-
Postów
5887 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
5
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Guzik
-
robie to codziennie :biggrin:
-
sluchajcie trasa troche zbyt ambitna pogadam z moja Ukraineczka z tego co sie rzuca od razu rzuca w oczy to fakt ze jesli chcecie od razu jechac na Krzemieniec to chyba wygodniej pojechac przez Zosin (tylko to przejscie trzeba sprawdzic bo czasem jest zamykane). w weekend sprawdze dokladnie i dam wam jakies propozycje trasy by nie jezdzic po zadupiach zeby obejrzec dwa kamienie w trawie :biggrin: to co ja zwiedzilem: Lwow (2 noclegi u pani Luby na Teatralnej - nie polecam), Olesko, Bialy Kamien, Podhorce, Zloczow, Tarnopol (nocleg w motelu Bratyslawa- w sumie jest ok i polecam, cena 35 hr) Zbaraz, Czortkow, Skala Podolska, Kamieniec Podolski (nocleg w hotelu Ukraina, ale mielismy pokoj skladajacy sie z 3 pokoi i lazienka z ciepla woda, syf ale dalo sie przezyc i cena po 40 hr), Okopy Sw. Trojcy, Chocim, Czerniowce(ladne miasto- plecam), Jaremcza (jak w naszej Szczawnicy, nocleh cena 25 hr i standard jak nasz w gorach, pierwsze miejsce gdzie klozet nadawal sie zeby na nim usiasc :icon_razz:),Stryj (nocleg w hotelu Geolog - totalna kupa - omijac szerokim lukiem), Drohobycz, Lwow i do Polski. czyli 7 dni, 6 noclegow
-
no i kwestia podejscie: mnie Ukraincy ucza: jak Ci GAJ cos psioczy to z morda na niego bo oni tylko wtedy czuja respekt. A błąd Polakow polega ze u nas do policji z morda sie nie wyskakuje tylko "Panie władzo a moze ten tego". A unich trzeba im pokazac zeby tu nie wymyslali bo im zaraz kolo dupy narobisz a najlepiej jak sie pusci sciemie ze sie kogos zna :)
-
hej Gregor dwa lata temu bylem w niektorych miejscach przez Ciebie opisanych wiec dopisze cos od siebie :) 1. jak Wam udawalo sie jezdzic ponad przepisowymi predkosciami?? w Szwecji jest tyle fotoradarow ze szok... 2. na lodowiec Svartisen doszedlem pieszo: mozna wzdluz jeziora przejsc ale nie wiem czy chcialbym przezyc to jeszcze raz :D lodowiec jest piekny nie ma to tamto :D 3. bylem z namiotem totez wyprawa zamknela sie w 1500 zł na osobe (prawie 2 tygodnie) autem. w koszta wliczylem wszystko (benzyne i prom tez). nie nocowalem w ich chatkach ani nie jadalem na miescie poza sporadycznymi wyjatkami. Jedzonko mielismy nasze i akurat starczylo na te 2 tygodnie lacznie z alkoholem. moje fotki znajdziecie tutaj http://www.furtak.boo.pl/puerto/index.php?...=11&zdjecie=447 pod autorem klikac w "poprzednie". pozdr acha... i jeszcze dla porownania moja trasa z 2004 roku http://img329.imageshack.us/my.php?image=norway1bm9.jpg i co do matematyki: nie mam doswiadczenia w przejazdach dlugodystansowych na moto (max 200 km w jeden dzien) ale moj sprzet moze jest taki meczacy (cb450) albo ja nie mam kondycji. Generalnie wasze przeloty wzbudzily moj podziw... W ww. wycieczce robilem autem po 400-500 km dziennie i to bylo k...wsko meczace (upal, brak klimy, rozgladanie sie za noclegiem). Z tego powodu Nordkapp stal sie nieosiagalny, a nawet potem Lofoty okazaly sie za daleko ;) ale Wasza wyprawa pobudza zeby zaatakowac jeszcze raz ;)
-
no wlasnie ten rozjazd powoduje to ze jednak o te karteczki trzeba dbac (nie zgubic) bo nigdy nie wiadomo o co sie przypierdolą :icon_mrgreen: kiedys trafilem na granic w Rawie Ruskiej jakos 6-7 rano w niedziele i bylo pusto! normalnie granice nam zajela 40 minut z przerwa na siusianie i popytanie w kantorach na przejsciu o ceny.
-
jak sie ciesze ;) moze bedzie w koncu okazja zebys zabral swoja koszulke? jizas.... tylko nie to pseudokresowe disco polo :D please!
-
dokladna mapa sie przyda bo oznakowanie drog pozostawia wiele do zyczenia
-
a to ciekawe... pierwsze slysze zeby nasi pogranicznicy mieli cos wspolnego z ukrainskimi taloncikami ;) cos Ci sie moja droga pomylilo :flesje: bez przesady.... to nie Polska ;) a parking strzezony zawsze sie znajdzie dla spokoju ducha kwestia przewodnika: jak sie ustali trase to mozna mniej wiecej wykombinowac co ile km chcemy miec noclegi. bylem autem, wiecej niz 400 km dziennie ciezko zrobic bo co chwila cos sie zwiedza itp. wiec musicie wziac pod uwage ze mimo ze przewodnik pokazuje 500 zamkow to musicie wybrac tylko te 5 do ktorych zajedziecie ja polecam zostac nawet na caly dzien we Lwowie. po drodze do niego Żółkiew. a potem to Olesko (urodzil sie tam Jan III Sobieski). Podhorce: kosmos. tego nie mozna opuscic tak samo jak Kamienca czy Chocimia. a reszta to ruina mniejsza lub wieksza. Zbaraz jest dosc mizerny. fajna dosc jest Skala Podolska bo malowniczo polozona na jarem Dniestru (czy Smotrycza). W Tarnopolu prawie nic nie ma. nie wiem jak Krzemienczuk i cos tam jeszcze o czym pisaliscie bo tam zwyczajnie nie starczylo mi czasu zajechac ps. i jeszcze jedno: po 5 ruinach bedziecie miec ich dosc ;) wiec tym bardziej trzeba mocno wyselekcjonowac miejsca zwiedzania bo Wam sie zwyczajnie znudzi
-
mam w ksiazecce: szeregowy rezerwy ale we wojsku nie bylem :icon_rolleyes:
-
nie widze przeciwskazan :D mozemy sie umowic w 2oo lub gdzie indziej. fotki mam czesciowo znajduja sie tutaj: http://www.furtak.boo.pl/puerto/index.php?...=11&zdjecie=401 pod moim nickiem klikajcie w "poprzednie" ("nastepne" to juz inne foty) jakosc nie powala ale da Wam jakis obraz :D
-
juz pisalem Tomkowi ze chetnie pojade juz tam bylem wiec sluze pomoca poza tym moja kobieta jest z Kamienca wiec dodatkowo moze na zalatwic cos swoimi kanalami bylem rok temu, trasa: Rawa Ruska - Żółkiew - Lwów - Krasne (tam nic nie ma ale tam urodzil sie moj pradziadek) - Biała Kamień - Złoczów - Podhorce - Tarnopol - Zbaraż - Skała Podolska - Kamieniec Pod - Okopy Sw. Trojcy - Chocim - Czerniowce - Jaremcza - Stryj - Drohobycz - Lwow - Rawa Ruska w tydzien
-
Jazdy doszkalające - do Tomka Kulika
Guzik odpowiedział(a) na slawekw temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
rebel - sory za off topic - ale co to za Ukraina? co planujecie? -
wizerunek motocyklisty? mam to gdzies
-
i milego weekendu ciao
-
ogon :flesje: dobra wrocimy do tematu kiedy zamiast mojej Marysi dawac buziaki zaczne czestowac ja Werthers Original :D
-
znasz przyslowie: krowa ktora duzo ryczy..... :flesje: ??
-
to ja Was przebije: nie wiem czy mati pamietasz ale pare lat temu w Twoim miescie na ul. Lubartowskiej (ktore w srodku swej dlugosci jest sporo nizej niz na jej obu poczatkach) zaparkowana ciezarowka "zwolnila sie" z hamulca recznego i sie pieknie stoczyla w dol. Dzieki bogu nikogo nie zabila ale demolke zrobila niezla. II przypadek: handlowiec z mojej firmy, jadac tzw "autostrada" Krak- K-wice nadzial sie na drewno ktore zsunelo sie z ciezarowki. Kloc przeszedl centralnie przez przednia szyba (tuz obok glowy) i wyszedl tylem. Tez nic sie nie stalo nikomu. III przypadek: jade za ciezarowka na trasie Moszczanka - Kock przez las. Droga waska, kreta. z ciezarowki sie dymi. Patrze a tu ogien bucha jej z tylnego mocowania kol.... o shit.... wyprzedzilem, zatrzymalem ja. i palcem pokazalem panom bo nie chcialo im sie ruszyc dupy z kabiny
-
dobra robimy tutaj rozmowy w toku bikers show. przyznam sie. mam problem: na czubku glowy wlosy mi sie przerzedzily. ale to od kasku chyba :P
-
ale jakich doktorow masz na mysli?? dentysta faktycznie jest nieprzyjemny ale rzadko miewam powod zeby go odwiedzac a regularne przeglady co do reszty organizmu robi mi codziennie moja dziewczyna nawet oleju jeszcze nie biorę
-
wrrrrrr!!!! :D i nie tylko grzywa :flesje:
-
a to ja majac 30 lat jestem jakos uposledzony? :flesje: :D wlasnie zaczynam dziesiatke zycia prawdziwego mezczyzny he he he piękna metafora musze ja dzisiaj sprzedac jednej małolacie :) a na dotarciu nie pojdziesz na całość jak starsze kolezanki... niestety.... :P :flesje:
-
he he he pojechałeś kobietce niezły tekst :flesje: pierwszy raz zajrzałem do tego tematu. To taka ukryta wersja "Zrobie sobie trzecią mordkę"?
-
parę pytań do tych bardziej doświadczonych
Guzik odpowiedział(a) na Staszek_s temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
ja tez mam miekkie ale hamowanie silnika nie husta mnie wcale. to chyba kwestia stosowania sie do podstawowej zasady: w luk wjezdzasz juz na odpowiednim biegu i lekko korygujesz gazem, ktory odkrecasz mocniej kiedy luk zaczyna sie prostowac. Moze masz nieodpowiedni bieg do zakretu i stad odpuszczanie gazu tak Cie rzuca? -
parę pytań do tych bardziej doświadczonych
Guzik odpowiedział(a) na Staszek_s temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
wszystko zalezy od stany nawierzchni, opon itd. jak jest sucho, predkosc odpowiednia i gumy ok to mozna sobie lekko przyhamowac (kwestia wyczucia). natomiast w zyciu nie zahamuje na drodze nie asfaltowej. to tez kwestia wyczucia, lekko odpuszczasz dopoki czujesz ze moto jedzie wciaz tym samym torem a siła odśrodkowa wciaż dziala nigdy nie kładłem moto wiec trudno powiedziec jak to zrobic. zawsze udawalo mi sie w sytuacjach krytycznych wyhamowac do konca lub tak jak uczyl nas Tomek Kulik: max hamujesz a w ostatnim momencie uciekasz w bok puszczajac hamulec, czyli omijasz przeszkode na zmniejszonej predkosci pewnie tez wolalbym przeleciez nad przeszkoda niz w nie grzmotnac. jakbym mial czas to sprobowalbym zrobic to samo -
widzisz... życie w wielkim mieście rządzi się swoimi prawami :)