Skocz do zawartości

adamesko

Forumowicze
  • Postów

    140
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez adamesko

  1. Jeśli dobrze pamiętam to też od nich brałem swojego GS-a w zeszłym roku. Takich dwóch młodych chłopaków i jeden chyba w okularach z kozią bródką. Rocznik '92 i niecałe 18000 przebiegu, ale z papierów wynikało, że był w Niemczech wyrejestrowany przez 5 lat i każdego roku rejestrowany tylko na sezon, czy jakoś tak. Był w bardzo dobrym stanie i budził zdziwienie u ludzi, którzy pytali o jego wiek. Cena tez była dosyć wysoka, ale się opłacało.
  2. A ja prawie zawsze podpieram się prawą nogą, bo dojeżdżając do świateł używam hamulca głównego, czyli przedniego i tylko lekko wspomagam się nożnym- w zależności od sytuacji oczywiście. Stojąc, naturalnie noga na dźwigni zmiany biegów, żeby ruszyć na czas. Jak trzeba to trzymam na postoju hamulec przedni. Dla mnie to naturalne i zastanawiaja mnie jakieś Wasze teorie, że trzeba podpierać się lewą nogą a przed ruszeniem zmiana nogi, wbicie biegu i jakieś inne dziwne akcje, które do niczego pożytecznego nie prowadzą :icon_mrgreen:
  3. Nie jest już takim świeżakiem skoro oblatał MZ-ty i WSK Według mnie masz bardzo dobre podejście do tematu funnyboy. Mimo, że z normalną, cywilną jazdą jesteś już raczej za pan brat i powinieneś sobie poradzić z większością sprzętów- jeśli masz wystarczająco dużo oleju w głowie to i tak czujesz respekt przed większym i nieznanym. Na tym forum było już dużo na temat pierwszych motocykli i nie tylko. Poczytaj sobie opinie użytkowników o swoich wymarzonych maszynach- jakie są w prowadzeniu, itp. a na pewno ułatwi Ci to podjęcie ostatecznej decyzji w sprawie modelu. P.S. Też się zastanawiam nad zmianą motocykla na jakąś 600 lub 750cm3, bo GS to faktycznie na sezon, góra dwa :biggrin:
  4. Ja też byłem wpisywany jako współwłaściciel pojazdu (samochodu) z racji tego, że nie miałem zniżek i po to żeby "leciały" mi lata w ubezpieczeniu, ale za każdym razem byłem pytany czy jestem również użytkownikiem pojazdu- wtedy zniżka 60% była pomniejszana o zwyżkę za wiek. Jak się nie przyznasz to w razie kolizji z Twoim udziałem moga zacząć się poważne kłopoty z ubezpieczycielem. W przypadku moto to chyba nie działa, bo ja już jestem na tyle stary;) że nie mam zwyżek, ale współwłaścicielem motocykla jest mój młodszy brat, który nawet nie posiada prawka i nikt nie pytał czy jest użytkownikiem... chyba, że brali Jego prawo jazdy, co mogło mi umknąć:/ W każdym bądź razie lepiej mówić prawdę, bo jak przychodzi do oddawania pieniędzy to zawsze jest problem jak nie z jednym to z drugim. Pozdrawiam.
  5. Ja dzisiaj jechałem Łazienkowską prawym pasem i właśnie blisko lewej krawędzi i już miałem zjeżdżać z trasy w prawo, gdy nagle kątem oka zauważyłem cierpiarza, który wziął się za wyprzedzanie mnie prawą stroną mojego pasa :wink: Był niemal równo ze mną! Ręce opadają jaką wyobraźnię posadają niektórzy kierowcy.
  6. Powitać, Ja mam takie w swojej GS-ce od zeszłego sezonu. Nie mogę ich porównać do innych, bo to jest mój pierwszy prawdziwy motocykl, ale wydają mi się bardzo dobre. Zakręty pokonuję na nich bez problemu-już kilka razy nawet tak się kładłem, że czymś lekko dotknąłem podłoża (może podnóżkiem, nie wiem) Za tę cenę myślę, że warto je nabyć. Przynajmniej ja nie narzekam, choć jeśli chodzi o samochodowe opony tej marki to nigdy więcej. Pozdrawiam.
  7. Powitać, Ja też jeżdżę drugi sezon na GS-ce i przeważnie przy 120-130 zaczynają sie kłopoty z wyprzedzaniem na trasie. To tak jakby rozpoczynać ten manewr maluchem- trzeba odpowiednio wcześniej go zacząć i przewidzieć, czy się zdąży. Zdrowy rozsądek przede wszystkim, no i znajomość możliwości maszyny. Pozdrawiam.
  8. Powitać, Sligier, musisz być niezłym erotomanem gawędziarzem skoro panna pokazała Ci tyle wdzięków :biggrin: Coś Ty Jej naopowiadał? :buttrock: Piękne....zdjęcia :buttrock:
  9. Powitać, Co do sytuacji jaka spotkala autora postu to tak naprawde nie dziwie sie ze tak wyszlo. TRZEBA naprade myslec za innych i jeszcze baczniej obserwowac droge niz wtedy, gdyprowadzimy puszke. Oczywiscie bylo to tez wyprzedzanie na skrzyzowaniu, ale nie do tego zmierzam. Sam sie czasami lapie na tym, ze gdy jade samochodem i ktos ewidentnie pakuje mi sie pod kola, albo wciska przede mnie to mam ochote mu nie ustepowac, doprowadzic do kolizji i niech sie burak nauczy, ale z drugiej strony to sam sobie narobie klopotu (latanie po warsztatach, lakiernikach, itp.)Kiedys, majac do dyspozycji starego Mitsubishi Pajero z duzymi zderzakami i konstrukcja oparta na ramie tak wystraszylem jednego cwaniaczka w seicento, co sie wciskal, ze do tej pory pamietam jego mine jak jechalem prosto w niego i w ostatniej chwili zahamowalem. Prowadzac motocykl juz tak NIE WOLNO myslec, bo jest zero szans na wyjscie z tej sytuacji lepiej niz katamaraniarz. P.S. Jakis tydzien temu, podczas pierwszej tegorocznej przejazdzki pozytywnie zaskoczyl mnie fakt, ze kierowcy puszek rozjezdzali sie w korku. Nie moglem uwierzyc, ze mnie widza o tej porze roku :)
  10. Powitać, Jeśli było, to przepraszam, ale ostatnio przegladając allegro moją uwagę zwróciła płytka CD z niejakim instruktażem "Kupujemy używany motocykl" http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M170059 Mam wobec tego pytanie, czy ktoś z Was już to widział i jeśli tak to czy warto wydać te 20zł i poszerzyć ewentualnie swoją wiedzę na ten temat (forum jest moim jedynym źródłem informacji o motocyklach w tej chwili) Z góry dzieki za zainteresowanie i z góry jeszcze raz przepraszam jeśli było :? Pozdrawiam.
  11. Hmm, nie bardzo wiem jaki to model, ale moge po krótce go opisać z wyglądu. Czerwone rękawy z białymi imitacjami płomieni na końcach. Czerwone barki. Plecy i przód czarne. Z tyłu dość duży napis "Pro Sports by Hein Gericke". Nie mogłem znależć tego modelu w necie, więc jeśli to Ci jakoś pomoże to proszę bardzo.
  12. Powitać, Ja też jeżdże w kurtce Hein Gericke i jestem z niej zadowolony mimo iż to moja pierwsza motocyklowa kurtka na pierwszy moto, z którego korzystam w Wawie 8)
  13. Powitać, Parę lat temu postanowiłem, że oddam krew, ale jak będzie okazja, tzn. punkt poboru w szkole albo jakiś specjalny autobus, bo nie chciało mi się latać po stacjach krwiodastwa :? No i zanim się obejrzałem w mojej szkole zorganizowano takowy punkt. Po przejściu wszystkich potrzebnych badań oddałem krew i byłem dumny, że komuś może uratuje życie. Zachęcam wszystkich do oddawania krwi, ale nie wiem dlaczego mówicie, że nie ma w tym żadnych minusów? Otóż regularne oddawanie krwi (co 2-3 miesiące) powoduje, że organizm wytwarza nadmiar krwi, która nie "upuszczana" powoduje różne dolegliwości, takie jak: ostre bóle głowy, zaczerwienienie jak po dużym wysiłku, przyspieszone tętno, itp. Wiem, bo mam znajomego, który jest honorowym krwiodawcą i opowiadał mi o tym. Także, oddanie krwi raz na pół roku powinno wystarczyć w zupełności i obejść się bez żadnych skutków ubocznych, a gdyby wszyscy obywatele tego kraju tak postępowali to możnaby było jeszcze ją eksportować :) i przyczyniać się tym samym do poprawy bilansu w handlu zagranicznym. Pozdrawiam
  14. Powitać, Mnie dzisiaj skontrolowali. Jak tylko zauwazylem ich na skrzyzowaniu to od razu cos mnie tknelo, ze mnie zatrzymaja. Na szczescie nie bylo to zatrzymanie jak to zwykle bywa (kiedy prowadze katamaran) za przekroczenie predkosci 8) Sprawdzili dokumenty i powiedzieli, ze u mnie wszystko w porzadku i moge jechac. Zapytalem sie dlaczego tak wyskoczyl mi przed moto, a on ze to na wypadek gdybym chcial uciekac (mysle sobie- fajnie- ja na gs500, oni na Hondach 750- duzo bym zdzialal :-) Dowiedzialem sie, ze od jakiegos miesiaca robia nagonke na motocyklistow, bo strasznie duzo kwiatkow wychodzi podczas kontroli. Potwierdzilo sie gadanie gliniarza, bo wracajac wieczorem do domu widzialem kolejnych motocyklistow zatrzymanych do kontroli. Ja ze swojej strony nie mam nic przeciwko takim kontrolom, byleby nie stali tylko z suszarkami za krzakiem (bo tak najlatwiej przeciez). Skoro nie mam nic na sumieniu to mi to rybka. Pozdrawiam.
  15. Powitać, Ostatnio nie mogłem zjawić się na "Kulikowisku" jak to ktoś ładnie nazwał ;) , ale tym razem chętnie wezmę udział i się czegoś nauczę od bardziej doświadczonych bikersów. 20.08 odpowiada mi jak najbardziej mimo, że podobnie jak organizator idę na wesele do znajomych 8) . Jak będzie trzeba i decyzja zapadnie to w zasadzie każde weekendowe pół dnia sobie zarezerwuję.
  16. No tak..., z tym uderzaniem kaskiem o kask to jest troche denerwujace, ale jak pasazer siedzi prawidlowo to nie ma tego problemu. Czasami jak plecaczek zapomni sie troche i za bardzo rozluzni to przy hamowaniu leci na mnie uderzajac lekko kaskiem w kask i opierajac sie calym cialem o mnie, co nie jest zbyt przyjemne dla moich klejnotów ;)
  17. Postaram sie zeskanowac dzis wieczorem lub jutro i Ci wysle moja korespondencje z ZDM. Nic trudnego tylko sie dluzy i denerwuje :roll:
  18. Powitać, Niedawno jak przewiozłem kolegę, który pierwszy raz na moto chyba wsiadł to tak mnie objął i się przytulił mocno, że nawet moja dziewczyna nie robi tego tak dobrze :-D
  19. Powitać, W zeszlym roku walczylem z ZDM o zwrot kosztów wymiany 2 nowych felg aluminiowych w moich 4 kołkach. Rozwaliłem je kompletnie wjeżdżając w dziurę z niedużą prędkością (50km/h). Od razu zadzwoniłem na policję, w międzyczasie kilka innych samochodów wpadło w tę samą wyrwę (zaznaczam, ze było ciemno i padał deszcz). Pozostali też zgłosili ten fakt. Zanim przyjechali mundurowi (2,5 godziny :? ) to zjawił się mój brat z aparatem i zrobiliśmy kilka fotek (ważne żeby dobrze pokazywały "sprawcę zdarzenia" oraz otoczenie tego miejsca no i oczywiście wszystkie straty materialne pojazdu). Policja obejrzała to miejsce, uszkodzenia felg, spisała dane uczestników, świadków i in. Następnego dnia pojechałem do ZDM i się zaczęło... W notatce policyjnej zapisano, że uszkodzeniu w moim samochodzie uległy felgi stalowe (a jeszcze się baran pytał mnie jakie to są ;) Wykpilem ten argument tym, że mam świadków na to. Nie będę rozpisywał się krok po kroku (w razie potrzeby pisać na PW) co i jak, ale... Po roku dociekania zwrócili mi faktycznie poniesione koszty (pierwsze felgi były w promocji, ale te które wymieniałem kosztowały już więcej i tę kwotę mi zwrócili) Było to coś ponad 1000zł. Ale w Twoim przypadku visNK to będą większe koszty i tym bardziej warto się z nimi użerać. Będą robić wszystko tak opieszale i wmawiać Twoją winę, żebyś się zniechęciła. Nie poddawaj się. Dzwoń często, bo podobno mają tyle spraw, że jakoś zapominają oddzwaniać w określonym terminie. Mam nadzieję, że pomyślnie zakończy się Twoja wojna z ZDM i jak tylko będę mógł to służę pomocą. Pozdrawiam.
  20. Powitać, Czyli jak jest z tym smarowaniem lancucha? Co 500 km czy tak jak mam w instrukcji co 1000 km? Jestem zoltodziobem jesli chodzi o motocykle dlatego pytam :(
  21. Kupilem jakis czas temu Xeramica bez wiekszego zastanowienia i teraz zaluje, bo moje biale felgi nie wygladaja najlepiej z tym szajsem :notworthy: Odradzam, ale musze sie rozejrzec za czyms innym. Tak swoja droga to w instrukcji mam napisane ze lancuch nalezy smarowac co 1000km a z tego co czytam robicie to czesciej :? Jak to z tym jest?
  22. Mialem podobny problem ze swoimi rodzicami. Prawko zrobilem po kryjomu, tzn dowiedzieli sie jak juz bylem na egzaminie. Pozniej przez 2 czy 3 lata nie jezdzilem, bo nie mialem pieniedzy na moto a rodzice nawet nie chcieli slyszec o 2oo. Zreszta jak sie dowiedzieli, ze zrobilem prawko to musialem sie troche nasluchac :? Tak czy owak kilka lat urabiania i przyzwyczajania ich do moich zamiarow zrobily swoje :notworthy: . Od niedawna jestem posiadaczem slicznej Suzi, a rodzice coraz mniej sie stresuja kiedy wyjezdzam na miasto. Jak napisal moratar: Moj ojciec mawia, ze na drodze trzeba myslec za innych i to w przypadku jazdy na motocyklach nabiera szczegolnego znaczenia. Pozdrawiam i zycze pomyslnego urabiania rodzicow :-)
  23. Powitać, Zgadza sie. Jak juz lece to tylko moge czekac co bedzie dalej. Nie mam na to wplywu, ale przy kontakcie z gleba sie nie zetre. Natomiast jak walne w drzewo czy slup to pozamiatane czy w kombinezonie czy bez niego, a tym bardziej rekawiczki nic mi nie dadza ;) Fakt faktem, ze wszystko co teraz odkladam to idzie na zakup ubioru, bo sam chce miec komfort psychiczny, ze w razie czegos zlego bede mial wieksze szanse. Pozdrawiam
  24. Widze, ze bede musial przyspieszyc zakup rekawic, bo jednak prawie wszyscy mowicie to samo. Cos w tym musi byc. Kupie je jak radzicie, ale i tak wiem, ze umiem sie przewracac tak zeby to bylo jak najmniej szkodliwe dla mojego ciala ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...