Skocz do zawartości

kiler

Forumowicze
  • Postów

    5990
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    85

Odpowiedzi opublikowane przez kiler

  1. ładnych kilka lat temu (coś koło 15 😉 )  kumpel oddawał ramę do prostowania 

    Robiła to mu jakaś firma i wystawiała certyfikat  że rama jest pewna i jej parametry (nie tylko wymiary ale i sztywność ) nie odbiegają od oryginału

    Niestety było to na tyle dawno że nie pamiętam czy była stalowa  czy alum

    Była to dosyć droga zabawa ale sprzęt miał wtedy  około roku więc jakoś to tam wyszło cenowo .

    Może warto poszukać tego typu firm ?

  2. co prawda zdjęć nie mam ale widywałem w swoim życiu różne rzeczy min ramę (aluminiową ) z dziurą że wchodziła tam paczka papierosów . po naprawie naprawie gdybym wcześniej nie widział to bym nie uwierzył że było tam coś robione

    widziałem ramę od SV po konkretnym dzwonie ze zgiętą główka tak że po założeniu "nowych" koło dotykało chłodnic i też naprawili i sprzedali jako "bezwypadek"

    więc bywają "magicy" ale też i bywają tacy partacze że wystarczy rzut oka i będziesz widział że coś jest nie tak

  3. 2 godziny temu, trampolajna napisał:

    jaka jest niby różnica???????????? w starszych motocyklach może przelotowa jest trochę niższa od maksymalnej, ale jak jest nowy motocykl z salonu to przelotowa powinna wynosić dokładnie tyle ile maksymalna (tyle ile podaje producent) a czasami przelotowa jest nawet większa

    Jezu znowu ??

    Wolałem już opowiadania o łamanych kierownicach albo wielkim moto- wypadzie na 400 km . Z czego 300 na busie 😉 

     

  4. 11 godzin temu, trampolajna napisał:

    żal mi cię jak nie odróżniasz współczesnego motocykla, który na drobny ruch manetkę dochodzi do 200 km/h od jakiegoś motocykla sprzed 40 lat, który jechał może 30 - 40 km/h.............

    Żal to jest mi Ciebie bo myślisz że kiedyś motocykle  jeździły 30 /h 😉 a dodatkowo że masz jakieś dziwne wyobrażenie o "drobnych ruchach manetką " 😉

    Akurat w Twoim przypadku jedyne co mi przychodzi do głowy to "baby do garów a nie do motocykli "

    otóż wyobraź sobie że poczciwy komarek rozpędzał się do około 40 a jak lepszy to nawet pojechał 45 😉

    Natomiast MOTOCYKLE  typu Jawa czy ETZ np 251  osiągały prędkości 130-140

    A zaręczam ci że przewrotka  przy 50 czy 60 boli tak samo na Simsonie jak i na najnowszej hajabusie  (tzn może nie finansowo 😉  )

    A co do tego "szalonego niebezpieczeństwa " na moto to właśnie tacy jak ty wychowują dzieci dla których przejście nie po pasach będzie wyzwaniem godnym wyprawy na wojnę .

    Typowe "Piz.....y w rurkach" z piękną boczną fryzurką 🙂

    pewnie dzieciom odkrawasz skórki od chleba żeby im było łatwiej gryźć  🙂

     

    • Lubię to! 1
  5. ja chyba już nie żyje od 40 lat bo jako dziecko z dziadkiem na motocyklu jeździłem w prawie każde całe wakacje 🙂 bez fotelików , pasów  itp

    Podobnie jak jeździłem z drugim dziadkiem trabantem bez poduszek i fotelików

    To bardzo niebezpieczne i powinni moim rodzicom odebrać prawa rodzicielskie

    tylko chyba przez te wszystkie lata się to przedawniło 😉

     

  6. 2 hours ago, Motojanowski said:

    Dobrym pomysłem jest poproszenie o pomoc jakiegoś sklepu motoryzacyjnego np. [spam usunięty]

    Czy tylko mi się wydaje czy ostatnio jest tu wysyp coraz bardziej "inteligentnego" 😉 marketingu ??

    Coraz częściej pojawiają się wpisy z kont pozakładanych dwa czy więcej lat temu z zerowym stanem postów" ale za to wrzucające linki do jakiegoś sklepu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...