Benek14

Jeśli chodzi o niezawodność to jedynie 4t. Jeśli ma być tanio a dobrze to stoi teraz na allegro http://www.allegro.pl/item106822301_honda_xlr_250_baja.html moc powinna wystarczyć i motocykl jest lekki. Klx może nie bo to chyba raczej leciutkie enduro i troche wyczynowe i wydaję mi się, że trzeba go dobrze serwisować. Dr 350 powinna być odpowiednia bo to chyba takie raczej spokojne enduro o wystarczającej mocy. Lepiej kupić wersje bez amortzatorów upsie down bo jest lżejsza.

Szczerze nie popieram jazdy po polu. Napisałem, że przejechałem tylko raz itego żałuję i to ten az był właśnie jak jeździłem z forumowiczem lon_91, ale wtedy się zgubiliśmy. Przed domami sąsiadów, ani przed żadnymi domami nawet mi do głowy nie przyszło żeby robić jakieś popisówki, choćby ze strachu :buttrock: Wiele żeczy można żałować i w ogóle, ale przecież jakieś popiywanie się, straszenie zwierząt to jest zabawa dla takiego dzieciaka jak ja, enduro zazwyczaj nie kupuje się użytkowo tylko dla zabawy i ktoś się młody się musi wyszaleć, ale powinien to robić nie szkodząc innym.

Zdaje mi się, że nie warto kupywać takich drogich jak za mniejszą kasę można spokojnie wyrwać pożądnego RX, a resztę przeznaczyć na strój (po skuterowaniu pewnie autor takowego nie ma), albo na upiększanie, benzynę itp.

Hm'a chyba bardzo ciężko wyrwać, jak jest okazja to trzeba brać. Później to chyba RX, RMX też spoko, ale jak z tymi ramami to się nie wypowiadam :biggrin: Ps. Ja mam kolo 170 i stałem koło rx'a i lajtowo na ten wzrost. Pps. Derbi nie bierz bo to wygląda jak dla dzieci enduro a amortyzatory to 1/4 grubości moich i jestem prawie pewny, że wiele nie wytrzymają:bigrazz:

-1 przejazd przez pole rolne -Przejazd przez drogę i przy okazji wymijanie samochodów kiedy to oni mieli pierszeństwo byle jak najszybciej zjechać z drogi (ehh oni tak wolna startuja :D ) -Gonienie sarenek, króliczków. -Jakieś tam wjazdy pod zakaz itp. -Doprawianie rodziców o nerwobóle. -Zwykłe szczeniackie popisówki. Więcej grzechów nie pamiętam, a te też napewno zapomne, za wszystkie żałuję chociaż przed sobą się tłumaczę, że nie było wyjścia i kiedyś zmądrzeje. :D

Prezentuje si pięknie :icon_razz: Gratuluję :bigrazz: Niech ci łdugo służy i gumowych drzew :P ps. Troszkę ten błotnik z tyłu za długi i można by coś z tym zrobić, ale to tylko moje zdanie :)

Gratuluje :biggrin: Rx to świetna maszyna i ma kopa :D Dawaj foty ;) Czy to tylko zbieg okoliczności, że rx kwasa znikła z allegro a ty kupiłeś aprilie?

Jestem ciekawy co sądzicie o wadach i zaletach 2t i 4t. Dla kogo jaki motocykl jest lepszy i w jakim terenie? Każdemu może się podobać co innego. Ja widziałem w akcji yamahe wr 450f (4t) i ktm exc 300 (2t) i wydaje mi się, że ktm był lepszy na torze i na drogach lesnych gdzie w miarę można było odkręcić, a wr na bardzo krętch ścieżkach i w cięzkim terenie :icon_exclaim:

Heh :biggrin: Rzecz jasna i oczywista :icon_exclaim: :cool: Ale jak jeździ wami to możesz mi powiedzieć czy jest wyżej siedzenie niż w kdx?

Nie, nie zrozumiałeś mnie :D Mi chodzi jaka jest wysokość siedzenia w klx 250/300 i kdx 125 :D I pomyliłem się na co byście postawili dr 350 czy KLX250/300

A jak już jest temat o klx to się spytam :D Jaką pojemność baku ma klx 250/300? Czy jest różnica w wysokości klxa i kdxa? Na co byście postawili dr 350 czy kdx 250/300?

I nikt chyba nie zbankrutuje kupując w miarę tanie rękawiczki, a są one ważne bo zapewniają kontrolę nad manetką :D

Nooo Mario, ale to jest temat jak przekonać rodziców a nie zniechęcić ;) Więc o tym szlifie na Cr przy rozmowie z rodzicielami można by zapomnieć :crossy: Podaj mi sport oprócz szachów który jest w 100% bez urazowy :flesje:

A ty myślisz, że ja mam mniejszą praktyke ;) ? ja zaczalem przekonywac dwa tygodnie po tym jak kupilem simka czyli przed danielem :flesje:

>DANIEL< Niech tego wydarzenia nie porusza :flesje: To wynika z samego rozsądku i mu to na 100% nie pomoże w przekonaniu rodziców ;)

Kłócicie się czy prędkościomierz jest potrzebny ;) To chyba można sobie wywnioskować :flesje: Prezcież jest coś takiego jak ograniczenie prędkości. Musisz wiedzieć z jaką prędkością jedziesz, bo jak ci pomachają lizaczkem to nikt nie będzie słuchał tłumaczeń w stylu: Ale ja nie wiedziałem :crossy:

Heh ja zaś przekonałem mame pierwszą :) Moim głównym argumentem było to, że enduro jest bezpieczniejsze bo nie jezdzisz wśród aut i nie jest takie szybkie :crossy: Albo uderz w psyche, że ci nie pozwala rozwijać zainteresowan i uprawiać sportu ;) (chyba każdy przez to przechodzil ;) ) Powodzenia :flesje:

Był chłopak... już nie ma :icon_mrgreen: [*] To jest straszne, że żaden rozsadek nas przed takim czyms nie uchroni :bigrazz:

A może byś się najpierw mnie spytał? Bo mam takie same buty i ten sam problem i ci o tym mówiłem :( To jest proste! Zmieniasz bieg jakby podeszwą buta która odstaje i wcale to nie przeszkadza w jezdzie :buttrock:

Witam! Kupiłem sobie taki kask http://www.allegro.pl/item86766159_kask_enduro.html Kupiłem go w ciemno, bo ani go na oczy nie widzialem, ani firmy też nie znałem, bo "NEXO" nic mi nie mówi. Powiem tyle.... REWELACJA!!! Kask jest bardzo solidnie wykonany i jest przewiewny. Ma wypinany środek. Kupiłem go za 140zł, czyli cena tigera, a ciężko było się zorientować że jest używany. Jeszcze go podczas jakiegoś poważnego wypadku nie wypróbowałem i mam nadzieje, że nigdy tego nie będe musiał robić, ale nie wydaje mi się żeby moja czaszka była poważnie zagrożona z winy kasku. Bardzo mało stoi NEXO na allegro, a co dopiero do crossu i enduro, ale mój jest godny polecenia :D

U nas już ktoś o tej karetce pomyślał i szpital jest okolo 100 m od toru więc poszkodowanego (oby jak najmniej ich było) można by nawet na barana donieść :icon_mrgreen: Mi się wydaje, że budowa toru z prawdziwego zdarzenia jest bardzo trudna i trzeba do tego dużego samozaparcia i cierpliwości, a co najważniejsze środków i chętnych ludzi, bo nie łatwo na jakiejś działce wytrzasnąć paru metrowy podjazd w góre i jeszcze jaieś pustynne piaski. Zanim ktoś się chwyci za łopate powinien się jakoś zorganizować i wybrać się do władz miasta/wsi. Powodzenia wszystkim co się za to wezmą. Ja tor już mam, z czego się bardzo cieszę :biggrin:

Ja się z taką jawną wrogością jeszcze się nie spotkałem, może dlatego że mam moto niedługo :banghead: Raz znalazłem sobie taką mała hopke i skoczyłem z 5 razy i pojechałem dalej, a jak wracałem to wjazd na hopke był zagrodzony przez gałęzie :evil: Marna próba, ale i tak się zdenerwowałem. Mój motorek jest dość głośny i do tego nie ma końcówki tłumika więc rozumiem, że komuś to może przeszkadzać, ale jadąc koło ludzi właściewie to się turlam a nie jadę i jeszcze nikt na mnie nie warczał. Tylko jadąc koło dzieci to im macham i robię przegazówe i się wydają bardzo szczęśliwi :P

Jak bede duzy, gruby i bogaty to sobie takiego kupię :icon_mrgreen: A poki co to mogę serdecznie gratulować :icon_mrgreen: (i zazdrościć :icon_mrgreen: )

Siema! Wiem, że jak się pokonuje podjazd to powinno się obciążyć tył moto, czyli przesunąć się dalej od baku. Boję się tak robić bo koło może złapać przyczepność i się nakryję, dlaczego naprzykład nie powinno się przechylić do przodu? :crossy: Doradźcie mi jak powinno się pokonywać rowy z podniesieniem przedniego koła i czy to bardzo szkodzi zawieszeniu? Nie wiem czy to odpowiedni temat, ale chciałbym się dowiedzieć co bardziej polecacie: listki (nie takie za 20zł jak do simsona tylko jakieś ufo) czy pełne handbary. Zdania są chyba podzielonem, bo podobno handbary grożą zgnieceniem ręki, a listki nie dają takiej ochrony jak trzeba.

Moim głównym bodźcem było to że boję się ruchu ulicznego i nie potrafie się zachować na drodze, a drugim bodźcem był sąsiad, który kupił enduro :crossy: