Skocz do zawartości

shuy

Forumowicze
  • Postów

    3377
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    11

Ostatnia wygrana shuy w dniu 31 Sierpnia 2011

Użytkownicy przyznają shuy punkty reputacji!

O shuy

  • Urodziny 06/29/1973

Informacje profilowe

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    W-wa

Osobiste

  • Motocykl
    Bandit
  • Płeć
    Mężczyzna

Metody kontaktu

  • Telefon
    501-161729
  • Strona www
    http://

Ostatnie wizyty

1212 wyświetleń profilu

Osiągnięcia shuy

ADEPT MOTOCYKLIZMU - podszyszkownicus motocyklismus

ADEPT MOTOCYKLIZMU - podszyszkownicus motocyklismus (33/46)

122

Reputacja

  1. Lepiej znajdź kogoś kto Ci poradzi coś na żywo. Instruktor albo olewa albo nie wie jak Ci coś wytłumaczyć. Może ma dobre intencje, tylko ma problem z werbalizacją. Poproś o pomoc kogoś z motocyklem, bo instrukcje na forum są mało skuteczne. tak swoją drogą myślę, że ósemki się kręci, żeby wyrobić odruchy zerkania za siebie przed skrętem.
  2. Dajcie spokój. Dzisiaj facet pisze jako 13-latek pytając o zdanie na temat jazdy bez prawka, jutro napisze, że jest napaloną 18tką i chce uprawiać seks w czasie na baku HD.
  3. Napisałem krótko i może niejasno. Dodatkowe badania są niepotrzebne i upierdliwe, ale nic nie zmieniają. Ich koszt nie będzie miał dużego wpływu na wszystkie wydatki potrzebne do uzyskania prawa jazdy. Wszelkie majstrowanie przy przepisach i szkoleniach to pomyłka. Bardzo dobrze jeśli wymagane badania może wykonać każdy lekarz. Akurat w sklepie z okularami pracuje dyplomowany optyk. Nie wiem czy w Polsce może badania do prawa jazdy wykonać dowolny internista czy nie, ale fajnie by było gdyby mógł. Akurat wbrew temu co zwykle uważam, to w tym przypadku myślę, że optyk to jednak za mało. Cukrzycy nie powinni mieć bezterminowych uprawnień, a to częsta choroba. Są inne choroby, znacznie bardziej niebezpieczne za kółkiem, ale za to rzadko się zdarzają, więc głupotą byłoby badać pod ich kątem każdego.
  4. Badania to mało istotne detale. Dodatkowy koszt, a szkoły znajdą takich lekarzy, którzy przepuszczą wszystkich. Ale za wymysływ rodzaju "ekologiczna i ekonomiczna jazda" kazałbym wytatuować ustawę na plecach ludzi, którzy to wymyślili. W ten sposób ograniczyłoby się zużycie papieru i chroniło lasy równikowe.
  5. V-Strom i Transalp to na papierze bardzo podobne motocykle. Suzuki jest dużo cięższy w czasie postoju, ale za to tańszy niż Honda w podobnym stanie. Przymierz się do siodełka. Jak Ci nie przeszkadza ciężar to chyba lepiej bierz Suzuki. W terenie radzi sobie kierowca a nie motocykl, więc do lasu też się nim wybierzesz, jeśli będziesz jeździł po drogach, a nie chaszczach. Niestety w obydwu przypadkach Twoja żona będzie skazana na miejsce pasażera. A może nie niestety...
  6. Zależy na co poluje. Jak się połączy dwie pasje - polowanie i kobiety - to daleko nie trzeba chodzić.
  7. Kupiłem 12 l oleju napędowego. Gdyby to nie były zakupy motocyklowe to byłoby fajnie. Teraz muszę czyścić gaźnik.
  8. Wśród najczęściej wypowiadanych ostatnich słów, na pierwszym miejscu jest "prawa wolna", ale chyba na piątym miejscu jest "zobacz wnusiu - dziadek zrobi fikołka". Cieszyć się trzeba zawsze, ale pewne poprawki trzeba brać ;)
  9. Mam podobne podejście, ale nie wiem czy masz się czym chwalić. 44 lata to nie osiągnięcie.
  10. Gadanie. Ja też unikam lekarzy, żeby mi czegoś nie wykryli. Lepiej któregoś dnia obudzić się nieżywym, niż dowiedzieć się kiedy ten dzień nastąpi. To u mnie rodzinne. Jedni żyli dłużej, inni krócej ale wszyscy umierali zdrowi. Śpiwór, Pewnie to nie Ty narzekałeś na staruszków, przepraszam za podejrzenia. Tak czy siak uważam, że to co zrobiłeś było bardzo niefajne. Masz pod tyłkiem 200 kilo stali i tracisz wzrok. W takiej sytuacji kulasz się do szpitala, albo zsiadasz i wzywasz taksówkę do domu. W przeciwnym wypadku narażasz otoczenie. A wstrząs mózgu zabije cię następnego dnia albo ustąpi. Skoro dziś jest ok to nie ma co się przejmować. Gorzej jak masz jakiś wylew. Wtedy pewnego dnia możesz zacząć się uśmiechać półgębkiem. Ma to też swoje dobre strony, bo Ci zmarszczki znikną. Niestety złych jest więcej, przede wszystkim traci się smak i piwo smakuje jak szczyny.
  11. Teraz mam ochotę sprawdzić, czy nie wypowiadałeś się nigdzie na temat staruszków w Tico, którzy stwarzają niebezpieczeństwo na drogach ze względu na podeszły wiek i szybkość reakcji.
  12. Nie mam osobistych doświadczeń tego typu, ale skoro nikt nie odpowiada to się wtrącę dla podierżdienia rozgowora. Wg mnie to w największym stopniu zależy od Ciebie i Twoich relacji z ludźmi. Na ile jesteś komunikatywny, na ile jesteś w stanie się z kimś zaprzyjaźnić, na ile masz do ludzi zaufanie i odwrotnie, na ile ludzie Tobie ufają. Starałbym się nawiązać jakiś kontakt na miejscu. Kupić Transalpa powiedzmy za 1000 Euro (okrągła liczba, żeby było łatwiej liczyć). Pojechać i pozwiedzać a następnie sprzedać motocykl za powiedzmy 800 Euro temu "kontaktowi". Po roku go odkupujesz za 900 możesz mu nawet dać to na piśmie. Jakieś koszty poniesiesz, ale niewielkie. Jeśli facet się nie wywiąże to strata mała, jeśli skasuje maszynę też. On sam niewiele ryzykuje, bo będzie miał motocykl w dobrej cenie (20% taniej niż rynkowa). Problem jest tylko wtedy, jeśli jedziesz w miejsce gdzie nikt nigdy nie widział motocykla. Może się wtedy okazać, że przez rok Transalp został lokalnym bożkiem, obudowano go świątynią i składają przed nim na ołtarzu króliki w ofierze.
  13. A co myślałeś miesiąc (tydzień) po wypadku? On też będzie chodził i pewnie biegał, ale jest jeszcze jednak sprawa - ty miałeś 23 lata, on ma 40. Nawet jak go poskładają bez komplikacji, to w tym wieku zanik mięśni tak szybko nie ustąpi i do pełnej sprawności nie ma szans wrócić. To czy mu ta pełna sprawność potrzebna to inna sprawa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...