Witam wszystkich. Jestem lekarzem i chętnie napisę kilka słów o krwiodawstwie. Po pierwsze są limity ograniczające maksymalną częstotliwość z jaką można oddawać krew. Jest to niezbędne dla prawidłowej regeneracji krwinek przez szpik dawcy. Wbrew pozorom oddawanie krwi to niemałe obciążenie dla organizmu. Jest on w stanie ciągłej nadprodukcji. Po kilku donacjach mamy do czynienia z nadkrwistością, czyli jakby zagęszczeniem krwi. U zdrwoego człowieka stan taki nie jest grożny, ale u niektórych osób może powodować skłonność do np. zakrzepicy. Oczywiście krew oddają tylko ludzie zdrowi, zbadani wceśniej przez lekarza. Jeżeli osoba nie chce dłużej oddawać krwi to po pewnym czasie jej szpik wróci do normalnego poziomu produkcji elelmentów morfotycznych. Co do popularnego wyobrażenia o tzw. oddawaniu krwi dla konkretnej osoby np. znajomego to jest to nieprawda. Krew w obecnej dobie nie może byc przetoczona ani beapośrednio z osoby do osoby, ani też pośrednio, ale z pominięciem koniecznych badań. ( chyba ,że w sytuacji kataklizmu) Zagrożenie chorobami akażnymi, przenoszonymi przez krew i jej preparaty jest tak duże, ze poza rutynowym badaniem na obecnośc m.in wirusów HIV, WZW itd. są one poddawane tzw. karencji. Oznacza to, ze kiedy oddasz krew to jest ona magazynowana w odpowiednich warunkach i użyta dopiero wówczas, kiedy przychodzisz po raz kolejny i w dalszym ciągu jesteś zdrowy. Jest to związane z okresem wylęgania sie w.w chorób. Podsumowując mó przydługi wywód : Krwiodawstwo jest szlachetne i niezwykle potrzebne, a przy dzisiejszym stanie wiedzy bezpieczne dla dawcy i prawie całkowicie dla biorcy. Szkoda tylko, ze nie wszyscy mogą krew oddać, nie tylko ze względów zależnych od siebie ale też bo sami są np. po przechorowaniu lub w trakcie jakiejś choroby zakażnej. Również np. tatuaże powinny być przeciwwskazaniem do donacji. Ale już dośc trucia. Pozdrawiam wszystkich ofiarnych!!!