Skocz do zawartości

ouzo

Forumowicze
  • Postów

    71
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez ouzo

  1. Obciach tez wiekszy wiec dwie pieczenie przy jednym ogniu :) A tak serio to ja tez mam szybe: jej glownym zadaniem jest takie kierowanie strugi powietrza, by przy najwygodniejszej pozycji za kierownica dudnienie w kasku bylo najwieksze ... :dry:
  2. dlatego wlasnie napisalem "ciekawe", ja uzywam do momentu kiedy ich kolor jeszcze udaje, ze sa higieniczne :)
  3. @Cosmoo: niezly demotywator ! :) (... ale chyba zamiaru to sie nie sciga ...) Jesli chodzi o placenie 3 razy: Czy naprawde ustawodawca byl takim bęcwałem, ze kaze trzy razy chodzic na kurs? Trzy razy robic zdolnosc lekarska? Rozumiem 3x egzamin: ~160 PLN za egzamin da sie przezyc.
  4. Plastelinowe stanowczo mniej tlumia. Dodatkowo pianka ladnie sie dopasowuje, a plastelina bardzo lubi "odkleic" sie od kanalu i nagle robi sie znacznie glosniej (a wystarczy ziewnac zeby to sie stalo). Co ciekawe plastelina jest niby wielorazowa (ble), a pianki jednorazowe... da sie gdzies te radiany kupic w Polsce? (widze, ze tlumienie maja raczej srednie: 26dB... piankowe 3M maja 36dB)
  5. Moje? Dziekuje :) Jak udalo Ci sie mnie tam znalezc ? :]
  6. Ja mam ogolnie cos nie halo ze sluchem: żona twierdzi, ze ogladam TV za glosno (a tak po prostu lubie). Za to w kasku predkosci > 80 bez zatyczek staja sie niekomfortowe. > 110 jedyne o czym mysle to "bosz ... jaki łomot". Przejechalem sie raz godzine po autostradzie predkosciami ~180 (bez zatyczek). Zaraz po zejsciu z moto mialem zawroty glowy, w uszach szumialo do konca dnia. Nigdy wiecej. Poziom "glosno" bardzo mocno zalezy od typu motocykla. W mojej Kawie zeby bylo ciszej trzeba jechac albo broda na baku, albo jakbym probowal spojrzec 2km do przodu. Siedzac normalnie struga powietrza z owiewki wali prosto w kask i zaczyna sie dudnienie.
  7. Tak, kazda kombinacja kask + zatyczki 3M wychodzi znacznie taniej i nieporownywalnie ciszej :) mowie serio. - QWEST wcale nie jest taki cichy ... - powyzej 110 km/h praktycznie NIC nie jest wystarczajaco ciche - nawet jesli wydaje Ci sie ze jest OK - latajac tysiace kilometrow w samym kasku pewnego dnia polozysz sie spac z permanentnym tinnitusem (pisk/szum w uszach) z powodu nieodwracalnego ubytku sluchu. Zatyczki sa upierdliwe zwlaszcza na poczatku. Pierwsze tygodnie uzywania daja wrazenie rozpierania w uszach - brrr. Potem nie robi sie duzo lepiej ale przestaje sie na to zwracac uwage. Czesc znajomych obsmiewala mnie do momentu pierwszego dluzszego przejazdu. Teraz zakladaja (podobnie jak i ja) zatyczki nawet na bardzo krotkie trasy.
  8. Nikt nie jezdzi po Tobie, tylko po Twoim pomysle jazdy bez uprawnien. Niestety przez wiele lat komuny utarlo sie, ze robienie w ch... policje jest powodem do dumy, a przepisy sa glupie i dlatego wolno je lamac. Jak kto lamie przepisy to jego sprawa, nikt z IQ > 80 nie bedzie tego proponowac jako polecane rozwiazanie. "Czytałem parę różnych wypowiedzi na temat nowych przepisów, zawsze był ktoś napisał kto napisał, że będzie musiał jeździć na swoim motocyklu bez uprawnień z takich a nie innych powodów." - a jakie to niby byly powody? Prawo nie dziala wstecz. Zdazysz zrobic "dzisiejsze" A - mozesz kupic od razu litra. Co do samego egzaminu: nie o trudnosc/jakosc tego egzaminu tutaj chodzi, tylko o fakt, ze w wiekszosci cywilizowanych krajow zorientowano sie, ze polaczenie swiezy motocyklista + 100 koni wcisniete w 200 kilogramow jest w duzej mierze zabojcze. Chodzi tutaj glownie o brak podstawowego ogarniecia i doswiadczenia. Doloz do tego wiek i robi sie tym bardziej nieciekawie. Jest tutaj na forum watek o wypadkach - przejrzyj go sobie i zobacz, ze ogromna czesc tychze wystepuje u osob 19-22 lata. Posiadanie przez 2 lata motocykla "slabego" nie jest powodem do ujmy. Specjalnie ujalem "slabego" w cudzyslowie, bo tak naprawde to maszynka ~50KM ma juz sporego kopa. Sam mam Kawe 72 KM i przez pare pierwszych tygodni do pracy dojezdzalem z kolką ze stresu. Na prostej juz mnie nie straszy - chcialoby sie mocniej odkrecic, bardzo ladnie studzi jednak kazdy zakret. Na szkoleniu motocyklowym, na ktorym ostatnio bylem, pojawilo sie sporo najrozniejszych maszyn (supersportow nie bylo). Na torze bylo tez kilku adeptow na instruktorow jazdy. Najszybciej zasuwal objezdzajac wszystkich kolega na Kawie ER-5. Wiele maszyn mozna kupic z blokada (Kawasaki ER6 na przyklad moze miec blokade na 25KW czyli jakies 37KM). Zapewniam Cie, ze jesli masz troche pod sufitem wcale na poczatku nie bedzie Cie ciagnac do jej zdejmowania... Ja jestem mlodym motocyklista, ze znecaniem na forum sie nie spotkalem. Nikt Cie jednak po glowce nie poglaszcze za jazde bez papierow.
  9. Jestem swiezakiem i ostatnio tez mnie przerazil szum podczas skrecania w lewa strone podczas szkolenia na torze kartingowym. Powod byl trywialny: zeby sprawdzic jak to jest zaczalem jechac "na kolano". Odslaniasz silnik - slychac lancuch. Podczas jazdy z kolanami przysunietymi "szum zniknal" :)
  10. @Morh3z: wszystko co mowisz dowodzi, ze te ograniczenia sa wprowadzane z wlasciwego powodu, a byc moze powinny zostac nawet zaostrzone... Wyobraznia przychodzi z czasem. Problem w tym, ze zdajemy sobie z tego sprawe po fakcie :)
  11. Kupilem niedawno na alledrogo to wlasnie: http://www.nastopy.pl/Inne_oferty/Bielizna/Kominiarki/2650-Ko%C5%82nierz_Nieprzewiewny.html Bardzo sensowny, a tani jak barszcz. One size - wciagany przez glowe. Za to kominiarki maja do bani - odeslalem i zamienialem wlasnie na kolnierz. Jak mozna robic kominiarke z Merylu i Windstoppera, czyli z zalozenia na zimniejsze dni, z karkiem tak krotkim, ze dowolny ruch glowy powoduje wysuwanie sie kominiarki z kurtki. Niewypal.
  12. -- dla glupoty zdajesz sobie sprawe, ze w razie wypadku, jesli nie masz prawa jazdy, nie chroni Cie OC, a wiec wszelkie koszty pokrywasz z wlasnej kieszeni? (Policz sobie ile moze kosztowac stluczka z Mercedesem, albo wyplacanie komus renty przez wiele lat... ) Przy okazji jesli zrobisz komus krzywde - sad i mozliwosc odsiadki. Siadajac na moto bez prawka sralbym pod siebie ze strachu...
  13. http://lmgtfy.com/?q=prawo+jazdy+motocykl+nowe+przepisy
  14. Najwidoczniej nadal zyjemy na ciezkim zadupiu... Importer nawet o czyms takim nie slyszal. Jesli ktos ma i moze sprzedac/wie gdzie kupic/wie jaki inny protektor sie zmiesci - bede wdzieczny za pomoc.
  15. ouzo

    szkoleniemotocyklowe.pl

    ja chodzilo Ci tylko o fakt, czy mam sie wywnetrzac ? :)
  16. Znak przy drodze znakiem, ale od czegos sa jeszcze znaki poziome... tych tez nie widac ? BARDZO ciezko bedzie udowodnic wtargniecie ...
  17. LOL. A wiec zgadzasz sie czy szydzisz, bo poziom sarkazmu jest malo jasny ?:)
  18. Z tego samego powodu, z ktorego biegajac boso biegamy na srodstopiu. Najlepsze czucie niebezpieczenstwa pod stopa, najlepsza stabilnosc zarowno statyczna jak i w ruchu, najlepsza dozowalnosc sily.
  19. Wszystko to bardzo ciekawe, a przy okazji prawdziwe - nie wyobrazam sobie jezdzic inaczej, niz z palcami na podnozkach. Stawianie srodstopia na podnozku powoduje, ze kompletnie zmienia sie "geometria nogi" i przestaje czuc motocykl. Z drugiej jednak strony renomowana szkola jazdy na kursie doszkalajacym twierdzi, ze 99% motocyklistow powinna jezdzic w normalnym ruchu ulicznym z podnozkami w miejscu, ktore wyznacza but - czyli zaraz za obcasem. Powod: szybki dostep do dzwigni sterujacych motocykla i brak koniecznosci przesuwania nogi. Potestowalem troche siedzenie w wiekszej odleglosci od baku. Mimo, ze trzeba cholernie mocno zaciskac uda zeby sie utrzymac przy hamowaniu, pozycja z tylkiem zaczepionym o rant kanapy jest nieporownywalnie i wygodniejsza i stabilniejsza. Odsuwajac sie cialo zmuszone zostaje do pochylenia. W przypadku mojej Kawki automatycznie uginaja sie lokcie wiec nagle przestalem sie bezwiednie zapierac na kierownicy przy bardziej stresujacych manewrach. Prosciej jest sie zaprzec na podnozkach, prosciej jest tez nagle podniesc sie z kanapy przy przejezdzaniu przez wertepy. Zdawalo mi sie, ze obejmujac blisko udami zbiornik czuje motocykl lepiej - po krotkim czasie przyzwyczajenia odczucie zmienilo sie o 180 stopni.
  20. Prawo czeskie mowi na przyklad, ze masz do przejscia dla pieszych zblizac sie z taka predkoscia, zeby sie kategorycznie zatrzymac i ustapic pieszemu. Obserwujac samochody wyraznie widac, ze zwalniaja nawet przed pustymi pasami. 50 km/h to predkosc dopuszczalna, nie minimalna... Ja mialem non stop przypadki gdzie stalem niedaleko przejscia i samochody zatrzymywaly sie i czekaly az przejde, mimo ze w ogole nie zmierzalem w strone przejscia. Az glupio sie czlowiekowi robi, ze kogos przypadkiem zatrzymal.
  21. Nie wiem czy to sie zalicza do gleb. W pierwszym miesiacu jezdzenia zasuwam do firmy. Mega zadowolony, ze jechalem w miare pewnie, redukcje wychodzily plynnie, zadnych zakretow na kwadratowo. Spogladam na zegarek - zaskoczony czasem przejazdu szybko gasze silnik i schodze... O tym, ze nie wystawilem nozki zorientowalem sie jak moto juz lezalo. Jako, ze po wypadku na rowerze musze uwazac na kregoslup powinienem byl kogos zawolac. Wstyd i wscieklosc jednak postawily moto do pionu w pol sekundy. Kregoslup "dziekowal" mi za to kolejny tydzien... Teraz mam przyzwyczajenie 2x sprawdzic czy nozka stoi :)
  22. Krece kilometry od lipca i mam ich na razie niewiele. Nurtuje mnie jedna kwestia: tu i tam doszukalem sie, ze powinienem siedziec w odleglosci piesci od baku. Problem w tym, ze jak siade sobie bardzo blisko baku to czuje sie stabilnie - moge uda zacisnac na baku i dosiad jest pewny. Jesli odsune sie na regulaminowa piesc mam wrazenie, ze jade na jajku. Jestem w stanie scisnac bak ledwo koncowkami kolan. Kazde hamowanie rzuca mnie do przodu (podobnie zreszta jak zbyt ostra redukcja). Przypadkowe wpadniecie w dziure majta mna po calej kanapie. Plusy faktycznie sa: w zakrecie tylek motocykla trzyma sie jakby lepiej. Moj blednik tez nie chce od razu wrzeszczec w zlozeniu WYRZNIESZ SIE IDIOTO. Nie moge zaprzec sie za rant kanapy bo w Kawie ER-6f jest on stanowczo za daleko z tylu, a poza tym taki to rant, jak nie rant. W kanape akcesoryjna inwestowac nie bede bo nie zakladam, ze moto pojezdzi ze mna wiecej niz jeszcze przyszly sezon. A wiec prosze o komentarze. Niewybredne jako swiezak tez przyjme :)
  23. Twoje przekonanie ma tutaj niewielkie znaczenie. Liczy sie to co orzecze policja. Nasze prawo dot. pieszych jest glupawe i jak sie okazuje niezgodne z Konwencja Genewska: http://krakoff.info/2011/01/18/pierwszenstwo-pieszego/ Prawda jest taka, ze pieszy powinien miec kategoryczne pierwszenstwo od momentu kiedy WYRAZA ZAMIAR przejscia przez jezdnie. Bylem na wakacjach w Czechach i bylem w szoku jak bezpieczne sa tamtejsze przejscia przez jezdnie. Dla porownania pod moja stara siedziba firmy co najmniej 2 razy na godzine zdarzal sie pisk hamowania bo po ludzku przejsc sie przez pasy nie dalo, a nikt nie chcial sie zatrzymac. Skonczylo sie jak to zawsze w naszym kraju: potracenie, afera, montaz oswietlenia...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...