AsiekHonda

Troszkę odpowiedziałam Ci na to pytanie w temacie który załozyłes w "Szkoła jazdy..." Najlepiej wziąśc kogoś kto sie zna i będzie wiedział co ma pokazac rzeczoznawcy, bo oni sa ślepi im trzeba palcem pokazac co jest uszkodzone... tak najlepiej. Przeszłam to nie dawno wiec jakbyś miał jakies pytania a ja bede umiała Ci doradzić wal śmiało.. Pozdr. Asiek

Nie wiem jak jest teraz.... W zeszłym roku robili mi wycene po wypadkową i kosztorys był robiony na nowe części, naprawa przekroczyła wartość pojazdu i uznali szkode całkowita, ale... ja wstawiłam motocykl do zaprzyjaźnionego warsztatu, przed przyjazdem rzeczoznawcy motocykl został rozebrany ażeby rzeczoznawca mógł obejrzeć WSZYSTKO... ryski, nie ryski, wgniecioną chłodnice ( w owiewkach nie było widać) itd... Dostałam odszkodowanie "wartość minus pozostałość" na PEŁNĄ naprawe motocykla wystarczyła połowa tej sumy tyle że ja zaopatrywałam sie na targach i bazarach w całej polsce. Troche mi sie z tą naprawą zeszło ale duzo zyskałam i na cześciach i na kasie :biggrin: Nie pamiętam dokładnie jak wygląda sprawa OC osobowego (to nie jest NW) nie wiem czy potrzebne sa rachunki zakupu ubran i kasku czy nie. Tego musisz sie dowiedzieć

Jest jeszcze coś takiego jak OC osobowe, wypłacaja za uszczerbek na zdrowiu, za zniszczone ubranie, kask itd... Co prawda, nie duzo wypłacaja ale zawse coś. Pozdr. Asiek

Myśle ze nie o to chodzi w czym wy jeździcie, bo wiekszośc zdaje sobie sprawe z ryzyka jakie niesie za sobą jazda w podkoszulce. Bardzo często nie zastanwiacie sie w czym wozicie i to jest największy problem. Wiele razy w trakcie tych upałow widziałam kolesia w skórze a panienka z tyłu w koszulce i króciutkich spodenkach, całe ciało na wierzchu, tylko kask na głowie (dobre chociaż to) Bierzecie pierwszą z brzegu "laske" która pierwszy raz w żuciu motocykl widzi, wsadzacie na swoje moto i chcecie sie popisać, co ta wasza maszyna potrafi. Ona nie zdaje sobie sprawy na co sie naraża i jakie może ponieść konsekwencje tego waszego popisu, ale Wy wiecie.... To że piszecie że zawsze jeździcie w odpowiednim ubraniu... ok, ale czy napewno zawsze myślicie o tym w czym jedzie ta Pani co siedzi za wami??? ....wątpie Pzdr. Asiek :biggrin:

Duży motocykl nie jest dobry do nauki od podstaw. Ja uczyłam sie na Suzi gsx600f i nie były to łatwe początki. Najpierw było...rusz i sie zatrzymaj, potem było... jedź ja cie bede trzymał. Potem było słynne strzelenie ze sprzegła i gleba na całego :biggrin: itd... siniaki, itd...siniaki. potem kurs, prawko i własne drugie moto. Długo pozostał mi strach przed hamulcem przednim (gdybym uczyła sie na jakimś pyrpeciu nie było by tego) Motocykl był za duży za cięzki za wysoki, spowodował kilka barier które potem trudno mi było przełamać. Łatwiej zaczynac na czyms małym, na co nie mają większego wpływu rózne błędy z gazem, sprzęgłem i przednim hamulcem Wiec... jeśli wsadzisz ją na moto i za mocno doda gazu (wiesz co sie stanie). Jeśli strzeli ze sprzegła (wiesz co sie stanie) Jeśli zacznie panikowac i wciśnie na maxa przedni hamulec (wiesz co sie stanie) Obrazenia nie są duże, napewno sie nie zabije, ale na 100% motocykl Ci po obija. A takie są zazwyczaj poczatki na duzym mocnym motocyklu Pzdr. Asiek

Do Panów... Nie martwcie sie za bardzo jeśli wasza ukochana nielubi motocykli. Potrzeba troche czasu żeby zrozumiała ze to naprawde coś pięknego. Ja 11 lat temu nie chciałam słyszec o motocyklu i zapierałam sie czym mogłam zeby na niego nie wsiadac, oczywiście słyszałam od ukochanego ze mogłabym chciaż zobaczyć, spróbowac czym jest jego pasja, ale ja stanowcze NIE (cyt. bo ja sie zabic nie chce) A teraz... uparłam sie na własny motocykl, zrobiłam prawko i przy -5C cięzko mnie zgonic z motocykla :buttrock: Jeżdże ile moge i kiedy moge, sama go za rękaw ciągne żeby jechał ze mną, chciaż wcale mu sie jeździć nie chce. Tęskni troche za moim plecaczkowaniem (widze) bo często mnie namawia żebyśmy pojeździli tylko na jego motocyklu. Podsumowując.... Plusy takiej kobiety -nie narzeka ze tylko ci motor w głowie -nie marudzi że za szybko -samruje Ci łańcuch (gdy smaruje swój) -chętnie myje motory A minusy. -koniec z plecaczkowaniem, nie chce już jeździć z tyłu -marudzi ze chce na motor (bez przerwy ...podobno) -wydałaby wszytskie pieniądze na upiększanie swojego motocykla -trzeba tankowac dwa motocykle :biggrin: -w sezonie wspólny romantyczny wieczór we dwoje nie wchodzi w grę, wspólne stanie na czerwonym - owszem :biggrin: wiec zastanówcie sie trzy razy zanim zaczniecie namawiać swoje kobiety na pokochanie motocykli :biggrin: Pozdrawiam Asiek

Możesz sobie nie wyobrazac, moge Ci opowiedziec jak to jest.... Rewelacja. Co prawda inne motory, inna moc, inne stroje, ale obrączki mamy takie same :buttrock: i podjeżdzamy pod ten sam dystrybutor :biggrin: Także Honda CB500 i nie całe 160cm wzrostu, ale zatrzymuje sie na jednej nodze, na dwóch nie bardzo sięgam :biggrin:

Ja nie przecieram rekawiczką. Po jakims czasie samo zaczyna spływac, ale najpierw nic nie widać i ciężko sie powstrzymac zeby nie przetrzec.

Dokładnie tak :) i ja tak właśnie musiałam zrobić, ale taka sytuacja dotyczy tylko pojazdu sprowadzonego. W innym wypadku najpierw musi byc OC a dopiero potem odbiór dowodu rejestracyjnego

Jeżeli nie masz tablic rejestracyjnych i dokumentów to nie ubezpieczysz pojazdu, bo niby jak? Na brif? Gdy rejestrowałam moj motocykl, który do polski przyjechał bez tablic (potocznie na lawecie) nie miałam możliwości ubezpieczenia go. Zreszta pojazd bez tablic rejestracyjnych nie jest dopuszczony do ruchu, więc OC mu niepotrzebne Pojazd wyrejestrowany nie musi być ubezpieczony, bo wyrejestrowanie polega na wycofaniu go z użytku. Taki pojad nie porusza sie po drogach wiec nie musi mieć OC. Kara 5tyś zł obowiązuje tylko wtedy jeśli poruszasz sie pojazdem bez ubezpieczenia. Natomist, jeśli pojazdu nie wyrejestrujesz i nie opłacisz oc wtedy zapłacisz spore odsteki i zaległe ubezpieczenie pomimo ze nie jeździsz "lezy w garażu po kocem" A co do policji... Dobrze ze u mnie takich policjantów niema, bo wszyscy jeździliby pijani, bez prawka i samochodami bez hamulców... i do tego jeszcze pewnie kradzionymi.

Ja uzywam tylko spreju do łancuchów...nie eksperymentuje

Być może sie myle... jeśli tak to niech ktoś mnie poprawi. Motorek jest bardzo dobrze przygotowany do sprzedazy, nawet siedzenie jest wypastowane. Opis: bezwypadkowy? ...wymienione kierunki, wymienione nóżki, pomalowany (nie dawno) tłumik. Jeśli dobrze widze to naklejka "cb500" jest nie orginalna, wiec z tym bezwypadkowy zdecydowanie sie nie zgadzam, ale cebulki mają stalową ramę wiec raczej nic jej sie nie stało, chciaz mnie to wku*** jak ktoś tak pisze. Ogólnie wygląda nie źle, musiałbyś ja obejrzeć i posłuchać. Przebieg (jeśli oryginalny) to moto nie powinno być WCALE zniszczone, siedzenie powinno być twarde i nie wytarty lakier w poblizu stacyjki. Cena: Jeżeli motor jest w takim stanie jak wygląda na zdjęciach to warto tyle zapłacić aha... wydaje mi sie że te plastiki pod siedzeniem są polakierowne, lub wypsikane płynem do tapicerki. Swiecą sie jak nie wiem, a przecież tam jest matowy lakier :biggrin: Leć zobacz... i daj znać co zobaczyłeś, moim zdaniem może być całkiem fajna

chcesz kupić Nsr125 ale zastanawiasz sie nad 600tką...delikatna rozbierzność. To tak jakby zastanawiac sie nad maluchem a kupić Tira ;)

Browarny ma racje ;) Jeśli moto krajowe to polisa przedłuza sie automatycznie i musisz zapłacic wstecz z odsetkami za zwłoke, jeśli zaś moto jest sprowadzone ubezpiecznie musisz wykupić najpóżniej w dniu rejestracji. Wydział komunikacji nie powinnien zarejestrować pojazdu bez ważnego ubezpieczenia OC Wiec płacz i płać...nic innego Ci nie pozostaje

te stuki mogą być także obiawem kończącego sie sprzęgła... a jak wciśniesz sprzęgło to przypadkiem nie cichnie?

Sliczny gsik, naprawde rewelacja... i ten "przebieg" ;) Gratuluje zakupu i do zobaczenia na światłach ;)

no prosze...co kraj to obyczaj. My tu dyskutujemy o za miękkim zawieszeniu w cb a przyszedł kolega i on ma za twardo ;) Na amortyzatorach tylnych jest sprężyna, a spręzyna na dole trzyma sie na takich ząbkach, trzeba je przekręcić odpowiednim do tego kluczem, który zapewne masz, w etui pod siedzeniem ;) tylko nie pamiętam w którą strone....chyba, niżej spręzyna to miękko, wyżej to twardo

No tak... mnie ten temat nie dotyczy dlatego nie wiedziałam o czym mówisz ;) Moja Hondzia nawet mnie nie czuje na sobie ;) ale fakt... jak jeździmy oboje to musimy przestawiać tył na najwyżej, bo inaczej dobija

pierwsze 50% zwróciło mi pełną naprawe motocykla, a o drugie 50% powalcze jak tylko dostane wyczekiwaną jakąkolwiek odpowiedź z ubezpieczalni Przecież brak uprawnień nie miał wpływu na powstanie kolizji, wiec chętnie z nimi porozmawiam korespondencyjnie na ten temat ;)

Co do hamulców masz słusznego, ale nie wiem co z prowadzeniem Hondy jest nie tak??

Ide dziś do banku, zaglądam w historie i co widze? "ODSZK. ZA SAM WRXXX" :) Oczom własnym nie wierzyłam, co prawda to połowa odszkodowania, tak jak mówiła mi wyżej opisana "miła Pani" ale i tak bardzo bardzo sie ciesze. Myslałam ze ten dzien nigdy nie nastapi ;) DZIĘKUJE WSZYSTKIM KTÓRZY TERAZ,JAK I PÓŁTORA ROKU TEMU WSPIERALI I DORADZALI MI W TEJ SPRAWIE, A W SZCZEGÓLNOŚCI TYM LUDZIOM: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?showtopic=28603&st=0 (zamiast was wymianiać umieszczam link) Jeszcze raz wielkie dzięki :wink:

No wiesz... każda Hondzia jest super :)

jak coś już bede wiedzieć to napisze... jak dostane przelew to tez napisze:D a jak mi wkońcu nerwy puszczą... to tez napisze, albo prędzej usłyszycie w widomosciach hihi

Mi pomogła wymiana oleju w lagach na twardszy....z jedną tarcza cudu nie osiągniesz nawet najlepszymi klockami Ps: Co za ludzie!!! Nikt Hondy koledze sprzedać nie chce! hahahaha

ale co mi to da, ze wparuje do pzu jak wściekła baba i będe sie darła? Kase mi wypłaca w trybie ekspresowym czy jak?? sprawa odsetek została juz wyjaśniona, jakby ktos nie wiedział ubezpieczalnie mają swoich prawników którzy nie pracują u nich za 1000zł i dobrze wiedzą jak wybrnąc z sytuacji i co zrobić zeby jak najmniej zapłacić. Nie wiem co dziwnego w tym ze chce tylko to co mi sie należy, a nie droczyc sie z pzu o "200zł" odsetek. Których i tak nie wypłacą bo wymyśla dobry argument, a ja tylko strace czas i nerwy.