tadeo Opublikowano 16 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2008 bart3q- jak wypadniesz kiedyś z za winkla na autostradzie mocno obciążonym kombi przy 160km/h i nagle okaże się, że za winklem jest korek, to pogadamy o tej twojej teorii. Gdyby nie szybkie redukcje w połączeniu z mocno wciśniętym pedałem hamulca, to wesoły włoch nie miał by co zbierać ze swojego punto, a i dla mnie skończyłoby się niewiele lepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość komandosek Opublikowano 16 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2008 (edytowane) az nie moge sobie wyobrazic jak to wygladało i jakie masz hamulce w swoim aucie. jak ja zawsze hamowalem to ułamki sekund starczały by wytracic predkosc np z 190 do 90(niezle sie przestraszyłem) i nie wpakowac sie pod tira, na zabawe sprzeglem nie bylo czasu. jak na tym filmiku : http://www.youtube.com/watch?v=1ZCCcX7A_Vg&feature=related Edytowane 16 Grudnia 2008 przez komandosek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kwiatek Opublikowano 17 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Grudnia 2008 Pogratuluj Renault'owi :biggrin: P.S. dlatego warto od czasu do czasu przycisnac konkretnie pedal i sprawdzic dzialanie systemu - pulsujacy pedal hamulca. :crossy: Mamy juz druga Lagune, tym razem PHII. Z tym ABS to w ogole byl niezly meksyk - na suchej drodze pulsowal pedal, a na sliskiej albo sie blokowaly kola albo odpuszczal calkiem. Potem sie dowiedzialem od znajomego z serwisu Renault ze byla jakas wada tych hamulcy (zapiekajace sie zaciski na tyle oraz wadliwy ABS). Widocznie nasze auto ominelo akcje serwisowa. Wersja Laguny po FL ma zdecydowanie lepsze hamulce ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Margrabia Opublikowano 23 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2008 (edytowane) bart3q- jak wypadniesz kiedyś z za winkla na autostradzie mocno obciążonym kombi przy 160km/h i nagle okaże się, że za winklem jest korek, to pogadamy o tej twojej teorii. Gdyby nie szybkie redukcje w połączeniu z mocno wciśniętym pedałem hamulca, to wesoły włoch nie miał by co zbierać ze swojego punto, a i dla mnie skończyłoby się niewiele lepiej. Z jednej strony - Prawo o ruchu drogowym: Art. 19. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu. z drugiej, wiadomo, różnie to bywa - ale jeżeli miałeś czas redukować biegi i hamować silnikiem, to to hamowanie może było nagłe, ale nie awaryjne... Edytowane 23 Grudnia 2008 przez Margrabia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bart3q Opublikowano 9 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2009 bart3q- jak wypadniesz kiedyś z za winkla na autostradzie mocno obciążonym kombi przy 160km/h i nagle okaże się, że za winklem jest korek, to pogadamy o tej twojej teorii. Gdyby nie szybkie redukcje w połączeniu z mocno wciśniętym pedałem hamulca, to wesoły włoch nie miał by co zbierać ze swojego punto, a i dla mnie skończyłoby się niewiele lepiej. W dalszym ciągu nie rozumiem w czym Ci mogły pomóc szybkie redukcje, skoro miałeś mocno wciśnięte hamulce? Chyba że faktycznie jak to ktoś pisał, że hamulce były za słabe, a pedał wciśnięty na maksa, wtedy ok, hamowanie silnikiem mogło pomóc.... Ale przy dobrych hamulcach? Cytuj http://www.apanonar.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tadeo Opublikowano 9 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2009 Jak dla mnie to co piszesz świadczy o tym, że jeszcze mało widziałeś. Napisałem "mocno obciążonym", więc potrzebowałem kilkuset metrów na zatrzymanie. A jeśli kogoś zdaniem redukcja biegu (i oczywiście puszczenie sprzęgła) nie pomaga, to proponuję samemu spróbować nawet przy dużo mniejszej prędkości. Jeśli jeszcze to dla kogoś jest bez sensu, to proponuje zapytać AUDI dlaczego tak skonstruował system hamulcowy, że przy awaryjnym hamowaniu odcina dopływ paliwa? :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość zenoo Opublikowano 9 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2009 A jeśli kogoś zdaniem redukcja biegu (i oczywiście puszczenie sprzęgła) nie pomaga, to proponuję samemu spróbować nawet przy dużo mniejszej prędkości. sam kiedyś próbowałem na śliskim mocnej redukcji biegów i oczywiście za każdym razem wpadałem w pośłizg, koła napędowe (u mnie tył) się blokują, teraz jest dobra pogoda na takie treningi można spróbować..... jak już napisali wyżej awaryjne hamowanie trwa sekundy i przebiega bezmyslnie, tylko wyuczone odruchy, jak się uda jest OK, a jak nie to nie - wtopa i kraksa, modlić się tylko jak jest czas , żeby bezofiarna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość komandosek Opublikowano 9 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2009 po prostu tadeo masz za slabe hamulce w tym kombiaku i dlatego zabawy z redukcją miały jakikolwiek sens. wspomniane AUDI skonstruowało taki system tez tylko dlatego ze najwidoczniej z premedytacją montują za słabe hamulce do swoich samochodów :cool: bądz chcą uniknąc efektów jednoczesnego wcisniecia pedalu gazu i hamulca. czy w sportowych samochodach montują takie cuda? nie, nie montują bądz mi przynajmniej nie wiadomo. ja zmienilem seryjny uklad hamulcowy octavii na akcesoryjne brembo i na prawde sila hamowania mocno wzrosła, praktycznie na tyle ze przy 100 na suchym czasem szybciej skonczy sie przyczepnosc niz pedał hamulca. gorąco polecam bo koszty wcale nie takie duze i mozna duzo zaoszczedzic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miras Opublikowano 12 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2009 ja zmienilem seryjny uklad hamulcowy octavii na akcesoryjne brembo i na prawde sila hamowania mocno wzrosła, praktycznie na tyle ze przy 100 na suchym czasem szybciej skonczy sie przyczepnosc niz pedał hamulca. gorąco polecam bo koszty wcale nie takie duze i mozna duzo zaoszczedzic A to nie wiedziałem, że są jeszcze produkowane samochody, w których przy 100km/h na suchej nawierzchni nie da się zahamować z taką siłą by (na chwilę w przypadku ABS) zablokować koła... Nigdy nie kupię Octavii ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 12 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2009 ...wspomniane AUDI skonstruowało taki system tez tylko dlatego ze najwidoczniej z premedytacją montują za słabe hamulce do swoich samochodów Szczerze mowiac to watpie aby wogole ktorykolwiek producent montowal cokolwiek slabszego z premedytacja. montuja w stosunku do ceny to co jest w zupelnosci wystarczajace. bądz chcą uniknąc efektów jednoczesnego wcisniecia pedalu gazu i hamulca. zaden z producentow nie zaklada bledu w obsludze / prowadzeniu pojazdu to o czym dyskutujecie nazywa sie asystent hamowania ( BAS ) czy w sportowych samochodach montują takie cuda? Ile to jest marek samochodow sportpoowych na swiecie Porsche nie montuje seryjnie ( sporo tych pojazdow zgory przeznaczonych jest do uzycia na torze ) jednakze wiekszosc ktore stoja juz w salonie i czekaja na okazje kupna, jest w ten system wyposazona, gdyz bez niego, nie bedzie mialo raczej szansy zostac sprzedana. Przy zamawianiu istnieje oczywiscie opcja zamowienia systemu. Co do Ferrari i Lamborghini to asystent hamowania jest standardowym wyposazeniem pojazdu, wiec montuja i sa w nie wyposazone ( nie kazdy kto jezdzi sportowym autem jest kierowca rajdowym lub porusza sie nim wycynowo :icon_mrgreen: przy 100 na suchym czasem szybciej skonczy sie przyczepnosc niz pedał hamulca. gorąco polecam bo koszty wcale nie takie duze i mozna duzo zaoszczedzic To masz / miales niesprawny uklad ABS'u polecam wycieczke do service. Oczywiscie moze nastapic minimalne zerwanie przyczepnosci gum z nawierzchnia na ile pozwale ABS ( sprawnie dzialajacy :biggrin: ). :crossy: Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
osmul Opublikowano 12 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2009 k***wa niektorzy to chyba naprawde powinni sie wybrac na jakies jazdy doszkalajace! ludzie wezcie sie przejedzcie na jakis parking pusty z kupa sniegu i pocwiczcie hamowanie w rozny sposob!! Tadeo ma racje, i pedal hamulca i silnik to jest najbardziej wydajny sposob hamowania!! reczny sluzy mi raczej do zabawy niz hamowania przed przeszkoda po kiego grzyba na wszystkich rajdach zrzucaja biegi przed zakretem? nie tylko po to zeby wejsc z dobrymi obrotami w zakret, ale takze zeby skrocic sobie droge hamowania przez co oszczedzaja kilka sekund!! w sporotowych samochodach nie montuja roznych gownianych systemow bo sa one za ciezkie, a takze auto ma byc do zabawy, a nie do jazdy zgodnie z przepisami w niedziele do kosciola! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość komandosek Opublikowano 12 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2009 no ale po co te nerwy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marrio Opublikowano 12 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2009 Panowie jeżdżę bez przewy od wrzesnia 1983 roku, posiadam prawo jazdy A,B,C,E. Przez kilka lat byłem kierowcą zawodowym a w wojsku byłem kierowcą SKOT'a a także woziłem czołgi-waga zestawu(ciągnik +przyczepa+ładunek) 76 t. Od początku lat 90-tych jeżdżę dośc przyzwoitymi samochodami obecnie Mitsubishi Lancer 1.8, 143 KM z ABS i ESP. Rocznie przejeżdżam około 30 000 km. Tyle tytułem wstępu. I tak czytam te wasze posty i większość to całkowite pierdoły. Jeśli nie jeździsz czymś z muzeum to wciskasz hamulec z "całej hoły" i trzymasz. ABS w tym czasie robi swoje a ty nie myślisz o żonglerce pedałami, biegami i czym tam jeszcze żeby się potem chwalić kumplom jaką to zajebistą masz technikę. Tylko obserwujesz sytuację na drodze i jeśli widzisz, że nie wyhamujesz to szukasz możliwości uniknięcia kolizji przez ominięcie przeszkody. Sytuacja na drodze jest dynamiczna i wiele razy uratowało mnie to, że inny uczestnik ruchu pomyślał, wykonał manewr, który mogłem wykorzytać bo skupiałem się na drodze a nie na pierdołach. :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Miras Opublikowano 12 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2009 Panowie jeżdżę bez przewy od wrzesnia 1983 roku, posiadam prawo jazdy A,B,C,E. Przez kilka lat byłem kierowcą zawodowym a w wojsku byłem kierowcą SKOT'a a także woziłem czołgi-waga zestawu(ciągnik +przyczepa+ładunek) 76 t. Od początku lat 90-tych jeżdżę dośc przyzwoitymi samochodami obecnie Mitsubishi Lancer 1.8, 143 KM z ABS i ESP. Rocznie przejeżdżam około 30 000 km. Tyle tytułem wstępu. Za chwilę pewnie odezwą się 'licytanci', którzy stwierdzą, że przejeżdżają 35-40kkm i dlatego właśnie wiedzą lepiej ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość komandosek Opublikowano 12 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2009 no ja przejezdzam, co z tego ze dopiero trzeci raz, prawda? :icon_razz: pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.