Cześć, Przadtem była mz, ktorą skasowałem dokumentnie, potem jawa 350, a poteem urodziła mi się córka i potrzebny był samochód, więc motor trzeba było sprzedać. W wakacje przyjechał do kumpla koleś na Moto Guzzi 650, usiadłem i już nie chcialem wstać (nawet nie jeździłem), miałem trochę kasy na "czarną godzinę", uznałem, że w końcu nadeszła i motor mam, dziś już zarejestrowałem na siebie. Wiesz, niedawno byłem na kursie z Adamem Godlewskim, gdzieś z Twoich okolic, mówił, że miał do ubiegłego roku hondę, chyba cb900 custom, znaszgo? Nadal Bardzo Szczęśliwy Radek