Skocz do zawartości

JERZYK-NYC

H-D
  • Postów

    3071
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez JERZYK-NYC

  1. Soft,nie tak bardzo.Roadliner,moze.Strata-nie mysle.Bardzo malo uzywanego,prawie jak nowka i od prywatnego sprzedawcy,mozliwe,ale od dealera,hm.To jest jednak luksusowy motor i za to sie placi. Widzialem nowke z 2009roku za prawie 12000.Oczywiscie,jak jestes zdecydowany,to jest inna rozmowa i dosyc sporo mozna utargowac. 2008 Yamaha Stratoliner S 1900cc - $8600 (Dover Plains) wpisz-www.craigslist.com,potem znajdz miasto np New York a potem-motorcycles.Jest to najwieksza lista sprzedajacych i kupujacych w stanach/tak mysle/.Oglaszaja sie tu prywatni i dealerzy,mozna porownac ceny w calych stanach i oczywiscie kupic.
  2. Duzy rozrzut od 16 do 22tys.dol.jesli wezmiemy przelicznik po 3.20.A zreszta,jak widzialem H-D po ponad 100tys.to niech nasza Y.kosztuje tyle. To skojarzenie z lokomotywa mnie sie tez od razu narzucilo a do Junaka to ta lampa jest podobna. Tylko jak kupujesz w salonie to dochodzi jeszcze VAT czy te 71500 to juz koncowa cena? Zreszta jak im tutaj zostaja motorki z poprzednich lat.jak np.2010 czy nawet 2009rok,funkiel nowe, jeszcze w skrzynkach to mysle ze i za $11500 mozna by bylo sie dogadac.Jak ktos kupuje dla siebie na pare lat a nie na sprzedaz to sa to bardzo dobre okazje.Pozdrawiam-J
  3. Po naszemu to objetosc w calach.Hamerykanskie maszyny opisywane sa w calach szesciennych a wszystkie inne w cm3.Nawet nazywaja je czasami metrycznymi motorami,taka ich uroda.Indian,H-D czy Victory ino w calach. Zapomnialem zapytac,jaka jest cena nowego Strata w Polsce,z tymi wszystkimi watami sratami,taka koncowa?.Mowie o nowce. Soft,wlasnie te ozdoby na zbiorniku byly chyba najbardziej charakterystyczne dla tego motura,no moze jeszcze ta wielka lampa/ta na szczescie zostala/ Ucieli na przednim blotniku ta pozioma listewke
  4. Ok,wg rachunku-dwie nowe opony,olej,filter sprawdzenieSRUBY,ogolny przeglad,przyklejenie lewej manetki,bo sie poluzowala-chyba na tyle.Plus robocizna plus tutejszy VAT.Ale jak wsiadlem i zaczalem jechac,to myslalem,ze cos jest nie tak.Ten motor calkiem inaczej sie prowadzi.Jednak co nowe to nowe.Poprzednio tez byly nowe,jak go kupilem,ale z czasem sie zuzywaly i powolutku czlowiek sie do tego przyzwyczajal.Zreszta przedtem uczylem sie go opanowac,bo przeskoczylem z V Stara 650Custom,ktory nota bene byl moim absolutnie pierwszym motorem w zyciu.A ten Stratek,to taka milosc od pierwszego wejrzenia,czlowiek oslepl i ogluchl na inne.Pozdrawiam,potem wsadze moze pare zdjec z tego sklepu,trzymajcie sie. Fotek chyba nie bedzie,chyba ze inne kiedys zrobie.Ta strona nie przyjmie ich,bo mowi,ze za duzy format czy cus.Aha,$15.499-nowa cena 2012 Stratolinera.Ale zmienili wyglad i juz nie ma tej swojej charakterystycznej lini i dodatkow.No sam nie wiem.
  5. -Jezdem jusz nazad-.Lzejszy o 508dolcow i 46centow/tej koncowki to chyba nie przezyje,hehe./Ale najwazniejsze,ze sruba nie byla ruszona.Panowie z serwisu grzecznie podziekowali za wiadomosci na temat sruby,zrobilem na nich dobre wrazenie,Soft, Bog zaplac.Ale tak sie zagadalismy bo to sami maniacy moturowi tam pracuja,ze z tego wszystkiego zapomnialem o krzywym wentylu.Kapnalem sie,jak placilem niestety za pozno.Trza bedzie sie przemeczyc do nastepnej zmiany ale u mnie to szybko idzie.Pstryknalem pare fotek z salonu sprzedazy-serwis jest na dole a reszta na gorze-.Jak bedzieta kcieli to wsadze-.Zegnam na razie i najlepszego
  6. no pewnie,ida w bok tzn.sprawdzasz cisnienie czy pompujesz z boku,nie pionowo od gory.Jak zaloze,dam Ci namiary,zdajesie to cus kosztuje ok 15dolcow.Mysle ,ze warte zastanowienia,bo te orginalne wentyle doprowadzaja mnie do szewskiej pasji.Najlepiej jak bedzie od prawej strony,patrzac od tylu,z lewej jest to zasrane kolom pasowe/znaczy kolo jest w porzadku tylko przeszkadza strasznie
  7. Tak,moj drogi,ale jak przychodzisz ze swoimi oponami to ci licza po innych stawkach.Ten serwis gdzie ja kupilem i robie wszystko po prostu dolicza do ceny z internetu/jaka znajdziesz najnizsza-20dolcow,i juz.Mysle,ze to jest Ok,Ale licza 70dolcow za roboczogodzine,a jak przynosisz swoje to$ 120.Co do cen,Panowie to ja sie dziwie,ze ktos jezdzi naszymi moturkami w Polsce.Toz to ci co sprowadzaja te czesci ze Stanow maja przebicie wieksze niz Amber Gold na zlocie,hehe.I to oficjalnie.Pozdrawiam-J Ps.i na bursztynie tez Jak wiecie,zeby zmienic tylna opone w Stratku,to jest roboty od h..a.Aha,poprosilem,zeby mi zalozyli na felge z tylu wentyl katowy,pod katem,nie wiem jak to nazwac,bo nawet zmierzenie cisnienia w oponie to horror.Juz nie mowie o pompowaniu..Wszystkie koncowki sa za duze albo za grube.Czasami mysle"trza zmierzyc cisnienie"podejde i -"A pier...le"jade,wyglada OK.I tyle.
  8. Piter dzieki,tu ceny sa bardzo podobne tylko ze w dolcach,za przod$ 130,za tyl$ 170,mowie o $,euro jednak drozsze.I Dunlopa w Stanach nie ma,jesli chodzi o tyl tak ze wyboru zadnego,jesli chce sie trzymac fabrycznych wymiarow.Pozdrawiam,piszcie
  9. To juz sie nie bede pytal,"Soft"Ty jestes jak jakas encyklopedia od Yamahy.Ja w sumie jezdze,i nie za bardzo zastanawiam sie po co jest to czy tamto,dopoki nie mam problemow,nie dotykam/tutejsi mowia"nie zepsute nie naprawiaj/.Ciekawe,po ile w Polsce sa opony do Stratka,przod i tyl?Pozdrawiam-J
  10. 2006,ten slawny rocznik od sruby.Wiesz co,nigdy sie nad tym nie zastanawialem,dlaczego 2?Jutro jade do serwisu,to popytam.Jak masz jeszcze jakies pytania,to dawaj,masz czas do mojej 10 wieczorem,tj 4 w nocy u Ciebie,hehe. A czy przypadkiem/bo pamietasz,ze my mamy hydrauliczne hamulce/nie idzie po jednym przewodzie hamulcowym do zacisku tzn.dwa zaciski dwa przewody na przodzie?
  11. Witam Panow.Jerzyk sie klania.Czytam te Wasze nowe odkrycia co do tej nieszczesnej sruby i sam juz zaczynam sie bac.Poszperalem na amerykanskich stronach i"Soft"-masz absolutna racje.Rocznik 2006 i tylko ten,duzo podobnych przypadkow ze sruba.Luz,mozliwosc odkrecenia reka itd.Dzisiaj nie jezdze,bo pogoda taka,ze tylko sie pochlastac albo sie zachlastac/w barze znaczy sie/ale jutro jade na wymiane opon i oleju,wiec oni otworza ten dekiel i sprawdza.Nawet wydrukowalem jeden artykul,zeby dac im do przeczytania,o co mi dokladnie chodzi.Mam podejrzenie,ze Yamaha wiedziala o tym i w nastepnych rocznikach ten defekt zostal poprawiony po cichu.W serwisie oficjalnie nic na ten temat nie ma ,sprawdzali dokladnie.Inne rzeczy,jak uchwyty do linek tak ale o srubie cisza. Ciekawe,czy sa jacys Polacy w okolicy NY,ktorzy maja Stratki,jesli tak to prosze o kontakt.Ja w sumie preferuje jazde sam,nawet pasazer mi przeszkadza ale pogadac czy czasami pojezdzic,czemu nieA propos pasazera,mam w planie wywalic tylne siedzenie i zalozyc w jego miejsce taki maly bagaznk.I zrobie se kabriolet.Ok,dzieki za uwage a wczoraj wpadlo mi do glowe takie fajne zdanie czy motto- JEZDZE NA MOTORZE,I DOBRZE MI BOZE.
  12. Soft,namieszales tym kolem jak trza.W srode, po przegladzie, bede dokladnie wiedzial,co u mnie z nim piszczy,bo na razie ,dzieki Bogu,nie mam zadnych objawow tego luzu.Pozdrowienia z NYC-J
  13. Tu NYC.Witam z powrotem.Od poniedzialku w nocy do dzisiaj tj.piatku rano/od 3po pl.zaczynam prace/ buszowalem po Pensylwanii i polnocy stanu N.York.Zrobilem cosik 1000mil.Pogoda absolutnie bezbledna do moturowania.Jak sie jednak okazalo,to juz musze zmienic opony na nowe,po ok.7tys.mil.No i olej przy okazji tez.Serwisuje motur w tym samym miejscu gdzie go kupilem.Jak zamawialem opony/dzisiaj dzwonili,ze juz sa/to pytalem o ta nieszczesna srube.Nic nie slyszeli o tych problemach,sprawdzili w komputrze nawet czy byly jakies tego typu naprawy szczegolnie w 2006 roczniku,nic szczegolnego.Poprosilem,zeby jednak sprawdzili,jak juz maja ten motur u siebie.To jest bardzo duzy i profesjonalny dealer i podchodza do swojej pracy bardzo powaznie.Wiec czeka mnie nowy wydatek,najgorsze,ze nie ma zadnego wybotu bo tylko jeden producent robi te nieszczesne opony dla naszych Stratkow.Cos niektorzy mowili,zeby zalozyc ciut inny wymiar,ale ja juz wole zostac przy rozmiarach polecanych przez Yamache.Jak macie jakies pytania,to prosze bardzo,nie krepujta sie. Co do oparcia dla kierowcy,to ja w sumie mam,jest to Mustang,ale zaraz go sciagnalem.jakos mi bardziej przeszkadza niz powaga.Pozdrawiam i piszcie wiecej Sorry,oczywiscie-YAMAHE!!,nie YamaCHe.
  14. Pisze sympatycznym atramentem bo i takie jest to Towarzystwo.Czasami za szybko cos chce zrobic i sa wyniki,jak widac.U mnie dzisiaj piatek,wiec zaczynam weekend a ze pogoda jest piekna,wiec chyba nie musze mowic,co bede robil.Wypadam na dwa i pol dnia w plener,bo wrzesien to chyba najlepszy czas do moturcyklowania.Pstrykne pare fotek,wiec jak ktos bedzie chcial to podesle.Pozdrawiam z NY -J
  15. Witam wszystkich, tu NYC Ta roznica" czasu czasami" jest dosyc upierdliwa.Wybaczcie,za tak pozno ale przed praca dzisiaj wyskoczylem na chwilke tj,8godz.do Pensylwanii ciut pojezdzic a zaczynam prace o 3 po pol.wiec rozumiecie .Dzisiaj tylko 160mil na moturku ale dobre i to.Soft,az mnie zaciekawiles tym dekielkiem,hehe,i mysle ze sam sobie to sprawdze,bo nie wiem czy serwisanci to robili.Dzisiejsza jazda to byla po prostu taka wycieczka-ucieczka przed deszczem.Planowalem na zachod,ale czarno wiec myk na polnoc,po pol godzinie robi sie tak samo wiec wschod po godzince widze na szybie pierwsze krople wiec pierwsza na poludnie i tak w kolo Macieju,ale nie zalezy mi gdzie jade,dopoki sie poruszam.No i udalo sie,walnelo,jak bylem juz pod dachem.A co ciekawe,o malo dzisiaj nie przejechalem prawdziwego NIEDZWIEDZIA,przelecial przede mna jakies 50m.Ciut sie wystraszylem,mowie wam.Szkoda ze nie mialem kamery wlaczonej,bo pewnie mi nie uwierzycie.Pozdrawiam i jeszcze raz dzieki- J-NYC
  16. Dzieki wielkie,ale miesiac temu byl na przegladzie,wszystko sprawdzone,wybieralem sie na mala podroz na Floryde ale ten zas...ny huragan Issak calkiem pokrzyzowal moje plany.A tak na marginesie,czytalem sobie ta stronke o Yamasze,ta co mnie nie chca zarejestrowac i patrze a tu na dole pisze jak byk-"ostatnio zarejestrowany-JERZYK-NYC.Wiec probuje sie zalogowac i,oczywiscie wala. A ty co,nocnym strozem jestes,ze nie spisz o tej porze.U mnie dopiero po 7wiecz.ale grzeczne dzieci w Polsce juz spia.Pozdrawiam.
  17. Ok,bede pisal wolniej. Po pierwsze,za skarby nie moge sie zarejestrowac na Twoja strone Y-dragstar,probowalem pare razy i ciagle cos bylo nie tak.W koncu napisali,ze ktos sie ciagle probowal zalogowac na mnie/kurde,a to bylem ja /i ze musze sobie za kare poczekac wiec sprobuje pozniej. Po drugie,starzeja sie uzytkownicy takich dziwnych pojazdow jak:samochody,ciagniki rolnicze,ciezarowki,autobusy czy nawet prywatne samoloty ale nie MY! Ten moj jest z 2006 roku,teraz ma jakies 24tys.mil wyglada jak by wczoraj zjechal z tasmy i tak samo jezdzi.Nadrabiam stracony czas,wiec duzo jezdze w sumie kazda wolna chwile spedzam na motorku,no chyba, ze pogoda jest ekstremalnie brzydka i nawet chlopcy harlejowcy uzywaja czterek kolek,a uwierz mi,to sa bardzo twarde chlopaki.Pozdrawiam i mam nadzieje,ze to forum jakos odzyje,bo zapowiadalo sie calkiem fajnie/mowie o poczatku/a teraz sam widzisz.
  18. Tu NYC. Musisz szybko, jezdzic,hehe i przegapiles ten zjazd z autostrady,gdzie napisalem,ze jezdze Stratem od roku.Poprzednio byla to Yamaha 650 Custom a zeby bylo smieszniej byl to moj absolutnie pierwszy motocykl w zyciu.Tak tak,zaczalem ta moja przygode z motorkami w wieku 52lat.Wczesniej ani mnie nie grzaly ani nie ziebily,po prostu ich nie zauwazalem.Jakis czas mieszkalem i pracowalem w Pensylwanii i tam to sie zaczelo.Dosyc ciekawa historia,prawde mowiac.Mieszkam i pracuje w NY ok.20lat To chyba tyle na tyle a teraz sprobuje wejsc na ta druga stronke.Pozdrawiam,i bardzo dziekuje za mile powitanie i zawsze .tzn od dwoch lat powtarzam moje motto: JAZDA NA MOTORZE JEST NAJPRZYJEMNIEJSZYM ZAJECIEM DLA PRAWDZIWEGO MEZCZYZNY ROBIONYM W UBRANIU!
  19. Witam Wszystkich. Mam na imie Jurek i pisze z NYC.Od roku jezdze Stratolinerem i jakis czas temu znalazlem Wasza strone.Calkiem calkiem,musze przyznac.Tylko czy to z powodu wakacji czy braku tematow wzglednie chetnych do pisania,wszystko stanelo na dniu 26 sierpnia.I kapput.Pies zdechl.Ale Panowie/i jedna Pani,jak pamietam/kanikuly sie skonczyly i chyba pora by pochwalic sie swoimi dokonaniami.Po to sa wakacje,zeby jezdzic a po to jest czas "w pracy"zeby pisac o tym. Jeszcze raz pozdrawiam -Jerzyk
×
×
  • Dodaj nową pozycję...