Skocz do zawartości

jack

Forumowicze
  • Postów

    94
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jack

  1. Witam Dziś taki piękny dzień tak więc żeby się odstresować siadłem na moto i poturlałem się do pracy kontemplując drogę. Ledwo wszedłem, zdążyłem może odwiesić kask i kurtkę kiedy dosłownie napadli mnie dwaj najspokojniejsi w świecie ludzie: "co będzie warzywko" ? O co chodzi ? wbiłem na neta i patrzę no i się wyjaśniło. Jest nowa akcja. Patrząc na od razu krytyczne nastawienie do motocykli, motocyklistów i ich obecności na drodze nie sposób nie oprzeć się wrażeniu, że prezentowane w prasie, telewizji i w internecie projekty i akcje medialne przygotowane zostały by adresować się do pewnego ustalonego już stereotypu. Szkoda, że ludzie, którzy je przygotowują nie podeszli do sprawy bez wcześniejszych uprzedzeń i nie spróbowali nie odwoływać się do uprzedzeń innych. Cieszę się, że coś robią, coś próbują robić, ale jeśli rezultatem będzie poszczucie jednych ludzi na drugich to tak nie można. Tylu mądrych ludzi, uzdolnionych siedzi w marketingu, pojawia się tyle naprawdę ciekawych, intrygujących reklam, plakatów, pomysłów, tak więc mogli by się bardziej postarać, bo cieszę się że coś próbują ale to wszystko, to co tam pokażą, do czego się odwołają ma nas zmusić do myślenia a nie do wzajmnej krytyki i oskarżeń co nabiera szczególnego znaczenia właśnie teraz kiedy na drogach pojawiło się tak wielu zupełnie nowych kierowców zarówno aut jak i motocykli. Jacek
  2. Witam Chyba wiem o co Koledze chodzić może. Pewnie jest tak, że wszystkich tych porad powyżej spokojnie doczytał ale nadal będzie drążyć temat. Jeśli tak jest to podejrzewam, że duże znaczenie ma tu wygląd moto i być może chodzi o owiewki. Nie wstydzę się przyznać, że jak dla mnie moto z owiewkami, to dotyczy również GS 500 jest znacznie ładniejsze niż w wersji bez nich a skoro w całej tej zabawie nie chodzi o rozsądek, bo gdzie go tu szukać?, lecz o pasję to wybór naked'a trudno może być przełknąć choć to podpowiadają doświadczeni w temacie koledzy. Ja Ci napiszę tak, jeśli gdzieś się za tym moto zapatrzyłeś, spodobał Ci się i już to weź "F", może kiedyś przyjdzie za to trochę więcej wyłożyć z kieszeni ale prawdziwe uczucie radości nie ma ceny. :-) Jacek
  3. Cześć A może zwyczajnie ma instynkt samozachowawczy. Szczególnie w zakrętach. A z tą prędkością to można sprawdzić licznik, najlepszy będzie gps bo nawet przy błędzie 2m jego prędkośc wskazywana jest znacznie dokładniejsza od wszystkich liczników. W opcji z rejestratorem :-) błąd będzie już po przecinku. Skoro wkółko powracają takie dyskusje to czas chyba wyskalować licznik. Jak to zrobię u siebie cbr 600f4i to przedstawię wyniki. Jacek
  4. Stan - mam nadzieję, że nie doznasz szoku ale na plastiku mozna wygodnie jechać. A "cruiser" to serio nie klimat dla każdego. Nieraz w jakimś sklepie próbuję przysiąść jakiegoś klasyka, wygląd ładny, pełny połysk, mucha nie siada ale jakoś mi czegoś brakuje. Chyba zgrania się z maszyną. To nie jest to. Liczę na to, że prace nad ergonomią będą we wszystkich klasach postępowały z korzyścią dla naszych ...... :-) 4 literek i całej reszty Jacek
  5. Cześć Ja wyjeżdżając gdzieś a zwłaszcza na dalszą trasę z góry przyjmuję założenie, że za każdym zakrętem, na każdym skrzyżowaniu pojawić się może jakiś bałwan, pijany, bez hamulców, półślepy, niewyspany, zlewający wszystko pirat drogowy, itd, który będzie próbował mnie trafić - coś wedle reguły, że: "chcesz żyć w pokoju to szykuj się na wojnę". A luz tylko na zupełnie pustej drodze przy braku ograniczeń widoczności, świetnej pogodzie i gdy sam jade specjalnie wolno a i to tylko na krótką chwilę. Aha i nastawiam się, że to jest całkiem normalne jak się jakiś taki ciężki przypadek poruszający drogą pojawi i cokolwiek by taki osobnik nie zrobił nie daję się wyprowadzić z równowagi. Ja poprostu jadę dalej jakby najgorsza głupota jak zobaczyłem była normą. Jacek
  6. Cześć Jeden litr to nie jest wielka róznica i nie trzeba chyba jeszcze rozbierać moto na śrubki. Tyle może tkwić w stylu jazdy jaki stosujesz, prędkość ok. ale nie tylko ona się liczy. Jak Ci tak bardzo na tym spalaniu zleży to proponuję żebyś zrobił test bo również ja potwierdzę, co prawda z f3 95r, że to moto może zejść nawet poniżej 5l. Podjedź na ulubionę stację na konkretne stanowisko , postaw na centralkę zalej, dokładnie do upatrzonego poziomu po czym w traskę a po powrocie w tym samym miejscu powtórka. Tylko proponuję zrobić taką trasę żeby było jak najmniej zmian prędkości, tzn. mało: skrzyżowań z zatrzymywaniem się, bardzo ostrych zakrętów, nie kręć też wysoko, trzymaj do 5tys obr/min słowem jedź do ok 100km/h. Zacznij z już rozgrzanym silnikiem. Jeśli pilnując się wszystkiego nie otrzesz się o 5/100 to wtedy zacznij coś myśleć o regulacjach itd. Bo Twoja "delikatna" jazda to wcale nie musi być taka delikatna w rzeczywistości. Już takich widziałem co się zarzekali, że jeżdżą delikatnie ale ich moto trochę dużo im pali. Tak więc wszystko jest względne. Jacek
  7. Cześć Marcin - wydaje mi się, że może być kilka powodów, które wywołały u Ciebie zmęczenie po takiej trasie: - na moto można usiąść albo "wsiąść", że tak powiem czyli dobrze się usadzić a po przejechaniu kilkudziesięciu km jeszcze się popoprawiać, - Viper dobrze pisze o tych łokciach na kolana, to może pomóc pod warunkiem, że Twój wzrost nie doprowadzi do nadmiernego pochylenia i przygięcia karku bo na wertepach głowa bardziej będzie Ci latać, - ręce tzn., tyłek i kark to trzy kluczowe miejsca w czasie jazdy gdzie generuje się ból,. oszczędzając jedne wymęczasz drugie, jeśli mocniej wesprzesz się na ramionach to odciążysz tyłek, ale ramiona nie mogą być sztywne tylko wraz z nadgarstkami muszą pracować, jak zaczniesz oszczędzać ramina i będziesz trzymał je sztywno to wymęczysz nadgarstki a na dodatek głowa napewno będzie Ci latać i ból w karku murowany. Generalnie idzie o to żeby przyjmować taką pozycję, która pomoże odprężyć pewne partie ciała w różnych fazach jazdy. Na moto trzeba sobie wypracować jak najwięcej pozycji od leżącej na baku po zupełnie otwartą bo nie da się utrzymywać tej samej sylwetki przez kilka godzin jazdy, organizm nie znosi czegoś takiego. Dlatego najlepiej dostosować pozycję do aktualnych warunków na drodze i zmieniać ją gdy zmienia się sytuacja. Po przejechaniu ponad 600km trzeba już trochę bardziej tego się pilnować bo można szybko się już wymęczyć. Można trochę w czasie jazdy odprostowywać się co jakąś chwilę a przy tankowaniach zrobić ekstra parę kroków. Oczywiście jak to powiedzieli wcześniej inni trening i przyzwyczajenie. W sumie wystarczyłoby nawet posiedzieć na moto przez jakiś czas i już pojawi się efekt adaptacji. W ubiegłym sezonie zrobiłem dwie trasy >1200km w jeden dzień i jakoś chociaż były męczące to nie wspominam ich negatywnie, a bywało, że zlało mnie i zrobiło się mocno zminiej niż na starcie. Aha no i jeszcze ciepłota. Na długą trasę lepiej jest ubrać się za ciepło niż nawet trochę lżej. To na podstawie doświadczeń z mojej cbr600 f3. Jacek
  8. Cześć Wiesz Lolek - z tym pasem dla busów i taxi w Krakowie, może napiszę co ja o tym myślę. Jak tam zasuwasz na moto to głównie sam musisz się pilnować żeby ktoś w 4oo Ci nie wjechał, to walka z żywiołem, niestety rozumiem ludzi na moto co tak jadą choć przyznam, że wolę wykorzystywa dwa pozostałe pasy jadąc tam moto. Co innego z jazdą 4oo. Szczerze to widzę to dwojako: - jedziesz tym pasem tylko do najbliższego skrzyżowania bo i tak masz zamiar skręcić więc po co dokładać się do rosnącego pewnie w tym czasie korka, czyli IMPO w porządku, tym bardziej, że panowe Policjanci stoją zwykle już za skrzyżowaniem, - jedziesz tym pasem również przez skrzyżowanie a czasem przez kilka a w końcu i tak musisz włączyć się gdzieś na środkowy pas bo taki jest ruch, że przystanek albo wyłączenie pasa uniemożliwia dalszą jazdę. No i w tym drugim przypadku to popieram mandacik w 100% - w końcu z tyłu ludzie za Tobą stoją w korku i to zwyczajnie nieuczciwe tak się przed innych wpychać. A co do metody foto to uważam, że powinna mieć zastosowanie tylko tam gdzie jest odpowiednia tablica o tym foto-radarze informująca bo filmowanie obywateli z ukrycia śmierdzi na kilometr państwem policyjnym i totalitarnym. Takie metody powinny być zarezerwowane wyłącznie dla właściwych służb od bezpieczeństwa państwa czy w zwalczaniu terroryzmu a nie w "zwalczaniu" własnych obywateli. Jacek
  9. Cześć Temat wywietrzników ciągle się powtarza. Sam widziałem jak znajomy, który miał już kurtkę większą część sezonu, zachęcony do tego zaczął ich szukać i ku swojemu zdumieniu (i radości) znalazł. Są oczywiście kurtki i spodnie w których ich nie ma - uważam to za poważny minus. Szczyt wszystkiego to kurtka w której wywietrzniki były częściowo zaszyte :-) Jacek
  10. Cześć Cyt: [ Dopisane: 14 ] NIEKTORZY NA TYM FORUM MNIE DOBIJAJA :] MIEJSCIE SZACUNEK DLA MŁODEGO POKOLENIA MOTOCYKLISTOW :] ( CIEKAWE CZY SIE ZNAJDZIE KRETYN CO TO WYSMIEJE ???:>) pzdr Jaro Jaro - ja mam dla Ciebie wielki szacunek, szanuj się również i Ty sam. Napisałeś o czymś w czym nie sposób Cię poprzeć, ktoś pochopnie Cię nazwał mogłeś wykazać się odpowiedzialnością i nie nazywać go tak samo. Na temat. Ostatnio po glebie brakujące 100m do domu - 30km/h. Jacek
  11. Cześć Ze względu na różne warunki pogodowe nawet w lecie na dłuższych trasach dobrze jest mieć texy. Ja - modeka, retbike, kominiarka zwykła a jak zimno to z polaru uvex, buty sidi (głównie bezpieczeństwo stopy i kostki). Najgorzej z rękawicami, w skórzanych wiosną i jesienią zimno a w ciepłych dłoń się poci ale ja mam dość tanie probiker. Kask - no comments. Moto z owiewkami :-) i można jechać bądź ile. Jacek
  12. No właśnie Legut - bo i u mnie sytuacja jest, że tak powiem nierozstrzygnięta więc zobaczymy co wyniknie. Być może też dołączę do grupy "poszukiwaczy". Jeszcze się okaże. Jacek
  13. Legut - trzymam za Ciebie kciuki. Najważniejsze to odczuwać zadowolenie z tego czym się jeździ. A cbr-ka to fajna sprawa .... Jacek
  14. Aristo6 Mocno teoretycznie brzmi Twój problem z tą prędkością w dwóch przypadkach. Chcesz mieć to samo przechylenie na łukach o różnych promieniach R1 rower R2 moto V1 prędkość roweru, którą przechodzisz zakręt R1 V2 to samo moto przy R2 v2=v1 * (R2/R1)^0,5 Czysto teoretycznie oczywiście. Jacek
  15. Legut Co byś miał nie wybrać pamiętaj - nie napalaj się co by to nie było i jak by Ci się nie podobało. Grunt to spokojnie. Obejrzyj pomyśl, jeszcze raz obejrzyj, porównaj i dopiero wybierz. Jacek
  16. Nic więcej Ci o niej nie napiszę bo tak ją tylko widziałem w sumie przechodząc. To na pewno nie jest tzw. idealne moto ale wygląda nieźle. Cena też jest jak dla mnie znośna no ale ja to sobie porównuje z tym co dałem za moją starszą przecież o 4 lata. Jacek
  17. Cześć Legut Widziałem u Adama ostatnio f4-kę z 99r. Jak szukasz to zerknij i tam. Jacek
  18. jack

    3000 km w 24 godzny

    Cześć Gdyby to mogło być autostradą w jednym kierunku i z powrotem to nie byłoby takie złe ale jak droga jest różna, przez co mam na myśli nasze warunki i oznacza kręcenie się po jakiejś zygzakowatej trasie to już nie takie ciekawe. Jacek ?Kr- Wr- Szcz - Gd 1d? :-)
  19. Cześć Jak jest centralka to nie ma problemu bo stawiamy na niej moto po czym zapinamy tak żeby się nie dało do przodu ruszyć, a wówczas próba zepchnięcia z centralki przed zdjęciem tego cuda się nam nie uda. Haha ! Technika dopracowana przy użyciu kłódki po małym "o mało co". Jacek
  20. A konkretnie jaką 180`ką upchałeś ten drugi wymiar mnie bardziej interesuje 180/60 czy 55 ? Jacek
  21. Cześć A szerokość felgi tylnej nie jest większa o pół cala? Poprawcie mnie bo nie jestem tego pewien. Opona dedykowana do f3-95r to 160tył. (170 wchodzi, 180 nie wiem) Jacek
  22. Cześć Ani licznik moto nie jest dokładny, ani licznik auta nie jest dokładny. BMW- niemiecka norma dopuszcza +8% odczytu na liczniku, licznik rowerowy jest dokładny ale dla stałego obwodu koła a na skutek prędkości siły zwiększają obwód koła. Pozostaje gps - najlepiej mała geodezyjna wersja, są dokładniejsze. Tu błędu praktycznie nie będzie. Jacek PS. A co do samego tematu to zakładając, że dane katalogowe 600-ek nie kłamią np. 109KM i Vmaks=254km/h to bazując na tych danych moto o tej samej geometrii i masie musiałoby mieć 180KM żeby osiągnąć brakujące 46km/h prędkości.
  23. No właśnie - jak do tego podejść? Oczywiście wiadomo, jak chcemy mieć zapas momentu przy wyprzedzaniu trzeba dopasować przełożenie żeby obroty były bliskie lub nieco poniżej obrotów max momentu obrotowego naszego silnika ale: Jak sobie jadę autem z pracy np. to wszystko jest ok, obojętnie jak mnie ktoś wyprzedza na moto i tak jest od czasu jak sam zacząłem jeździć jednak pamiętam, że zanim sam siadłem na to, było z tym nieco inaczej. Zawsze wypatrywałem czy nie zobaczę na drodze jakiegoś moto a kiedy się pojawiło, to nie tylko robiłem mu miejsce albo dostosowywałem przestrzeń do następnego auta kiedy widziałem, że tamten zbiera się żeby wyprzedzić ale jeszcze obserwowałem jak to się odbywa, jak jedzie itd. - zwyczajnie czułem żyłkę. Ale chociaż podobały mi się 2oo i sam się za tym rozglądałem to jak nawet widziałem taką 900 podchodzącą od tyłu to jak gość ze sportowym wydechem odkręcił to nie dam głowy czy zawsze utrzymałem przy tym jego manewrze prostą linię jazdy w autku. No to teraz pytanie: co się stanie jak tak zbić w dół i na obrotach ostro ruszyć do przodu kiedy wyprzedzać będziemy kogoś starszego kto się łatwo może wystraszyć, czy będzie wieźć małe dziecko i jechać jak z jajkiem? Wpadnie do rowu, odbije na przeciwny pas? - loteria. Myślę, że trzeba patrzyć po drodze, poboczu i po ludziach, którzy jadą tak żeby wyczuć co jest najlepsze w konkretnej sytuacji. Kiedy można to można. Kiedy lepiej nie to nie. Jacek
  24. Cześć Korzystając z okazji, że napisałeś: skłanialbym sie do Suzuki GSX 600 Lub GSX750R rocznik cos ok. 92. a pewnie miało być GSX 600R to napiszę tak na GSX600f jest na pewno nieco wygodniej bo kanapa ale .... są tacy którzy dosłownie nigdzie dalej nie jeżdżą na -r (i zwykle się nie przyznają ale jakoś na wypadach dalszych ich nie widać) i tacy co w ogóle na dzielone siedzenie nie narzekają. To jest kwestia zacięcia. Jednak dłuższa trasa to w ogóle kwestia zacięcia więc na te planowane przez Ciebie wypady po Europie może ten wybór nie mieć wpływu. W tym sezonie zrobiłem dwie trasy >1200km, każdą w jeden dzień (cbr600f) więc jak się chce to myślę, że na -f nie ma problemu. Lepiej niech się jednak ktoś wypowie kto tak -r ujeżdża. I jeszcze jedno - nie wiem czy bym się chciał tak bawić bez owiewek. Chyba nie. Jacek
  25. jack

    Shimmy

    Cześć To co opisujecie tutaj to rzeczywiście nie wygląda na sytuację do opanowania. Jeśli wszystko trwa 2-3s to za szybko. Czasem na koleinach szczególnie przy większej prędkości jak się zjeżdża np. z obwodnicy, przy zmianie pasa odczuwam takie ruchy z przodu ale to samo wygasa natychmiast. Trochę to dziwne bo czytałem zawsze w katalogach % rozkład ciężaru na przednie i tylne koło i nie ma takich wielkich różnic w r i f. Może chodzi tu o wyprzedzenie przedniego koła i przeniesiony bardziej ciężar kierowcy na przód. Napisałby ktoś jak wpływa mocne hamowanie tyłem na przebieg tego zjawiska. Jacek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...