komalo

Wczoraj po raz pierwszy musiałem jechać w małym (na szczęście) deszczu. Uważałem 2 razy bardziej, jechałem 2 razy wolniej, odległość przed samochodami 2 razy większa a i tak nie ustrzegłem się ślizgu. Na szczęście najadłem się tylko strachu. Ale to było dobre doświadczenie. Pośmigać można w słońcu i na suchej nawierzchni - w deszczu trzeba być czujnym. Chwilę później jechałem w tych samych warunkach samochodem - zupełnie co innego. Człowiek tak nie musi martwić się o przyczepność :-). Tak więc kierowcy dużej różnicy deszcz nie robi.

Nie jestem pewien czy dobrze zrozumiałem ale ja kupiłem coś takiego, firmy Modeka, utwardzenie na kostkach ale wygodne i miękkie w środku, z wywietrznikami na palcach, w sam raz na lato i na lekki deszcz (dzisiaj sprawdziłem - nie przemokłem). Sprawdź sobie na stronie www.modeka.pl albo w sklepie www.myamaha.pl (na ul. Przechodnie 2 w Wawie).

Sorki za pytanie z gatunku 'greenhorn' ale jeszcze 'zdobywam szlify' i zastanawia mnie takowa rzecz: Ile zwykle obrotów kręcicie na swoim moto? W mojej GPZ500 można do 13tys. ale ja jak na razie zwykle kręcę w granicach 4-6 tys., z rzadka przekraczając 8tys.. Oczywiście wszystko zależy od prędkości i wrzuconego biegu, ale mi bardziej chodzi o praktyczne podejście - jak to wpływa na moto (spalanie, zużycie, itp.)? Jak to u was wygląda?

No właśnie słyszałem, że wczoraj padał śnieg w Krakowie i Trójmieście. A w Wawie dla odmiany spokojnie, ani śniegu ani deszczu. I za oknem nawet słońce przygrzewa. Dziś chyba nawinę parę kilometrów. A a'propos tematu - jazdę w śniegu bym sobie odpuścił. To za duże wyzwanie (jeszcze) jak dla mnie :-).

No raczej nie przypuszczam, żeby paniom i panom w okienku chciało się pracować w sobotę wielkanocną :icon_razz: . A i tak we wtorek, 18 kwietnia, zwali im się kupa narodu na głowę. O ile się nie mylę karta pojazdu tanieje i dla motocykli i dla samochodów, więc zapowiadają się duże kolejki. Ale ja sobie pójdę spokojnie tydzień później, bo już jeżdżę na czerwonych blachach :P :banghead: :cool: ...

Widzę, że kolega nie czyta poprzednich postów nawet jak są na tej samej stronie :P :banghead: ... Wystarczy przeczytać mój post ciut wcześniej i odpowiedź jest jasna.

Gratulacje! A tak przy okazji - to jaki jest rozmiar tej 8 (tzn. ile metrów na szerokość i długość)? Może głupie pytanie ale prawko zdawałem 8 late temu i najzwyczajniej nie pamiętam.

Ja miałem umowę i przegląd z września 2005 , VAT-25 z lutego 2006, a rejestrowałem 31 marca 2006. I przeszło. Idź śmiało i walcz - i tak zależy to od dobrej woli osoby w okienku.

To też przeczytasz w wątku, który podałem 2 posty wcześniej :smile: . Ja miałam takie same dokumenty jak do rejestracji stałej. Możesz nie mieć badania technicznego i jako powód wydania tablic próbnych podasz "dojazd na badanie techniczne".

Współczuję! Wrzuć gdzieś może zdjęcie, dużo ludzi czyta forum, internet i jeździ po ulicach więc może komuś wpadnie w oko.

Polecam lekturę wątku: http://forum.motocyklistow.pl/No-i-sie-doc...zl--t42574.html Nie trzeba czekać 2 tygodnie a od 18 kwietnia (no bo 15 to sobota a 17 to święto) będą pewnie duże kolejki, tłok i pewnie wydłuży się okres oczekiwania na tablice.

Oj widzę, że emocję dają czadu :-). Ale tu znów ważna jest dobra wola pana w okienku (vide: współpraca atrakcyjnej koleżanki, która koniecznie chciałaby się z Tobą przejechać na motorze a pan w okienku wam to utrudnia :-). Z tego co się orientuję 30 dni to jest maksymalny okres, na jaki można zarejestrować czasowo więc 7 dni to robienie na złość.

Mi na poczštku kobieta to samo wciskała, że skoro mam już wszystkie papiery to nie mogę dostać tymczasowej rejestracji. Ale ja się twardo postawiłem, że motocykl jest daleko ode mnie, że nie chcę wydawać pieniędzy na transport na lawecie i dlatego potrzebuję tablice tymczasowe. Byłem grzeczny ale stanowczy. I pomogło. Może powinienie zabrać do pana jakš miłš koleżankę, która urzekła by go swoim urokiem bo tutaj to jest ważna dobra wola - przepisy tego nie zabraniajš. Jest jeszcze opcja, żeby nie pokazywać badania technicznego i poprosić o tablice rejestracyjne z uwagi na koniecznoć wykonania takiego badania. A potem pojedziesz i zrobisz takie badanie ponownie. Tylko nie wiem ile to kosztuje więc nie wiem czy to się opłaca.

Ja złożyłem rano dokumenty a po południu tablice i dowód rejestracyjny były do odbioru.

Ja też byłem. Z zakupów to rękawice (Modeka) i kołnierz (bo trochę podwiewa pod kask). Pogoda trzeba przyznać była super! No i tym razem nie było problemów z parkowaniem - chociaż dłuższy spacer przez parking trzeba było zaliczyć :-). Chciałem jeszcze kupić taki drobiazg, brelok do kluczy z logo/napisem Kawasaki ale niestety nikt tego nie sprzedawał. Dużo miejsc było jeszcze wolnych, pewnie na czerwcowym wydaniu Mototargu będzie jeszcze większy tłok. A co do pytania "Czego brakowało" to ja bym zmienił wygląd strony http://www.mototarg.pl - jest nieciekawa i do tego nieaktualna (w dziale "Aktualności" ciągle zapraszają na wydanie z 5 lutego 2006 choć mamy już za sobą wydanie 1-2 kwietnia 2006 :-). Tam też możnaby zamieścić linki do stron lub przynajmniej adresy firm, które były na Mototargu - czasem potrzeba coś kupić w przerwie między jednym a drugim wydaniem i przychodzi szukać samemu, a tak byłoby łatwiej.

Tak czy siak sam będę musiał to sprawdzić za miesiąc. I mam nadzieję, że będzie tak jak piszesz. Ale najważniejsze, że mogłem już śmigać po mieście a nie tylko ciągle kółeczka wokół bloku :icon_razz: .

To ciekawe. Sprawdzę to empirycznie w najbliższym możliwym okresie jak będę tankował.

Czyżby moje domysły były fałszywe i wszyscy leją 98 lub V Power? W sumie 3 zł na baku to rzeczywiście żadna różnica.

Chciałbym poznać opinię doświadczonych użytkowników jednośladów (ja od niedawna staram się do was dołączyć) na temat rodzaju benzyny, którą wlewacie w swoje baki. Jak nietrudno się domyślić, pewnie większość używa Pb95. Jednak czy wlewanie Pb98 jakoś pomaga - na komfort jazdy, na przyspieszenie, na mniejsze zużycie paliwa i/lub części, itp. itd.? Czy można raz wlewać Pb95 a raz Pb98 - bez ryzyka dla motocykla i motocyklisty? Jakie są wasze doświadczenia i opinie?

Ja już miałem badanie techniczne a jako powód wydania dowodu tymczasowego podałem "dojazd z miejsca zakupu do miejsca zamieszkania". No i poza tym moje badanie techniczne zostało w urzędzie więc nie jestem w stanie go ze sobą wozić :-). Ale ciągle się martwię czy jednak nie każą mi zapłacić tych 500 zł. Doczytałem się na odwrocie dowodu tymczasowego, że data pierwszej rejestracji to 31-03-2006 (tzn. dziś). No i teraz pytanie - czy będą brali tę datę czy też wezmą tą, kiedy się do nich ponownie zgłoszę po dowód stały, pod koniec kwietnia...

No mnie włanie pani poinformowała (choć ustnie a nie na pimie), że nie ma ostatecznych wytycznych więc nie wiadomo co przyjmš za datę pierwszej rejestracji. Tak czy siak dzisiaj odebrałem czerwonš tablice i będę mógł nareszcie wyjechać na ulicę. I to jest najważniejsze!

Ja pewnie niedługo będę miał ten sam problem (tzn. wymiana tylnej opony) ale nigdzie nie słyszałem, żeby to miało na coś wpływ poza bezpieczeństwem. Ale wiem, że dużo ludzi tak robi (to jednak 1 opona a nie 2) i jeżdżą. Więc można. Ale lepiej się zastanowić i popytać znajomego mechanika lub doświadczonego motocyklisty. Ja tak przynajmniej zamierzam zrobić.

No jeszcze nie wszystko jasne. Dzisiaj byłem w urzędzie i pani w okienku powiedziała, że nie ma jeszcze gwarancji jakie są szczegóły rozporządzenia i czy tymczasowa rejestracja nie zostanie uznana za pierwszą rejestrację - czyli wybulenie 500 zł. Ja zaryzykowałem i mam nadzieję, że jednak będze 75 zł.

Jutro właśnie wybieram się w tym celu do urzędu więc jak mi się uda to oczywiście się pochwalę... :-)

Nooo... wygląda przykro... ale po umyciu i drobnych naprawach będzie jak nowy... i widzę, że jeszcze dużo śniegu leży... też zamierzam niedługo wyjechać na ulicę więc będę uważał :-).