Witam. Jakiś czas temu zalałem marną bęzyne i od tej pory mój vx800 odmawia współpracy. Rozebrałem gaźnik bo ciekło z niego tak bardzo że bęzyna wylewała się przez obudowę filtra powietrza, pozatym cylinder który był zasilany przez wspomniany gaźnik raz chodził, a raz nie(moim zdaniem w był poprostu zalewany) Pływak napewno jest szczelny. Czy w związku z tym mam winić zaworek iglicowy?Dodam że sam zaworek nosii minimalne ślady zużycia. I jeszcze jedno. W jednym gaźniku pływak jest plastikowy, a w drugim metalowy. Czy mogło tak być fabrycznie?? Pozdrawiam!