Skocz do zawartości

WSK M06-Z 1960r. remont


bluepoint
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie pisalem o WFM 150 tylko o WSK 150. WFM 150 nie bylo nigdy fabrycznych, a mit wzial sie stad ze cylinder w silniku S-34 mial na tyle grube scianki ze po prostu dalo sie go roztoczyc i przeszlifowac pod tlok od wlasnie SHL-150 i tak robili niektorzy wlasciciele takich WFM-ek. Wiem to od ojca ktory w latach 60 mial praktyki w zakladzie naprawiajacym samochody i motocykle oraz naprawial je w domu ludziom

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko 150ccm bo na 175 też da radę przeszlifować. :notworthy: Mam jeden taki cylinderek S34 z tłokiem SHL M11 czyli S32. :)

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, tam jest tak gruba scianka cylindra ze na zewnatrz ma srednice taka jak SHL 175 bo to ten sam dol silnika (srednica otworu na cylinder w karterach).. Swoja droga szkoda tego cylindra..

A tato jeszcze mi opowiadal ze w tamtych latach chlopaki zeby "przykozaczyc" dawali tokarzowi wytoczyc w tloku rowek pod trzeci pierscien (rzekomo zwiekszalo to moc) oraz dospawywali do kolanka wydechowego drugie i zakladali drugi tlumik:) Taki "tjuning" w tamtych czasach..:icon_mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie tuning, to buractwo było. :) Fakt, 3 pierścienie dają radę w SHL. Zresztą silnik S32 można spoko wykręcić do 14KM (oryg.9KM, aluminiowy cylinder miał 10KM) bez utraty trwałości, tyle mocy jest ukrytej w niedoróbkach fabrycznych. Druga opcja to 18KM czyli wersja wyczynowa, taka SHL idzie lepiej niż MZ250 z tamtych czasów. :biggrin: Moja dawna SHL po drobnych operacjach (planowanie głowicy, regulacja gaźnika) leciała 115km/h. To sporo na SHL z jej sławetnym zawieszeniem przednim. :biggrin:

MotorcycleStorehouse Dealer.

Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla!

 

Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nie pisalem o WFM 150 tylko o WSK 150. WFM 150 nie bylo nigdy fabrycznych, a mit wzial sie stad ze cylinder w silniku S-34 mial na tyle grube scianki ze po prostu dalo sie go roztoczyc i przeszlifowac pod tlok od wlasnie SHL-150 i tak robili niektorzy wlasciciele takich

Widze że chociaż jeden kolega wie co i jak w kwestji WFMki. Nie raz przychodziło mi się kłucić ze "znawcami" na temat WFMki 150ccm którem tak naprawdę nie było w seryjnej produkcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...to jest nas dwóch... Ja stałem się szczęśliwym posiadaczem modelu z 59 roku... Niestety, tez całośc do remontu... A do tego, brakuje mi paru elementów (np. gaźnik, rolgaz)...

 

 

...no to jest nas więcej o jednego, i ja ma zetke z 150 silnikiem s06, ale ruina straszna bardzo dużo brak, jedyny plus to papiórki. od pierwszego właściciela, czeka mnie długa droga przez mękę poszukiwania częsci ...a do tego strasznie zardzewiona , stała z 15 lat pod jabłonką ...i się nie rozsypała do reszty

pzdr

chętnie bym, przyjął instrukcję , ja mam też kilka więc może i ja pomogę..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też posiadam Wiesie m06-z. Niestety nie posiadam od niej dokumentów, a tabliczka znamionowa jest przerdzewiała, więc nie wiem z którego jest roku. Po opisach i zdjęciach poznałem że jest to właśnie model M06-Z. Mam niecały silnik (nie posiadam kapy prawej, oraz nic od cylindra wzwyż), a rama od stania 10 lat na dworze pozostawia wiele do życzenia. Kilka części zostało wykradzionych , a niektóre przerdzewiały... Mimo to składam ją i byłoby fajnie jakbym do przyszłych wakacji miał okazję się nią przejechać. Mam nadzieję że uzyskam tutaj w czasie prac kilka praktycznych wskazówek i porad :] Zastanawiam się czy nie pomalować mojej wiesi na czarno - kompletnie na czarno, łącznie z kołami, silnikiem (wiem że do tego jest potrzebna farba żaroodporna), kierownicą - jednym słowem KOMPLETNIE NA CZARNO.

Co myślicie o takim rozwiązaniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też posiadam Wiesie m06-z. Niestety nie posiadam od niej dokumentów, a tabliczka znamionowa jest przerdzewiała, więc nie wiem z którego jest roku. Po opisach i zdjęciach poznałem że jest to właśnie model M06-Z. Mam niecały silnik (nie posiadam kapy prawej, oraz nic od cylindra wzwyż), a rama od stania 10 lat na dworze pozostawia wiele do życzenia. Kilka części zostało wykradzionych , a niektóre przerdzewiały... Mimo to składam ją i byłoby fajnie jakbym do przyszłych wakacji miał okazję się nią przejechać. Mam nadzieję że uzyskam tutaj w czasie prac kilka praktycznych wskazówek i porad :] Zastanawiam się czy nie pomalować mojej wiesi na czarno - kompletnie na czarno, łącznie z kołami, silnikiem (wiem że do tego jest potrzebna farba żaroodporna), kierownicą - jednym słowem KOMPLETNIE NA CZARNO.

Co myślicie o takim rozwiązaniu?

 

Witam

czarne modele Z występowały ale były dość rzadkie, ale moim zdaniem ten model WSK wyglądał najlepiej w oryginale ponieważ w porównaniu do innych modeli miał dużo elementów chromowanych i wykończenie jak na moje oko było bardziej przyjazne :buttrock: ale oczywiście to jest twój sprzęt i możesz zrobić z nim co chcesz

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wiadomo chromy kosztują ale reflektują się wiadomo w jaki sposób

ja osobiście jestem przeciwny malowaniem wszystkich możliwych elementów jeśli motocykl ma być odrestaurowany to powinien reprezentować jakiś poziom wyróżniać się, bo wiadomo pójść na łatwiznę i pomalować wszystko jest najprościej ale wiadomo jak to wygląda

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro masz na starcie robić "motor widmo" to lepiej sprzedaj moto bo to będzie niezła wioska . Skoro nie chcesz odnawiać chromów to zrób coś w tym stylu:

http://polskajazda.pl/Motocykle/WFM/M06/15912

zauważ,że nie ma na tej wfm-ce chromów a przynajmniej wygląda ładnie i nie będziesz się wstydził przemieszczać zniszczoną wsk-ą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie

Posiadam książkę "Motocykl WFM 125" z 1956 roku. Jest to antyk co prawda ale w stanie dobrym. Jest to motocykl podowny do wsk, shl itp. więc jeżeli kogoś interesuje to mogę coś niecoś pomóc :)

 

Ma rozdziały

1. Opis budowy

2. Opis techniczny

3. Obsługa

4.Rozbieranie i naprawa motocykla

5 Dodatkowe wskazówki obchodzenia się z motocyklem

6. Wskazówki końcowe

 

Służę pomocą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie

Posiadam książkę "Motocykl WFM 125" z 1956 roku. Jest to antyk co prawda ale w stanie dobrym. Jest to motocykl podowny do wsk, shl itp. więc jeżeli kogoś interesuje to mogę coś niecoś pomóc :)

 

Ma rozdziały

1. Opis budowy

2. Opis techniczny

3. Obsługa

4.Rozbieranie i naprawa motocykla

5 Dodatkowe wskazówki obchodzenia się z motocyklem

6. Wskazówki końcowe

 

Służę pomocą

 

jak masz możliwość to wrzuć parę skanów

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No faktycznie ta WFMka ładnie wygląda, ale beż mi się aż tak nie podoba. Wolał bym na jakiś bordowy pomalować te elementy... :]

 

Niestety brakuje mi tej skrzynki, która znajduje się za gaźnikiem. Nigdzie nie mogę jej znaleźć. Nie wiecie przypadkiem gdzie mógł bym ją dostać? Dosyć tanio - może być do renowacji :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...