Skocz do zawartości

Pepper

Forumowicze
  • Postów

    2341
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    3

Odpowiedzi opublikowane przez Pepper

  1. Dajesz rekę za to?? :banghead:

    Wiem co mówię, bo sam kupowałem FZ6 w marcu w salonie w Niemczech i po przyprowadzeniu go tutaj musiałem zapłacić 22% VAT, ale na szczęcie kupiłem go po cenie netto :banghead:

    Jeśli jest przebieg mniejszy niż 6tys. km lub czas gdy moto jest zarejestrowane, krócej niż 6 miesięcy jest uznawane jako "nowy" środek transportu i polega podatkowi VAT...

     

    Jak to? Czy to tylko w przypadku pojazdów? Normalnie płacisz VAT w miejscu zakupu i koniec, masz zapłacony.

  2. Witajcie.

     

    Uprzedzam, że w materii, o którą pytam jestem zupełnie nieobeznany. Ale do brzegu.

    Mam telefon Nokia 6310. Poniewaz poszeł jakiś czas temu w odstawkę a teraz najprawdopodobniej w inne ręce, chciałbym przenieść zachować smsy. Tzn. przenieść je gdzieś. W archiwum są rożne cenne wiadomości, które chciałbym zachować ale nie wiem jak można to zrobić.

     

    Ktoś może mi coś poradzić?

     

    Pzodrawiam

  3. Najciekawszą tablicą jaką widziałem było G0 AHEAD.

    Generalnie problem jest z ograniczeniem przez ustawodawcę ilości liter.

     

    pozdr

     

    No to miałes więcej szczęścia ode mnie. 5 liter to rzeczywiście kłopot przy naszym języku, ale nie znaczy to, że nie można czegoś wymyślić.

     

    dla mnie mistrzem jest koles w grand szerokim z blahami P0 JEEP

     

    :crossy:

     

    No właśnie, i za to zaplacił tysiaka.

  4. Nie potrafię pojąć zasad odzilania motocyklistów od użytkowników.

    Jesli niemam wspaniałej techniki jazdy (bo sie porządnie rozwaliłem w srodku mojego pierwszego sezonu), mam suzi 80ccm i bierze mnie ciężarówka na trasie do modlina, to nie jestem motocyklistą? niemam ozieży motocyklowej, bo niemiam na nią kasy (1 sezon, kazdy sie jakoś tłumaczy przeciez) ale zwykła kurtka i jeansy chyba uratowaly mi łokcie i skóre na tyłku (czego niemożna powiedziec o złąmanym udzie).

    No to jestem czy niejestem tym motocyklistą??

    Jak powiecie, że nie, to itak będę Wam machał na skrzyżowaniach (ale dopiero w przyszłym sezonie) i sie nie obraże.

    A jak tak to niezmieni to mojego wewnętrznego ego.

     

    A odchodząc ode mnie to motocyklistą niejest ktos kto od 20 lat popyla i sobie na gume postawi z pod swiateł?? on stwarza zarozenie!!

     

    A pożarłeś czyjegoś kota, lubieżnie przy tym rechocząc? :P

     

    Nooo tak ... teraz się zacznie :crossy: :crossy:

    Dałem przykład wolno jadącego motocyklisty i zaczyna się nagonka żem się ośmielił :) wyprzedzać :P . Ja tak mam, MUSZĘ wyprzedzać, to dużo bezpieczniejszy manewr niż bycie wyprzedzanym :P .

     

    Moherom forumowym zwracam uwagę na emoticony.

     

    Bo to nie był najlepszy przykład :P :P

  5. Czyli patrząc z punktu widzenia pirata drogowego tablice indywidualne to głupi pomysł. Łatwe do zapamiętania.

    Tak swoją drogą trzeba być idiotą by tak jeździć i afiszowac się ze swoją tożsamością.

     

     

    Najbardziej śmiesza mnie tablice z nazwą auta na którym są powieszone. Np. kolo ma Merca i tablica P1 SL500, albo inny P1 JAG. Znam też jedną laskę która ma D1 XXXXX ("Nowe, lepsze Hard Porno"?). Generalnie chyba niew eidziąłem jeszcze takiej tablicy z pomysłem jakims sensownym, angielskie słówka w stylu "BLACK" czy coś to też norma.

  6. Ten artykuł bije wszystkie na głowę. Teraz dopiero pospólstwo będzie się onanizować. ;)

     

    "- Ja mam gdzieś policję - podsumowuje butnie długowłosy chłopak w czarnej skórzanej kurtce. - Jak stoję, to mogą mi skoczyć. A jak depnę porządnie gaz, to dajcie mi patrol, który jest w stanie mnie dogonić..."

     

    Jak można "depnąć gaz" we współcześnie produkowanym motocyklu? Bo podejrzewam, że na weteranach chłopaki się nie ścigają.

     

    Ech, coś mi się zdaje, że te artykuły popełniają dziennikarze nawet nie drugiego, tylko trzeciego sortu.

     

    Może ktos wpadł na pomysłwalki z powszechnie panującą w mediach tendencją. Tylko, że mu to średnio na jeża wychodzi.

     

    He he ... czy byłbyś gotów się założyć ;) Powoli, powoli przybywa takich co mają 100-180 koni pod dupą a na trasie wyprzedzają ich ciężarówki, jak np. moje 7mio letnie Vito.

    Jest to lekko wqrwiające bo na trasie 100km z W-wy do Siedlec z jednym delikwentem na żółtym golasie wyprzedzałem się z tuzin razy. on mnie w korkach, ja go na prostej.

     

    Qurcze, wydało się że ze mnie mistrz prostej ;) .

     

    He he... Pewnie miał coś zepsute. Urwana linka od gazu lub sprzęgła, albo jeszcze coś gorszego ;-)

     

    Pozdrawiam,

    -JU-

     

    Ehm...Zbychu, z całym szacunkiem dla Ciebie, ale często spotykam kolesi w vanach, którzy narażając własne życie chcą mi pokazać, że są szybcy jak błyskawica. W poniedziałek jak jechałem do Prałata to już na pocżatku jakiś ośli potomek w starym jak węgiel transicie musiał mi pokazac że moja rpędkość 120km/h to dla niego pestka. Kto zna trasę Świdnica-Wrocław wie, że nie da się tam za grosz nadrobić, a jest pieruńsko niebezpieczna. Rzadko zdarza się tam nie widziec wypadku lub jakiegoś zamiejscowego w rowie. jechałem za tym gościem dłuższt czas, po drodze było z 8 km tarki, a ten dymił jak wściekły, rzucało go na prawo i lewo ale piłował do oporu. Manewr wyprzedzania zajał mu dłużej niż konał Jezus, ale musiał. Zwyczajnie takich puszczam bo dziubanie się z nimi odbiera frajdę z jazdy. Poza tym nie zawsze mi się spieszy i zwyczajnie nie chce mi się zap...ć. Kto powiedział, że motocyklista zawsze musi być szybszy?

     

    Poza tym same artykuły tego typu czy wzmianki o wypadkach, które od czasu do czasu się pojawiają to jeszcze pikuś. Komentarze pod nimi to dopiero jazda. Nie wiem czy to jakies smarki z przerostem jąder piszą czy jadowici frustraci, ale zawsze pełno pajaców się tam znajduje i zawsze jeakiś pisze, ze on wszystkich pozabija czy coś w tym tonie. Jakieś braki w selekcji naturalnej tu widzę.

  7. jak zaznaczyłem wypad do USA jest tylko poki co moim marzeniem, a teraz szykuje sie jedynie do pokonania kilku mniejszych tras po kraju. Ale co sie tyczy cen w USA...to moj kumpel kupil sobie niedawno Honde Shadow , uprzednio sprowadzajac ją z Kanady, co wynioslo mu o wiele taniej niz kupno takiej samej maszyny na allegro, czy w ogole w Polsce. :banghead:

    Powiedzcie mi jeszcze jedno - ile czasu zajelo Wam dostateczne opanowanie mechaniki motocyklowej? Uczę się samodzielnie od kilku miesięcy i wiem, że nic nie wiem :banghead:

     

    Ja należę do tych, co uważają, że człowiek się całe życie uczy. Nuie jesteś wstanie przewidzieć wszystkich możliwcych sytuacji. A często kiedy już jesteś pewien swego, maszyna pokazuje Ci, że się mylisz.

    Głowa na karku i zdrowy rozsądek to moim zdaniem obok cierpliwości podstawy. Doświadczeni kumple, jazda w grupie z nimi też sporo dają, przynajmniej mnie.

  8. Następny artysta.

     

    Macie bzdury wpisane w rubryce "wiek"? Czy się wygłupiacie?

    Dobrze, poprawka - poprzez słowo mam miałem na myśli moją 4-osobową rodzine, ok niech będzie tak: h2 mamy i navigatora mieliśmy. Lepiej?

    btw. troszke offtopicujesz.

     

    Żeby nie było nie na temat polecam również Forda F150 i Dodga Rama :icon_razz:.

    pozdro

     

    Te auta to tak średnio dośc się nadają na nasze drogi. U nas nie ma dróg ani tak gładkich jak w USA ani tak szerokich, turlanie się u nas takim katafalkiem jest bez sensu. Ze o serwisie i częściach to już lepiej nie wspominać.

  9. Od pewnego czasu przymierzam się do zakupu nowego najlepiej wyposażonego Sorento. Czekam tylko na benzynową 235KM wersję (może diesel 170KM -> jeszcze nie wiem).

     

    Wiem że będzie kosztować pod 200 tys. ale ja nie widzę żadnej ale to żadnej alternatywy.

    X5 czy jeep chrokee w ogóle nie nadje się w teren i źle znoszą długie przebiegi, a jedynymi osobami które tak twierdzą że jest inaczej będą posiadacze takowych którzy nie mają żadnego porównania lub młode osoby zafascynowane BMW czy Jeepem które nawet nie siedziały na tylnim siedzeniu takich samochodów. Te samochody są po prostu za mało solidne!

    Znajomy ma Jeepa Grand Cherokee 5,7 HEMI. Jest niezwykle zrywny (w końcu 326KM), ale cięgle ma z nim problemy. Może robić wyliczanki który jego wyjazd kończy się lawetą, a o dziwo nigdy nie był nim w terenie! Wczesniej także miał Jeepa w dieselu i to samo! Sam go nikomu nie poleca. Do tego wnętrze wygląda jak z lat 80-tych ! Obecnie posiadana przezemnie ASTRA II jest o niebo lepsza pod tym względem (zresztą podobnie jak inne OPLE czyli praktycznie!).

    Denerwuje mnie gadanie posiadaczy typu: "spala mi ponad 25l i cały czas na lawecie, ale to JEEP. Jak ktoś chce sobie kupić samochód tani w utrzymaniu to niech kupi sobie malucha."

    Po pierwsze maluch wcale nie pali mało, a po drugie mam zamiar objechać samochodem świat dookoła i nie mam czasu na awarie.

    Jedyną alternatywą może tu być Nissan Patrol, ale to już prawdziwa terenówka, a ja samochodem nie chce jeździć tylko w terenie! Powiedział bym wręcz że sporadycznie jakaś polna droga.

    Pomocy! Wiem że to nie forum samochodowe, ale nie mam czasu ani ochoty rejestrować się na innym. Dzięki!

     

    W wieku 20 lat stać Cię na takie auto?

     

    ja mam sorento (diesel) od 3 lat i nie było z nią jeszcze zadnych problemów. Nowa wersja ma tylko zmieniony gril i silnik bodajze ten sam ale z innym czipem który daje troche więcej mocy. W środku nowe sorento ma świetną cawigacje i system car-audio. Auto godne polecenia jesli ktos ma tym jeździć i po drodze i czasami ma zamiar zapuscić się w teren.

     

    Tu jeszcze lepiej. 15 lat i od 3 lat...

     

    Mam i nie narzekam, może troszke trzeszczący plastik w środku denerwuje ale to można zrobić :-).

     

    Co do pytania autora tematu, to po pierwsze respekt duży dla tego Pana, w wieku 20lat (zapewne niedawno skończone Liceum :crossy:), po dwóch latach posiadania prawka kupuje autko za 200.000 zł :icon_rolleyes:.

     

    Autko.. Hm może Cadilac Escalade bądź Lincoln Navigator (miałem, super auto). Typowe amerykańce-spalanie spore.

     

    pozdrawiam!!

     

    Następny artysta.

     

    Macie bzdury wpisane w rubryce "wiek"? Czy się wygłupiacie?

  10. bunio66 a jak sprawuje Ci się Twoja 800setka? Bo powolutku myśle o zmianie wysłużonej Virówki. :biggrin:

     

     

    Kupiłem jako nówkę, dziś mam 8tyś km. Jeździ mi się coraz lepiej jest całkiem zwinna (jak na swoją klasę ) w mieście i bardzo przyjemna w trasę, pali ok. 5l. Absolutnie zero problemów z mechaniką. Z czystym sumieniem mogę polecić. : :biggrin: Mój po 8 tyś nie nosi śladów zużycia, praktycznie jak nowy, jeżeli będziesz kupował używanego z takim przebiegiem to ma wyglądać jakby wyjechał z salonu

    Pozdro

    Mariusz :P

     

    Bunio, jest taki egzemplarz. Mój, do tego Limited Edition. 13k przejchane i cacy. Jeżeli będziesz myślał na poważnie to daj cynk bo wlaśnie jest na wylocie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...