wr0na Opublikowano 6 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2008 wibracje, hałas... i najmniejszy szlif który w normalnych warunkach kończy się poobijanymi żebrami w przypadku gdy masz pasażerkę w ciąży może skończyć się czymś poważniejszym.nikomu nie życzę... Ty możesz prowadzić ostrożnie, ale nie jesteś na drodze sam. a moto możesz położyć i na parkingu (zapytaj jednego z EKG, który ma trochę doświadczenia o Borki i parking.) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TATAKIS Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2008 wibracje, hałas... i najmniejszy szlif który w normalnych warunkach kończy się poobijanymi żebrami w przypadku gdy masz pasażerkę w ciąży może skończyć się czymś poważniejszym.nikomu nie życzę... Ty możesz prowadzić ostrożnie, ale nie jesteś na drodze sam. a moto możesz położyć i na parkingu (zapytaj jednego z EKG, który ma trochę doświadczenia o Borki i parking.)Musiała być spektakularna ta moja gleba na żwirku, skoro ją jeszcze pamiętasz. :icon_mrgreen: Koledzy dobrze radzą, najpierw nabierz wprawy na czymś lżejszym, najlepiej 750-800, DS1100 to maks. WS/RS jeszcze raz odradzam, ciężki i wymagający moto jak na pierwszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wr0na Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2008 :)spektakularna to była reakcja MAMAKIS ;)po prostu udowadnia, że nikt nie jest doskonały i pecha możesz mieć mając już kilka lat w siodle, kilka lat na karku i jadąc spokojnie po parkingu. moja młodsza siostra prowadza się od kilku lat z motocyklistą ( :icon_mrgreen: :icon_eek: :bigrazz: :flesje: ), łysym, dobrze zbudowanym motocyklistą ( :( :banghead: :banghead: ) (pozdrawiam Kamyk ;) )zjeździli już 3/4 Europy. obydwoje są odpowiedzialnymi ludźmi, którzy trochę krwi i złamań się naoglądali (sis - mgr rehabilitacji). ale i tak jak patrzę na ich załadowane moto na dwutygodniową wyprawę do chorwacji to wiem że nie ma opcji szybkiego uwolnienia się ze szlifu.Nie mam pojęcia o jeździe na chopperze. Nigdy nie prowadziłem.ale jako młody kierowca kilka razy klejnoty sobie obiłem bo musiałem zrobić 'prawie że stoppie' bo ktoś przede mną musiał zahamować przed sklepem z wyprzedażą butów.nie mówię abys jeździł ostrożnie, bo wiem że mając pannę w ciąży będziesz.ale niech Ci ktoś wymusi pierwszeństwo przy wyjeździe z parkingu (skasowałem tak samochód), niech rozsypie piachna skręcie w centrum miasta. niech zrobi cokolwiek co spowoduje że glebniesz.ponosisz odpowiedzialność nie za jedno, a za trzy życia. pchanie się w trasy bez doświadczenia z dziewczyną w ciąży...motocyklowy styl życia to jedno, ale rozsądek to drugie. nigdy nie wiesz co jest za zakrętem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RAFAL Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Vulcan 1500 ,wtrysk ,wymiana oleju co 6 tys ,wał,dwie świece na cylinder ,możliwość ustawiania twardości tylnego zawieszenia to tylko parę jego zalet jeżeli chodzi o cruisera.Łatwość dostępu do wszystkich cześci wymagających sezonowych wymian . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vpower Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Vulcan 1500 ,wtrysk ,wymiana oleju co 6 tys ,wał,dwie świece na cylinder ,możliwość ustawiania twardości tylnego zawieszenia to tylko parę jego zalet jeżeli chodzi o cruisera.Łatwość dostępu do wszystkich cześci wymagających sezonowych wymian .I tragedia jesli chodzi o pozostale czesci - przynajmniej w pl - "pozdrawiam" importera...Kazdy bedzie tutaj swoj ogonek chwalil. Ja obstaje jednak za opcja pomiedzy 800 a 1100 maks. Nauczysz sie, pojezdzisz, mocy Ci nie braknie tak szybko. Potem i tak przeskoczysz na cos wiekszego. Teoretycznie da sie kazdym potworem jezdzic ale jazda ma byc przyjemnoscia a nie meczarnia. Co do kobiety - koledzy dobrze radza - zrobisz jak bedziesz uwazal ale sytuacji na drodze sie nie planuje - one sie poprostu zdarzaja. Pozdrawiam. Cytuj AWO Sport -> AWO Sport -> Kawasaki Vulcan 800 -> Honda VT1100 Shadow C3 -> Yamaha Road Star Silverado 1,7 -> HD Road King Custom Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LuTo Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2008 (edytowane) to moze i ja 2 słowa dorzucę kupując pierwsze po dłuuuuuuuuugiej przerwie moto też planowałem wspólne z żoną podróże, wyprawy, zloty.Kupłem Honde seven fifty. Szyba, 3 kufry, gmole. Full wypas. Nic tylko zdobywać Europę. I co? zrobiłem nią 7kkm w tym roku. Motorek jest zajefajny, ale ja go wykorzystywałem praktycznie na dojazdy do roboty. W tym sprawdził sie w 100%. Żona przejechała się ze mną dosłownie kilka razy. Wycieczki dłuższej niż 150km w jedną stronę nie zrobiłem :|. chciałem przesiąść się na trasalpa. Było by mi łatwiej połączyć miłość do jazdy na moto z drugim hobby. Ale po zlocie w Liwie (byłem z żoną) doszliśmy do wniosku, że jednak chromowany kaloryfer to jest to. po trwających jakiś czas poszukiwaniach, wsłuchiwaniu sie w rady starszych stażem Kolegów : "ZAKUP CHROMA - RAZ JESZCZE" prawie kupiłem Majkelowego DSa650. Prawie, jak wiesz, czyni szaloną różnicę:) Ostatecznie stanęło na volusi VL800. Na dziś (po 1200km) uważam wybór za słuszny. a co do wycieczek z żoną. Powiem Ci, że pomimo jako takiego obycia z 2oo jestem narawde deko spięty jak jedziemy we dwoje. A co by bylo jakbysmy jeździli we 3???? Lepiej nie myśleć. podsumowuąc ten ciut przdługi wywód. Doradzę Ci to samo, co pisali wcześniej Koledzy. Zacznij od jazdy samemu. Zrób sobie kurs jazdy na moto. Potem zrób sobie kurs jazdy we dwoje (gdzieś widziałem takie ołgłoszenia). W między czasie pewnie pojawi się bajbus. Potem Żona nei będzie miała czasu i siły na wspólne wypady (Ty z resztą tez ;P ). I tak przetrwacie najbliższe 2 lata. Przez ten szas nabierzesz wprawy i jak nie zmajstrujesz następnego :) to dopiero zaczniecie wspólnie z Małżowinką śmigać na weekendowe wycieczkitak, tak, wiem co mówię :) mam w domu dwóch łobuziaków w wieku 5 i 2 lat :) Edytowane 7 Sierpnia 2008 przez LuTo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alegan Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2008 Dzieki za słowa rozsądku. Oczywiście w zaawansowanej ciąży nie było bymowy o jeździe, ale teraz widzę, ze nawet w początkowym okresie byłoby to nierozsądne:(( Tak, ze w kwestii jazdy z 3 osobami chylę czoła i przyznaję Wam rację. Teraz czeka mnie przekonanie swej kobiety:))) Na szczescie argumenty do niej docierają. Na poczatku więc będzie się musiała pogodzić, że sam będę jeździł. A dalsze jazdy i tak będe musiał poprzedzić treningiem. Nawet jak auto zmieniałem to zawsze brałem na parking pachołki i robiłem plac manewrowy, trochę nocnej jazdy z przyspieszaniem, wchodzeniem w zakręty itd. Tak na wszelki wypadek aby wyczuć, więc zmotocyklem podobnie zrobię. Osobiscie kreciły mnie WS i RS ale po Waszych uwagach chyba zacznę rzeczywiście od czego mniejszego (DS 1100 max). Ale jesli ktoś ma jeszcze jakieś uwagi czy rady to jeszcze zakupu nie dokonałe więc będę wdzięczny za wszelkie sugestie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stan Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2008 lepiej zrob 10 tys km sam, i dopiero mysl o zabieraniu pasazera, a zony w ciazy to bym nigdy nie zabral na moto, to pewne jak nic na swiecie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarKov Opublikowano 8 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2008 lepiej zrob 10 tys km sam, i dopiero mysl o zabieraniu pasazera, a zony w ciazy to bym nigdy nie zabral na moto, to pewne jak nic na swiecie Swiete slowa stan zgadzam sie z toba w 100% Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marek73 Opublikowano 11 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2008 A poza tym jak się "dorobisz" dziecka, to zapomnij, że z żoną pojeździsz. Potem się okaże, że nie ma z kim berbecia zostawić i przyjdzie Ci samemu się bujać. Wiem co mówię - znam to z autopsji :icon_biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stan Opublikowano 11 Sierpnia 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2008 pozatym jakby niedajboze cos sie stalo to co z dzieckiem ?trzeba miec swiadomosc ze nawet jak jezdzisz super to na drogach nie brakuje mlodych cwaniaczkow w starych golfach ktorzy scigac sie lubia ale jezdzic nie umieja...i co wtedy by bylo ?motocykl jest szczegolnie niebezpieczny i warto to przemyslec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.