Skocz do zawartości

visNK

Forumowicze
  • Postów

    35
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O visNK

  • Urodziny 11/16/1982

Osobiste

  • Motocykl
    suuuzuuukiii gs450L
  • Płeć
    Kobieta

Metody kontaktu

  • Gadu-Gadu
    4558990
  • Strona www
    http://

Informacje profilowe

  • Skąd
    Londyn

Osiągnięcia visNK

NOWICJUSZ - romeciarz

NOWICJUSZ - romeciarz (9/46)

0

Reputacja

  1. moim zdaniem jezdzisz tak jak Ci wygodniej :) jak moto ma dobrze ustawione obroty to mozesz puscic wszystko i na jedynce sie toczyc - tak jest najlatwej... jak na wolnych gasnie, a po dodaniu gazu szarpie latwo wyjechac z osemki - wtedy pomagasz sobie sprzeglem... a jesli instruktor zabrania Ci uzywac sprzegla, spytaj po co w takim razie ono jest :clap:
  2. z Krzysia zdjęć niewiele wyszło ;) podejrzewam, że wpływ na to może mieć stan, w jakim je pstrykał :) ale to tylko podejrzenia... na pewno to wina aparatu :) co najdziwniejsze jedyne zdjęcie, które jest w miarę ostre to takie pewne rozwodowe :D hihi wrzucam linki do zdjęć z szosy :) http://img158.imageshack.us/img158/5336/zam0337il.jpg http://img158.imageshack.us/img158/4316/zam0346jn.jpg http://img133.imageshack.us/img133/3885/zam0355lq.jpg
  3. ja również baaaaaardzo wszystkim dziękuję i serdecznie pozdrawiam specjalne pozdrowienia i puszczone oczko razy kilka powędrują do takiego jednego życzliwego, który jak się domyśli to dobrze, jak nie to nie, ale na glos nie powiem :buttrock: i oczywiście dla ukochanych: Alicji, Wojtusia, Radka, Resora, Bandziora i Tomka oraz Oli i Pawła :* dziękuję również mojemu kierowcy, że skutecznie budził mnie w drodze powrotnej - bo przyznam, że usypiałam... wszem i wobec informuje ze suczka w deszczu przyprowadzona :biggrin: stoi na parkingu :buttrock: i na prosbe naszego Kamandira - cobyśmy nie musieli acapella śpiewać: Jadę, jadę na motorze, wiater mi owiewa twarz. Mam na sobie czarne spodnie, a na brzuchu czarny pas. Biere każde auto z boku, nikt dziś do mnie nie ma szans. Błyszczy się na słońcu motór, a na ramie wisi kask. Ref. Czy mnie słyszysz? Jadę do ciebie! Czarny kot mi przebiegł drogę, jużem go na kole miał. Ale uciekł mi na pole, ino z buta żem mu dał. Ryk motoru mnie podjarał, linkę gazu w ręce mam. Jeszcze tylko cztery wioski i u ciebie będę stał. Ref. Hej, dziewczyno rób zagrychę, flaszkę ja w kieszeni mam. Wypijemy, pojadymy, wiater poprowadzi nas. Mówią żem jest Paranoid, a ja nie przejmuję się. Jadę co fabryka dała, jadę, jadę do ciebie! Ref. Rozjebałem się na drzewie, z ust mi cieknie gęsta krew. Wiem karetka nie przyjedzie, flaszka pękła, a to pech!
  4. Rosiu, Informuję, iż możesz przygarniać ile wlezie, ale tylko na miejscówki podłogowe. Łóżko w Twoim pokoju zajmuję ja :P
  5. skoro mówisz, że zawiezie i dowiezie to plan B, uważam za ustalony :icon_razz: Magister bardzo dziekuje za propozycje :banghead: to mam nadzieje bedzie najmniejszym problemem... :flesje:
  6. ze mną sprawa ma się następująco: suczka w częściach, bo miała tylko przezimować i mieć zmienione szczęki hamulcowe... ale mój drogi kolega się zagalopował i urządza generalny remont włącznie z polerowaniem szyby, bo porysowana :icon_razz: do piątku mój motocykl miał się już zebrać do kupy... ale wczoraj dostałam wieczorem smska treści "zębatka do wymiany" reasumując: nie mam zielonego pojęcia, czy moto będzie gotowe na wyjazd ponieważ moją rolą jest jedynie dokupywanie części i dowożenie sześciopaków piwa :banghead: Wojtasik i Rosiu się na plecaki wypieli, a i ja nie wiem, czy odnalazłabym z powrotem w takiej jeździe przyjemność... tak więc żadnego planu awaryjnego nie posiadam.... czy jadę powiem zapewne w czwartek i koniec końców wpakuję się komuś do łóżka :flesje:
  7. :arrow: jade sama :arrow: przelotowa 120 km/h (w zakretach w lewo tempo slimacze ;) ) :arrow: czy rano czy wieczorem okaze sie zapewne w czwartek
  8. kazali mi sie zapisac - bo podobno bez zapisow to nie da rady :D no to sie zapisuje :) to do kogo moge wskoczyc na plecaczka? :D hihi Tomek? zamiana? :( p.s. Panie Boze spraw zeby bylo wiecej niz te magiczne-graniczne 7stopni
  9. Dla tych, dla których Wiertnicza za daleko informacja: Mam druki wniosków wizowych z zeszłego roku, więc jak komuś bliżej na Tarchomin... zapraszam - pokseruję i się podzielę. trzeba się tylko dowiedzieć, czy od zeszłego roku nic nie pozmieniali...
  10. a w pogoni za wyrostkiem jadącym na pewną śmierć do szpitala w Kolnie to nawet 130 :banghead::):evil:
  11. ja jade wiec super szybko nie będzie :evil: aaaale się nie mogę doczekać!!!! w zeszłym roku była impreza pierwsza klasa :banghead:
  12. a prosze bardzo ;) http://www.forum.motocyklistow.pl/album_pe...hp?user_id=5128 co prawda nie polnagie ale panna jestem a i sprzet mam ;)
  13. mi kierownice naprostowal w 3sek moj znajomy mechanik... jak w rowerze :( recznie :P tylko ze moj znajomy mechanik to kawal chlopa ;)
  14. mógłbyś słóżyć pomocą... a mianowicie, jeśli masz jakieś dolumenty, które do nich składałeś (podanie, opis zdarzenie itp.) wyślij mi proszę na maila [email protected], bo nie bardzo mam pomysł jak się za to zabrać... a czas mija... Suczka dziś / jutro będzie już do odebrania od mechanika... a moje siniaki mają już chyba wszystkie kolory tęczy :P pozdrawiam i dziękuję za informację Chichio Słońce - Tobie dziękuję najbardziej... za wsparcie ;)
  15. Jechałam dziś z kolegą (forumowym Chichio) przez centrum Warszawy. On kawałek z przodu, ja za nim. Na odcinku Marszałkowskiej - między Królewską a Pl. Bankowym jadąc turystycznie jakies 60km/h delikatnie składając się na łuku poślizgnęłam się na smudze oleju (jak później sprawdziliśmy ciągnęła się dobre 20m). Leżący motocykl pojechał pierwszy, ja ślizgiem za nim. Na szczęście mi nic się nie stało - tylko troche się poobijałam... natomiast sprawność mojej Suczki gs450L stoi pod wielkim znakiem zapytania ;) Najpierw myslelismy ze nic powaznego... pekniety kierunek, wygięta dzwigienka zmiany biegow, przytarty wydech i manetka, delikatnie puknięta kierownica, trochę oleju wyciekło... Jak się później okazało wyciekły jakieś 2l. wydech przytulił się do reszty motocykla. boczna stopka dotyka łańcucha a do tego świecą się pięknym czerwonym światełkiem obie kontrolki - bocznej stopki i oleju (mimo jego uzupełnienia). Chichio znalazł w pobliżu parking, przepchał moją Suczkę i czekam do poniedziałku aż wrócą znajomi z Ostrowi Wlkp... Moje pytanie jest takie - chce wystąpić o odszkodowanie do Zarządu Dróg Miejskich. Czy to ma w ogóle sens? Czy istnieje jakakolwiek szansa, że takie odszkodowanie od nich dostane? Jaka jest procedura? Co powinnam zrobić? Na miejscu była policja, która odrazu zanotowała zdarzenie i jego przyczynę. Mam spisane ich namiary i obietnicę, że udostępnią notatki ZDMowi jeśli wystąpię o odszkodowanie. Porszę o pomoc. Świeża motocyklistka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...