Jak masz głowę na karku, to czego byś nie kupił to żyć będziesz. Natomiast, motocykl z dużym silnikiem dla początkującego motocyklisty to silna pokusa, żeby go nie... odkręcać. Dużo młodych i głupich ginie właśnie od tego, że uległo tej pokusie.
Uważam, że motocykl sportowy czy naked dla początkującego jest ok. Może mieć duży silnik, ale jest łatwy w prowadzeniu. Mała masa, dobre wyważenie - jedziesz jak na rowerze. Jak się nie będziesz wygłupiał to się jeździć nauczysz. Gorzej jak wymyślisz dużego cruisera z dużym silnikiem. Tu z nauką jazdy będzie raczej ciężko.