marcin700 Opublikowano 16 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2008 Jeżdżę od kilku dni i wiem jedno, prawie nie umiem poradzić sobie z moto. Już miałem swój chrzest bojowy, czyli pierwszą glebę (szczegóły w moim blogu).Dzisiaj pojechałem na placyk przed supermarketem i ćwiczyłem ciasne skręty (zawracanie), płynne ruszanie, hamowanie, zatrzymanie i takie tam. Szło mi nawet nieźle, ale problem leży gdzieindziej. Jak dochodzi stres w ruchu ulicznym to staję się strasznie nerwowy, za bardzo się stresuję jazdą. A to mi moto szarpnie, a to zgaśnie. Inny problem to taki, że puszki jeżdżą szybciej. Jadę dzisiaj lewym pasem 80-tką, obok jakaś honda (puszka), dogania mnie. Odkręciłem i ją zostawiłem w tyle, ale zwalniając przed skrzyżowaniem widziałem jak wskazówka mija 120 :icon_eek: . No i dalej była niezła siara bo moto zgasło na amen i nie dawało się odpalić. Zjechałem na bok i przypomniałem sobie, że kranik trzeba przestawić na RES ;) .Na razie chyba będę jeździł moto jak puszką, grzecznie, bez przeciskania się w korkach, prawym pasem, aż nauczę się płynnej jazdy.Jak się odstresować?Jak wyglądały Wasze początki.Z pozdrowieniami, zestresowany świeżak ;) . Cytuj Wszędzie dobrze, ale najlepiej w siodle :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek Opublikowano 16 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2008 trening, trening, trening :-) jednemu jazda przychodzi łatwiej innemu trudniej. Przelatasz kilka kkm i będzie ok! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
17seba Opublikowano 16 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2008 moj poczatek wygladal tak, ze zaczalem jezdzic od 10roku zycia i sie przyzwyczailem mialem kilka motorkow takze teraz jazda to zaden stres a przyjemnosc.. :icon_eek: A co do Ciebie to powinienes sobie pojezdzic po drogach o mniejszym natezeniu ruchu robic duzo kilometrow moto i przede wszystkim nie powinienes sie bac na drodze bo jestes takim samym uzytkownikiem drogi jak kazdy. A jeszcze by m zapomnial z Twojego postu wynika ze nie masz kat A ;) wiec radze sobie zrobic odrazu wszystkie problemy zniknal Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomeczek151 Opublikowano 16 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2008 Podobnie jak Ty jeżdże dopiero od kilku dni, ale za to nie mam tego problemu z ruszaniem, hamowaniem itd... Jednak dalej jakoś nie mogę się przełamać do przeciskania się w korkach dlatego grzecznie stoje jak wszyscy. Robią tobie też tak puszkarze mimio tego że widzą iż na skrzyżowaniu oddalonym o 20 m jest czerwone a ty już sobie powoli hamujesz to oni cię specjalnie cię wyprzedzają? Tomek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin700 Opublikowano 16 Lipca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2008 Mam wszystkie papiery w porządku (kat. A, OC, rejestrację, grupę krwi, dowód osobisty, świadectwo szczepienia psa, itd. ;) ).OK. Póki co trenuję. Już jeden bak paliwa wyjeździłem :icon_eek: Cytuj Wszędzie dobrze, ale najlepiej w siodle :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pozytywnie Zakrecony Wariat Opublikowano 16 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2008 Marcin spokojnie masz naprawde fajne i dobre moto ktore jest przyjazne uzytkownikowi ;) Poczatki zawsze sa takie jak to sie mowi"ślamazarne"grunt to z kazdym przebytym kilometrem uczyc sie coraz wiecej ;) W wolnych chwilach naprawde goraco polecam ksiazki Davida L.Hough'a :-Motocyklista Doskonały-Strategie uliczne Mimo ze tam autor porusza kwestie o ktorych doskonale wiemy...jego cenne wskazowki i rady daja do myslenia :smile: Bedzie dobrze! :icon_eek: Cytuj "Pamięć i szacunek dla tych którzy odeszli nagle,pozostawiając nam jedynie wspomnienia.Dla wszystkich tych którzy pomogli mi w życiu a już nigdy im nie podziękuje.Dla tych którzy odeszli tragicznie,mając przed sobą całe życie...na zawsze w pamięci" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin700 Opublikowano 16 Lipca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2008 W wolnych chwilach naprawde goraco polecam ksiazki Davida L.Hough'a :-Motocyklista Doskonały-Strategie uliczne Mimo ze tam autor porusza kwestie o ktorych doskonale wiemy...jego cenne wskazowki i rady daja do myslenia :icon_eek: Mam te książki, przeczytam jeszcze raz.Na razie chyba pojeżdżę jak zawalidroga, czyli prawy pas, 50 - 60 km/h. Z czasem się pewnie będę ośmielał. Cytuj Wszędzie dobrze, ale najlepiej w siodle :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotrek Opublikowano 16 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2008 W wolnych chwilach naprawde goraco polecam ksiazki Davida L.Hough'a :-Motocyklista Doskonały-Strategie uliczneteż polecam te książki, obydwie są w moim posiadaniu i przyznam, że otwierają oczy i to bardzo! Smiało mogę stwierdzić, że kilka razy uratowały mnie od szlifa. Pisałeś, że moto Ci gaśnie - jesteś pewien, że jest dobrze wyregulowane? Jeśli tak, to polecam udać się na jakiś plac i ćwiczyć ruszanie, hamowanie awaryjne do bólu! To są podstawy, a jak piszesz nie radzisz sobie z tym. czym smigasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin700 Opublikowano 16 Lipca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2008 Moto mi gaśnie jak gazu za mało dam przy ruszaniu (typowy błąd początkującego). Jeżdżę suzią GSX 750F, opis moich perypetii w blogu (link w stopce).http://www.mojemotocykle.plSamochodem jeżdżę tak płynnie i spokojnie, że pasażerowie to mi śpią. Ale jazda na moto to coś zupełnie odmiennego. Liczę na to, że spokój i płynność jazdy przyjdą z czasem. Cytuj Wszędzie dobrze, ale najlepiej w siodle :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Monique76 Opublikowano 16 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2008 Samochodem jeżdżę tak płynnie i spokojnie, że pasażerowie to mi śpią. Ale jazda na moto to coś zupełnie odmiennego. Liczę na to, że spokój i płynność jazdy przyjdą z czasem.Przyjda, przyjda.. W zeszlym roku moglam napisac taki sam post.. Ruchu miejskiego moze sie nie balam, ale daleko mi bylo do pewnosci na moto.. Teraz pewnosci mi odrobinke przybylo (chociaz respekt do moto nadal mam ogromny), nie blokuje juz ruchu tak bardzo jak na poczatku :biggrin:) No i spokój i płynność jazdy też się pojawiły :) Pozdr.Monika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Macjek Opublikowano 16 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2008 Ja rowniez zaczalem w tym sezonie i lada chwila stuknie mi 5kkm. Na poczatku bylem zafascynowany mobilnoscia motocykla w miescie (wiadomo - lepsze przyspieszenia, wszedzie sie wcisne, itp.). Mialem juz pierwsza glebe - troche za bardzo przycwanilem miedzy samochodami ruszajacymi w korku. Najwiecej przyjemnosci jest jednak z doskonalenia techniki pokonywania zakretow i opanowania moto w jezdzie bocznymi drogami o malym natezeniu ruchu (czytaj: wiochy). Pierwsze 45min jazdy zawsze ida jakos kaprawo, ale jak sie rozgrzeje to naprawde czerpie wiele przyjemnosci z calkiem zwawej jazdy. Jesli zalezy ci na cwiczeniach, to polecam znalezc w swoim miescie duze rondo o dobrej nawierzchni i udac sie tam noca, gdy ruch jest minimalny. Postaraj sie krecic kolka przez godzine, dwie (oczywiscie z przerwami :biggrin:) i zwiekszac predkosc, poglebiac zlozenie. Jedz na jak najwyzszym biegu, aby moto slabo reagowalo na gaz. Moim zdaniem to cwiczenia znacznie poprawia wyczucie motocykla, daje swiadomosc, ze mozemy go klasc w zakret baaardzo gleboko i pozwala na pewniejsza jazde, takze po miescie.Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość psychoterapeuta Opublikowano 16 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2008 Odrobina strachu i stresu na moto to dobry sojusznik. Na początku zawsze jest go troche za dużo ale tym bym się aż tak bardzo nie przejmował. Trening czyni mistrza jak mówi przysłowie. Pamiętaj jednak, że brak choćby odrobiny strachu połączona z dużą pewnością siebie jest bardziej zgubna niż świadomość małych umiejętności i stres z tym związany.Troche jak ksiądz prawie napisałem... hehe. No ale chyba wszyscy wiedzą o co mi chodziMiłego i bezpiecznego trenowania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
konrad1f Opublikowano 16 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2008 a może daj sobie spokój, może motocykl to nie jest zabawka dla Ciebie? Cytuj Zestaw naprawczy zacisku hamulcowego Brembo BMW R850 R1100 K1200 K100 K1 K1100 https://allegro.pl/oferta/zestaw-naprawczy-zacisku-brembo-przod-bmw-r-1100-850-k-1200-gs-r-rs-s-rt-lt-14830948090 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcin700 Opublikowano 16 Lipca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2008 (edytowane) Jesli zalezy ci na cwiczeniach, to polecam znalezc w swoim miescie duze rondo o dobrej nawierzchni i udac sie tam noca, gdy ruch jest minimalny. Postaraj sie krecic kolka przez godzine, dwie (oczywiscie z przerwami :)) i zwiekszac predkosc, poglebiac zlozenie. Jedz na jak najwyzszym biegu, aby moto slabo reagowalo na gaz. Moim zdaniem to cwiczenia znacznie poprawia wyczucie motocykla, daje swiadomosc, ze mozemy go klasc w zakret baaardzo gleboko i pozwala na pewniejsza jazde, takze po miescie.PozdrOwszem, jak trafiam na jakiś zakręt to zamiast hamować, staram się mocniej docisnąć motocykl (przeciwskrętem). O nuemrze z rondem już myślałem, w końcu krążąc mam cały czas pierwszeństwo. Spróbuję w najbliższym czasie (w nocy).a może daj sobie spokój, może motocykl to nie jest zabawka dla Ciebie?Tak, tak, kupię sobie akwarium :biggrin: Edytowane 16 Lipca 2008 przez marcin700 Cytuj Wszędzie dobrze, ale najlepiej w siodle :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Macjek Opublikowano 16 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2008 Owszem, jak trafiam na jakiś zakręt to zamiast hamować, staram się mocniej docisnąć motocykl (przeciwskrętem). O nuemrze z rondem już myślałem, w końcu krążąc mam cały czas pierwszeństwo. Spróbuję w najbliższym czasie (w nocy). Tak, tak, kupię sobie akwarium :biggrin: A kiedy juz sie naskrecasz zgodnie z przepisami, to wez kumpla, ktory bedzie cie ostrzegal przed nadjezdzajacym samochodem i sprobuj "w prawo" :) Mi to nadal kiepsko wychodzi, chociaz w ulicznych zakretach roznicy nie odczuwam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.