Skocz do zawartości

hikor

Forumowicze
  • Postów

    1592
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez hikor

  1. Jakiś czas temu czytałem artykuł napisany o wytyczne ADAC i tam wyraźnie stało, że hamowanie awaryjne samochodem należy wykonywać wciskając sprzęgło i KOPIĄC hamulec jednocześnie. Silnik spięty z kołami, swoją bezwładnością wydłuża drogę hamowania. Wyniki oparte zostały o badania na dość dużej próbie aut więc wiarygodne.
  2. Każde zadanie możesz powtórzyć czyli błąd mały na jakimś zadaniu nie wpływa na inne zadanie. Patrz na egzamin jak na procedurę. Stosujesz się -> masz szansę zdać. NIE stosujesz się -> nie zdajesz I tyle :)
  3. Początkująca, każde zadanie można powtórzyć. KAŻDE. Czyli, jeśli powtórzysz ósemkę, bo podparłaś, to potem slalom wolny możesz też powtórzyć jeśli coś nawywijasz... Tylko... błędy na zadaniach dzielą się na duże i małe... Duży błąd -> do domu. Mały błąd -> powtarzasz. 1. Ósemka 1a - błędy małe: 1aa - nie obejrzenie się przy starcie 1ab - zgaśnięcie silnika przy starcie 1ac - najechanie na linię ciągłą pola do przeprowadzania podczas startu na ósemkę 1ad - najechanie na linię ciągłą pola ósemki podczas wjazdu 1ae - najechanie na linię ciągłą pola ósemki podczas wykonywania ósemki 1af - podparcie podczas wykonywania ósemki 1b - błędy duże: 1ba - wyjechanie poza linię ósemki podczas jej wykonywania 1bb - potrącenie pachołka podczas wykonywania ósemki 1bc - dwa błędy małe 2. Slalom wolny 2a - błędy małe: 2aa - nie obejrzenie się przy starcie 2ab - zgaśnięcie silnika przy starcie 2ac - ucieczka ze slalomu 2ad - podparcie podczas wykonywania slalomu 2b - błędy duże: 2ba - potrącenie pachołka 2bb - dwa błędy małe 3. Slalom szybki 3a - błędy małe: 3aa - nie obejrzenie się przy starcie 3ab - zgaśnięcie silnika przy starcie 3ac - ucieczka ze slalomu 3ad - podparcie podczas wykonywania slalomu 3ae - dwukrotny przejazd z prędkością średnią poniżej 30 km/h 3b - błędy duże: 3ba - potrącenie pachołka 3bb - dwa błędy małe 4. Ominięcie przeszkody 4a - błędy małe: 4aa - nie obejrzenie się przy starcie 4ab - zgaśnięcie silnika przy starcie 4ac - ucieczka z zadania 4ad - dwukrotne ominięcie przeszkody z tej samej strony 4ae - zbyt wolny najazd (poniżej 50 km/h) 4b - błędy duże: 4ba - potrącenie pachołka 4bb - dwa błędy małe
  4. Klod, Ty okrutniku :D Początkująca... z moich obserwacji wynika, że największym wrogiem kursanta podczas egzaminu jest on sam a raczej jego głowa. Wysłałem już setki ludzi na egzamin więc jakieś pojęcie mam... Podczas egzaminu nikt nie da Ci odsapnąć... jeśli trafisz na ludzkiego egzaminatora, to pozwoli Ci się ogarnąć PRZED egzaminem. Jak już zaczniesz to będziesz musiała kontynuować. Aby zwiększyć swoje szanse powinnaś doprowadzić SIEBIE do takiego stanu aby Ci NIE ZALEŻAŁO. Generalnie, przed rozpoczęciem każdego zadania powinnaś mieć ułożony plan tego, co masz zrobić. Kilka sekund, zanim pojedziesz na zadanie poświęć na obmyślenie WSZYSTKIEGO, co powinnaś zrobić. Dopiero potem jedź. Nie odwrotnie. Największym problem kursantom robi szybki slalom (dziwne, bo to banalne zadanie ;) ). Rozłóż go sobie na raty. Nie wiem jak Ciebie instruktor przygotowywał ale NIE POWINNAŚ chcieć zaliczyć tego zadania od pierwszego przejazdu. Pierwszy najazd zrób spokojnie, rozpoznawczo. Drugi też nie musi się udać. Dwa zbyt wolne przejazdy, to błąd skutkujący powtórzeniem zadania a więc znów będziesz miała dwie próby z których tylko jedna musi się udać :) nie ciśnij. Kontroluj sytuację. Stopniowo zwiększaj prędkość najazdu. Powodzenia :) PS. Szukam Ci kogoś z Olsztyna na doszkalanie. Kto wie... być może już mam. Czekam na odzew :)
  5. Aha... Rozumiem, że wg Ciebie gdy wrócę cały i zdrowy z rundki po zakrętach, to jest sukces? :D W Twoim wykonaniu pewnie tak jest... Wszelkie szkoły doskonalenia techniki jazdy z CSS włącznie promują jednak treningi na torach i placach. Ty promujesz szkolenie na drogach publicznych??? Być może się nie rozumiemy od samego początku więc wyjaśnię... Nie chodzi mi o trenowanie sytuacji drogowych, bo tych jest nieskończona ilość. Chodzi mi o trenowanie zachowań wobec sytuacji już zastanej, przykładowo hamowanie z ominięciem. KS, zamykanie opon i szlifowanie podnóżkami to nie jest jakaś wielka filozofia. W moim treningowym motocyklu miałem zeszlifowane do połowy podnóżki, tłumik i część bocznej podstawki :) nie mówiąc już o butach... - żadna sztuka... Ilość wyjeżdżonych kilometrów NIE PRZEKŁADA się na jakość reakcji oraz poznanie granic zarówno swoich jak i sprzętu.
  6. Nie popełniał bym błędu porównując samochód do motocykla...
  7. Początkująca... To jest forum i każdy może coś powiedzieć. Coś, co niekoniecznie ma jakikolwiek związek z rzeczywistością... Przykładowo KS poproszony o potwierdzenie swoich słów za pomocą filmu znienacka przechodzi do ataku :) To samo jego przydupas Damian, który nigdy na motocyklu nie siedział a tylko książki cytuje... Każdy z nich poproszony o potwierdzenie nagle temat zmienia, czy to Cię nie dziwi? Nie dziw się więc, że ludzie, którzy na danym temacie zęby zjedli, krytykują teoretyków. Czasem nawet żyłka pęknie, bo troll potrafi zaleźć za skórę. Taka jego robota :D Odniosę się jeszcze do KS'a bo to zjawisko jest... On całkowicie, całym swoim jestestwem wierzy we wszystko, co stoi w niemieckich przepisach odnośnie szkolenia i nie dopuszcza do siebie myśli, że tam może być cokolwiek niezgodnego z zasadami prawidłowej techniki jazdy. On cały czas promuje coś, co z grubsza można nazwać "niemiecką szkołą jazdy" czyli coś, co nie istnieje :D Promując gwałtowne manewry na sprzęgle i wciśniętym hamulcu, co stoi w wytycznych jego niemieckich przepisów, nie dopuszcza do świadomości, że to może być względem bezpieczeństwa jazdy rozwiązaniem najgorszym z możliwych. Ale nie ma mu się co dziwić. Zbyt długo przebywa w germańskim kręgu kulturowym. Tam co stoi w przepisach - to święte i koniec. Niestety (dla KS'a) miliard razy lepiej od Niemców jeżdżą Włosi, Hiszpanie oraz Brytyjczycy. I, uwierz, nikt z tamtych kręgów nie będzie Cię namawiał do manewrów, które zwykle kończą się źle. I, (KS, to już personalnie do Ciebie) gorąco namawiają do ćwiczeń na placach :D Wychodzą ze zdrowego założenia, że co wyćwiczone to na drodze się przyda :) Początkująca... zapytaj KS'a ile godzin spędził na treningach :D Krytykował też brak odnośników do filmów lub zdjęć u innych, którzy się z nim nie zgadzają... Obejrzyj jego linki :D :D :D :D :D :D Faktycznie, akcja goni akcję. KS pokazuje mistrzostwo :D Damiana w ogóle nie warto pytać... to troll jest. Teoretyk oczytany (przyznaję) ale jazda motocyklem jest mu całkowicie obca. Jeśli jesteś zainteresowana jakimś konkretnym kontaktem, to popytam kto może Ci coś pokazać i jest z Twoich okolic. Parę osób jeszcze znam. Mogę pomóc. Pozdrawiam ;)
  8. Na szczęście to jedynie Twoja opinia, która niekoniecznie musi mieć cokolwiek wspólnego z rzeczywistością :D
  9. Mam całkiem duży staż na ulicy. I powiem Ci, że ulica uczy jedynie przewidywania. Nie nauczy natomiast prawidłowych zachowań, które wyćwiczysz jedynie na treningach. Trenowałeś? Masz porównanie czy tylko gdybasz?
  10. KS, napisz ile godzin w DE kursant MUSI wyjeździć na kategorię A? Obligatoryjnie. Nie, ile Ty zarządzisz a jakie minimum stoi w Waszych przepisach :)
  11. Grizzli, z siebie się śmiejesz... nie ze mnie... KS, a Ty jeszcze mu wtórujesz. Ponawiam pytanie, trenowałeś kiedyś, że tak kategorycznie się wypowiadasz i wyśmiewasz? Odpowiedz...
  12. KS, świat idzie naprzód dlatego, że gdy wszyscy mówią, że czegoś się nie da zrobić to przychodzi jakiś gość, który o tym nie wie i to robi :D Wygląda na to, że nie masz bladego pojęcia jak wygląda porządny motocyklowy trening. Pozwól więc, że Ci wyjaśnię: Nachodzi Cię natrętna ochota na podniesienie swoich kwalifikacji w tym zakresie. Bierzesz więc sprzęt i szukasz miejsca oraz ludzi, którzy Ci w tym pomogą. Przygotowujesz się też od strony teoretycznej. Przekuwasz teorię w praktykę. Zauważasz pewne prawidłowości. Dużą pomocą są inni ludzie, którzy widząc Cię z boku mogą coś jeszcze podpowiedzieć. Zaczyna Cię to wciągać tak, że myślisz tylko o tym kiedy będzie następny trening. Jedziesz na plac z samego rana a wracasz do domu po zmierzchu. W pewnym momencie diametralnie zmieniasz zdanie w kwestii opon :D Dotąd byłeś gotów dać sobie obciąć wszystko za komplet nówek a gadających o używkach mierzyłeś pogardliwym spojrzeniem :) Teraz dziwisz się tym, którzy zakładają nowe opony. Przecież po dobrym treningu w temperaturach takich jak teraz, pod wieczór już umawiasz wulkanizatora :D Więc po ch** nówki skoro za stówę możesz robić to samo? :D Większy ból Cię dopada gdy się zorientujesz, że Twoje tarcze hamulcowe są milimetr lub więcej pod limitem :D Tutaj używek raczej nie wstawisz... Ale nic to. Kupujesz i wstawiasz bo przecież zaraz weekend i przed Tobą dwa lub trzy dni łojenia różnych figur. A rany z poprzedniego weekendu jeszcze nie zagojone :D Ale nic to. Na placu nie jeździsz sam. Jest Was więcej. Jeździcie we wszystkich kierunkach jednocześnie i z różnymi prędkościami. BARDZO różnymi :D I tutaj odkrywasz nową umiejętność. Potrafisz jednocześnie trenować, patrzeć gdzie jedziesz i jednocześnie ogarniasz teren 360* wokół Ciebie, bo nie wiesz skąd nadleci koleś grubo ponad setką albo inny nie wyjebie Ci się wprost pod koło. Powtarzasz pewne schematy setki i tysiące razy. Przykładowo, gdy ćwiczyłem hamowanie na szybkich nawrotach, to robiłem to na ósemce o średnicy kół - 7 metrów i odległości pomiędzy środkami kół - 21 metrów. Nie schodziłem z zadania zanim nie nalatałem 40 kilometrów :D Przerwa na fajkę (wówczas jeszcze paliłem) i druga runda... a czasem trzecia... Takich zadań w różnych konfiguracjach ćwiczyłem wiele przez 7 sezonów. I powiem Ci, że przekonując mnie o wyższości Twojej germańskiej psychologii i metod nauczania utwierdzasz mnie w przekonaniu, że o porządnym wyszkoleniu jedynie czytałeś i to w jakimś periodyku niskich lotów. MOŻNA ogarniać całkiem dobrze sytuację podczas awaryjnego hamowania MOŻNA zrzucać biegi i (tutaj uważaj, bo Cię zaskoczę) wcale się przy tym nie spieszyć :D MOŻNA (a nawet trzeba) dodawać gaz podczas omijania przeszkody przed którą się hamowało. Jeśli twierdzisz inaczej to dla mnie jest jednoznacznie oczywiste, że Twoje szkolenie przebiegało na zasadzie zasygnalizowania problemu a pomiędzy zadaniami wpierdalałeś wursta :D Tyle mam do powiedzenia na temat wyszkolenia do prawidłowych reakcji podczas awaryjnych sytuacji. Bardzo mnie korciło aby coś o móżdżku napisać ale się powstrzymałem :D
  13. Tak naprawdę chodzi o promowanie czegoś, co Niemcy znają pod nazwą: "niemieckiej szkoły jazdy" :D Oni promują coś, co nie istnieje :D Genialne :D
  14. KS, wciskanie sprzęgła podczas hamowania to błąd techniczny. Ogarniesz to w końcu? Jeszcze namawiasz mnie abym dopilnował tego aby kursant zrobił sobie krzywdę??? KS, motocykl to nie samochód. Pojmij to w końcu. Impuls skrętu -> dodanie gazu - to jest prawidłowa reakcja podczas jazdy motocyklem... Ogarniasz? Poćwicz. Idzie to tak: hamowanie -> odpuszczenie hamulca+dodanie gazu z ominięciem przeszkody -> wg uznania: dalsza jazda bądź zatrzymanie Nie ma czegoś takiego jak omijanie na hamulcu...
  15. Dziś z okazji wymiany linki sprzęgła w ER6N zrobiłem sobie trening na slalomie szybkim. Dawno go nie jeździłem... Wjazd 50 km/h i wyjazd 58 km/h (wg wskazania prędkościomierza) to było max co dziś dałem radę osiągnąć. Nie uważam siebie za jakiegoś kozaka... Ale to, co pisał Damian lub KS uważam za mocno naciągane. KS, obiecałeś film z kursantem wjeżdżającym 70 km/h... Damian, podobno dopiero wjazd 60 km/h robi Ci problem... Dalej gorąco namawiam do pokazania publiczności jak to robicie :) Sam chętnie zobaczę, co kaszanię :)
  16. KS, pierdzielisz farmazony... Pierwszy z brzegu przykład... Sporty walki. Zawodnik działa wedle wyuczonego schematu i wszystko dzieje się szybkooo... Miałem kilka akcji z awaryjnym hamowaniem. I wierz mi... Nie waliłem w klamkę bez sensu... I TO właśnie dupę mi uratowało... I nawet zdążyłem biegi zmieniać :) Ale... Poprzedzone to było grubym treningiem. Poświęciłem naprawdę wiele godzin na ćwiczenie hamowania w różnych konfiguracjach. Mogę śmiało powiedzieć, że jestem w tym naprawdę dobry. I, KS... co byś nie twierdził odnośnie odruchów... MOŻNA JE WYĆWICZYĆ :) I nie gadaj, że się nie da, bo się da. Trzeba tylko spróbować. Polecam :)
  17. Rura, daj pokój. Na zachód od Nas twierdzą, że istnieje coś takiego jak "niemiecka szkoła jazdy" więc wieszszsz... pewnych kwestii nie przeskoczysz :D
  18. Tylko widziszszsz... Ja wypróbowałem obydwie opcje i wiemmm... A Ty? Rozumiesz czy przestrzegasz?
  19. Eeee..... Moje rekordy, to 1.8 s. na YBR 125 i 1.95 s. na ER6N :)
  20. KS. Manewry, szczególnie gwałtowne, na wciśniętym hamulcu to proszenie się o kłopoty. Jest technika wspomagania skrętu za pomocą hamulca przedniego - trail braking - jednak nie stosuje się jej podczas gwałtownych manewrów. Łatwo zerwać przyczepność z przodu co MUSI skończyć się wywrotą... Jeśli jest akcja z omijaniem i hamowaniem, to trzeba wykonywać to tak, że do rozpoczęcia omijania hamujesz a omijanie robisz na gazie :) I to dość mocnym... Głównym elementem kontroli nad motocyklem jest gaz. Trzeba też umieć przejść od hamowania do przyspieszania aby gwałtownie skręcić... Dalej nie widzę tam opcji operowania sprzęgłem...
  21. Chryste... Damian85 Powinieneś w końcu usiąść na motocyklu i pojeździć :) Poziom pomieszania prawd, półprawd i zwykłych farmazonów w Twoich postach przypomina studencki wymiot po grubszej imprezie :D SAM POEKSPERYMENTUJ chłopie a potem się udzielaj. PS. No nie daj się prosić i pokaż film jak pokonujesz szybko slalom z pachołkami co 7 metrów. Chętnie zobaczę i odszczekam jeśli będzie tak jak pisałeś wcześniej :)
  22. To pewne :D Póki co ograniczył się do przeczytania 5 książek, jak sam twierdzi więc czuje się profesjonalistą :D Mówi, że nieźle... Ale pokazać nie chce :D
  23. Dlaczego piszesz, że "sądziło"? Ty sądzisz, źe kogokolwiek przekonałeś? Przecież wyszło, żeś teoretyk bez doświadczenia więc czemu nie znikniesz w mysiej dziurze aż trochę pojeździsz i się zreflektujesz?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...