-
Postów
114 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez Maryś
-
laboko, widzę, że wiesz o czym mówisz i masz na ten temat na pewno większe pojęcie niż ja. Nie chciałam tu wyjeżdżać z jakimiś radami babci Zdzisi tylko uważam, że jeśli da się coś wyleczyć bezoperacyjnie, to nie ma co się spieszyć i ciąć zdrowych łapek. A tak przy okazji, czy ten zespół cieśni może się objawiać niższą temperaturą danego palca, tzn. czy jest on zimny? Czy dotyczy to tylko i wyłącznie kciuka? Tak już z czystej ciekawości pytam. Conan, przy każdym poście na dole jest guzik z napisem "cytuj" - nic prostszego jak tylko nacisnąć i odpowiadać. :crossy:
-
O kurcze! Od razu operacja! Ja to bym wszystko zrobiła, żeby nie iść pod skalpel. Rękawiczki, to pośredni sposób rozwiązania problemu, ale myślę, że wiele dałyby ćwiczenia czyli fizykoterapia jak najbardziej wskazana. Chociażby ściskanie w dłoni małej piłki - wzmacnia mięśnie, polepsza ukrwienie i stan naczynek. Moja rada - nie daj się pociąć, ingerencja operacyjna (i to jeszcze w takim miejscu - dłoni używasz do wszystkiego, a bez kciuka to ani rusz!) to już ostateczność! Powodzenia Maryś
-
Ano Ryży Koniu, zgadłeś :) Ten właśnie temat rączek jest mi osobiście dobrze znany, bo na początku kursu wyciskałam z manetek ostatnie poty. Tak byłam przejęta! Ale w odpowiednim momencie, gdy ręce już mdlały z wysiłku, Tomek mnie oświecił i tym samym wszelkie problemy zniknęły! Od tamtej pory, manetki mają dużo luzu ale za to bak aż się wgniótł od uścisku. Pozdrówko!
-
Drogowiec ma rację. Dłonie drętwieją z niedokrwienia czyli dalej - niedotlenienia. Sama na kursie, pędząc ulicami stolicy na gieesce, trzymałam się kurczowo kierownicy z przejęcia. I tu jest właśnie pies pogrzebany. Nie można trzymać SIĘ kierownicy, tylko JĄ trzymać! A na motocyklu trzymamy się nogami - ściskamy kolanami bak. Sprawdziłam i skutkuje. Rączki spokojnie spoczywają na manetkach, a nogi utrzymują maszynkę pod jeźdźcem. Tak samo jak w jeździe konnej. Jak nigdy nie jeździłeś to spróbuj - zobaczysz jak pracują przywodziciele w udach :buttrock: Dziękuję za uwagę i pozdrawiam. ps. Dzięki temu, że ręcę są mniej obciążone na kierownicy, mogę sobie w czasie jazdy poprawić makijaż :crossy:
-
Zamość - o której godz. wyjazd? 07.IV
Maryś odpowiedział(a) na Tomek Kulik temat w Zloty, imprezy, przejażdżki
Przecie żartowałam drogi kolego :biggrin: Nie ma co się obrażać. A cytrynka bardzo się przydała. Tak więc do zobaczenia na kolejnym zlocie. -
Zamość - o której godz. wyjazd? 07.IV
Maryś odpowiedział(a) na Tomek Kulik temat w Zloty, imprezy, przejażdżki
:buttrock: :buttrock: :biggrin: No Jadziu! Nie poznaję koleżanki! Twoje zwrotki są po prostu powalające! :biggrin: Brawo! Teraz trzeba nam tylko wszystko złożyć do kupy, uporządkować chronologicznie i komisyjnie odśpiewać, zagryzając piersi z rokpolem. Miłego dnia. Ja lecę na niemiecki. Baj -
Zamość - o której godz. wyjazd? 07.IV
Maryś odpowiedział(a) na Tomek Kulik temat w Zloty, imprezy, przejażdżki
haha! No tak, to już wszystko jasne! Już wiadomo kto dopuścił się rozboju w biały dzień (a raczej noc) i wziął od nas cały 1 polski złoty za jedną małą cytrynkę! :biggrin: Tak, to byłam ja i koleżanka Jadzia! A jeśli tak Ci się podobała nasza inicjatywa, to uderz z nami w toruńskie pierniki. To kolejny cel podobnej, acz krótszej wyprawy. Pozdrawiam Maryś -
Zamość - o której godz. wyjazd? 07.IV
Maryś odpowiedział(a) na Tomek Kulik temat w Zloty, imprezy, przejażdżki
To i ja mam dalszą część naszej ballady o współlokatorach: Zbyszek, nasz Magister do Warszawy pruje z tyłu siedzi Jadzia plecy mu masuje Jadzia vel Alicja na swój motór zbiera bo poznała JAZDĘ z kanapy Fazera Ogromnie dziękuję wszystkim za wspaniałą wyprawę! Dla mnie był to debiut wyjazdowy, bo na swojej xjocie jeżdżę dopiero tydzień. Dzięki temu niedoświadczeniu przysporzyłam współpodróżnikom dodatkowych atrakcji - Resor, Loluch - dzięki za pomoc w zdobyciu wachy! :buttrock: Ostatecznie udało mi się dojechać tam i z powrotem, zaliczając na ostatnim odcinku mokrą wiosenną pogodę. Głowę jeszcze mam pełną wrażeń, chętnie zobaczę fotki, a już nie mogę się doczekać kolejnego wyjazdu na podbój Torunia! Najlepiej w takim samym składzie i z tymi samymi współlokatorami :evil: Magistrze, czekamy z Jadzią i Tomkiem na Twoją wersję piersi. Z kurczaka oczywiście. Pozdrawiam całą ekipę i oczywiście wielkie ukłony dla organizatora Komandira Kulika! :biggrin: -
Ręce przykleiły mi się do kierownicy!!!
Maryś odpowiedział(a) na Maryś temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
eee, no ja pierwszy raz jechałam na XT-ku serow i prawie przejechałam swojego odważnego instruktora a później się wyłożyłam na beton unikając tym samym staranowania płotu i wjechania na pas startowy. A swoją drogą własnego motocykla początkującemu bym chyba nie pożyczyła... :P -
Z jaką przeważnie jeździcie prędkością?
Maryś odpowiedział(a) na laboko temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Ja po dzisiejszych debiutach na pierwszym moto przyznaję, że początkowo osiągałam zawrotną prędkość 40-60km/h, a po paru godzinach oswajania trzymałam 60-80. W trasie nie miałam jeszcze okazji się sprawdzić - zobaczymy po forumowym ataku na Zamość (ale jako członkini grupy emeryckiej więcej niż 90 nie pojadę). -
Dzisiaj przeżyłam swój pierwszy raz! Połączyłam w jedno: -pierwszy sezon -pierwsze moto -pierwsze kilometry i otrzymałam niezapomnianą przebombową przygodę! Nie zraziła mnie dzisiejsza chłodna pogoda, ani krążące wokół chmury. Dzielnie siadłam za stery mojej jamki i .... jak w temacie - przywarłam do moto! Nie chciałam z niej zchodzić ani na chwilę. I tak krótka przejażdżka zamieniła się w półdniową wyprawę po Wawie. Co prawda trzymałam się prędkości spacerowych i inne napotkane motocykle brały mnie z lewej i prawej, ale raz moja jamka wyrwała się spod kontroli i poleciała 110kilo pędząc nie wiadomo dokąd. Oczywiście się nie sprzeciwiłam :banghead: Było wspaniale. Życze wszystkim udanego sezonu! Maryś ps. Wielkie podziękowania dla Maćka z serwisu na Powsińskiej, który uratował moje lewe lustero i tylne kierunki, które odmówiły współpracy przed jazdą. Chłopak okazał wielkie serce dla "zielonej" jeszcze motocyklistki i w trybie natychmiastowym dokonał napraw, za jeden uśmiech :D Dzięki! :smile:
-
To i ja sie dołączę do gratulacji! Wspaniały motocykl 8) Od stycznia też jestem szczęśliwą właścicielką jamki xj600, ale na razie daleko się na niej nie zapuszczałam. Pozostaje tylko zakupić kuferki, czekać na sprzyjającą aurę i w drogę. Powodzenia na trasie.
-
cd.Stan dróg po zimie-brak zorganizowanego protestu Polaków
Maryś odpowiedział(a) na Nikodem temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
O MATKO I CÓRKO! W takiej dziurze to można nawet przezimować! A skoro twierdzą, że asfalt jest bardzo dobrej jakości to może by tam garaż urządzić. :banghead: ;) -
Pytanie które zawsze mnie nurtuje
Maryś odpowiedział(a) na pilotoll temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
januszm, pozwól, że zapytam w jakim stroju jechałeś podczas swojego wypadku? Z opisu wynika, że mocno Cię sponiewierało, ale żeby czaszka pękła w dwóch miejscach!! A może kask był średniej jakości? Dzięki za odpowiedź. Pozdrawiam -
Yamaha XJ 600 kupujemy!!!
Maryś odpowiedział(a) na Zbig temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Hej. Gratuluję wyboru jamki! Ja sama od stycznia jestem właścicielką xjoty i mimo, że daleko jeszcze nie pojeździłam to wiem że będzie z nas dobrana para. Jako, że jestem młoda stażem na motocyklach, to wiele Ci nie podpowiem. Niech się doświadczeni wypowiedzą. Poza tym moja jamka jest trochę młodsza - z 99r, też sprowadzona z Niemiec i z przebiegiem 21tyś. Ale jak mi ktoś mądry powiedział: przy takich motocyklach na rocznik i przebieg się nie patrzy. Owocnych zakupów :D :evil: Pozdrawiam Maryś -
cd.Stan dróg po zimie-brak zorganizowanego protestu Polaków
Maryś odpowiedział(a) na Nikodem temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Tylko pogratulować! Wczoraj moja dzielnica wygrała bardzo prestiżowy konkurs - została najbardziej dziurawą dzielnicą Wawy! :) http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34883,3211411.html To przerażające. Sama często jeżdżę autkiem i inaczej niż slalomem warszawskich dróg nie da się pokonać. Gdy nie ma dużego ruchu, to jeszcze taka jazda ujdzie. Ale już sobie wyobrażam jak zrobi się cieplej i na ulice wyjadą motocykliści. Grożą nam nie tylko same dziury, ale (może nawet bardziej) uciekający przed nimi samochodziarze. Gość zobaczy dziurę i nawet sie nie zastanawiając, bez kierunku i nie patrząc w lusterka oczywiście, zjedzie na sąsiedni pas i zepchnie zas z drogi. Brrrr... Buntujmy się, zanim całkiem nas zdziesiątkują. Pozdrawiam -
cd.Stan dróg po zimie-brak zorganizowanego protestu Polaków
Maryś odpowiedział(a) na Nikodem temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
I rzeczywiście - musi dojśc do śmiertelnego wypadku aby nastąpiła jakakolwiek reakcja. A w tym przypadku, tak jak powiedział Nikodem, gdyby nie protest znajomego ofiary, zapewne ani ZDM ani policja nie podjęliby żadnych kroków. To przecież nie pierwsza i nie ostatnia ofiara naszych dróg... Wracając do tematu: Czy ten pierwszy protest Warszawiaków zostanie zauważony? Na pewno został zbyt późno podany do wiadomości, aby uczestniczyć mogła większa liczba osób. Jeśli jednak (tak jak tu proponujecie) ustalić wcześniej szczegóły, terminy, miejsca i upewnić się, że informacje są rozesłane wszem i wobec, można spodziewać się znacznej frekfencji. A tym samym większa będzie siła oddziaływania na władze i społeczeństwo (przecież nawet ci z 4oo mogą się przyłączyć). Jestem więc pełna poparcia dla Twojej inicjatywy, Nikodemie, i chętnie wesprę szeregi oszukanych kierowców. Bo to jest po prostu oszustwo - tyle płacimy za akcyzę w paliwie, podatek ekologiczny, drogowy, opłaty za autostrady, winiety, czy chociażby kartę pojazdu! - i co z tego mamy...? Sito, a nie drogi! Stańmy wspólnie okoniem, to może jakiś urzędnik się zlituje i zarządzi chociażby... ... co będzie dalej? Bez komentarza. Pozdrawiam i czekam na hasło organizatora. -
cd.Stan dróg po zimie-brak zorganizowanego protestu Polaków
Maryś odpowiedział(a) na Nikodem temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Witam. Przyłączę się do dyskusji, ponieważ przeczytałam w dzisiejszej gazecie o proteście przeciwko sytuacji na polskich drogach. Tutaj szczegóły: http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,3205902.html Jestem ciekawa jaki będzie odzew władz miasta, jeżeli takowy w ogóle będzie. Jak na razie najprostszym sposobem dla ZDM jest oczywiście postawienie znaku drogowego ograniczenia prędkości, który jednak przed dziurą nas nie uchroni. Ale może liczny udział warszawiaków da pożądany skutek. Pozdrawiam Maryś -
Opłaty rejestracyjne w 2006 ??
Maryś odpowiedział(a) na Guti temat w Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
...jasne, już ja to widzę jak zmiana kosztu karty pojazdu nastąpi dokładnie 1 maja! Ja rejestrowałam moto pod koniec lutego, a ludzie w urzedzie powiedzieli mi, że nie mają jeszcze żadnych odgórnych ustaleń co do obniżki, i że na 1 maja nie ma się co szykować, bo to bardzo mało prawdopodobne. Ja i tak nie dałabym rady czekać tak długo mimo, że zima nie daje za wygraną. Pierwsze ciepłe i suche dni - i wybieram się z moim pirewszym moto na spacer:) Pozdrawiam wszystkich naiwnych i cierpliwych. Oby 1 maja rzeczywiście okazał się TĄ datą. Maryś -
Dziś wreszcie zdałem :) I opowiem Wam jak to było ;)
Maryś odpowiedział(a) na Kilvov temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
dopóki A tak będzie cały czas! Prawie każdy jak sie dopcha do władzy to dostaje małpiego rozumu, a później trzeba robić "niewielkie" poprawki z zeznaniu majątkowym... -
Dziś wreszcie zdałem :) I opowiem Wam jak to było ;)
Maryś odpowiedział(a) na Kilvov temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Ha, to kiepsko sobie to ustaliłeś. Trzeba było robić wszystko na raz. Mają rację Ci, którzy robią razem dwie kategorie (A+B), dzięki temu oszczędzą sobie trochę kasy i czasu spędzonego w urzędach. Ja też zrobiłam głupi błąd - wymieniłam sobie stare prawko na nowe a po pół roku dodałam kategorię A, no i była powtórka z rozrywki. I oczywiście wizyta w kasie urzędu :-x -
Niezbędne dokumenty do rejestracji sprowadzonego moto..
Maryś odpowiedział(a) na rad3k temat w Przepisy, ubezpieczenia, kredyty
Karty pojazdu przy kupnie nie dostałam, bo motocykl nie był jeszcze w Polsce rejestrowany. A suma opłat za całą rejestrację (razem z KP) wyniosła mnie tyle co napisałam, czyli ~780pln. Dogadałam się z chłopakami w komisie i wszystkie tłumaczenia oraz badanie techniczne dostałam razem z umową i dokumentami w cenie motocykla. No i oczywiście wzbogaciłam wydział komunikacji o te magiczne 501 zł. W moim przypadku (bezszkodowość od 2001 - czyli 40% zniżki) PiZetjU wyliczyło samo OC na 80 zł, a razem z NNW na 120. Bardzo przystępne stawki ;) To był cytat z karteczki informacyjnej, jaką dostałam w Wydziale Komunikacji, mówiącą jakie dokumenty mam mieć do rejestracji. Z tego wynika, że moto nie musi być wymeldowane. Czyli tak jak powiedziała Madee: musisz mieć tylko dokument stanowiący "ID" motocykla. Albo jakoś tak. Ja do swojego sprzętu dostałam niemiecki dowód rejestracyjny, ale już unieważniony. A czy nie jest tak, że na obcych blachach mozna jeździć "do czasu", tzn. że jest limit czasu na rejestrację w kraju? ...hmm tu już się nie za bardzo orientuję. -
Dziś wreszcie zdałem :) I opowiem Wam jak to było ;)
Maryś odpowiedział(a) na Kilvov temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Jak najbardziej! Bez biurokracji się nie obejdzie i te 70 pln + znaczki skarbowe trzeba wyłożyć, w kolejce swoje wystać i tyle... Życzę cierpliwości. -
Dziś wreszcie zdałem :) I opowiem Wam jak to było ;)
Maryś odpowiedział(a) na Kilvov temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
No i bardzo dobrze, że się zapisałeś! To i tak dla Ciebie powinna być tylko formalność, jeśli jeździsz tak długo. 8) Życzę wszystkim szybkiego przyjazdu wiosny. pozdr. Maryś -
Dziś wreszcie zdałem :) I opowiem Wam jak to było ;)
Maryś odpowiedział(a) na Kilvov temat w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Przetrudno!! - każą jechać ósemkę z zamkniętymi oczami a po mieście prowadzić motocykl na stojąco :lol: :mrgreen: Z mojego punktu widzenia egzamin jest bajecznie prosty, szczególnie gdy ... Nie powinieneś się więc w ogóle przejmować, bo stres tylko Cie zje i popełnisz jakiś zupełnie głupi błąd. Ja zrobiłam kurs w zeszłym roku na wiosnę i zdałam za pierwszym razem, zupełnie na luzie. Na pewno wiesz jakie są wymagania, a z Twoim bagażeń motocyklowych doświadczeń nie powinieneś mieć najmniejszych problemów przy zdawaniu. Legalizuj się więc bez wahania! Pozdrawiam Maryś