu socjalizmu jest prawdziwa,
to w przyszlosci takze na wiezienie. :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejechałem 22 tyś i miałem tylko jedną poważniejszą usterkę na samym początku eksploatacji o ile spalenie przekaźnika można nazwać poważną usterką ale kogo to obchodzi.

Niezręcznie mi to pisać w dobie powszechnego kryzysu zaufania miedzyludzkiego ale... jakoś Ci nie potrafię uwierzyć :D

 

A w ogóle to deklarować się, który z wypowiadających się tu użytkowników chińczyków RZECZYWIŚCIE po raz drugi wybrałby nowego chińczyka od starego japońca Ha!

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Majkel jak Honda wkraczała na Amerykański rynek ze skutermia, Ameryccy motocykliści pewnie prowadzili podobne dysputy. Japoński schit i tyle Małe gówno co to dobre dla chodowców gołębi :-)

Wiadomo jest, że Japońskie sprzęty maja jakąś tam renomę bezawaryjności i biorąc np 100 sztuk danego modelu ich bezawaryjność przy ,,normalnej" ekspoloatacji przez okres powiedzmy 5 lat będzie podobna. Ciekaw jestem jak będzie z Chińczykiem. Jesli tak jak z Fiatem to na pewno nigdy takiego wynalazku nie kupię :banghead:

Sam mam i moto i auto japońskie. Takie mam bo lubię. Raz za bezawaryjność, dwa za wykonanie i stylistykę. ( no w moto ja nieco zmieniłem) :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezręcznie mi to pisać w dobie powszechnego kryzysu zaufania miedzyludzkiego ale... jakoś Ci nie potrafię uwierzyć :D

 

Z tego co mi wiadomo, wiekszosc z posiadaczy tej chinszczyzny, motocykle te dostala z dostawa do domu, po czym spedzili kilka dni na rozkrecanaiu, poprawianiu, zmienianiu srub i ponownym skrecaniu :buttrock:

Dopiero po takich zabiegach motocykle te mogly smigac w miare bezawaryjnie po ulicach :crossy:

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co mi wiadomo, wiekszosc z posiadaczy tej chinszczyzny, motocykle te dostala z dostawa do domu, po czym spedzili kilka dni na rozkrecanaiu, poprawianiu, zmienianiu srub i ponownym skrecaniu :buttrock:

Dopiero po takich zabiegach motocykle te mogly smigac w miare bezawaryjnie po ulicach :crossy:

 

Tak to było z nowymi Uralami i Dnieprami :-) Motor z lawetydo garażu i remoncik :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie smiej sie bo ja powaznie pisze.

Sam zapytaj posiadaczy chinszczyzny ze salon oferuje dostawe motocykla pod sam dom :buttrock:

I wiekszosc z nich z tego skorzystala :icon_mrgreen:

I w zwiazku z tym, nadal bede podtrzymywal teze ze ja wole uzywany japonski niz taka "NOWKE" sztuke chinczyka

A temat ruskow to juz w ogole inna bajka ....... :buttrock:

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...