Bacher

Rany, chłopie :wink: :wink: :wink: :wink: :evil: 1:40 oznaczo proporcję - czyli, że na 40 litrów benzyny wlewamy 1 litr oleju. Stąd na jeden litr benzyny przypada 25mln oleju. Druga sprawa to, że lepiej się trzymać wskazań producenta i lać 1:50 (20mln oleju na litr benzyny) :flesje: Więcej oleju dajemy tylko na dotarciu :evil: I wreszcie trzecia sprawa - polecem koledze zmienić olej, bo Mixol nie smaruje, a jedynie chroni przed zatarciem. Poszukaj na forum i poczytaj o tym, bo już były o tym tematy :cool: Szerokiej drogi :bigrazz:

Rany ludzie :wink: SeibR odświerzył temat z przed 3 lat (2003) :wink: Skończmy to :flesje: PS Sorki za nabijanie postów

Miałem podobny problem - objawy były tego samego typu, lecz dużo mocniejsze i bardziej dokuczliwe...gdy Simson się rozgrzał to po spuszczeniu z obrotów zaczynało go mulić - niestety nie wychodził z tego, nie chciał się zebrać na obroty i w konsekwencji gasł, lub sam go gasiłem, bo już wiedziałem co jest grane :icon_arrow: Do tego potem musiałem czekać aż trochą ostygnie, lub go brałem na pych, bo gdy był rozgrzany i go kopnąłem to nie mógł wejść na obroty ;) Jeżdże na gaźniku N1-11 i wystarczyło go wyregulować by wszystko wróciło do świetności. Całość zajeła mi około godziny. Na początku rozgrzałem go mocno na centralce i pokręcając śróbkami od regulacji ustawiłem go tak, że nie gasł i zbierał się na obroty od samego dołu - drogą prób i błędów. Potem nastąpił drugi etap, a mianowicie jeździłem tam i z powrotem na odcinku ok. 100m. Po każdym przejeździe pokręcałem troszkę śrubką od powietrza (tą małą, schowaną od boku) tak by potem moto miało jak najlepszy odjazd i trzymało obroty. Potem podniosłem mu jeszcze troszkę obroty wkręcając śrubkę obrotów biegu jałowego (ta wystająca ze sprenrzynką) o 1/4 obrotu, co poskutkowało poprawą pracy silnika przy przyspieszaniu :icon_arrow: Mam nadzieję, że przyda Ci się ten mój esej w regulacji :icon_arrow: Nie robiłem tego jakoś profesjonalnie, lecz drogą prób i błędów - inaczej w takich warunkach jest ciężko :icon_twisted: Co do waszej dyskusji to Pimpek, jeśli olej w skrzyni jest niepalny to nie zasmoli, ani nie zakopci on świecy, bo przecież musiał by się palić, żeby to zrobić. A takto tylko siądzie naświecy i będzie on mokra - jak to ma miejsce u kolegi SeibRa.

Tak, teraz dystrybutorem tych marek jest Motor Fan. Niedługo wszystkie towary na sklepie przeceniają o 50% i dlatego zastanawiam się nad zakupem butów firmy Diadora - konkretnie myślę nad modelem Veratex, choć nie wiem czy jest jeszcze dostępny. Ogólnie to szukam jakiś sportowo-tyrystycznych butów. Odświeżam temat w nadziei na nowe, świerze opinie ;) Co myślicie na temat tej firmy? Może macie takie butki, albo słyszeliście coś o nich :icon_twisted:

Też jestem zainteresowany zakupem butów z tej firmy - myślę o modelu Veratex. Dlatego właśnie odświeżam temat ;) Kto z was jeździ w butach Diadora? Jak wychodzą w porównaniu z innymi?

Jeszcze niedawno byłem w bardzo podobnej sytuacji - ale sprawy się zamieszały i kase którą zbierałem na moto muszę wydać na coś innego :icon_exclaim: Jeśli stać Cie na jakiegoś japońca w przyzwoitym stanie to odpuść sobie Jawę :icon_razz: A swoją drogą do moto dolicz jeszcze ciuchy i kask, bo to też spory koszt - oczywiście jeśli jeszcze tego nie masz (ja już mam) :icon_razz: W zimie będzie taniej, więc jeśli wytrzymasz to może będzie Cie stać na lepszego sprzęta, no i będziesz miał więcej czasu, żeby przemyśleć tą konkretną decyzję :icon_question:

Nie przeczytałeś dokładnie mojego posta :biggrin: Mówiłem o ratowaniu sytuacji gdy czujesz, że jakimś cudem nie zmieścisz sie w ósemce. Myślę, że takie rozwiązanie w tym wypadku jest odpowiednie :biggrin: A co do wchodzenia i pokonywania całej ósemki przeciwskrętem to powiem Ci, że próbowałem (chyba jeszcze w czerwcu) i efekt po chwili ćwiczeń był bardzo fajny :icon_razz: Błyskawicznie przechodzisz z jednego boku na drugi :icon_razz: Hehe...tylko bardzo szybko mnie to potrafiło zmęczyć, bo musiałem się bardzo mocno skupić. Zaznaczam, że na egzamin sie to zdecydowanie nie nadaje (zbyt agresywne), ale dostarcza wielu ciekawych doświadczeń i mnóstwo radości :)

Nie jeździłem na tym moto, ale przecież zawsze możesz trzymać sprzęgło jadąc na 2. Motocykl będzie chodził miękko, a jednocześnie nie pozwolisz mu się zbytnio rozpędzić.

Nie bój się pochylić mocniej maszyny (najprościej przeciwskrętem) jak widzisz, że się nie zmieścisz, a wszystko będzie OK. A potem już tylko ćwiczenia...pod koniec będziesz w zależności od chęci przycierał podnóżki, albo turlał się powolutku (i co ważne stabilnie). Powodzenia :)

Myślę, że jest to możliwe...kwestia dogadania się. Ale zastanów się dobrze czy warto, bo na swoim możesz ćwiczyć po godzinach kursu, za to wtedy na kursie wyczujesz sobie moto na którym będziesz potem zdawał. Znajdź sobie ośrodek szkolenia w którym mają to samo moto co w najbliższym ośrodku egzaminowania (gdzie będziesz zdawał). Powodzenia :)

Gratuluję :flesje: A gdzie zdawałeś - w Tychach? Stres bardzo przeszkadza...ale jak umiesz jeździć to i tak zdasz :D Ja byłem w dobrej sytuacji bo wiedziałem czego się spodziewać (1,5 roku temu zdawałem B), a po maturze taki stres to i tak żaden stres :clap: Hehe, bałem się tylko, że nie zdążę na egzamin - przez remonty na drodze Oświęcim-Tychy musiałem miejscami ponad dwukrotnie przekraczać prędkość...na szczęście udało się dojechać ;)

Gdy miałem 13 lat to po zdaniu na kartę motorowerową dostałem od taty jego Simsona. Spisaliśmy na mnie umowę i bez problemu zarejestrowaliśmy go właśnie na mnie. Hehe...teraz mam już chyba 60% ulg na OC :flesje: Gadałem z nim teraz i mówił, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby nastolatek miał swój własny motorower :clap: Wręcz wskazane, bo tak jak w moim przypadku nazbiera sobie ulg ;)

karol1001 - no to tylko pogratulować :icon_twisted:

Witam Dziś zdałem na kat. A :biggrin: Wszystko poszło gładko za pierwszym razem :buttrock: Teraz tylko zbierać kasę na zmianę motocykla :buttrock: Niestety to na pewno potrwa dość długo - ale bądźmy dobrej myśli :icon_twisted: Pozdrowienia Bacher

Rozwiercić gaźnik to nie problem, tylko kłopoty będą z zapłonem bo strasznie opornie idzie mi jego regulacja (mam elektronika) - posowało by znaleźć jakiś dobry wersztat i oddać go do regulacji...tylko gdzie :lalag: Jeśli możesz to opisz mi krok po kroku jak ustawić zapłon bo w książce to jakoś nie zbyt jasno napisali :) Z góry dziękuję :)

Do tej pory poliłem gume tylko kilka razy i to tak po kilka sekund. Bo właśnie jak mówisz - szkoda mi sprzęta :) Jednak ciągle mam ochotę zrobić to znowu, bo daje mi to niesamowitą radochę. Wiem, że silnik cierpi, ale czasami nie mogę sie oprzeć :) :lalag:

DOkładnie ten :) Pierwsze słyszę, że on wymaga takich przeróbek. Mógłbyś mi dokładnie wyjaśnić co zrobić żeby wyciągnąć z niego trochę więcej kucyków? :lalag:

Hehe, a tak włąściwie to za co trzeba jeszcze płacić po zdanym egzaminie? Bo jeśli chodzi o kase za wydanie samego papierka - to na B płaciłem przy jego odbiorze, a nie na zasadzie przedpłaty.

Ja z racji tego,że mam słabego sprzęta (3KM) to muszę usiąść na baku, dać dość sporo gazu (oczywiście nigdy na max) i gdy wcisnę go w pewnym momencie na przedni zawias to strzelam ze sprzęgła, żeby zerwać przyczepność...a potem już na mniejszym gazie można sobi "pojeździć w miejscu" :) Działa na każdym asfalcie i betonie (bez smaru) :lalag:

Jak ten sposób wygląda tak ogólnie? Bo ja np. zdaję gdzie indziej. Co i w jakim urzędzie czeba zrobić, żeby tak szybko dostać prawko?

Ja mam tuningowy 60ccm i powiem tylko, że szkoda w to kasy pakować. Ja specjalnej różnicy jakoś nie czuję :clap:

Ja dziś jeździłem przez godzinke po mieście - samochody wlokły się okropnie (tak około 40-45kmh). Jest upał, ale i tak ubrałem wszystko co mam dla ochrony - czyli: kask, kurtka Retbike, rękawice, glany. Gdy potem odstawiłem moto i zdjąłem kurtkę to koszulka pod spodem calutka mokra :) Ale warto jeździć w jak najpełniejszym ekwipunku, bo nigdy nie wiadomo co się może stać, a nie chcę spędzić wakacji w szpitalu ;)

Pitu, ja też zdaję 9 sierpnia :icon_mrgreen: Będize dobrze :icon_rolleyes:

Witam ponownie :) Wróciłem do domu dziś o 18:00 :smile: Było super ;) Zrobiłem trzy traski po tym parku (skonsultowane z przewodnikiem z tamtego rejonu) które mogę wam zdecydowanie polecić. A jeśli wybieracie się tam na moto to wiedźcie, że objechanie parku do okoła to wprost niezliczona liczba zakrętów ;) Samochodem sie tam świetnie jechało :banghead: Jednym słowem - POLECAM :banghead:

Myślałem nad wrzuceniem tego do Zloty-->Podróże, ale uznałem, że to nie na moto, więc się tam nie nadaje...jeśli jednak powinno tam wyjądować to proszę admina o przeniesienie Visuz, dzięki za fajną propozycję - chyba skorzystam :icon_razz: Co jeszcze warto tam zobaczyć? Interesują mnie zwłaszcza piesze trasy, bo nie jadę na moto, tylko autkiem jedziemy :icon_razz: