Skocz do zawartości

PM2Z

Forumowicze
  • Postów

    244
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez PM2Z

  1. oto on:

    http://www.moto.allegro.pl/show_item.php?item=119725368

     

    potrzebuję fachowej pomocy we wrocławiu, najlepiej ktoś, kto miał już doświadczenie z hondą ntv.

     

    no i oczywiście jak ktoś coś wie konkretnie o tym egzemplarzu jak też o tym handlarzu.

     

    pozdrawiam i z góry dzięki

     

    p.s. jeśli zdecyduję się jechać do wrocka (z wawy mam kawałek), to zapewne w weekend, ten lub przyszły.

  2. Akurat taką sytuację można przewidzieć!

     

    Nie będe się rozpisywał ale właśnie taki jeden pacan wjechał mi w plecy. Stojąc samotnie na czerwonym światle na szczęście patrzyłem się w lusterko ( i zatrzymując się na światłach zawsze to robie) ,po chwili widziałem czerwony samochód nie reagujący na czerwone ani na moją obecność na dordze, zacząłem uciekać, ruszyłem tyle co motocykl miał sił delikatnie starając się zjechać z jego trajektorii, niestety i tak nie zdołałem uniknąć kolizji ale przynajmniej udało mi się zredukować skutki tego zdarzenia. Strach pomyśleć co by się stało jakbym nie ruszył. Też potem plułem sobie w brodę że mogłem wcześniej ruszyć bo zabrakło naprawde niewiele.

     

    Facet po wszystkim powiedział że mnie nie widział, a czerwonego światła też nie widział??!!!

     

    czyli według proponowanej w pierwszym poście (któremu tu masowo przyklaśnięto) terminologii - to była twoja wina :icon_razz:

  3. OK, ale co z sytuacją gdy jadę całkowicie zgodnie z przepisami a drugi uczestnik wypadku ewidentnie je złamał? OK, mogłem przewidzieć, że facet mnie nie widzi, albo myśli że zdąży itp., ale wtedy chyba nie można mówić o mojej winie, nieprawdaż?

    miałem taką właśnie sytuację i teraz pewnie bym jej uniknął, bo nie ufam i staram się myśleć także za innych, ale bez tego to jedynie brak doświadczenia (czy jakby tam zwał), a nie "wina".

  4. szukałem czegoś zupełnie innego, ale przypadkiem natknąłem się na oferty sprzedaży xj z początku lat '80 i zakochałem się. te motory są piękne.

    upatrzyłem moto z 1981 za 3900 - xj 550. jak jest z awaryjnością takich sprzętów, na co zwracać uwagę? warto w ogóle?

    bardzo nie chcę wpakować się na minę, a ze sprzętami w moim wieku (też '81) to chyba nie łatwo znaleźć dobry egzemplarz...

    a jak z ew. remontami? te maszyny mają po 4 gary, więc remont, w razie czego, będzie bardzo kosztowny...

    potrzebuję rady.

     

    p.s. a wszelkich znających temat i mieszkających w w-wie proszę o pomoc przy oglądaniu sprzęta. wystarczy mi puścić sms'a na 607994375 - oddzwonię.

  5. Ej sorry ziom, ale gdzie te zdjęcia? Za Chiny nie mogę znaleść a bardzom ich ciekaw!

     

    A tak w ogóle to :D ;) :flesje:

     

    :biggrin: ZŁY BOB :)

     

    foty będą w relacji ŚM, a dla niecierpliwych jest link: http://www.mz-club.pl/viewtopic.php?t=3607

    tyle, że trzeba się tam zalogować. jak chcecie, to niech ktoś założy dyżurne konto i udostępni login i hasło.

    umieściłbym je (fotki) i tutaj, ale żeby na tym 4-um je wstawić, to chyba tylko z innej strony, a tam udostępniają miejsca na serwerze.

  6. do wieczny student: byłoby super się tak kiedyś razem wybrać, bo jazda w trasie takim sprzętem jest naprawdę klimatyczna, coś ala "dzienniki motocyklowe" che guevary. ja jednak już postanowiłem sprzedać swoje 2oo i już niedługo wystawię go na allegro. a teraz szukam jakiegoś enduraka, by rzucić się na jakąś trudniejszą traskę :-)

  7. jak to jest ze spalaniem u tych maszyn. Z tego co wiem, to Transalp pali 6-8 l / 100 km, a storm 007 napisał, że to mało. Jak to jest mało, to ile palą nie-oszczędne motory?

     

    znacie może jakiś adres stronki z danymi tych wszystkich maszyn (moc, v-max, spalanie, wysokość siodła, podstawowe wady, usterki i ogólny opis)? zwykle na takich stronkach opisuje się ścigi, choppy itp.

     

    wielkie dzięki wszystkim za rady. mam teraz twardy orzech do zgryzienia, bo bardzo chcę mieć nakeda, a jednocześnie rozsmakowałem się w dalekiej turystyce (właśnie wróciłem z turcji, a jechałem mz etz 250 :-) ).

     

    pozdrawiam

  8. rzeczywiście jaw i mz jest trochę, choć i tak w mniejszości. jest cała masa skuterów i motorowerów, zaś spośród motocykli, to jednak dużo więcej jest bardzo eleganckich japonii. jaw naliczyłem kilka, mz też, choć tylko etz, żadnych starszych modeli. sporo jest za to kanuni, niektóre z silnikiem mz, nowsze zaś już są czterotaktowe.

     

    co do relacji, to ŚM chce ją kupić, więc pewnie tam będzie do przeczytania :-)

  9. Witam, wreszcie zabieram się za szukanie nowego sprzęta i mam dylemat, czy kupować klasycznego nakeda (honda cb 500, suzi gs 500, yamaha xj 600), czy może jakieś enduro, tyle że o tych drugich bardzo nie wiele wiem. mam do wydania ok. 5000 zł. w tej cenie chodzą jakieś suzi dr dakar 600 (m.in.), ale czy to w ogóle nadaje się na początek (pierwsze enduro)? Czy dobry jest to sprzęt do turystyki?

    co polecacie z enduro do tej ceny?

     

    pozdrawiam

  10. ahoj, odświeżam temat, bo sporo się zmieniło.

    ruszam 1 lipca na max. 25 dni. jak na razie nie znalazłem chętnych do dzielenia trudów podróży, ale gdyby takowi, po zmianie terminu, jednak się znaleźli, to zapraszam.

    mam już wszystkie mapy, rozmówki, przewodniki itd. więc potencjalni chętni winni mieć jedynie 2oo i sporo zapału.

     

    pozdrawiam

  11. ja kupiłem jakis japonski ale 80 zł kosztował' date=' i nie nazekam juz ponad 600 km zrobiłem i nic sie nieciekawego nie działo. slilnik cyka jak nalezy.[/quote']

    bez urazy, ale po 600 km, to chyba jeszcze za wiele powiedzieć nie można. jakość robocizny i części (przynajmniej w zakresie dobr i bardzo dobre) oceniałbym raczej po przebiegu do następnego remontu. choć nie zakładam swej nieomylności, tak po prostu na chłopski rozum mi się wydaje.

  12. sam chciałem coś takiego kupić, bo nie chciałem wpaść na motocyklową minę przy kupnie używanego, a nie miałem (nadal nie mam :-( ) zbyt wiele gotówki. ostatecznie udało mi się kupić z pewnego źródła używkę suzuki gn 125, za te same pieniądze.

    teraz pomykam mz 250, ale już mam ochotę na większy. szkoda, że wfm oferuje tylko tak małe pojemności, bo choćby nie wiem jak dopieścili tą 125cc, to dla mnie już po prostu za małe to to.

  13. miałem niedawno problem ze sciągnięciem sprzęgła. w końcu oddałem do zakładu, gdzie facet przez tydzień się z tym męczył. oczywiście stożek sprzęgła nie wytrzymał takiego traktowania, więc na prędce kupiłem nowy, facet jednak zamontował mi jakiś używany, choć w dobrym stanie.

     

    gdybyś też potrzebował nowego stożka, to chętnie się swojego pozbędę. tam gdzie kupowałem idą po 65, ale stargowałem na 60 zł i za tyle jestem gotów go sprzedać.

     

    pozdrawiam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...