jannikiel ja Cię poprę. W naszym kraju nie działa instytucja mecenatu. Ja nie próbuję niczego Szkopkowi odebrać, ale nie mam też zamiaru do takiego Paska dokładać. Za stare dupy już z nich. Na młodego bym parę groszy dał, a co! Maciek to, że prowadzenie jakiegokolwiek teamu wyścigowego jest nierentowne to truizm. Oczywiście, że nie jest i nigdy nie będzie. Albo dla właściciela teamu albo dla sponsora (jeśli jeden = drugi to ten drugi musi mieć w tym cel, najczęściej promocja swojego biznesu). Tak działa sport. Jest widowisko i reklama dla sponsora. W Polsce sponsorów nigdy nie będzie z prawdziwego zdarzenia (z poza bliskiego środowiska motocyklowego) bo jest to sport niszowy. Czasami zdarzają się wyjątki typu Bogdanka, ale to raczej z uwagi na zainteresowania decydentów niż rachunek ekonomiczny (reklama ma przynieść określone korzyści sponsorowi). Nie ma sukcesów bo nie ma sponsora. Nie ma sponsora bo nie ma sukcesów - kółko zamknięte. Może ją przerwać instytucja mecenasa, ale do tego trzeba dojrzeć. Wydaje mi się, że nie jesteśmy na tym etapie kulturowym żeby to zagrało. Ba, nawet na "zachodzie" z tym ciężko co pokazują kariery wielu zawodników. Często to rodzice musieli postawić wszystko na jedną kartę. Pojawiły się sukcesy to i pojawił się sponsor a wtedy pojawiły się jeszcze większe sukcesy... Niestety tak to działa.