Zawsze można wydać i z 10 tyś a ktoś Ci powie, żeś badziew kupił. Jak dobrze pogrzebiesz to za 2 tyś kupisz przyzwoity zestaw. Moja rada jest taka: pierwsze kask - patrz żeby był z włókien szklanych a nie polikarbonatu i innych dziwnych rzeczy. to daje gwarancję, że skorupa jest w miarę dobra. Niech będzie jak najwięcej wlotów to łeb ci sie może nie zagotuje. O rewelacjach z antyfogiem możesz zapomnieć ale na potem wklejka fog city załatwi sprawę. Zajrzyj np. na Ozona A501 drugie kurtka - jest niemiecki solidny Held devil. Dobrze leży, solidnie wykonany ale z tyłu ma jakiś rysunek i przez to jest za czapkę drobnych gruszek (chyba w moto-akcesoriach to widziałem po 399). W każdym razie szukaj czegoś co ma podpinkę siatkową bo inaczej się ugotujesz. Jak się da to z membraną. Dosyć dobry jest też Ozone.Może nie cuda ale z reguły ludzie są zadowoleni. Nie polecam adrenaliny bo za często słyszałem klęcie pod ich adresem choć nikt nie nastawiał sie na cuda. Czasem moze trafić na RST jakis model wyprz. to naprawdę warto kupić. Solidne i wygodne. Jak masz kupić jakąś skórę eko to lepiej kup tekstyl bo eko to z reguły mielonka odpadów ze zwykłej skóry. Z mielonego już steka nigdy nie zrobisz :) Rękawice kup motocyklowe. Jak ktoś już pisał, zyskasz nie tylko na wygodzie ale i bezpieczeństwie. Są one zupełnie inaczej szyte Buty kup nawet najtańsze ale motocyklowe za kostkę Pewnie za rok może dwa będziesz po kolei zmieniał ciuszki jak trochę dojdziesz do kasy.