F.I.P. Berek

Hehe - wiem, że "przód jest tyłem do przodu" 🙂 - sprężyna od innego trapezu - tak do zdjęcia było założone, żeby nie odpadała 😎. Ja graty głównie kupuję na ebayu i wtedy nikt Ci łaski nie robi. A Francuzi często nie odpowiadają jak napiszesz nie po francusku - w paru przypadkach ( z innego źródła niż ebay) potrzebowałem tłumacza.

Mieszkam w Holandii. Ale miejsce w zasadzie bez znaczenia - dostępność przez giełdy internetowe jest niezależna od miejsca zamieszkania. Shovela buduję w oparciu o części kupowane głównie w stanach - niektóre z nich w Europie wręcz niemożliwe do znalezienia... Wracając do tematu... Szukałem jakiegoś fajnego zawieszenia - w tym momencie, żadnych interesujących opcji nie było - bez entuzjazmu kupiłem blaszany niekompletny trapez... Wymyśliłem sobie, że projekt powinien mieć w sobie nieco szaleństwa i wybrałem koła na 144 szprychach. Do tego retro oponki... No i przymiarka jak by się zapowiadała całość.

Jakiejś konkretnej koncepcji w tym momencie jeszcze nie było... Zacząłem się rozglądać co by mogło pasować... Nabyłem na marktplaats zbiornik od francuskiego motocykla Ravat ( początek lat trzydziestych ), angielską trzybiegową skrzynię Campbell z ręcznym shifterem, od francuskiego Automoto 350 ( pierwsza połowa lat trzydziestych) i odkryłem najbardziej zajebistą na świecie przednią lampę (od francuskiego roweru z lat trzydziestych) - Luxor. Taką lampę można znaleźć w jednym z motocykli Chicara Nagata (jak ktoś nie zna to polecam) ale mylnie opisaną jako lampę rosyjską.

Postanowiłem umieścić w weteranach ponieważ dużo zabytkowych części złożyło się na ten projekt, chociaż w gruncie rzeczy, taki motocykl nigdy nie istniał. Po rozstaniu z odbudowywanym przeze mnie silnikiem od WL ki trafiłem na ofertę sprzedaży francuskiego czterosuwowego silnika marki Bernard o pojemności 200cc. Był to stacjonarny silnik przeznaczony do napędu różnorakich urządzeń rolniczych. Oprócz fajnego wyglądu za zakupem przemawiała nazwa, bo był moim imiennikiem