-
Postów
73 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez baart
-
Tutaj nie mogę się zgodzić. Długość sygnału żółtego jest (czy raczej powinna być, bo u nas jest zafiksowana), proporcjonalna do dopuszczalnej prędkości. Wszelkie migające zielone przed żółtym, albo dobrze widoczne z daleka sekundniki nie poprawiają bezpieczeństwa, a powodują, że następują nadużycia - głównie w postaci przyspieszania przed skrzyżowaniem - co ma niezerowy wpływ na bezpieczeństwo ruchu na tym skrzyżowaniu. Tu nie chodzi o to, czy w rozporządzeniu jest napisane, że ma być 3 czy 5 bo, jak sam zauważyłeś, to można zmienić. Tu chodzi o generalną zasadę, która nie powoduje nadużyć w rodzaju metrowego licznika żeby z daleka było wiadomo, że trzeba cisnąć żeby zdążyć. Żeby nie było, ja nie do końca zgadzam się ze wszystkimi rozwiązaniami bezpieczeństwa wprowadzanymi u nas przez pana Galasa (choćby wymaganą oddzielną podfazę sygnalizacji dla lewoskrętu niezależnie od wielkości skrzyżowania i liczby pasów ruchu), nie mniej uważam, że wprowadzanie rozwiązań, które poprawiają "wygodę" przez umożliwianie nadużyć nie jest dobrym kierunkiem.
-
Tyle, że nie ma argumentów, które przemawiałyby za montażem takich urządzeń, pomijając "wygodę" kierującego. Podobnie, jak niektórzy chcieliby wprowadzenia migającego sygnału zielonego przed sygnałem żółtym - chyba po to samo, co sekundnik. Co do długości sygnału żółtego, to niestety naście lat temu zafiksowano w rozporządzeniu 3 sekundy i nijak nie można tego poprawić mimo, że przy dozwolonym 70 km/h ten sygnał jest IMHO zbyt krótki, ale takie ograniczenia stoją na trasach o wyższej dopuszczalnej prędkości właśnie przed sygnalizacjami. Nie zmienia to jednak faktu, że taka Warszawa historycznie oraz nadal stosuje sygnał 4 sekundy. Niby nie można, ale się daje. EDIT: przeczytałem jeszcze cały artykuł i wygląda na to, że Pan redaktor nie ma pojęcia o tym, do czego służy sygnał żółty.
-
Ja widzę inny problem. Brak jest (przynajmniej ja nie znalazłem, jak swego czasu szukałem) pozycji, która w sposób kompleksowy opisywała by prawidłową pozycję na motocyklu i pracę ciała. Twist jest bardzo fajny, ale dla kogoś, kto ma jakie takie podstawy. Jeśli rajder nie potrafi siedzieć, to poprawne zastosowanie tego, o czym opowiada pan Code, przyjdzie mu z trudem - o ile w ogóle zakończy się pełnym sukcesem. Jasne, że wszystko można znaleźć i w internecie, tylko najpierw trzeba wiedzieć, czego szukać, a co odrzucić. Zupełnie jak w scence z Twista na parkingu ;) Do tego jest potrzebny ktoś, kto umie i ma czas i umiejętności, żeby to przekazać. Czy ci "co sympatyczniejsi" są w stanie zrobić to kompleksowo w przerwach pomiędzy turami - tego nie wiem, tym bardziej, że wymaga to obserwacji w praktyce, a nie 2-minutowego wykładu teoretycznego.
-
30 km/h - Wkrótce standardem w obszarze zabudowanym?
baart odpowiedział(a) na soulreaver temat w Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
Ale jest to jakaś średnia światopoglądów obywateli danego państwa. Więc jeśli w takiej Szwajcarii uważają, że będzie im tak bezpiecznie, to ja nie mam nic do tego :icon_mrgreen: U nas by pewnie nie przeszło :bigrazz: -
30 km/h - Wkrótce standardem w obszarze zabudowanym?
baart odpowiedział(a) na soulreaver temat w Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
System wygrywa bo na dłuższą metę nikomu nie chce się walczyć z betonem (oczywiście zakładając, że jest obiektywnie o co walczyć). Tylko, że ten "system" jest, albo raczej powinien być, dla ludzi i działający zgodnie ze zdrowym rozsądkiem, żeby nie było psychologicznego oporu przed przestrzeganiem jego praw. Ale jak jest, każdy widzi. Jasne, zdarzają się odstępstwa od średniej i powinny być eliminowane, ale dlaczego ma być tak, że średnią przyrównuje się w dół, bo komuś się tak wydawało? Zawsze mnie ciekawi, jak bardzo jakiś "system" musi być uciążliwy, żeby powstała wystarczająca siła, aby go zmienić ;) Bo normalnie nikomu się nie bardzo chce. U nas dochodzi ten czynnik, że mimo coraz większych formalnych ograniczeń, nie są one egzekwowane - więc ta uciążliwość jest mniejsza, niż mogłaby być - co również wynika z nastawienia społecznego, tym razem z ramienia "systemu". Bo prywatnie, egzekutorzy "systemu" mają go sami w poważaniu co rodzi kolejne patologie i tak wszystko fajnie się kręci. Założenie, że System jest dobry, a źli są ci, co go nie przestrzegają - jest z gruntu złe. Tylko kogo to obchodzi jeśli są ciekawsze rzeczy, którymi się można zająć, a do obchodzenia systemu zawsze znajdą się jakieś metody :) -
30 km/h - Wkrótce standardem w obszarze zabudowanym?
baart odpowiedział(a) na soulreaver temat w Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
W "realu" wygląda to tak, że urzędnik zza biurka zatwierdza oznakowanie na drodze, na której nigdy nie był ufając, że projektant zrobił "dobrze" - czyli zgodnie z ogólnymi wytycznymi, samemu też nie będąc na tej drodze. Oni nie mają zielonego pojęcia, jaka prędkość dopuszczalna będzie bezpieczna, ale zakładają, że jak postawią z sufitu wystarczająco mało, to będzie ewentualny dupochron, a kierujący i tak będzie winny. A to, że na szerokiej trzypasmowej, jednokierunkowej jezdni w mieście można jechać bezpiecznie 70km/h - nikogo nie obchodzi. Natomiast na jej końcu stoi sobie SM albo Policja z pomiarem prędkości i wciska gadkę, że kierujący jedzie niebezpiecznie, bo przekroczył prędkość dozwoloną o 15 km/h za co należą się $$$ oraz pytają "a dokąd się tak pan spieszy". Z lewa i z prawa wmawiają Ci, że przekraczanie dopuszczalnej prędkości jest złe oraz z góry zakładają, że dane ograniczenie jest jak najbardziej uzasadnione - niezależnie od rzeczywistych warunków drogowych. W wielu miejscach tak to wygląda. Ludzie są przyzwyczajani do takiego stanu rzeczy przez lata. Drogowcy stawiają ograniczenia prędkości o 20 km/h bardziej restrykcyjne wiedząc, że i tak będą one przekraczane o te 15-20 km/h i mechanizm sam się napędza. Wprowadzenie 30 km/h na całym obszarze zabudowanym nie spowoduje, że ludzie będą jechać wolniej - tak jak nie spowodowało tego obniżenie z 60 na 50. Tam, gdzie się da jechać szybciej - ludzie i tak będą jechać szybciej. Oczywiście kampania medialna i "akcje" w pierwszych tygodniach spowodują, że ludzie zaczną jechać wolniej, ale kiedy się już wszyscy do tego przyzwyczają, a "akcje" się skończą, wszystko wróci do normy i będzie trzeba tylko uważać na fotoradary SM ;) Jedyna różnica jest taka, że służby będą mogły na tym więcej zarobić. U nas nawet oznakowane radiowozy jadą "normalnie" - tak jak wszyscy, nie wspominając o całej reszcie nieoznakowanych i prywatnych pojazdów funkcjonariuszy. Sztucznie utrzymuje się tylko otoczkę, jakie "to jest niebezpieczne". Oczywiście ten stan rzeczy jest pozytywny dla miejsc, gdzie nie da się jechać szybciej, niż 20 km/h mimo dopuszczalnej prędkości 50km/h - ale czy o to właśnie w tym chodzi? U nas takie rzeczy nigdy nie były i nie są pewne ;) -
Jaka szkoła nauki jazdy w Warszawie ( nauka jazdy Warszawa )
baart odpowiedział(a) na Icea_PL temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Paramoto. Bywam, nie mogę złego słowa powiedzieć - no, może poza tym, że nie zawsze umieją załatwić odpowiednią pogodę ;) -
Ile kilometrow wyjezdza kursant podczas szkolenia, czas szkolenia
baart odpowiedział(a) na ks-rider temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Chyba więcej. Ja ostatnio przez 8 godzin jeżdżenia po placu nabiłem 70 km. A do tego masz jeszcze jazdy po mieście - powiedzmy 6 godzin x 20 km. -
Tu nie ma co oceniać. Wg opisu sytuacja jest czysta. Domyślnie dla obszaru zabudowanego - czyli 50km/h, w godzinach od 23 do 5 - 60 km/h.
-
Kat. B 3.5t ????
baart odpowiedział(a) na Felice temat w Technika Jazdy oraz Przepisy - Nie tylko 2 koła
Dobrze rozumiem, że przekroczył DMC o 0,003%%? W takim wypadku pierwsze co się powinno zrobić, to poprosić o świadectwo homologacji tego urządzenia. -
Tam nie ma drogi ekspresowej. Można jechać 100km/h bez znaku ;)