O-L-O

Jazdy błotne są spoko, ale mi najbardziej przypadły do gustu boki stojąc na podnużkach. Szkoda, że się sezon kończy, bo przy dobrej jeździe to po 3 dniach filmowania uzbierało by się na filmik wspolnie z endurobojem, ale jakos sie nie zapowiada :cry:

Witam Ja podziwiam enduroboja ponieważ miałem dzis okazje smigać na jego CZ i wiem, ze to nie jest wcale taka prosta sprawa. Nabrałem chęci, aby zmierzyć się z nią raz jeszcze :twisted: Oby tak dalej

Hehe dopoki to jest sarna, zajac albo czaszka konia to bardzo milo, jednak na widok dzikia, takiego dorosłego i utuczonego <nie mylic ze zwykla swinka hodowlana> mina zrzednie i to niejednemu :?

A czy taka "redukcja obciazenia" nie wplynie na pogorszenie rozkladu masy? Moze to miec znaczenie np podczas lotu, albo jak bedzie za lekko z przodu to przednie kolo moze miec "rzadszy" kontakt z podlozem??

A pamiętasz ilo garbny był ten wielbłąd? :-D :-D :-D

W wielku 2 latek to na koparce ganiał :D a w wieku 4 dostał już pierwsze moto<przynajmniej tak wynika z revelation>

Mieliście szczęście, że wam locha nie wjechała w d.... bo ona gdy ma przy sobie młode, jest bardzo agresywna. Dominik spoko zdjęcia, szczególnie KTM na tle koni :D

Co to jest??

Jezeli chodzi o pierwsze moto to tak jak wczesniej, stawiałbym na hard enduro 125. Ja tez sie przesiadłem ze sqtera na RXa 125. Chciałem na 80 <też RXa> ale mi qmpel odradził i powiedział, że będzie mi za mało. Może i miał racje, ale teraz mam trudności zeby opanować sete, bo nie mam doświadczenia a enduro juz gania dość poważnie. Poza tym enduro są zawsze bardziej "ucywilizowane" i "praktyczniejsze" od crossowek, więc na początek myśle, że to dobra opcja.

Temat przyszedł mi do głowy dość niedawno. Otóż jeżdżąc sobie po okolicznych rowach i krzaczorach znalazlem czaszkę konia. Jest naprawde duża. Od razu spodobało mi się moje znalezisko. Innym razem wracałem od enduroboja <tu gorące pozdrowionka dla niego> i jadąc ścieżynką wzdłuż torów jakieś 100 metrów przede mną spłoszył się dzik i to nie jakaś mała świnka, tylko dość spory dzik. Troche się na początku zląkłem, bo to widok niecodzienny no i każdy wie, że "Ten kto spotka w lesie dzikia, ten na drzewo szybko zmyka" Szczęście, że się przestraszył moto i uciekł w las. Jeszcze innym razem jade sobie po polu i po drugiej stronie przy lesie wyskakują 3 sarny i biegną sobie na drugi koniec pola. Czy wy też macie takie bliższe kontakty ze zwierzakami <lub ich szczątkami> podczas waszych terenowych wypadów??

Ja jeżdże w kiwi zamkniętym, do którego google narciarskie się mieszczą i jak na początek da się żyć. A na nowy sezonik myśle o jakimś fajnym kasku, może przez moje rozliczne znajomości ściągne coś zza wielkiej wody.

Na focie wyglada tak "dziwnie" i szczerze nie budzi mojego zaufania. Tak składakowato wyglada. Na 1 moto do opanowania to bardzo dobra, ale jak zaciety jeździec to po sezonie już nie będzie zadowalała :twisted:

Mi sie KDXem 125 enduroguy'a ganialo bardzo przyjemnie. Motor sam sie prowadzi bokiem. Zawieszenie spox, no i co tu duzo mowic, hard enduro :)

Kazdy swoje chwali, wiec ja moge polecic RX 125. Mi polecił go enduroboj i powiedzial, ze lepiej kupic sobie moto z "zapasem" Ja chcialem kupic KMXa albo DT. Nie zaluje swojej decyzji. Ja lubie sobie wjezdzac w miejsca "dziewicze" a takze szybko jezdzic po lesie. Zawieszenie wybacza naprawde duzo i chroni takich zapalencow jak ja za kazdym razem. Co do osiagow nie ma na co narzekac. Na poczatku ogarnac jest ciezko, ale jak masz juz doswiadczenie na innych moto, to spokojnie dasz rade. pozdrawiam

A jakby napisy znalesc w emulu? Wziac w wyszukiwanie na pliki textowe(tam jest jakas taka ikonka) i wpisac dust to glory? Ja tak sciagalem napisy do wszystkich filmow.

Możesz ćwiczyć, ale pamiętaj, ze jazda na enduro również "niszczy" mięśnie, tak samo jak siłka. Musisz dać im przynajmniej 24 godziny odpoczynku,żeby sie zregenerowały. Przynajmniej czujesz, że porządnie katałeś, skoro ręce bolą :twisted:

Każdy ma swoje wady i zalety. Dieslem na wyścig nie pojedziemy, za to w trase sie nadaje bardzo dobrze. Wrzucamy ostatni bieg i jedziemy ile dusza zapragnie. Moc jest zawsze dostępna.

:!: :!: :!: To dopiero bajer. Ktoś ma jakieś info o takich wynalazkach :?: Motor "ropniak" jest bardziej oszczędny i elastyczniejszy w niskich obrotach. Tu idzie na duży plus. Ciekawe czy nie będą dostawały większych wibracji.

Gratulacje. Oby sie dobrze sprawowała. pozdrooo

A czy w takiej sytuacji wyjściem nie jest postawienie motoru wpoprzek wału i położenie się na ten wał, po czym spokojnie się stoczyć przodem :?:

Spotkałem się z opiniami na 4um że spodnie to tak jak koszulka, służą do ozdoby. Miałem okazje sprawdzić spodnie w trudnych warunkach i wiecie co? Są równie ważne jak inne ochraniacze. Dzięki nim patyki, które wbijają się w noge podczas przejażdżki po lesie są niezauważalne. Raz tez sie przydały, jak jechałem z kolegą i przejeżdżaliśmy przez wysokie krzaki. Ja zasłoniłem(w spodniach na enduro)jego kolana i mnie te gałęzie tylko miziały po nogach. W zwyłkych spodniach byłoby już inaczej.

Przydaja sie tez nakolanniki i nalokietniki. A skad to wiem? Kazdy ma jakies durne pomysly. Ogolnie moje moto(Apa RX) jest "idioto odporna" i zawiecha ratuje mnie z wielu opresji, ale jak komus przyjdzie do glowy wjazd na wał i przejazd przez szyny kolejowe..... to nic nie pomoze. A łokieć obity... Tak wiec jezeli lubicie wyzwania i kabinatorstwo-ubierajcie sie porzadnie :!: pozdrawiam

Jezeli zacznie sie to zwiększać i występować równomiernie to sie wtedy będę martwił, a narazie to niech se stuka. Co do tego zaworu to szkoda kasy na niego, ale naprawde pomógłby w codziennym uzytkowaniu.

Tego nie sprawdzalem, zobacze Dziura występuje,ponieważ nie ma jakiegoś zaworka i elektronika przez to szwankuje, a naprawic to można, tylko, że kosztuje to ponad 1000. Ale jakos teraz po remoncie juz ta dziura na nizszych biegach jest mniej odczuwalna jak sie zacznie rozpedzac

Pozostawie bez komentarza..... Świece zmieniłem i wszystko działa bez zarzutow.Teraz tylko niepokoją mnie lekkie stuki, które się ujawniają przy niskich obrotach, a na wysokich znikają.