Skocz do zawartości

Carlos

Forumowicze
  • Postów

    168
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Carlos

  1. Święte słowa :biggrin: Jeden z warszawskich serwisów Yamahy (nie trudno się dymyślić o którym mówię :biggrin: ) to nawet jak miał hamownię, to nie potrafił tego wszystkiego poprawnie zestroić. A potem szef serwisu powiedział mi z dumą, że życie pokazało, że najlepsze są standardowe ustawienia Yamahy :D
  2. Ja mam to samo :bigrazz: Badziewie Panie ten Drag Star...badziewie :crossy: Wg. mnie to możesz to zatulejować... Prałat: Z tą hamownią to po części masz rację. Da się bez hamowni, ale moim zdaniem to tak jakbyś miał mierzyć temperaturę termometrem a palcem... Czyli da się... Ale...ja tam świeżak jestem... Nie znam się... Powtarzam za Piotrkiem Dudkiem :icon_mrgreen: ps. Ja też gadałem z gościem z Yamahy... :buttrock: Powiedział, że jeszcze nigdy nie udało im się tak zestroić DynoJetów/hyperchargera, że by użytkownik nie wrócił do ustawień fabrycznych :bigrazz:
  3. Eeeee...to spoks :wink: Myślałem, że Wy to tacy rajdersi co to wpadają do lasu i rozjeżdzają wszystko co po drodze :) A nie ma tam w okolicy jakiegoś innego miejsca? Bo rzeczywiście trudno zmienić mentalność takich małomiasteczkowych wszystkowiedzących zgredów, którym wszystko przeszkadza... Dlatego też ja nie mógłbym mieszkac na wsi albo w małym miasteczku...przynajmniej w Polsce... Może są jakieś nieużytki w okolicy? A z typem (leśniczym) spróbujcie spokojnie pogadać... Chociaż łatwo mi się mówi... Jak dobrze zrozumiałem, on też jeździ na enduro, więc zapytajcie się jak jego zdaniem macie sobie polatać/potrenować. Właśnie wpadłem na pewien pomysł... chociaż powiem...trochę może zbyt ambitny... :) Nie znam się, ale... może spróbujcie sobie zrobić wlasny tor :icon_razz: Tylko trzeba dorwać jakiś nieużytek... Byle nie nikomu pod domem, żeby nikogo w oczy nie kłuło... I trochę własnej pracy...Wiadomo...potem będzie można udoskonalać... i macie miejsce do śmigania :) A i często te wszystkie zgredy, jak zobaczą, że coś sami zrobiliście i macie sposób na spędzanie wolnego czasu, to się już nie przypierdalają. A jak jeszcze raz na jakiś czas, jak już będziecie coś potrafić, zrobicie im mały pokaz (najlepiej zaprosić jakieś zaprzyjaźnione ekipy z okolicy), to powinno być ok. Najtrudniej jest na początku, bo taka małomiasteczkowa społeczność jest nastawiona zawsze bardzo konserwatywnie - "tak już jest, więc to musi być słuszne, a każdy kto się wychyla musi być je*any". Smutna prawda... Jak już Was zaakceptują jako "element krajobrazu", to będziecie już sobie mogli pozwolić na wiele :) I nie niszczcie już więcej przyrody! :icon_mrgreen:
  4. Jeżeli uda mi się sprzedać swoje dotychczasowe moto, chciałbym się przesiąść na jakiś sprzęt sportowo-turystyczny (jak np. VFR 800) albo bardziej sportowy GSX-R 3/4 czy CBR 1000RR i… myślę nad kupnem nowego motocykla na kredyt albo w leasing. Przeczytałem kilka tematów na ten temat, które były na Forum (szczególnie wartościowy dla mnie był ten o leasingu Dominika Szymańskiego) i brakuje mi takiego porównania: leasing vs kredyt. Może tytułem wyjaśnienia: Rozważam 3 opcje kupna motocykla: 1. Nowy na kredyt 2. Nowy w leasing 3. Rocznik 2004 i młodszy za gotówkę W przypadku nówek cena byłaby ponad 40 tys. PLN, zaś przy używce ok. 30 tys. Chciałbym też wykupić ubezpieczenie AC. Ponieważ nie prowadzę działalności gospodarczej, więc w przypdku leasingu musiałbym brać sprzęt na kogoś z rodziny, a niestety oni za mną to…tak średnio przepadają. Wiem, że biorąc sprzęt w leasing mógłbym sobie (a raczej osoba, która na siebie weźmie) odpisać VAT (czyli max. – 6000 PLN i to rozłożone na cały okres trwania leasingu) i zastanawiam się czy to jedyna przewaga leasingu nad kredytem? Czy są jakieś różnice w wysokości stawek AC (pomiędzy kredytem a leasingiem)? Gdzie są niższe odsetki? Jaki byłby najbardziej optymalny okres spłaty? Osobiście myślałem o 2 latach. Mógłbym jednorazowo wpłacić do 20 tys. PLN W przypadku nowych sprzętów dużym atutem jest gwarancja i wysokość składki AC… Ok. Prosiłbym Was o porównanie tych trzech opcji zakupu w moim przypadku. Co Waszym zdaniem byłoby najkorzystniejsze?
  5. Jestem ciekawy jak typ z wami gadał, bo... mam nadzieję, że nie chcecie się po prostu wywinąc od odpowiedzialności... Jak dla mnie najlepszym rozwiązaniem jest z nim spokojnie pogadać i z pewnością uzgodnicie gdzie w okolicy można jeździć, a gdzie nie... Wasza wina jak dla mnie jest ewidentna, a brak oznaczeń to jedynie okoliczność łagodząca... Dewastacja przez Was pomnika przyrody jest faktem niezaprzeczalnym, więc nie ma się co do leśniczego sadzić. Widać, że to i tak spokojny człowiek :) Ja jak spotkałem w lesie gówniarzy na motórach, to nap**dalać chciałem, bo mi psa zdenerwowali... :banghead: i to jeszcze pożyczonego :icon_mrgreen: I to w twoich okolicach (pod Gorzowem Wlkp.) :banghead: Może ja jestem stronniczy, ale dostaję białej gorączki, jak widzę "rajdowców" w lesie... Chociaż u Was to były wydmy... Z drugiej strony, jak ja byłem w Twoim wieku... :banghead: Dorosłość nie oznacza tego, że możesz legalnie kupić wódę w sklepie, lecz to że sam odpowiadasz za swoje czyny... Dlatego ja bym zapier*alał z łopatą tak, że nawet nie byłoby śladu po moich wyczynach, a leśniczemu flaszkę zaniósł (jak Ci sprzedadzą :icon_mrgreen: ) i...do k*rwy nędzy pomyślał o tym, że dewantacja przyrody to często proces nieodwaracalny... Pewnie jeszcze z własnej nieprzymuszonej woli zaproponowałbym pomoc w lesie... Bo jeżeli nie poczuwasz się do winy, to... szkoda, że madatu nie dostałeś... Nie chodzi mi tu o szykanowanie Twojej osoby, ale zrozumiałbyś co to znaczy odpowiedzialność... Niestety...czasami lekcje muszą boleć... ps. Straż Leśna, czy jak się oni tam nazywają ma prawo Cię wylegitymować. A np. myśliwy ma prawo odstrzelić Twojego psa, jak lata po lesie bez kagańca.
  6. 1. Programowalny moduł Dyna 3000 to super sprawa. Sam się na taki grzałem, zanim nie zdecydowałem się na sprzedaż Draga 1100... Weź tylko pod uwagę, że po doliczeniu kosztów przesyłki, cła i VAT zapłacisz i tak prawie $300. Ten typ nie wyśle Ci tego jako gift, ani też z wartością celną poniżej $60... Wiem, bo... się go o to pytałem swojego czasu, jak się wkręciłem w robienie customa... Jeżeli w UK celnicy są tacy skrupolatni jak w Niemczech, to obawiam się, że nawet z zaniżoną wartością celną może nie przejść, jak akurat będą chcieli zajrzeć do Twojej paczuszki... :flesje: Montaż prosty - nie potrzeba wielkiej filozofii. 2. DynoJet - Do Drag Starów jest tylko Stage 1... Wejdź na ich stronę i wszystkiego się dowiesz... Generalnie...w teorii powinno Ci to "wygładzić" przebieg krzywej momentu obrotowego - moto powinno lepiej reagować na gaz, a przy odpowiednim zestrojemniu z akcesoryjnymi wydechami nie powinieneś mieć "dziury w gazie", która się pojawia jak zamontujesz głośne przelotowe wydechy... Tylko żeby takie DynoJety dobrze zestroić... Bez hamowni się nie obejdzie...więc dolicz koszty montażu... Pewnie dwukrotnie przekroczą koszt zestawu Stage 1 :biggrin: Nawet mam taki do sprzedania, bo montować raczej nie będę, ale do XVS 1100, czyli...nie Twój rozmiar :bigrazz: 3. Filtr K&N - zamiennik - taki mam u siebie. Do kosztów musisz doliczyć koszt regulacji gaźników, a dokładnie składu mieszanki, która po wsadzeniu tego jest uboższa...przynajmniej u mnie... 4. Hypercharger... Nie zakładałem... I dobrze, bo przynajmniej jest ciągle zafoliowany :clap: Dolicz koszty hamowni i zestrajania. W zestawie jest też komplet dysz do gaźnika. Bez aftermarketowych wydechów...raczej nie ma sensu tego zakładać... I tyle mojego głosu w dyskusji...
  7. No ok! Jak obiecałem fotki to proszę: http://www.bikepics.com/members/carlos77/00xvs1100/ Niestety jakość taka sobie, bo większość z tych była zrobiona w garażu w trakcie przerw w pracy, czyli na szybkiego i z lampą błyskową... Ale generalnie profesjonaliści :biggrin: zobaczą co trzeba. Sesja profesjonalna będzie pewnie za tydzień :) Niestety sprzęt będzie na niej bez błotnika, bo jeszcze nad nim pracuję... A raczej będę pracował :) więc czeka od miesiąca na moją wenę... Dzisiaj akurat testowałem moduł od V-Stara, bo wsadziłem go jednak do mojej maszynki i... trochę mnie poniosło, bo bez przeglądu i z rejestracją w plecaku ruszyłem na warszawskie ulice :icon_razz: Nie wiem czy to autosugestia, ale bike szedł jak dziki :buttrock: ps. Stan Chciałem Ci się jeszcze pochwalić, że wypolerowałem też zaciski hamulcowe (widać to na fotach), a także wypolerowałem tłoczki w tychże zaciskach :bigrazz: Nie chcę się powatarzać, ale...pochromowałem nawet blaszki wewnątrz zacisków :biggrin: O tych wszystkich "blaszkach" i uchwytach na silniku już nie wspominając... Kolanko wydechu (to żeliwne od tylnego cylindra) też pochromowałem! :biggrin: Cholera... Chyba zaraz zacznę nawijać jak Kononowicz :biggrin: Ja pochromowałem wszystko!!! :bigrazz: U mnie nie znajdziesz nawet śladów śniedzi, rdzy, czy nawet brudu... A znaczki Yamahy leżą w domu, więc mogę dorzucić klientowi w gratisie... Jak i oryginalny komplet narzędzi Yamahy... Mam też wszystkie faktury na części z Mitsui Motors, a dokupiłem wszystko co można było - jak się okazało, że dopiero modele od 2005 roku miały osłony tylnej piasty (taka osłona przykręcana do środka tarczy hamulcowej) to poszedłem do MM i kupiłem taką za 400 zeta... Podobnie było z osłoną cieplną nad tylnym cylindrem...
  8. hehehe Ty to potrafisz sprowadzić człowieka na ziemię :P Jak to? Nie chciałbyś mieć Carlos Customa? :biggrin: Przecież na lokalnej kablówce już mi złożyli lukratywną propozycję nagrania serialu w stylu "American chopper" :D A ponoć kolesie z OCC chcą do mnie przyjechać na staż, tylko boją się, że jak zobaczę te ich liche sprzęty, to ich wyśmieję :icon_mrgreen: :icon_mrgreen: I poczekaj Stan jak zrobie lepsze zdjęcia! :icon_razz: Jak zaproszę kilka koleżanek, jako "wartość dodaną" do zdjęć, to zobaczysz jak Ci ciśnienie skoczy :biggrin: Generalnie z Twojego posta wywnioskowałem, że coś co może mi się podobać niekoniecznie musi się podobać komuś innemu, czyli... wg. Ciebie lepiej zrobić go do jazdy i puścić, aniżeli ładować w niego i może się okazać, że trafiłem jedynie w gusta moje i wąskiej grupy ludzi... Chociaż większości moich znajomych, którzy sprzęta widzieli, on się podobał... :buttrock: Pozdrawiam i dzięki za głos w dyskusji
  9. Ciekawe miejsca? :P Będę jeździł do Łomianek i Konstancina, bo tam ponoć bogate ludzie mieszkają :crossy: Tylko wszystko zależy jaką pogodę będziemy mieli na wiosnę...Bo ja w deszcz nie jeżdzę tą maszyną...Ani nawet jeżeli są kałuże... wku**ia mnie to strasznie, ale nie ma że boli... Raz wjechałem w małą kałużę i potem miałem prawie godzinę polerowania... Szczerze mówiąc tak właśnie myślałem, żeby się nim pobujać tu i tam, tylko to by oznaczało, że robię motocykl w najbardziej bogatej wersji... A wtedy to jest już jasne, że gram vabank... Trochę to ryzykowne podejście... Znam siebie i wiem, że nakręcam się z minuty na minutę i pewnie jak zrobię go tylko do jazdy, to zaraz wpadnę na pomysł, żeby jednak wsadzić w niego te wszystkie gadżety, które już kupiłem... A przecież rozebranie gaźników to nie jest duża filozofia...a polerowanie alu idzie mi bardzo sprawnie, więc bym mógł spokojnie je sobie przygotować do chromowania... A jak jest już ten filtr K&N, to może jednak kupię te tuningowe wydechy, bo przecież te nie pasują nowej linii moto... A przecież zrobienie nowej kiery to chyba nie są wielkie pieniądze... A jak jest już nowa kiera, to trzeba by jednak te manetki Kuryakyna założyć... A jak są już te manetki, to może by wpuścić kable w kierę... A jak już...to może by pochromować osprzęt kiery... A jak to jest już takie fajne, to i półki wg. mojego projektu by się przydały (jak się zapytałem typa, ile chciałby za zrobienie takich półek, to mi powiedział, że 1500 zeta za komplet...) A jak...to może tego hyperchargera założyć... ale jak już to by trzeba było na hamownię jechać... Jak powiedziałem...znam siebie... a to czego się nauczyłem, to fakt, że w "customizingu" z każdym duperelem rozbija się kolejny 1000... I moment i już kolejne 5000-6000 wydane... Np. takie siedzenie Corbin, które mam kosztuje w Polsce...ok. 2500 PLN Ale wygląda super, a siedzi się na nim...jeszcze fajniej... :D Cholera...właśnie boję się wpuszczenia się w kanał... Najbardziej rozsądne jest dla mnie podejście Pompka... bo jak na sprzęta będę za długo patrzył, to zaczne kombinować...i...mogę przekombinować... Chciałbym też zdążyć przed wiosną, szczególnie, że już nie zrobię drugi raz takiej głupoty, żeby cały urlop wykorzystać na siedzenie w garażu. W chwili obecnej jestem w stanie poświęcić na prace nad "tuningiem" jedynie kilka godzin w weekend...jeżeli nie będę miał akurat innych zajęć... W sumie nie chcę też sprzedawać bike'a na siłę... poniżej kosztów...bo to by oznaczło, że chyba nie szanuję własnej pracy... W każdym bądź razie z uwagą czytam Wasze posty i mam nadzieję, że pomogą mi podjąć decyzję. ps. W przyszłym tygodniu wpdanie do mnie koleżka, co ma zdolności fotograficzne i odpowiedni sprzęt, to zrobimy sesję zdjęciową maszynie ;)
  10. Chromowanie na Burakowskiej można sobie odpuścić - drogo i chu*owo. Cwaniaki oszczędzają na odczynnikach i jakbyś zobaczył w jakich warunkach pracują... :rolleyes: Lepiej udać się na Pragę do Bańkowskich: Galban Ul. Liwska 4 Tel. 22 811-73-79 Jakość zadawalająca. Ceny...normalne... Terminy...różnie...
  11. Prolog Ponad rok temu sprowadziłem z Belgii Drag Stara 1100… Wyszedł korzystnie cenowo, ale głównie dlatego, że miał małą awarię skrzyni biegów. Dokładnie wyskakiwały jedynka i czwórka, ale ogólnie dało się jeździć… Na szczęście miałem też drugi motocykl – starą, prawie dwudziestoletnią wirówkę, więc nie katowałem maszyny, tylko rozebrałem ją w zimie na czynniki pierwsze i powoli zabierałem się za naprawę. Żeby nikogo nie zanudzać… Rozdział 1 Na początku cel był taki, żeby naprawić skrzynię i jeździć, ale w miarę rozbierania sprzęta pokazywało się coraz więcej śladów eksploatacji maszyny w nadmorskim klimacie… Sól zrobiła swoje… Zaśniedziałe śruby…Śniedź na aluminium…Rdza tu i tam…odłażący chrom… Zdecydowałem się, żeby to wszystko odnowić, skoro już sprzęt jest rozebrany. Jednak po krótkim czasie mój charakter wziął górę i stwierdziłem, że jak szaleć to szaleć i…wymyśliłem sobie custom bike… Rozdział 2 Na początku nie wiedziałem, że porywam się z motyką na słońce… No i…skoro custom to musiałem zrobić: 1. Całkowitą polerkę silnika (kartery, krawędzie żeberek) 2. Góra silnika przedtem wypiaskowana i poddana skiełkowaniu 3. Wypolerowane denek tłoków 4. Polerka i korekcja kształtów kanałów 5. Wypolerowanie góry komory spalania 6. Poler właściwie całego Alu na motocyklu (lagi, osprzęt kiery, półki, piasty i wszystko co się nawinęło pod rękę :banghead: ) 7. Rama, bak, błotniki,… ponownie pomalowane, tym razem twardym akrylem na czarny metalic (kameleon). Sprzęt w oryginale był czarny. 8. Rama została zabezpieczona antykorozyjnie. Kupiłem taki siufaks Motipa ponoć lepszy od Fluidolu i poszła cała puszka… 9. Wszystkie śruby i elementy metalowe (oryginalnie ocynkowane)graniczące z elementami polerowanymi zostały w całości pochromowane 10. Szprychy pochromowane na nowo 11. Wszystkie śruby graniczące z elementami lakierowanymi dałem do ponownego ocynkowania na czarno (żeby się nie wyróżniały w zestawieniu z lakierem) 12. Siedzenie Corbin Stinger 13. Kierunkowskazy akcesoryjne 14. Tylny błotnik przycięty 15. Tylna lampa LED od Warriora 16. Przewody hamulcowe Goodridge (dożywotnia gwarancja, kupione w PTM – najdroższy model) 17. Skrzynia biegów wyciągnięta z V-Stara z 2005r. 18. Kierownica T-bar (tymczasowo został T-bar po poprzednim właścicielu) 19. Akumulator żelowy Yuasa – najdroższy model 20. Usunięcie wszystkich znaków Yamaha 21. Usunięcie całego nagaru w silnika i rur wydechowych 22. Manetki przed polerowaniem zostały oddane do grawera i wszystkie symbole zostały wygrawerowane Wszystkie części, uszczelki, itp. były kupowane wyłącznie w Mitsui Motors. Przy okazji kupiłem: 1. komplet podnóżków Kuryakyn (Dually ISO pegs i Large ISO pegs) 2. manetki Kuryakyn ISO grips z „tempomatem” 3. Hypercharger Kuryakyn 4. Zestaw DynoJet Stage 1 5. Moduł zapłonowy z V-Stara 1100 z 2005r (ponoć ulepszone mapy zapłonu) 6. Cewki i przewody zapłonowe z V-Stara w 2005r (oryginalne i tak bardzo dobrze palą) 7. Tylny amor z V-Stara z 2005r. (jak nowy i ma 9 stopni regulacji. Mój ma tylko 7) Chciałem jeszcze: 1. Rozebrać i pochromować gaźniki oraz pochromować jak najwięcej z wypolerowanych elementów 2. Sprowadzić wydechy Cobry Speedster Slashdown 3. Przerobić tylny wahacz i koło pod oponę 200 4. Zrobić nową customową kierownicę i wpuścić elektrykę do środka 5. Zrobić nowe customowe półki z aluminium (chromowane) 6. Wypolerować na lustro tarcze hamulcowe Rozdział 3 Prace trwały przez cały rok. Ze względu na brak doświadczenia mechanicznego… Często pracowałem systemem 2 godziny lektury serwisówki...15 minut pracy… Gdyby nie pomoc znajomych to w ogóle byłaby porażka… W tym roku nie pojechałem na wakacje… Cały urlop wykorzystałem na pracę nad motocyklem… Niestety na tym etapie wyszło wszystko co „zamiotłem pod dywan” i okazało się, że nie da się zrobić niczego na skróty… Motocykl udało mi się uruchomić po raz pierwszy 28 września… Przejechałem się na nim 3 razy… W sumie 330 km. Sprzęt pali 5,6 litra na 100 km. Niestety siedząc nad nim zrozumiałem, że to chyba nie taki sprzęt na jakim chciałbym jeździć… Jeżeli miałbym robić…przepraszam…kupić customa, który by mi się podobał, to musiałbym dać za niego co najmniej 80 tys. A tak będę ładował kasę i ciągle będę miał przerabianego Japońca… Nauczyłem się pokory…czyli teraz wiem…jak mało wiem o mechanice…i nie mam się co porywać na własnoręczny customizing. Sprzęt jest naprawdę wypieszczony, włożyłem w niego całe swoje serce, ale…to nie to… Był robiony w duchu „zero oszczędności”. Jak każdy „custom” jest bardziej do oglądania i lansu, a nie do użytku w każdych warunkach. Jazda w deszczu to zabójstwo dla polerki silnika, zaś przewóz bagażu jest mocno utrudniony (kształt siedzenia i ze względu na styl i moją osobistą awersję do sakw)… W motocykl władowałem ponad 30 tys. I jeżeli miałbym zrobić to co jeszcze chcę musiałbym władować jakieś 4-5 tys. Epilog Po przemyśleniu spraw i jazdach testowych na kilku maszynach doszedłem do wniosku, że chciałbym maszynę sportowo-turystyczną… Dziś ostatecznie zdecydowałem się na sprzedaż maszyny… I tu chciałby prosić o Waszą poradę… Czy korzystniej finansowo będzie sprzedać moto w takim stanie jak jest teraz? Oczywiście po dokończeniu tylnego błotnika, który jest nieskończony oraz kilku innych rzeczy, jak m.in. uszkodzony czujnik luzu (oczywiście nowy już kupiłem). I wołanie za niego ok. 30 tys. (do negocjacji – pewnie zejdę do jakiś 28 tys.). Zaś wszystkie zakupione akcesoria (hypercharger, DynoJety,…) sprzedać osobno. Czy może zrobić go do końca i wtedy spróbować sprzedawać? Ale wtedy musiałbym wyciągnąć z niego jakieś 35 tys. Po zrobieniu do końca myślałem też o sprzedaży za granicą (np. w Niemczech), gdzie raczej nie stosuje się typowego polskiego podejścia „żeby tylko jak najtaniej kupić” Co byście zrobili na moim miejscu? Może kto jest zainteresowany moim sprzętem? :banghead: Foty dołączę do poniedziałku. http://img481.imageshack.us/my.php?image=p...szajazdajp4.jpg http://img466.imageshack.us/my.php?image=silnik1zd2.jpg ps. Pierwsza odpowiedź w sondzie: "sprzedać w takim stanie jak jest teraz" - oznacza wykończenie sprzęta do jazdy, bez planowanych dalszych przeróbek, jak szeroki lylny lak, czy nowe półki, wydechy, hypek i strojenie sprzęta na na hamowni.
  12. Problem polega na tym, że w moim sprzęcie skończył się przegląd techniczny 28.10 i nie wiem jak teraz podejść do sprawy. Czy spokojnie przeczekać zimę, skoro sezon praktycznie skończyłem zanim go zacząłem... Czy zrobić te badania jak najszybciej? Czy mogę mieć jakieś problemy jak zrobię badanie techniczne motocykla dopiero na wiosnę (przed rozpoczęciem sezonu)? Pozdrawiam,
  13. Czy ktoś z Was potrafi rozszyfrować symbole na modulach zapłonowych od Yamahy? Chodzi o to, że na moim module zapłonowym w Drag Starze custom bądź jak ktoś woli XVS 1100 wersja europejska z roku 2000 jest napisane: J4T101 71 5EL – 00 9X30 Wszedłem w posiadanie modułu od V-Stara 1100 custom z roku 2004, gdzie było napisane: J4T101 71 5EL – 00 3510 W katalogu (chyba) oba te moduły mają taki sam symbol: 5EL-82305-00-00 bądź 5EL-82305-10-00. Niektórzy twierdzą, że ten moduł od V-Stara ma lepsze mapy zapłonu, bo nowszy i wersja amerykańska, ale nie wiem ile w tym prawdy. Z resztą dyskutowaliśmy już to w dziale „Cruiser, Chopper” i nikt nie potrafił jednoznacznie stwierdzić czy jest jakaś różnica w module amerykańskim a europejskim. Czy moduł z roku 2004 jest lepszy od tego z 2000? Czym się te moduły różnią? Jeden z nich chcę sprzedać i nie wiem który…
  14. Nie no... zupełnie nie na czasie jesteś :) Nie widzisz jakie tematy w "szkole jazdy" są teraz na tapecie - hamowanie silnikiem i przegazówki :biggrin: więc najwyżej będę hamowal silnikiem i...piętami :P A tak na serio, to będę chciał sprzedać sprzęta na wiosnę i do tego czasu chcę go jak najbardziej upodobnić do custom bike'a. Ma przyciągać uwagę i koniec (całe alu wypolerowane, wszystkie akcesoria tylko Kuryakyn, przerobiony wahacz pod koło 200, siedzenie Corbin,...)! Tak wyglądał przed pierwszą jazdą... A było to 30 września 2006 ok. 1.30 w nocy... http://img481.imageshack.us/my.php?image=p...szajazdajp4.jpg A tu masz wypolerowny silnik (jeszcze bez góry) + polerowane denka tłoków by Carlos :lalag: http://img466.imageshack.us/my.php?image=silnik1zd2.jpg Przecież ja nim już teraz, ze względu na te wszystkie polerki, w deszcz nie jeżdzę... Po prostu chcę kupić moto uzytkowe i śmigać do oporu! W tym sezonie zrobiłem...330 km (3 razy się przejechalem)... Całe wakacje spędziłem w garażu... :biggrin: Sprzęt i tak jest nie wykończony... Szkoda gadać...
  15. Drag Star 1100 z roku 2000. 2 tarcze z przodu i 1 z tyłu (tylną mam nową). Wypolerować Panie marknt znaczy się, że mają się całe (!!!) swiecić jak chrom (mam zdjęcia takich, więc wiem, że się da). Nierdzewkę da się tak wypolerować (w końcu to stop stali i chromu,...). Jak to co Ci klocki starły nazywasz połyskiem, to Ty połysku nie widziałeś :) Zabaczysz mój sprzęcior, to Twoje pojęcie polerki przeniesie się w inny wymiar :clap: ps. Wystawiłem Ci foto tych "polished rotors" to zobaczysz o co mi biega: http://img379.imageshack.us/my.php?image=w...akerotorkk2.jpg Pozdro,
  16. Dzięki za odpowiedź :D Jak to nierdzewka, to uruchamiam maszynkę do polerownia w garażu :icon_biggrin: Przecież te maszyny i tak nie hamują, więc co ja się będę przejmował :icon_mrgreen: ale przecież mam przewody Goodridge za 600 zeta z PTMu, a one przecież zatrzymają każdą maszynę niemalże w miejscu :icon_rolleyes: Tylko zastanawia mnie jedno... Czy zbierać materiał tam, gdzie mam wyrobione tarcze od klocków, czy może zacząć papierem o mniejszej grubości, żeby jak najmniej zebrać... Poprobuję i zobaczę co mi wyjdzie :)
  17. A właściwie to z jakiego materiału są zrobione tarcze w motocyklach? :icon_biggrin: Pytanko wzięło się stąd, że zobaczyłem ofertę kilku amerykańskich firm tuningowych, które oferowały polerowane (i samo polerowanie) tarcze hamulcowe (Na zdjęciach były polerowane całe). Moje drugie pytanie - czy jak wypoleruję moje tarcze od Drag Stara, to będą mi rdzewieć czy nie? Oraz zasadnicze - czy jak oprócz rantów i środka wypoleruję również powierzchnię styku z kolockami, to motocykl będzie w ogóle hamował?
  18. Jakiś czas temu na w dziale "Chopper..." zadałem pytanie o możliwość przeróbki seryjnego wahacza, w którym normalnie siedzi kółko 170/80-15 pod oponkę 200/xx-xx http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...&hl=tylna+opona Andi przerobił ten temat i w swoim XVS 1100 ma gumę 200/60-16 i przerobiony wahacz, przy czym ta przeróbka polegała na sklepaniu wahacza (na gorąco) z prawej strony (ta górna rurka). Chodziło o zrobienie dodatkowego prześwitu min. 7mm (najlepiej 1cm). Tutaj z kolei widać przerobiony wahacz przez niemiecką firmę (ten jest pod opone 210): http://www.thunderbike.de/user/parts_detai...get=&optid=2040 Wydaje się, że wspomniana rurka, a raczej jej prawa część jest jakby wycięta i wspawana jest rurka robiąca więcej miejsca z prawej strony. I moje pytanie: 1. czy takie sklepanie na gorąco wahacza jest (w miarę :) ) bezpieczne? Boję się, że ta "rurka" jest hartowana powierzchniowo i po podgrzaniu okaże się, że zacznie się wyginać w tym miejscu albo nagle ni z tego ni z owego...trach! 2. Czy ten niemiecki wahacz jest Waszym zdaniem bezpieczny? 3. Czy ktoś z Was ma jakiś pomysł na najbezpieczniejsze poszerzenie wahacza (w opisanym kontekście)? 4. Czy opona (np. Metzelera Me 880) 200/60-16 ma jakąś przewagę nad 200/70-15? Znalazłem takie romiary Metzelerów i zastanawiam się, który z nich będzie najporęczniejszy... Jak powiedziałem, nasz forumowy kolega Andi zastosował felgę 16 cali. Wydaje mi się, że jakbym zastosował oponę 15 cali, to mógłbym (może) wykorzystać stare szprychy (z felgi 15 cali)? Pozdrawiam,
  19. Ja wywaliłem stare siedzenie i założyłem Corbina model stinger: http://www.corbin.com/yamaha/vstar11stng.shtml Może i w pyte drogie, ale komfort jazdy jest super. No zawsze mi się z wyglądu podobało, bo ja z kolei ćwieków i frędzli, itp. nie znoszę :icon_mrgreen: Zgadzam się z tym, że oryginalne siedzenie (kierowcy) jest za wysokie z tyłu, a Corbin przeciwnie. Odpowiadając na pytanie - tak, jest sens zmiany oryginalnego siedzenia na akcesoryjne, ale sprawdzonej firmy, bo widziałem kilka "akcesoryjnych" siedzeń, które moze i ładnie wyglądały, ale jeżeli chodzi o wygodę, to starszny kasztan.
  20. Jak zdążę to zrobię fotę. Generalnie w/w czujnik to u mnie taka "duża śruba" wkręcona w dół lewego kartera na wysokości wejścia linki od sprzęgła w dekiel. To kurewstwo jest pod samiuśkim silnikiem - mniej więcej tak jak śruba spustowa, tylko w takiej samej odległości, ale od końca kartera a nie od przodu. Adam: Tak jak radzisz zrobiłem - materac + koc i moto na boku, ale jak to w życiu bywa...lakier oberwał :) Bak i filtr powietrza mam zdjęty oraz wszystkie plastiki z prawej strony. Tylko chyba dobre wykrętaki muszę kupić, bo mam jakiś badziew z supermarketu. A właśnie poszedłem po rozum do głowy - nie ma co tego na razie ruszać, bo i tak muszę czekać na nowy czujnik jakiś tydzień... A może na jakiś podnośnik/kanał można by sprzęta wziać? Jak ktoś jest chętny na zrobienie calej operacji bez uszkodzenia motocykla i za rozsądne pieniądze, to walcie na PW.
  21. Początek historii opisywałem w temacie: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...99entry737599 A teraz zastanawiam się co począć z tym problemem: Przy próbie wykręcenia czujnik biegu jałowego pękł na pół - czyli cały gwint powyżej odległości 1mm od pierścienia czujnika (śruby) siedzi w karterze... A dokładnie z dołu karteru, gdzie dostęp jest najchujowszy z chujowych :icon_rolleyes: Najprawdopodobniej czujnik był pęknięty i to była przyczyna obydwu problemów. Czy ktoś z Was ma doświadczenie z wykręcaniem czegoś takiego? Nie wiem jak się do tego zabrać, żeby czegoś nie spieprzyć - to przecież karter, a nie byle osłona boczna. Już 2 tygodnie temu walczyłem ze złamaną śrubą w deklu osłanianiącym mocowanie linki od sprzęgła i mimo, że używałem wiertarki na stelarzu, to i tak pół gwintu uszkodziłem. Tutaj boję się żeby nie wpadło mi coś (resztki) do kartera, ani żeby nie uszkodzić gwintu. No to już chyba nie pojeżdzę w tym sezonie... :icon_question: Może to znak z nieba, żeby kupić gixera? :) Tylko trochę szkoda mi tej całej pracy co w tego draga włożyłem... :icon_arrow: Jedno wiem - dłubać w nowszych sprzętach powinni fachowcy, a nie... (np. ja).
  22. Epilog historii: - moduł po sprawdzeniu w Mitsui okazał się sprawny (zgodnie z przewidywaniami) :) - dzięki sugestii kumpla, żeby sprawdzić czujnik biegu jałowego okazło się to jest przyczyna całego zamieszania - sprzęt odpalił po obejściu tego czujnika. I mam nowy problem... Przy próbie wykręcenia czujnik pękł na pół - czyli cały gwint powyżej odległości 1mm od pierścienia czujnika (śruby) siedzi w karterze... A dokładnie z dołu karteru, gdzie dostęp jest najchujowszy z chujowych :icon_rolleyes: Najprawdopodobniej czujnik był pęknięty i to była przyczyna obydwu problemów. Żeby wątki były tematyczne - prośbę o pomoc napisałem w kolejnym temacie.
  23. Ja miałem identyczną sytuację, jak jeszcze dosiadałem Virago. Wymieniłem regulator napięcia i wszystko wróciło do normy. A zanim do tego doszedłem, to 2 akumulatory wygotowałem :P
  24. Dzięki chłopaki za podpowiedzi :) Od razu robiło mi się lżej na duchu :crossy: Dziś się wysypiam, a jutro startuję na podbój elektryki z miernikiem w dłoni ;) A przedtem z racji wizyty w Mitsui Motors sprawdzę moduł. Pozdrawiam,
  25. Tytułem wstępu Nie będę się rozwodził, że poświęciłem kilka ostatnich miesięcy na robienie customowej wersji Draga, kosztem wakacji, czasu wolnego, życia towarzyskiego, braku snu....a przede wszystkim kasy... Miałem nadzieję, że przed końcem sezonu uda się go zrobić...Było już blisko...Już prawie... Sprzęcik odpalił, odbyła się pierwsza jazda testowa...Silnik pracował równo... Generalnie wszytko było na dobrej drodze... Pozostawało tylko zrobić nową kierę i mocowanie tylnej lampy i oddać to z błotnikiem tylnym do lakiernika... Opis problemu Ponieważ elektryka była założona "na szybko", więc stwierdziłem, że przełożę ją zgodnie ze schematami z serwisówki. "Na szybko" - czyli było trochę splątanych i wystających tu i tam kabli i tyle. Od początku była zachowana cała wziązka - przewody od manetek, aż po tylny błotnik nie były rozpinane. Zrobiłem wszystko zgodnie ze schematami, kable ładnie leżały... (Oczywiście przez całą operację nawet nie zbliżałem kluczyka do stacyjki) W sumie to rozpinałem tylko kostki od podłączenia przewodów z manetek i tyle... No jeszcze podłączenia kabli do akumulatora i przełożyłem kabel masowy ze śruby na karterze na śrubę od dekla. Wkładam kluczyk, przekręcam i... I jasny ch*j!!! 1. Zapala się czerwona kontrolka od oleju i pomarańczowa sygnalizująca awarię układu elektrycznego... 2. Po ok 2 sekundach wszystko gaśnie (tylko wyświetla się przebieg) 3. Nie świeci kotrolka biegu jałowego, mino, że motocykl jest na luzie 4. Działają światla i podświetlenie zegara, ale przy włączaniu kierunków moto wariuje, czyli jak jeden mruga, to się kontrolka (kierunków) nie mruga, a jak wrzucam drugi, to kontrolka działa, ale kierunek nie... 5. Nie daje się motocykla odpalić - zero reakcji na wciśnięcie startera 6. Wszystkie bezpieczniki są ok. Po każdo razowym przekręceniu kluczyka jest to samo (punkty 1-5) Czy ktoś z Was może pomóc? Czy te oznaki wskazują na to, że moduł padł i że mogę go wypierdolić do smieci? Chyba właśnie straciłem zaufanie do marki Yamaha... Epilog... Środki finansowe przewidziane na dokończenie motocykla zostały wyczerpane, więc w tym roku modułu już nie kupię... A to oznacza, że Drag będzie jeździł dopiero w przyszłym roku... Zaczynam się zastanawiać tym, czy nie skończyć tego mojego cuda, sprzedać (za słuszne pieniądze :) ) i kupić gixera 750 K4 z jakiegoś 2004 z przebiegiem ok. 10 tys. km ku*wa...Kasy zostanie jeszcze w pytę (za jakieś 21 klocków można gixera chwycić, podczas kiedy Drag w tej opcji to prawie 40 tysi...i kupa roboty...)...nie trzeba się męczyć, polerować, chromować, wymyślać jakieś wydumki... i w ogóle. Po prostu wsiada się i jedzie... A i powygłupiać się można :notworthy: Chyba "custom" to nie na moją kieszeń, umiejętności i zdrowie (psychiczne :icon_razz: )... ku*wa! Cały rok się męczyć, po to żeby wstawić sprzęt do garażu na zimę!!! :biggrin:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...